Transport łódki z silnikiem - przewożenie silnika na łodzi (w tym uchwyt lub podpora)
#1 OFFLINE
Napisano 14 marzec 2010 - 14:29
Mam pewien dylemat odnośnie przewozu łódki z zamontowanym na pawęży silnikiem. Obawiam się czy ciężar silnika nie uszkodzi łódki np. przy przejechaniu przez jakąś dziurę lub inna nierówność. Może któryś z kolegów mógłby mi udzielić rady w jakiej pozycji powinien być silnik podczas transportu i jak duże jest prawdopodobieństwo uszkodzenia łódki. Łódka to Malibu 360 Sport Yacht a waga silnika ok 40 kg ( tohatsu 9.
Z góry dzięki za odpowiedzi
Pozdrawiam
#2 OFFLINE
Napisano 14 marzec 2010 - 16:29
#3 OFFLINE
Napisano 14 marzec 2010 - 20:49
cos w tym stylu http://www.basspro.com/webapp/wcs/stores/servlet/Product_101 51_-1_10001_37340_225011000_225000000_225011000_225-11-0
#4 OFFLINE
Napisano 14 marzec 2010 - 20:50
#5 OFFLINE
Napisano 14 marzec 2010 - 20:54
#6 OFFLINE
Napisano 15 marzec 2010 - 12:59
#7 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2010 - 18:46
#8 OFFLINE
Napisano 24 lipiec 2012 - 19:22
#9 OFFLINE
Napisano 24 lipiec 2012 - 20:20
Załączone pliki
#10 OFFLINE
Napisano 24 lipiec 2012 - 20:31
to odnośnie twojej łodzi a tutaj coś co mnie interesuje
Wpadła mi w oko jeszcze jedna ciekawa łódz ze stoczni Polplastu Bryza 410 http://www.polplast.... sprzedazy.html
Jeśli ktoś miał styczność to poprosze o opinie.
#11 OFFLINE
Napisano 24 lipiec 2012 - 21:04
To przeciez okręcik do łowienia a nie na wyrywanie lasek Następną upatrzyłem sobie tą:
http://moto.allegro.pl/nowosc-2011-solar-430-fish-nowosc-201 1-i2502287722.html
ale kusi mnie tez to:
http://moto.allegro.pl/lodz-wedkarska-riverfox-390-lodka-fox -boats-i2510633333.html
#12 OFFLINE
Napisano 25 lipiec 2012 - 10:27
to można sie zdziwić gdy po dotarciu nad wodę okaże się że brakuje nam silnika z rufą .
tak wozisz ten silnik? duze odleglosci?
Bo wydaje mi sie, ze ci sie ten silnik ma szanse obic i o lodke i o przyczepe (deske od swiatel).
Ja wlasnie wkurzony koniecznoscia wyciagania silnika co chwile, tym, ze zajmuje mi 1/2 bagaznika niemal i tym, ze nosze go w sumie 4 razy co wyprawe (garaz>auto>lodz>auto>garaz) co strasznie marnuje czas (+ sie schizuje ze lezy nie pod takim katem, podskakuje na wybojach etc..) wpadlem na pomysl by go zamocowac na stale na pawezy (przewiercic dziure na wylot zapodac jakas srube tam+ profil kwadratowy zalozyc na zaciski i dodac klodke (nawet nei wiem czy nie tylko spiac motylki klodka bo jak ktos bedzie chcial to i tak zapierdzieli.... Tylko intryguja mnie nastepujace pytania:
1 jak silnik znosi takie wycieczki (planowalem poprostu wsadzic jakis klocek drewna (wyrzezbiony tak by nie wypadl) pomiedzy rufe a stope silnika i pozniej uzyc gumowej tasmy by docisnac silnik do rufy mysle, ze powinno styknac
2 oslaniacie jakos silnik/srube na czas transportu? (nie wiem czemu, ale jest to wymagane w Irlandii).
3 jak wyglada sprawa pokrowca na zime/etc? trzymacie poprostu silnik na pawezy czy dodatkowo go jakos oslaniacie?
- przemek1977 lubi to
#13 OFFLINE
Napisano 25 lipiec 2012 - 10:34
#14 OFFLINE
Napisano 25 lipiec 2012 - 10:42
#15 OFFLINE
Napisano 25 lipiec 2012 - 11:01
to można sie zdziwić gdy po dotarciu nad wodę okaże się że brakuje nam silnika z rufą .
[/quote]
tak wozisz ten silnik? duze odleglosci?
Bo wydaje mi sie, ze ci sie ten silnik ma szanse obic i o lodke i o przyczepe (deske od swiatel).
Ja wlasnie wkurzony koniecznoscia wyciagania silnika co chwile, tym, ze zajmuje mi 1/2 bagaznika niemal i tym, ze nosze go w sumie 4 razy co wyprawe (garaz>auto>lodz>auto>garaz) co strasznie marnuje czas (+ sie schizuje ze lezy nie pod takim katem, podskakuje na wybojach etc..) wpadlem na pomysl by go zamocowac na stale na pawezy (przewiercic dziure na wylot zapodac jakas srube tam+ profil kwadratowy zalozyc na zaciski i dodac klodke (nawet nei wiem czy nie tylko spiac motylki klodka bo jak ktos bedzie chcial to i tak zapierdzieli.... Tylko intryguja mnie nastepujace pytania:
1 jak silnik znosi takie wycieczki (planowalem poprostu wsadzic jakis klocek drewna (wyrzezbiony tak by nie wypadl) pomiedzy rufe a stope silnika i pozniej uzyc gumowej tasmy by docisnac silnik do rufy mysle, ze powinno styknac
2 oslaniacie jakos silnik/srube na czas transportu? (nie wiem czemu, ale jest to wymagane w Irlandii).
3 jak wyglada sprawa pokrowca na zime/etc? trzymacie poprostu silnik na pawezy czy dodatkowo go jakos oslaniacie?
[/quote]
Witam, wszystko tak jak na zdjęciu, nic się nie obija silnik jest zablokowany blokadami wmontowanymi seryjnie tzn:
- jeżeli silnik przewozisz w takiej pozycji jak na zdjęciu nie ma możliwości ruchu ( po skreceniu silnika w położenie boczne :prawo-lewo na max; zatrzskują się zaczepy, a śruba z motylkiem na spodzinie blokuje obracanie silnikia).Przynajmniej ja tak mam w swoim SUZUKI
Tak jak pisałem w innych wątkach bez problemu latam tym po okolicy i nie tylko (czsami jest to prawie ofroud)
Co do osłaniania silnika uważam to za bezsensowne, przecież jest uszczelniony sam w sobie . Puki co u nas nie ma chyba takiego obowiązku.
Natomiast łodkę trzymam przez zimę w garażu a silnik w cieplutkiej piwnicy, lepiej znosi bezrobocie ( nie ma róznic temperatur ).
#16 OFFLINE
Napisano 25 lipiec 2012 - 14:17
moj ni ema bezrobocia (ja mam to mam mase czasu) a w Irlandii roznica temperatur nie wystaepuje (niby mamy lato a tu jest kilkanacie stopni C i pada conajmniej 1 raz dziennie (nieraz po 4-5)Natomiast łodkę trzymam przez zimę w garażu a silnik w cieplutkiej piwnicy, lepiej znosi bezrobocie ( nie ma róznic temperatur ).
no nic musze sprobowac z ta blokada.
Ps czy ktos probowal jakis trikow do wodowania lodki gdy slip jest za stomy/na niskiej wodzie?
Pytam bo chce sie wodowac na morzu na odplywie i slip dlugi jest, ale cale kilka m gdzie woda siega na przyplywie jest pokryte takimi sliskimi glonami, ze nawet chodzi sie po tym z trudem wiec wpadlem na pomysl by przyczepe przywiazac do haka 10m sznura w ten sposob nawet na odplywie samochod pozostanie na suchym asfalcie a lodz zwodowana...
Tylko sie boje, ze mi sie lodz do typu przechyli jak juz bedie na slipie (srodek ciezkosci na plasko jest zdecydowanie na haku - obstawiam, ze nacisk jest dobre kilkanascie moze i 2x kg (trzeba sie szarpnac by podniesc dyszel na plasko)).
i sie wszystko wypierdzieli...
#17 OFFLINE
Napisano 25 lipiec 2012 - 18:24
#18 OFFLINE
Napisano 26 lipiec 2012 - 17:22
Załączone pliki
#19 OFFLINE
Napisano 29 lipiec 2012 - 17:40
Witam, wszystko tak jak na zdjęciu, nic się nie obija silnik jest zablokowany blokadami wmontowanymi seryjnie tzn:
- jeżeli silnik przewozisz w takiej pozycji jak na zdjęciu nie ma możliwości ruchu ( po skreceniu silnika w położenie boczne :prawo-lewo na max; zatrzskują się zaczepy, a śruba z motylkiem na spodzinie blokuje obracanie silnikia).Przynajmniej ja tak mam w swoim SUZUKI
dzisiaj zamocowalem swoje df6 na stale i niestety ,ale silnik w takiej pozycji sie nie blokuje - znaczy sie blokuje sie trym, ale luzy w pozycji strymowanej sa tak duze, ze calosc kiwa sie przod i tyl o dobre kilka cm... Dopiero zalozenie gumy zaniagajacej silnik do lodzi zlikwidowalo kiwanie - ale nei wiem na jak dlugo ani jak dobrze.
Jutro pierwsza krotka traska 20-30km w kazda strone zobacze jak sie bedzie sprawowac.
Ps nie mam oryginalnej wtyczki (taki pret metalowy z plastikowym klipsem) do trymowania (wypadla mi gdzies kiedys) i zamiaast niej mam pret gwintowany 8 czy 10mm z blokujacymi nakretkami - nie sadze by przez to az tak sie kiwalo, ale moze...
edit:
co do tego patentu mocowanego do przyczepy by odchylic silnik - moja lodka jest dluzsza jak przyczepa... nie widze opcji by to zalozyc w moim przypadku....
#20 OFFLINE
Napisano 29 lipiec 2012 - 19:06
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych