Woblery i gumy Janusza Widła
#2081 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 19:44
- Guzu, beton007, Melanzyk i 5 innych osób lubią to
#2082 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 20:13
- beton007, guciolucky i Janusz Wideł lubią to
#2083 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 20:39
Obserwuję i "smakuję" rynek woblerowy od wielu lat, rozmawiam, czytam, słucham. Zwykle kolejność jest identyczna, początki produkcji to drewno a koniec piana lub żywica. Hołdowanie wyższości drewna nad pianą jest domeną tych, którzy z chemią zwyczajnie sobie nie radzą lub do czasu kiedy się nauczą. Proces, który przytaczam zwie się postępem i jest on cechą naczelnych od zarania.
Raczej to kwestia wyboru.
- kudraj lubi to
#2084 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 20:45
Sławku, ludwisarz wykonuje dzwon w formie z gliny nie z wyboru a z braku odpowiednio dużej obrabiarki CNC.
#2085 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 20:52
Kuba, zawsze można przytoczyć skrajne przypadki za i przeciw. Tutaj nie zmienię zdania. Oczywiście podjęcie decyzji z jakiego materiału robię korpus, jaką technologią kształtuję itp zależy od wielu czynników, choćby od rozmiaru produkcji. Jednemu wystarczy 200-300 szt drewnianych na miesiąc (Józek Sendal), a drugi zrobi tyle w tydzień z pianki.
- piotrmr i kudraj lubią to
#2086 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 20:56
Argumentacja wyboru produkcji dzwonu nie jest właściwa. Forma z gliny jest bardzo tania, przy odlewaniu nie ma zbyt dużych strat, zresztą nadlewki można wykorzystać na kolejny dzwon. W przypadku obrabiarki CNC byłoby baaaardzo dużo wiórów, gdyż prefabrykat z którego byłby wykonany dzwon musiałby być coś na wzór stożka.
Kuba wdepnąłeś na śliski temat .
- piotrmr lubi to
#2087 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 21:09
Sławku ja nie mówię o wyżynaniu dzwonu a wykonaniu na niego formy, spokojnie, na tym gruncie czuję się niezwykle stabilnie bo jestem z rodziny gdzie się dzieje jeśli chodzi o art. i technologie.
Co do woblerów to nie chodzi o wybór ani o skalę czy ilość, przykładów mógłbym podać więcej ale nie chcę w ten sposób walczyć aby "moje było na wierzchu". Sam z resztą doskonale znasz historię i wielu wykonawców woblerów dość tam przykładów a, żeś człek inteligenty to o czymś takim jak statystyka nie będę Ci przypominał. Ewolucję i jej kierunek też nasz i śledzisz...
Zdania nie zmieniaj choć to akurat wbrew e...
#2088 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 21:41
Obserwuję i "smakuję" rynek woblerowy od wielu lat, rozmawiam, czytam, słucham. Zwykle kolejność jest identyczna, początki produkcji to drewno a koniec piana lub żywica. Hołdowanie wyższości drewna nad pianą jest domeną tych, którzy z chemią zwyczajnie sobie nie radzą lub do czasu kiedy się nauczą. Proces, który przytaczam zwie się postępem i jest on cechą naczelnych od zarania.
O cholewcia, ale mam regres...
Zacząłem w latach 80-tych od żywicy z mikrobalonem, następnie "odkryłem" piankę, a teraz strugam. Niechybnie rychło zdziecinnieję
- wujek, Iwan krk, Banjo i 9 innych osób lubią to
#2089 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 21:46
Teraz spróbuj metody wysokociśnieniowej...
A swoją drogą - były takie cuda w latach 80-tych????Tak ogólnie dostępne?
Użytkownik eRKa edytował ten post 08 luty 2017 - 21:47
#2090 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 21:52
Obrabiarka do niektórych dzwonów (form) by się znalazła, podejrzewam, że można by zrobić składane formy. Tutaj raczej chodzi o koszty. Dzwon to produkcja jednostkowa, bynajmniej nie taka jak produkcja pralki, samochodu, i nie opłaca się wykonywania formy w metalu. Pomijam sprawy artystyczne dzwonu.
Statystyka często pokazuje często trend, ale nie zawsze przyczynę. Wszystko zależy od tego jak ta statystyka została przeprowadzona.
Ewolucja nie zawsze jest pozytywnym zjawiskiem, może inaczej, nie wszędzie. Ja wiem, czy kupując dzisiaj sprzęt agd (lodówka, pralka) jestem zadowolony z jej np. trwałości.
Płynięcie z prądem nie zawsze na dobre wychodzi, choć pewnie statystycznie płynięcie pod prąd przynosi większe szkody .
Kubo, lubię dyskutować, lubię słuchać argumentów, i nie upieram się przy swoim, przy braku swoich argumentów przyjmuję argumentację innych. Krótko mówiąc daję się przekonać. W przypadku użycia pianki, żywicy na korpus nie jest to moim zdaniem żadną ewolucją, lecz wyborem. Skoro stawia się na równi wobler z pianki i drewna to gdzie tutaj ewolucja?
Ale może nie zaśmiecajmy już Januszowi. Do dalszej dyskusji zapraszam na priv.
- woblery z Bielska, piotrmr i coma lubią to
#2091 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 22:00
O cholewcia, ale mam regres...
Zacząłem w latach 80-tych od żywicy z mikrobalonem, następnie "odkryłem" piankę, a teraz strugam. Niechybnie rychło zdziecinnieję
Ciekawy przypadek Woblerów z Bielska
Użytkownik coma edytował ten post 08 luty 2017 - 22:01
- woblery z Bielska, cristovo, grzesiekp. i 1 inna osoba lubią to
#2092 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 22:06
Już miałem nie śmiecić w wątku Janusza, ale ubawiłeś mnie do łez
- coma lubi to
#2093 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 22:09
Yoda?????
#2094 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 22:25
Jeśli już to nie Joda tylko Benjamin Baton Nie było mnie godzinkę przy kompie i całkiem pogubiłem się w temacie Przyznam nie znam technologi produkcji dzwonów i nie sądziłem że trafię tu na taki wątek
- cristovo, coma, grzesiekp. i 1 inna osoba lubią to
#2095 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 22:30
Janusz, na pewno jesteś w swoim wątku .
A tak na serio to chętnie poczytałbym Twoją opinię, dlaczego przeszedłeś na piankę. Pytam z ciekawości, sam nie robię woblerów, i nigdy nikogo o to nie pytałem, ale Kuba zasiał ziarenko niepewności o przyczyny .
#2096 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 23:27
Zmusili mnie do tego koledzy łowiący od lat na moje woblery Często przynosili mi moje woblery robione z korzenia żebym zrobił im identyczne co oczywiście takie oczywiste nie jest.Super rozwiązaniem okazała się pianka.Przez kilka lat wykonywałem równolegle woblery z korzenia i pianki.Co najciekawsze dużo więcej miałem zamówień na modele powtarzalne z pianki niż te strugane z korzenia.Ludzie wybierają znane ,sprawdzone ,powtarzalne modele.Sam się zacząłem na tym łapać że np.pięknie połowiłem sandaczy na "Bańdziorka " i w końcu go urwałem.Zamiast sięgnąć po inny podobny model z korzenia szukałem w pudełku kolejnego "Bańdziorka " Z czasem udało mi się skopiować w piance większość najłowniejszych modeli z korzenia także struganie tych modeli nie miało sensu skoro wyglądały i pracowały identycznie jak oryginały.Druga sprawa to zdrowie.Trzydzieści lat wdychania pyłu z korzenia nie pozostało obojętne na moje płuca.Kolejnym powodem dla którego przestałem całkowicie strugać z korzenia są gumy.W pomieszczeniu gdzie strugałem nożem i szlifowałem na szlifierce z "pierwszego" odlewam teraz gumy a one wymagają prawie sterylnych warunków.
- Guzu, robert0304, Banjo i 1 inna osoba lubią to
#2097 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 23:34
Nie wiem jakie znaczenia ma to kto z czego robi woblery. Każdy produkt jaki by nie był broni się swoimi mocnymi stronami. Jeżeli chodzi o przynęty to mają one chyba dobrze łowić ryby, a z tego co wiem od wielu znajomych to woblery Pana Janusza chyba to potrafią. Podsumowując nawet jeśli są z "piany" czy innego "gorszego" materiału to chętnych na nie raczej nie brakuje, a na miejscu twórcy również szukałbym metody mniej pracochłonnej i czasochłonnej ponieważ robienie czegoś większym nakładem sił osiągając identyczny efekt, a czasem nawet gorszy w dzisiejszych czasach nie ma racji bytu. pozdrawiam
- guciolucky i eRKa lubią to
#2098 OFFLINE
Napisano 09 luty 2017 - 08:31
Co za różnica, z czego został wykonany wobler: drewno, piana, żywica...
Przede wszystkim ma być łowny i trwały. Reszta mnie nie obchodzi. Fajnie jak jest ładny, ale nie koniecznie.
- Guzu, Janusz Wideł i grzesiekp. lubią to
#2099 OFFLINE
Napisano 09 luty 2017 - 08:33
Co za różnica, z czego został wykonany wobler: drewno, piana, żywica...
Przede wszystkim ma być łowny i trwały. Reszta mnie nie obchodzi. Fajnie jak jest ładny, ale nie koniecznie.
Żadna różnica. To tylko inna technologia. Nie nazwałbym tego ewolucją, lecz wyborem procesu wytwórczego dającego wiele zalet, ale też i posiadającego wady. I tylko tyle.
Natomiast ewolucją to już bym nazwał możliwość druku 3D mimo, że to też inna technologia, ale za to jaka.
Tak samo nauczenie się przetwarzania tworzywa sztucznego, np. poprzez wtrysk też można uznać za ewolucję.
Użytkownik Banjo edytował ten post 09 luty 2017 - 09:24
- kudraj lubi to
#2100 OFFLINE
Napisano 09 luty 2017 - 08:59
Jeśli parametry i łowność będą zachowane to materiał wykonania będzie liczył się tylko dla kolekcjonerów. Ja na szczęście póki co wolę łowić niż zbierać
- Janusz Wideł lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych