Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Kolejny "cud, miód, malina" ze stajenki shimano...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
84 odpowiedzi w tym temacie

#81 OFFLINE   zorro

zorro

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2676 postów
  • LokalizacjaWarszawa-Kamienne Skarżychoooo...
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Szczepanik

Napisano 05 listopad 2014 - 18:16

Z tym Paladinem, to podejrzewam, że jest tak iż najpierw COŚ powstaje, a potem chłopaki z Shimano kombinują jak to nazwać i żeby koniecznie brzmiało tajemniczo, technicznie, górnolotnie, nowatorsko, rewolucyjnie i cholera jeszcze wie jak... :rolleyes:

Tak se myśle, że w tym wypadku tym COSIEM jest trochę zwykłego "luzu i klekotu", podrasowanego doskonałymi łożyskami S A-RB...

Kontrola techniczna, pasowanie części, czyszczenie po obróbce i lepsze jakościowo komponenty młynka są z reguły sporo kosztowniejsze niż wyssanie z palucha jakiejś technologiczno-konstrukcyjnej nowości (często ukrywającej normalne dziadostwo) i zrobienie stosownego nadruku na pudełku...


  • Raffaello i PocoLoco lubią to

#82 OFFLINE   krzychun

krzychun

    Giełda rulez

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2193 postów
  • LokalizacjaWieluń
  • Imię:Krzysiek

Napisano 05 listopad 2014 - 19:34

Z tym Paladinem, to podejrzewam, że jest tak iż najpierw COŚ powstaje, a potem chłopaki z Shimano kombinują jak to nazwać i żeby koniecznie brzmiało tajemniczo, technicznie, górnolotnie, nowatorsko, rewolucyjnie i cholera jeszcze wie jak... :rolleyes:

Tak se myśle, że w tym wypadku tym COSIEM jest trochę zwykłego "luzu i klekotu", podrasowanego doskonałymi łożyskami S A-RB...

Kontrola techniczna, pasowanie części, czyszczenie po obróbce i lepsze jakościowo komponenty młynka są z reguły sporo kosztowniejsze niż wyssanie z palucha jakiejś technologiczno-konstrukcyjnej nowości (często ukrywającej normalne dziadostwo) i zrobienie stosownego nadruku na pudełku...

Tomku, tak nie można.

Musi coś w tym być, przecież nazwa tak "potężna", pełno blichtru, a tu tylko "Empty Words"?

Tomku, tak nie może być.



#83 OFFLINE   Leszek-1975

Leszek-1975

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 94 postów
  • Lokalizacjanad Kwisą

Napisano 05 listopad 2014 - 19:36

Japońce wsadzili jakiś Paladin-Aladin i temat na 5 stron :) pewnikiem teraz niejeden pociera swoje cudo licząc że jaki dżin wyskoczy :)


  • Bujo lubi to

#84 OFFLINE   Bujo

Bujo

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4480 postów

Napisano 06 listopad 2014 - 19:12

Bujo masz rację,ale jak człowiek ma zacięcie techniczne i chęci poznawcze to niestety w każdej dziedzinie coś będzie grzebał.coś spiepszy coś ulepszy,ale zawsze.

 

jak byłem mały i szedłem na ryby,no i brały mi okonie po 30-40cm co parę rzutów to miałem głęboko gdzieś prace młyna,teraz może i świadomość teraz inna ,ale nie mniej jednak zauważam i przebywając nad rybną wodą,poza krajem,mniej uwagi przywiązuję do pracy zabawek,nima czasu... bo się holuje :D  ;)

 

 

Przemek,

 

Ja juz na tym zachodzie kilkanascie lat wiec i do sprzetu jakos strasznie sie nie przywiazuje, moze za wyjatkiem wedek. Zaden kolowrotek nie da mi nawet procenta wiecej bran wiec nie widze sensu wydawac pierdyliona na Stelle czy inne wynalazki z przekladniami na giant trevally. Staram sie lowic w wodach gdzie sa ryby zas ich lowienie idzie mi w miare sprawnie, nie kupuje cudow techniki lurebuildingowej bo praktyka mowi, ze tyle samo ryb zlowie na Bonito za ciut ponad dyche a ze urywam tego wszystkiego duzo to i nie ma problemu z zakupem nastepnego takiego samego. Z wedkami tez ostatnio bardziej powrot do korzeni, po raz pierwszy od czasow studiow w Lodzi patrze na 3m talona do 21 gram jako idealna dla mnie wedke bo tak na prawde jak z przynet usuniemy te wszelkie cale i gramy glowek to nagle taka archaiczna wedle wielu konstrukcja z grafitu 43 mln psi bije na glowe wszelkie nano cos tam itd cudy chinskiego czy jankeskiego rodbuildingu, strzaly w przynete zamieniaja sie w rybe na koncu, lapiej rzuca sie lekkimi woblerkami czy obrotowkami i na koniec nie polamie podczas przedzierania sie przez wszelkie haszcze.

 

Nie neguje jednoczesnie kolekcjonowania kolowrotkow czy rozkrecania przez fachowcow, dla takich ludzi jak ja najlepiej zostawic wszystko jak przewidzial producent bo gdy zaczyna sie kombinowac z tymi wszystkimi podkladkami czy lozyskami to z reguly nie wychodzi to na dobre. Niby wszyscy maja w zime duzo wolnego czasu na pieszczenie sprzetow ale ja wtedy jezdze na lipienie i non stop krece muchy na nowy sezon :) 

 

Pozdrawiam,

 

Bujo


  • krystiano1981r i michal00kn lubią to

#85 OFFLINE   hasior

hasior

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3554 postów
  • Lokalizacjatam gdzie ryby

Napisano 06 listopad 2014 - 19:23

Ja ostatnio jak byłem w Szwecji to stwierdzam że wystarczył by mi jeden kołowrotek,jedna wędka,do 25lb niełamliwa.i z 5 przynęt.os 12 do 25cm

ale niestety Szwedem nie jestem,biznes mam w Polsce.na lipasy poza Welem mam daleko.no i chciał nie chciał jakaś może ponad normę świadomość techniczna,która jednak czasem się budzi i każe grzebać w różnych mechanizmach,poznawać je i odpowiadać sobie na ciekawość-jak to działa,jak to zrobione.






Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych