Tomku, ubawiłeś mnie
Masz swój własny, charakterystyczny i niepowtarzalny styl. To, że podpatrujesz innych jest normą wśród ludzi. Nazywa się inspiracją. Ale zaraz "guru"?! Nie potrzebujesz żadnego "guru". Guru jest dla niedojdów, mentalnych dzieci, którym ktoś musi palcem pokazać i nazwać co jest dobre, a co nie. Guru jest dla fajtłap.
Czyli zdecydowanie nie dla Ciebie