Adaś, nie udało mi się zrobić zdjęcia, ale Twój panic działa tak, że ostatnio złowiłem na niego.... mewę
"Branie" na dystansie, zaraz po wpadnięciu przynęty do wody, tylko bolek jakiś niemrawy
Nie zdążyłem zdjęcia zrobić, ale ptaszor miał przynętę w dziobie - zero przypadkowego podczepienia, tylko poważny atak
Miałem identyczne sytuacje. Niejednokrotnie musiałem uciekać Panickiem przed usiłującą zebrać go mewą. Widok bezcenny
Z końcem sierpnia dostałem bardzo dużo info z wielu łowisk. Odra, Wisła, Bug, jakieś zaporówki. Ludzie niesamowicie połowili na Panici. Oprócz boleni, ludzie trafiali sumy, sandacze, szczupaki, jeden kolega wyspecjalizował się w łowieniu kleni Duuużo zamówień się zrobiło, więc trzeba zakasać rękawy i zrobić jakąś serię, bo ludziska żyć nie dają hehe Dziękuję za te pozytywne newsy Dla LB nie ma lepszej nagrody za jego pracę
Obecnie na topie ciągle duże baity szczupakowe, ale pracuję już nad nowym modelem woblerów sandaczowych, płytko schodzących, z przeznaczeniem na nocne łowienie duuuużych sandaczy Będą to bardzo smukłe woblery, o delikatnej, migotliwej pracy w zakresie długości 12-20 cm.
Pozdrawiam.