Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

BOLENIE 2008


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2064 odpowiedzi w tym temacie

#1941 OFFLINE   marcin1521

marcin1521

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 163 postów

Napisano 12 listopad 2008 - 15:54

no umnie sezon boleniowy juz dawno sie skończył ale widze że co u niektórych boleniowa orgia sie zaczyna :lol:

#1942 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3771 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 12 listopad 2008 - 17:01

Ryba Widła pochodziła z Rożnowa co sam łowca sugerował, na co dowodów nie ma, ale jest pewne. Gdyby nie Rożnów i Czchów to w Dunajcu na tej wysokości byłby takie same bolki ja w Sanie poniżej Myczkowców, 30 – 40 cm :D Były kiedyś większe, ale śladowe ilości zbiegów z Soliny. Niestety w Sanie i Solince bolki się nie rozmnożyły i było ich tyle co przeżyło jedno zarybienie Soliny. Z tego zarybienie padła ryba 7 kg. Ilość zgłoszeń była cieniutka i po paru latach słuch o nich zaginała. Co ciekawe, że zbiorniki poniżej jak Czchów i Myczkowce nie grzeszą już boleniami. Wbrew temu co można wyczytać w jednej z książek Solina nigdy nie była „świetnym łowiskiem boleniowym” w odróżnieniu od Rożnowa który dał przedostatni Rekord Polski.
Wracając do Widła, napisał duuuuży artykuł w którym opisywał wędrówkę tarłową bolenie z Rożnowa i rzezie jakie się odbywały na Dunajcu. Pisał też jak je tam łowi. Bolenie z Rożnowa są powyżsi i poniżej zapory jak na większości zaporówek chyba, że zasilają je mini rzeczki.
PS. Dzisiaj 3 ładne bolki niewiadomego pochodzenia :mellow:
PS2. Podobno dziś w południe na niektórych martwych już miejscówkach był Sajgon :huh: Ciekawy sezon :lol:


#1943 ONLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5848 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 12 listopad 2008 - 17:07

Jeszcze raz sprawdziłem, moja pomyłka. Czyli wszystko się zgadza, to ryba zaporowa :D Czyli będzie trudno w mojej Wiśle złowić coś dużego i chyba trzeba będzie się przeprosić z boleniami z kanału żerańskiego.

#1944 OFFLINE   Włóczykij

Włóczykij

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1252 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 12 listopad 2008 - 18:57

Wychodzi na to ze na moim ulubionym odcinku Narwi gdzie to co się dzieje na zaporze jest jeszcze odczówalne na tyle że woda czasem prawie stoi można liczyć na coś większego niż 7kg :mellow:
Czasem z rana przewali sie tam taka locha że wędka więdnie :lol:
Co do wisły to słyszałem już o kilkunastu wiarygonych bolkach powyżej 80cm i kilku w okolicach 90cm więc nie jest tak źle


#1945 OFFLINE   robert2

robert2

    Forumowicz

  • Zbanowani
  • PipPip
  • 346 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 12 listopad 2008 - 19:24

Jeszcze raz sprawdziłem, moja pomyłka. Czyli wszystko się zgadza, to ryba zaporowa :D Czyli będzie trudno w mojej Wiśle złowić coś dużego i chyba trzeba będzie się przeprosić z boleniami z kanału żerańskiego.


Wujek
Zapewniam Cię, że tych z kanału (i nie tylko) można się spodziewać także w Wiśle i to w dość odległych miejscach od ujścia.

Poza tym rzeczne bolenie pomimo, że nie są tak grube jak w wodzie spokojnej to osiągają całkiem niezłe długości. Np. dwóch wędkarzy złowiło bolki w Bugu (w różnych odstępach czasu) - oba miały ponad 90 cm, jeden ponad 5 kg, a drugi dokładnie 4,5 kg. Kiedy stwierdziłem, że mój bolek z Wisły mierzący 77 cm miał 4 kg i nie nazwałbym go grubym wędkarz, który złowił 4,5 kg stwierdził, że w tym miejscu „długie są” miał na myśli to, że są chude, ale także długie – tzn. trafiają się znacznie dłuższe od tego, którego on złowił.

Potwierdza to także 102 cm bolek Roberta (Robert czekamy na to zdjęcie) oraz ten, którego widziałem w Wiśle.


#1946 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3771 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 12 listopad 2008 - 19:51

Dla mnie związek miedzy warunkami a przyrostami jest tak oczywisty, że nie wpadłbym na to aby to podważać. Tak jak napisałem, nie ma dwóch gatunków boleni. Jest całe mnóstwo pośrednich form. Jedna rzeka jest jak kanał z szybkim nurtem a inna z leniwym. Jedna ma bezużyteczne piaszczyste zakola a inna zakola o charakterze jeziorowym z mnóstwem ryb, bo to wylęgarnie. Jest jeszcze coś takiego jak uwarunkowania genetyczne. Pewnie w zaporówkach są stare kurduple a rzece monstra. Mamy jeszcze taki fenomen jak rzeka jednego z użytkowników tego forum gdzie osiemdziesiątki pływają stadami :mellow: U mnie jakoś nie chca i nadal żyją samotnie i zmieniają charakter. Nie gonią uklejek po wierzchu od rana do wieczora tylko najczęściej polują z zasadzki na przepływające ryby nurtowe, jak klenie, świnki, certy itp. Takie ryby dużo mniej pływają a jędzą spore porcje więc i przyrosty mają dużo większe od średnich boleni harcujących. Tak więc szansa jest ale nie oszukujmy się, nie tak wielka jak w zaporówce gdzie bolenie zdychają ze starości dużo częściej od rzecznych kolegów kończących żywot na patelni. Uważam, że wielkie bolenie ze stojącej wody czekają na odkrycie. Ps. Być może ten wątek czyta kolega który kiedyś napisał do mnie na priv z pytaniem o przynętę na bolki ze stojącej bo na szkierach wyszedł mu duży bolek. Miło by było gdyby to tu opisał :D

#1947 OFFLINE   Redzi

Redzi

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1866 postów
  • LokalizacjaBolenie nad Wisłą

Napisano 12 listopad 2008 - 19:53

PS. Dzisiaj 3 ładne bolki niewiadomego pochodzenia :mellow:
PS2. Podobno dziś w południe na niektórych martwych już miejscówkach był Sajgon :huh: Ciekawy sezon :lol:


PS1. Gratulacje :D

PS2. Masz racje miejscówki skazane dziś na totalną porażkę nagle odżyły :D Być może jest tak jak razmawialiśmy że koniec dobrej pogody je rozkręcił. Na 1 miejscówce 3 wyjścia i 1 ryba niestety spadła.Jak sie dowiedziałem od grunciarzy bolki chodziły między 10-12 a ja byłem na wodzie o 14. Na 2 miejscówce zameldował się jeden bolek koło 50cm z dna. Ale 20 minut przed zmrokiem to niezły taniec na wodzie ( jakby jesień w pełni była na przykosie ).

I teraz nasuwa sie pytanie co się dzieje z tymi rybami??? Czyżby zmiany klimatu uderzyły im do głowy :unsure:


i tak na marginesie dziś złowiłem 1 szczupaczka w tym sezonie na wiśle co jest mega sukcesem B)




#1948 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3493 postów

Napisano 12 listopad 2008 - 20:38

Jako przykład wpływu warunków na przyrost i zachowania bolenia mogę podać rzekę Pad (przyujściowy odcinek). Bolenie robią tam za ukleje :lol:
Największego jakiego udało nam się złowić miał z 50 cm, a średnia oscylowała w okolicach 30-35cm :mellow:
Ukleji nie stwierdzono, bolki żywią się głównie muchami. Te większe przechodzą na rybki, ale przyrosty mają mizerne (albo po prostu dużych nie widzieliśmy).


#1949 ONLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5848 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 12 listopad 2008 - 21:27

[quote]
Jeszcze raz sprawdziłem, moja pomyłka. Czyli wszystko się zgadza, to ryba zaporowa :D Czyli będzie trudno w mojej Wiśle złowić coś dużego i chyba trzeba będzie się przeprosić z boleniami z kanału żerańskiego.
[/quote]

Wujek
Zapewniam Cię, że tych z kanału (i nie tylko) można się spodziewać także w Wiśle i to w dość odległych miejscach od ujścia.

Poza tym rzeczne bolenie pomimo, że nie są tak grube jak w wodzie spokojnej to osiągają całkiem niezłe długości. Np. dwóch wędkarzy złowiło bolki w Bugu (w różnych odstępach czasu) - oba miały ponad 90 cm, jeden ponad 5 kg, a drugi dokładnie 4,5 kg. Kiedy stwierdziłem, że mój bolek z Wisły mierzący 77 cm miał 4 kg i nie nazwałbym go grubym wędkarz, który złowił 4,5 kg stwierdził, że w tym miejscu „długie są” miał na myśli to, że są chude, ale także długie – tzn. trafiają się znacznie dłuższe od tego, którego on złowił.

Potwierdza to także 102 cm bolek Roberta (Robert czekamy na to zdjęcie) oraz ten, którego widziałem w Wiśle.

[/quote]

Myślisz że bolenie przechodzą przez śluzę?


#1950 OFFLINE   ginel

ginel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 718 postów
  • Imię:Jacek

Napisano 12 listopad 2008 - 21:43

Redzi i to jest właśnie piękne, że ryby mogą nas zaskoczyć w każdej chwili:).
Po ostatnich 3 wyjazdach i 50-60-siątakach, może w sobotę ruszę wykorzystać ostatki dobrej pogody.Oczywiście już teraz nie liczy się na mega ilości brań, ale te 3-4 brania można mieć na wyciągnięcie ręki:)
A odnośnie wody stojącej i boleni, to czekam, aż podrosną moje 50-siątki z zalewu, a przyrosty mają szybkie, nawet bardzo szybkie.
Już się kombinuje nad przynętą :mellow: Wiem, że nie będzie to ukleja.
Robert gratuluje udanego wypadu.



#1951 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3771 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 12 listopad 2008 - 21:59

Hlehle, jak brakuje jednego ogniwa w łańcuszku to trzeba go podrzucić np. z Rożnowa. Tam są takie ukleje po 20 kilka cm :D W Ebro też sumy nie rosły do póki nie dorzucili karpia. U nas wielcy znawcy zakazali zarybiania Wisły karpiem. Można za to wpuszczać sumy które jak są małe to jeszcze mają co jeść ale te duże już na niektórych odcinkach głodują. Wisła to żyzna woda z małą ilością ryb. Zarybianie to kropla w morzu i miejsce dla karpi by się znalazło. Póki co mamy okresowy wysp drobnych sumów które nagle znikają a dużych jak na lekarstwo.

Ginel, dzięki. Masz racje. Teraz każda ryba ma inną wartość. Pierwszy raz łowię na chlapaki w połowie listopada. Każda ryba ma szczególną wartość zwłaszcza, że łatwo nie jest. Trzeba tylko umieć się tym cieszyć.

Redzi, podobno w poniedziałek śnieg. Powinno wszystko wrócić do normy :(


#1952 OFFLINE   robert2

robert2

    Forumowicz

  • Zbanowani
  • PipPip
  • 346 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 12 listopad 2008 - 23:53


Myślisz że bolenie przechodzą przez śluzę?
[/quote]

Wujek

A czemu nie? Pamiętam jak łowiłem w latach 80-tych krąpie i płocie na kaszę manną na zbiorniku wyrównawczym poniżej śluzy. Jak spuszczali wodę to na zbiorniku woda ze stojącej zamieniała się w szybko płynącą i w ciągu niecałej minuty potrafiła mocno przybrać. Myślę, że w tej masie wody jaka była spuszczana wiele razy dziennie mogły się przedostawać nawet duże ryby. O tym, że boleń migruje pisaliśmy wcześniej w tym wątku.

O migracji ryb możesz przeczytać w:

http://www.salmon.pl...x.php?id=e50128

Między innymi:
„Leszcze znakowane w Bugu, w latach 1964-1965, łowione były w Narwi i Zbiorniku Zegrzyńskim, a także w Wiśle około 80 km od miejsca znakowania (Bontemps 1966). Wpuszczane do Zbiornika Zegrzyńskiego tołpygi w 42% były łowione poza zbiornikiem, w Narwi, Bugu i Wiśle”


#1953 ONLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5848 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 13 listopad 2008 - 14:12

To że ryby migrują to naturalne, ale tutaj mamy sytuację że ryby musiałyby się śluzować żeby przepłynąć do Wisły. Zbiornik wyrównawczy znam bo nieraz z niego wypływałem na Wisłę. Rzeczywiście ilość która wypływa z śluzy jest spora szczególnie jak puszczą ją z dwóch zasów. Jednak ryby z śluzy tą drogą nie mają szans się przedostać bo otwory odwadniające są tak małe że przecisną się może kiełbie, na pewno nie metrowe bolenie. Wiem bo się śluzowałem. Jedyna droga którą mogą się przedostać ryby to przez wrota śluzy. Biorąc pod uwagę płochliwość boleni raczej w to wątpie, chyba że w sytuacji kiedy śluza jest dłużej otwarta, wtedy może wpłynie do niej jakaś ryba i chcać nie chcąc zostanie ześluzowana do Wisły. Inna sprawa że przyroda jest nieobliczalna i może jakoś udaje im się pokonywać śluzę, ale uznałbym to jako sporadyczne sytuacje, a nie normę.
Myślę że bardziej prawdopodobne są migracje kanał-Zegrze-Bug-Narew. Przypuszczam że istniej spora szansa na złowienie dużego bolenia w przyujściowym odcinku Bugu i Narwi w sytuacji kiedy ryby wchodzą do tych rzek z Zegrza. Ciekawe czy te kanałowe zostają na zimę w kanale czy schodzą do Zegrza?

#1954 OFFLINE   robert2

robert2

    Forumowicz

  • Zbanowani
  • PipPip
  • 346 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 13 listopad 2008 - 18:32

Wujek

O.K.

Ale te leszcze i tołpygi to chyba nie przefrunęły do Wisły.

Jeśli chodzi o płochliwość boleni to powiem Ci, że złowiłem bolenia dosłownie przy burcie ogromnej barki, która narobiła tyle hałasu wpływając z Wisły do kanału, że myślałem , że pora zmieniać miejsce – boleń miał 69 cm i wziął przy samej barce. Myślę, że bolenie śluzują się równie dobrze jak twoja łódka. Wiele razy widziałem jak przy samej śluzie zbiera się ukleja i biją w nią duże rapy. Podejrzewam, że mogą się one śluzować nie wiedząc, że się śluzują.

Nie wiem jak wiele ryb tą drogą przedostaje się do Wisły, ale wierzę, że przechodzą – na str. 76 tego wątku jest Bolek złowiony przeze mnie w Wiśle, ale wyglądem bardziej przypomina rybę ze stojącej wody.


#1955 OFFLINE   lesiewicz

lesiewicz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1765 postów
  • LokalizacjaKalisz
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Lesiewicz

Napisano 13 listopad 2008 - 18:44

Hlehle, jak brakuje jednego ogniwa w łańcuszku to trzeba go podrzucić np. z Rożnowa. Tam są takie ukleje po 20 kilka cm :D...

Tak to prawda ukleje są tam nieźle wypasione, 25 centymetrowa ukleja to normalny widok.
Na takich uklejach to bolek może się nieźle utuczyć.
A swoją drogą Robert czy złapałeś na Rożnowie jakiegoś bolesława?
Bo z tego co tam widziałem to pływają tam niezłe sztuki.

#1956 ONLINE   jajakub

jajakub

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1024 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 13 listopad 2008 - 18:56

Boleń wcale nie jest taki płochliwy
Szczegulnie jak hałas powtarza się dość często i kojarzy się rybom z żarciem
Zapytaj Roberta jak łapał bolki gdy kafar wbijał słupy w dno Wisły, popatrz czasem jak przeplywasz łodzią kolo opaski czy przypadkiem fala wyżucająca ukleję na kamienie nie prowokuje bolków do żarcia, albo popytaj chłopaków z Zielonej co się dzieje jak otwierają śluzę na Bobrze


#1957 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3771 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 13 listopad 2008 - 19:23

No więc tak :D Siedzimy na zaj... miejscówce i przez godzinę gleba. Nagle przypływa barka z kafarem i parkuje pod przeciwległym brzegiem, jakieś 80 m. Robimy sobie przerwę bo jest szum. Faceci zaczynają wbijać stalowe rury które mają wzmocnić larsen. Jak kafar zaczyna pracować to pod barką bolki zaczynają oprawiać ukleje. Szczeka mi nie wypadła bo przerabiałem już podobne tematy. Przerwaliśmy sjestę i do roboty. Jak kafar pracował 6 x złowiliśmy z dna 3 bolki. 72, 74 i 77 cm. Ten 72 był najcięższy. W przerwach pracy kafara brak brań. Jeden z bardziej ogranych numerów to sypanie opasek. Kamienie lecą do wody a poniżej jest orgia. Ale wszelkie rekordy pobiła pogłębiarka. Tego co się działa poniżej ruru wylewającej urobek do końca życia nie zapomnę. Ale spoko, takie sytuacje nie koniecznie oznaczają rekordowe połowy. Czasem było bardzo ciężko coś złowić, chociaż to stare dzieje, mniejsza wiedza i malutki arsenalik. A co do migracji to u nas na Chańczy jest dolny spust rurą fi 1 m. Wyleciało nią od groma bolków które były łowione poniżej na całej długości rzeki Czarna, jakieś 34 km. Potem jest już Wisła a tam ja, Robert B)

#1958 ONLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5848 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 13 listopad 2008 - 19:58

Też o tym słyszałem że hałas zwabia bolenie. M. Szymański opisywał kiedyś sytuację jak łowił poniżej mostu i kilku dowcipnisiów zaczęło rzucać w niego kamieniami. Po chwili złowił kilka rap. Pewnie jak to z rybami raz się płoszą a innym razem podpływają. Jednak tu mamy trochę odmienną sytuację. Ciężko mi sobie wyobrazić jak bolenie grzecznie wpływają do śluzy razem z śluzowanymi jednostkami. Widziałem że czasami wrota są dłużej otwarte, więc może wtedy?
Co do leszczy i topłyg to mogły dostać się do Wisły przez zaporę w Dębe. To byłaby całkiem normalna sytuacja.

#1959 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3771 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 14 listopad 2008 - 21:06

Lesiewicz, niestety nie, ale miałem tam tylko jedno podejście. Przyjechaliśmy za późno i do wieczora bolki się nie pokazały ale mimo tego kolega miał na haku jednego. Zostaliśmy do następnego dnia aby się załapać na poranne balety. Balet był ale w wykonaniu halnego. Wiało tak masakrycznie, że zwinęliśmy się bez rzucania. Byłem tam wiele razy bez wedki i obserwowałem bolki. Wiem też jak tak łowią. W 100% to powierzchniowe przynęty na które bardzo trudno złowić te największe. Jestem przekonany, że konkretne przynęty i praca w toni da kolekcję mega bolków. W następnym sezonie zoramy Rożnów i kilka innych podobnych zbiorników.

#1960 OFFLINE   marcin1521

marcin1521

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 163 postów

Napisano 14 listopad 2008 - 21:17

witam

ja byłem w tym rożnowie kilka razy bolk napewno tam spore pływają ale myśle ze ponizej zapory na dunajcu tez ich nie brakuje <_<

pozdrawiam




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych