Ja tak naprawdę zawsze chciałem mieć TP SW 4000.Kiedyś go kupię
Troć morska - uwagi, spostrzeżenia, kiedy, gdzie, jak i na co łowić...
#901 OFFLINE
Napisano 19 listopad 2020 - 00:29
- GREK i GregORnot lubią to
#902 OFFLINE
Napisano 19 listopad 2020 - 00:48
Ja tak naprawdę zawsze chciałem mieć TP SW 4000.Kiedyś go kupię
Do czego zamierza go używać
#903 OFFLINE
Napisano 19 listopad 2020 - 00:55
Do czego zamierza go używać
Solanka
Ale to na przyszły sezon temat
#904 OFFLINE
Napisano 19 listopad 2020 - 01:10
Ja kiedyś zwariowałem na temat stelli SW 4000 , Kolega mi dal popróbować w morzu i się rozmyśliłem nie żebym był taki slaby , ale to kawal kręciołka .
- gaweł lubi to
#905 ONLINE
Napisano 19 listopad 2020 - 08:32
Gdybym miał, w zasięgu rzutu z brzegu plaży, obfite łowisko, darząc rybami, łowiłbym najtańszymi kręciołami.
W naszych warunkach, człowiek modli się, by sprzęt nie zawiódł, bo to "jedno branie na kwartał"
- Wojtek B., maniek44 i GREK lubią to
#906 OFFLINE
Napisano 19 listopad 2020 - 08:43
Całkiem przyzwoicie - lepiej niż Slammer ale na plaży nie używałem, tylko na szczupakach. W mojej ocenie jest mocniejszy od Slammera bo mam też oba w wersjach dorszowych i Fin Nor wypada lepiej.
Należy tylko doprecyzować o jaki model Slammera tutaj chodzi Na zdjęciach poniżej oba młynki to Slammery:
Stary Slammer - ten nie nadawał się na plażę z uwagi na kiepski nawój linki.
Nowy Slammer:
Nowym kręciłem kiedyś w sklepie w zestawieniu z ze zwykłym TP 4000. Slammer to mocarz, do tego posiada uszczelnienie korpusu (łącznie z osią główną) i przekładnię z mosiądzu (CNC). Praca na sucho dla mnie bardzo zbliżona do TP - tyle, że koszt to około połowa ceny tego drugiego.
Dyskusja nad starym Spinfisherem V też była w sumie jałowa, bo w sprzedaży i tak jest dostępny nowszy model - czyli VI. Tutaj także jest postęp jeśli chodzi o pracę (przekładnia CNC zamiast odlewanej) i poziom uszczelnienia.
- popper i salmon1977 lubią to
#907 OFFLINE
Napisano 19 listopad 2020 - 09:41
Tutaj tabela do porównań https://www.tackledi...ning-reels.html
Nie zapominaj, że 3500 np. w Emblemie/R4, to już kawał kobyły. I tu podobnie jest, jak widać.
No między 3500 a 4000 praktycznie nie odczuwalna różnica w wadze. Tu faktycznie wzrost masy jest kosztem szpuli. Natomiast tak jak pisałem, model 3000 przy nich to piórko. Cały zestaw z 3000 miałby ok 480g, a z 3500+ już 600g Na dorsze jeszcze bym zaakceptował, ale nie na trocie Krzepy co prawda nie brakuje, ale po co się męczyć i denerwować, poręczna waga to to nie jest
#908 ONLINE
Napisano 19 listopad 2020 - 10:15
Tylko, po jakie licho Ci 3500 na trocie?
- SzymonP i albercik2 lubią to
#909 OFFLINE
Napisano 19 listopad 2020 - 10:56
Gdybym miał, w zasięgu rzutu z brzegu plaży, obfite łowisko, darząc rybami, łowiłbym najtańszymi kręciołami.
W naszych warunkach, człowiek modli się, by sprzęt nie zawiódł, bo to "jedno branie na kwartał"
Waldku - Spro Passion 741M w zupełności wystarczy na plażę. Wchodziło na niego szpula Daiwy Tournament 8 Braid 0,14 bez podkładu, przynęty latały daleko, ryby holował dobrze, hamulec bez uwag. Przede wszystkim nie robił "bród", linka nie wpadała pod pokrętło hamulca ani pod szpulę jak w pierwszych Fishmakerach, które też próbowałem na plaży, dobrze układał linkę i działał bez zarzutów a to kołowrotek w kategorii "budżetowy". Od kilku lat używam Spro Zalt Arc 4000 , nawój wklęsły ale nie plącze a cena jeszcze też znośna.
@SzymonP - chodziło mi o Slammera z pierwszego Twojego zdjęcia.
#910 OFFLINE
Napisano 19 listopad 2020 - 11:33
Tylko, po jakie licho Ci 3500 na trocie?
Szukam sprzętu na trocie ale i jeszcze takiego co wytrzyma obciążenia 60g na szczupaku. Nie wiem czy uda mi się to połączyć, także powoli zaczynam podchodzić sceptycznie.
#911 OFFLINE
Napisano 19 listopad 2020 - 13:19
Waldziu ja uważam że właśnie z uwagi na to że na plażę trafiasz raz do roku to lache kładlbym na dobry sprzęt.Gdybym miał, w zasięgu rzutu z brzegu plaży, obfite łowisko, darząc rybami, łowiłbym najtańszymi kręciołami.
W naszych warunkach, człowiek modli się, by sprzęt nie zawiódł, bo to "jedno branie na kwartał"
Ryby spadają z każdych wędek czy za 200 czy za 5 koła.
Choć i tak nawet jak lowilem po 50 dni w roku to wisiało mi czym macham i kręce.
Zawsze i wszedzie onanisci sprzętów i tak mniej łowili...i bedą łowić ni z ja i moja catana🤣🤣🤣
- popper, Wojtek B. i fred88 lubią to
#912 ONLINE
Napisano 19 listopad 2020 - 13:57
Dlatego, nie dzielę wędek na gatunki i miejsca. CDTaiaha dobra na wszystko , Od paru ładnych lat.
Jedna, dobrej klasy ogarnia mi Bałtyk, Parsętę, Dunajec, czy Inę a także Odrę i "moje" jesienne zaporówki, z brzegu.
Użytkownik popper edytował ten post 19 listopad 2020 - 13:57
- GREK lubi to
#913 OFFLINE
Napisano 19 listopad 2020 - 14:04
Tez mam CDTaiaha Tak tez można powiedzieć o Avidzie
Dodam ze ten ma sporo tych troci ,chodź może to nie najlepsze miejsce na niego ,2,9 do 21 gram
Użytkownik GREK edytował ten post 19 listopad 2020 - 14:06
#914 OFFLINE
Napisano 19 listopad 2020 - 16:28
Ja tak naprawdę zawsze chciałem mieć TP SW 4000.Kiedyś go kupię
Dobre maszyny. Mam 5000 -09 Łowiłem nim dorsze 20kg+ w Norwegii, używałem na trocie w Danii i na szczupaki w Szwecji. Na trocie może i duży, ale dzięki swej niezawodności nie chciałem innego. Mam zapasową szpulę do niego więc jest dla mnie uniwersałem. Nie chcę innego i nigdy się go nie pozbędę - za niezawodność i duże ryby które dzięki niemu złowiłem
- gaweł i GREK lubią to
#915 OFFLINE
Napisano 19 listopad 2020 - 20:38
#916 OFFLINE
Napisano 19 listopad 2020 - 23:36
Szukam sprzętu na trocie ale i jeszcze takiego co wytrzyma obciążenia 60g na szczupaku. Nie wiem czy uda mi się to połączyć, także powoli zaczynam podchodzić sceptycznie.
Przy wadze 60g to raczej znacznie będzie miało jaki ta przynęta stawia opór w wodzie niż sama waga.
Ja łowię do 50g Daiwą theory 3012 lub certatą 3000 i nie zauważyłem żadnych skutków ubocznych ale jestem nad wodą 40-50 razy w roku. Ktoś kto spędza 200 dni na rybach może mieć inne doświadczenia.
#917 OFFLINE
Napisano 19 listopad 2020 - 23:57
- WalterW lubi to
#918 OFFLINE
Napisano 19 listopad 2020 - 23:59
#919 OFFLINE
Napisano 20 listopad 2020 - 09:51
Przy wadze 60g to raczej znacznie będzie miało jaki ta przynęta stawia opór w wodzie niż sama waga.
Ja łowię do 50g Daiwą theory 3012 lub certatą 3000 i nie zauważyłem żadnych skutków ubocznych ale jestem nad wodą 40-50 razy w roku. Ktoś kto spędza 200 dni na rybach może mieć inne doświadczenia.
To fakt. Głównie łowię na gumy do max 20cm. Chociaż w większości są 12,5 do 15cm. Raczej dużego oporu nie robią, tym bardziej, że większość opadu pracuję wędką, a kołowrotkiem wybieram luz.
Mam obecnie wygranego Quantuma Fire 40 i przy takich gumach chodzi jak trzeba, cichutki, zero stuków, ale na morze chyba za słabe bebechy ;p - został na Podlasiu, służy mi na tamtejsze jeziora.
Może nie powinienem aż tak się skupiać na tych dużych gramaturach, a na niezawodności ogólnej kołowrotka. Tu na myśl mi przychodzi Penn Slammer tylko w wersji III bardziej mi przypadł do gustu.
#920 OFFLINE
Napisano 21 listopad 2020 - 07:28
- maniek44 i tzienkiewicz lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych