Mróz za oknem trzeszczy, lampa już ostra od słońca, w końcu mamy wiosnę
Z rybek nici, więc po maluję kilka korpusów. Te korpusy, to był lekki strach na samym początku, te kilkanaście lat temu. Zrobić wobler, proste dla jednych, zwłaszcza naturszczaków, talenciaków manualnych. Reszta ma pod górkę, czyli próby, próby, próby, aż ogarną o co chodzi.
Nie miałem pojęcia, czy w ogóle uda mi się zrobić kształt jaki sobie wymyślę. Żeby nie być gołosłownym pokarzę znalezisko, o którym wspomniałem w pierwszym wpisie. Torebka z pierwszymi kształtkami.
poczataki.jpg 356,09 KB
363 Ilość pobrań
Widoczną niebieską piankę, z grubsza obrabiałem żyletką, ale skuteczniejszy okazał się papier ścierny. Ta pianka służyła mi jedynie jako materiał do sprawdzenia samego siebie. Czy potrafię z klocka zrobić opływowy kształt.
niebieskie.jpg 401,22 KB
384 Ilość pobrań
Ponieważ jak widać tragedii nie było, poszukałem innego materiału, aby zrobić wzorniki pod przyszłe dłubanie w drewnie. Znalazłem kostki z szarej twardej i lekkiej pianki.
szare.jpg 437,62 KB
279 Ilość pobrań
Nie mam pojęcia co to za materiał, jednak kształtki z niego obrobione są świetne, mega wyporne i twarde. Tej pianki również nigdy nie uzbrajałem. Po prostu nie miałem pojęcia gdzie można kupić większą ilość kostki, którą znalazłem. Poza tym, aby wycinać z tej pianki listewki lub deseczki do dalszej obróbki, potrzebny byłby "gorący nóż". Więc już wtedy założyłem, że podstawowym materiałem będzie drewno lipy. I mógłbym powiedzieć, że w zasadzie, mojemu dalszemu struganiu, dał początek mały sukces poniższego kształtu.
lipa.jpg 388,23 KB
208 Ilość pobrań
On był pierwszym uzbrojonym i użytym w łowisku woblerem. Skutecznie, bardzo skutecznie, do tego nie przeze mnie.