Tak wiec spotkala mnie nie mila sytuacja.Dlugo ociagalem sie zeby sie pochwalic i watpie zeby to cos pomoglo,ale moze ostrzec innych.
Na poczatku czerwca zapytalem kolege ZORRO czy podjaby sie obejzenia mojego mlynka.Zgodzil sie tak wiec maszynka dotarla do niego na poczatu lipca.
25 lipaca otrzymalem druga wiadomosc w ktorej kolega Tomek oznajmli ze skladal go i rozkladal 26 razy,ale mlynek jeszcze pozyje.Ucieszylem sie tym i poprosilem o uzgodnienie zaplaty itd.
Niestety korespondebcja moja zakonczyla sie ta wlasnie wiadomoscia.Moze nie do konca sie skonczyla bo ja pisalem,pytalem co sie dzieje i dlaczego sie nie odzywa.Widzialem ze zaglada na forum wiec moje wiadomosci pewnie tez odczytywal.Teraz,ostatnia jego wizyta byla 24 sierpnia i dalej nic.
Mam jego adres,ale straszenie nie jest w moim stylu i wiele niezalatwi.Nie wiem czy mozna cos z tym zrobic.
Moze ktorys z forumowych kolegow zna ZORRO i ma znim jakis kontakt.Jest zarejerstowany na forum juz dosc dlugo i wydawalo mi sie ze jest czlowiekeim.Nie chce mi sie wierzyc zeby polakomil sie na jakis kolowrotek nie wart wstydu.
Wiec moze ktos ma jakis pomysl?