(...).Myślę o nim i nie mogę się z tym pogodzić
Mam tak samo.
Jednak świat wciąż idzie naprzód. Dzieci dorastają, dziadkowie odchodzą. taka jest naturalna kolej rzeczy. Szczególnie bolesne jest, gdy odchodzi ktoś młody, serdeczny, o kim mamy szczególnie dobre wspomnienia. jednak w pewnym momencie "podpięty" wątek zacznie być sztucznym, przez to fałszywym bólem po stracie. Nadejdą nowi userzy, którzy nie znali Krystka i będą się dziwić. Może ktoś zadrwi. Choćby z głupoty.
Pozwólmy Krystianowi odejść w spokoju. Gdy nadejdzie czas, początkiem listopada, czy za rok, uronimy jeszcze niejedną łzę wspominając naszego kolegę. Wątek znów powróci, będzie czytany, pojawią się nowe wpisy.
I będzie to naturalne.
Nic sztucznego.
To jest forum wędkarskie, taki jest jego cel istnienia. Znajdziemy sposób na upamiętnienie Krystiana. Choćby poprzez uwalnianie wszystkich boleni. Lub odpowiednio nazywając wątek boleniom poświęcony. Może za rok zrobimy zlot nad płocką Wisłą. Lub może każdy uczci Go na swój sposób.
Nie podpinajmy wątku Krystkowi poświęconego.
Pozwólmy Mu odejść w spokoju...