Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Woblery boleniowe


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
277 odpowiedzi w tym temacie

#61 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9666 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 19 marzec 2011 - 08:32

Wbrew pozorom nie jest aż tak łatwe.One u mnie na Sieniawie raczej się przemieszczają.Rozmawiałem z kumplem i mówił mi, że na Solinie na trola klien złowił takiego ponad 90cm i tu masz rację, boleń dostał w czapę :( .

#62 OFFLINE   sebek

sebek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 102 postów
  • LokalizacjaLubin

Napisano 19 marzec 2011 - 08:51

Takie łowienie w ogóle mnie nie interesuje, wolę bolki tak kusić woblerami, zresztą nie ma to jak spinning bezpośrednia wymiana ciosów ;)

#63 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9666 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 19 marzec 2011 - 08:52

Troling dla mnie też nie istnieje, to zwykła samołówka nic więcej.
  • Luke lubi to

#64 OFFLINE   Tomy

Tomy

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15991 postów

Napisano 19 marzec 2011 - 08:55

Troling dla mnie też nie istnieje, to zwykła samołówka nic więcej.

Jozi lepiej edytuj z tym trolingiem bo może być z tego dym :D

#65 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3771 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 19 marzec 2011 - 09:00

Ja znam tylko bolenie z Rożnowa bo spędziłem tam w sumie 9 dni. Bolki też się przemieszają ale jak na razie bez problemów je znajduje bo mają pewien cykl wędrówki. Jedno co łączy wszystkie zaporówki i jeziora to opinia, że bolenień jest bardzo trudny do złowienia. Identycznie było kiedyś w rzekach. Postęp jednak zrobił swoje co spowodowało, że musiałem się zainteresowałem zaporówkami. Tu jest przynajmniej kogo czarować :D Ostatni wyjazd był bardzo obiecujący. W tym roku przyjdzie zweryfikować mój optymizm :D

#66 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9666 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 19 marzec 2011 - 09:08

Tomy z całym szacunkiem do trolingu ale to jest moje zdanie, a w tym przypadku zdania nie zmienię.To tak jak z wędkarstwem muchowym;są przeciwnicy nimfy bo uważają, że to nic nie ma wspólnego z wędkarstwem muchowym.Ja łowię obecnie tylko na nimfę i streamera i wcale się nie obrażę jak ktoś mi powie, że to nie jest metoda muchowa, więc zwolennicy trolingu też nie powinni się obrażać.Jest to dozwolona metoda połowu i koniec tematu.


#67 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3771 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 20 marzec 2011 - 11:14

Coś na ukojenie zszarpanych ... :D


#68 OFFLINE   wyjec

wyjec

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 434 postów
  • LokalizacjaToruń
  • Imię:Tomasz

Napisano 20 marzec 2011 - 11:25

Każdy ma metodę, której nie trawi :D Ja osobiście bocznego troka nie zaliczam do spinningu :D

#69 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3771 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 29 marzec 2011 - 11:51

Jozi, z tego co się dowiedziałem to na tej Sieniawie nie jest za malinowo z boleniami. Woda od nich się nie gotuje jak na najlepszych zaporówkach.

#70 OFFLINE   Andrzej Stanek

Andrzej Stanek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4087 postów
  • LokalizacjaŚLĄSK

Napisano 29 marzec 2011 - 12:13

Józek pisząc te słowa: Troling dla mnie też nie istnieje, to zwykła samołówka nic więcej. chyba się wcześniej soku z kaktusa napiłeś i strasznej fermentacji dostałeś co na dowcip Ci siadło...
Przyjedź do mnie i zobaczysz jak trolując wiosłami dystans 10 km działa samołówka. Wiosła wtedy są jak twoja korba, nadajesz nimi rytm i głębokość woblera, podbijasz i przyspieszasz, robisz wszystko to co kijem i młynkiem...
Aleś bąka uwalił. Czym wy tam te kaktusy podlewacie...???

Pozdrawiam

Na zlocie chyba rycyny doleję Ci do kawy. :lol:

Do zobaczyska...

Ech - samołówka...

Brzydal.... :lol:


#71 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9666 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 29 marzec 2011 - 14:00

@Robert oczywiście, że woda na Sieniawie nie gotuje się od boleni, ale dobre symptomy są widziałem już mlode bolesławy, więc stado idzie w siłę :D.
Andrzeju dla mnie nie istnieje łowienie na troling czy to z silnikiem czy z wiosłami, ja muszę kij trzymać w ręce i nim pracować, no dla relaksu można pływać i trolować B) .

#72 OFFLINE   marcin1521

marcin1521

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 163 postów

Napisano 09 styczeń 2013 - 20:40

Świetny na bolka jest Minnow 7 tonący w kolorach RD, D i DB oraz nowym killerem może zostać nowy kolor HBL. Na Odrze łowię nim w poprzek nurtu i prowadzę tak aby przecinał warkocz, 2-3 pokręcenia korbką i pauza, podczas której zaczyna opadać i znowu pokręcenie korbką, wygląda wówczas jak jedna z uklejek, która jest ranna i dogorywa, boleń nigdy nie może się jej oprzeć mellow.png

hhahaha kilery chyba na bolki ślepe albo chore reklama reklama trile hity na bolki to sciema a nie wobler może i na stawach sie da łowić ale nie w rzece w nurcie to chyba że ma się kij sumowy z plecioną 25lbs i na kose się trafi jak ślepej kurze ziarno


Użytkownik marcin1521 edytował ten post 09 styczeń 2013 - 20:43


#73 OFFLINE   Piotrek Milupa

Piotrek Milupa

    Moderator Emeritus

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 8449 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotrek

Napisano 09 styczeń 2013 - 21:16

hhahaha kilery chyba na bolki ślepe albo chore reklama reklama trile hity na bolki to sciema a nie wobler może i na stawach sie da łowić ale nie w rzece w nurcie to chyba że ma się kij sumowy z plecioną 25lbs i na kose się trafi jak ślepej kurze ziarno

Odważna opinia.

Mimo ze sam na nie nie złowiłem żadnego bolka i za nimi nie przepadam ( na moich miejscówkach się nie sprawdzają ), to znam ludzi którzy regularnie łowią na nie.

Pamiętaj przynęta która na jednej wodzie jest kilerem, na innej może okazać się totalnym gniotem.



#74 OFFLINE   Pisarz.......ewski Piotr

Pisarz.......ewski Piotr

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2691 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr

Napisano 09 styczeń 2013 - 21:48

Może i odważna ,ale napewno  pochopna.Gusta boleniowe są bardzo zmienne.To co sprawdza się na Odrze może nie sprawdzić się na Wiśle.To co dobre wiosną czy latem , jesienią będzie beznadziejne.W jednym roku jakiś wobek to kosa ,a za rok beznadzieja.Na tej samej wodzie na jednego woblera ktoś kosi aż miło, a inny schodzi o kiju.Jest bardzo dużo niewiadomych .Może właśnie dlatego boleniowanie to  taka przyjemność.Bolki często uczą pokory.



#75 OFFLINE   Negra

Negra

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3377 postów
  • LokalizacjaNiebo

Napisano 10 styczeń 2013 - 08:08

Ja kiedys tez tak myslalem o thrilu, zanim jeszcze wiedzialem jak ma pracowac a raczej jak ma nei pracowac.Rzucilem kilka rzy i pomyslalem o kurfa co to ma byc nie pracuje, ciezki jak h..Po dwoch latach wrocil do lask i dal kilka rybek w sezonie.Lowie kijem do 18gr wiec nie jest zle



#76 OFFLINE   Pisarz.......ewski Piotr

Pisarz.......ewski Piotr

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2691 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr

Napisano 10 styczeń 2013 - 23:52

Miałem dokładnie tak samo.Dopiero jak podejrzałem kolegę i zobaczyłem jak go trzeba prowadzić , wodami się  otworzyła.Większość tych co opluwają thrila po prostu nie umie go poprowadzić.Ponieważ większość naszych wód jest już "przethrilowana',to czasami podginam w nich delikatnie ster .Nie jest łatwo,ale przy pomocy lutownicy i dużej cierpliwości można.Zmienia to trochę ich pracę i daje efekty.Kiedyś jeden po trzech wyprawach zaczął pękać w zdłuż.Miałem go reklamować, ale wyleciało z główki.Po kilku tygodniach będąc na rybach wpadł mi w ręce. Z jednej strony miał dwa pęknięci ,jedno przez całą długość drugie przez 2/3.Z drugiej jedno pęknięcie 2/3 długości.Ponieważ  tego dnia bolki całkowicie olewały moje przynęty ,założyłem tego popękańca .Co się okazało bat na bolki.Przez dwa sezony to był mój nr.1.Potem niestety prze ściąganiu z drzewa wpadł do Wisełki.Kupiłem następnego próbowałem sztucznie zrobić mu podobne pęknięcia,ale na nic się nie zdały te zabiegi.



#77 OFFLINE   wildriver

wildriver

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1167 postów
  • LokalizacjaGdzieSandomierzadoWisły

Napisano 11 styczeń 2013 - 10:11

Miałem dokładnie tak samo.Dopiero jak podejrzałem kolegę i zobaczyłem jak go trzeba prowadzić , wodami się  otworzyła.Większość tych co opluwają thrila po prostu nie umie go poprowadzić.Ponieważ większość naszych wód jest już "przethrilowana',to czasami podginam w nich delikatnie ster .Nie jest łatwo,ale przy pomocy lutownicy i dużej cierpliwości można.Zmienia to trochę ich pracę i daje efekty.Kiedyś jeden po trzech wyprawach zaczął pękać w zdłuż.Miałem go reklamować, ale wyleciało z główki.Po kilku tygodniach będąc na rybach wpadł mi w ręce. Z jednej strony miał dwa pęknięci ,jedno przez całą długość drugie przez 2/3.Z drugiej jedno pęknięcie 2/3 długości.Ponieważ  tego dnia bolki całkowicie olewały moje przynęty ,założyłem tego popękańca .Co się okazało bat na bolki.Przez dwa sezony to był mój nr.1.Potem niestety prze ściąganiu z drzewa wpadł do Wisełki.Kupiłem następnego próbowałem sztucznie zrobić mu podobne pęknięcia,ale na nic się nie zdały te zabiegi.

Heh dobre!

 

 

Od siebie dodam,że thrill z braku laku był kiedyś dla mnie dobrą boleniową przynętą prod.seryjnie.Po czasie stwierdzam iż jest"toporną"przynętą,ale zdecydowanie można nią fajnie połowić w dobrych warunkach.Pozdro



#78 OFFLINE   Pisarz.......ewski Piotr

Pisarz.......ewski Piotr

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2691 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr

Napisano 11 styczeń 2013 - 16:47

Teraz też łowię głównie na rzemiosło,ale trhil zawsze gdzieś leży w pudełku i prawdę powiedziawszy czasami ratuje wędkarski honor.Toporny to on faktycznie jest .Dla mnie największą wadą jest to że poprawnie pracuje tylko w jednym tempie prowadzenia.



#79 OFFLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 11 styczeń 2013 - 17:06

To co na początku było największą zaletą Thrilla, dzisiaj jest jego największą wadą – powszechna dostępność. Stołeczne miejscówki są już tak przeczesane tą przynętą, że łatwo stracić wiarę w jej skuteczność, zresztą nie oszukujmy się, są już dzisiaj lepsze woblery. Czy warto go mieć? Na pewno tak, chociaż coraz trudniej znaleźć rybę Thrillem nie szczepioną. Ja jednak namawiam do różnorodności, zarówno w doborze przynęt jak i ich prezentacji, warto a na przełowionej wodzie – nawet trzeba.

 

 

P.S. Pamiętam tego twojego połamańca, faktycznie kozak był, kto wie czy nie dlatego właśnie, że żaden boleń wcześniej takiego zombie nie widział. :D



#80 OFFLINE   lokoko83

lokoko83

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 522 postów

Napisano 12 styczeń 2013 - 10:44

Podpisuję się pod opinią Jozi.

Nigdy w życiu nie widziałem trolowania za pomocą wioseł, jeżeli już widziałem to nie byłem tego świadomy.

W rzece niewykonalne.

Dla mnie to jest przejście na łatwiznę i tyle, najlepiej jeszcze uczepić dzwonek, pójść w kimono i niech się ryba sama łowi.






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych