Sławek - Grabowski sam się nie wybrał, Ale wybierali go jego podwładni - to kogo mieli wybrać? Skoro to on był największym gangsterem z całego gangu?
Łukaszenkę czy Putina też ciągle naród "wybiera" i można by spytać - czemu w tamtych krajach taka bierność i żadna opozycja nie przejmie władzy?
No niechby tylko spróbowała...
Ten tzw. "sport wędkarski" z litości przemilczę.
Nie uwłaszczyli się? Na rzekach? A po co im jakaś "własnosć"? Wystarczy że co roku można przytulić kilkadziesiąt milionów czystej, nieopodatkowanej kasy. Bez wysiłku. O sposobach i metodach bezczelnego rozkradania kasy związkowej (nie tylko w PZW, ale w każdym "polskim związku") można dużo poczytać.
Kiedyś zamki i pałace były prywatne, a dzisiaj nawet jakby państwo chciało odsprzedać, albo nawet zwrócić właścicielom - to nie ma komu.
100 lat komunizmu, okradania ludzi z majątku, zdegradowanie do roli proletariatu, zniszczenie w ludziach chęci i zdolności do sammorganizacji - to wszystko jest REZULTAT.
Do 1950 roku jakoś rzeki (pomijam wody stojące) były w posiadaniu lub dzierżawie przez osoby prywatne lub towarzystwa rybackie i wędkarskie - i to działało. Dzisiaj odgórnie dekretuje się - że to nie może działać i już. Jak socjalizm to socjalizm! Kułakom i prywaciarzom - śmierć!
Dzisiaj już nie ma gospodarki rybackiej na rzekach, ale można zarabiać na turystyce i wędkarstwie. W małej Austrii wiele jezior i pstrągowych rzek jest prywatnych (być moze dzierżawionych) - i to działa.
W Krakowie wędkarze kiedyś wzięli sprawy w swoje ręce, postało towarzystwo, które przejęło dzierżawę nad pstrągową Rudawą. Przez kilka lat to działało, ryby były, ale PZW i urzędnicy ukręcili łeb inicjatywie.
Przyszło PZW - ryby zniknęły...
Ale to pewnie czysty zbieg okoliczności...