Bo będzie trzeba kupić nową
I tu sie mylisz kolego
Ja nie mam podejscia jak co niektorzy, sprzedac, zarobić i mieć w dupie. Jakbym był taki łasy na kase to bym się bawił w realisze czy inne gady co się dobrze sprzedają.
Już pisałem to wielokrotnie lurebuliding dla mnie nie sposób na nabijanie sakiewy. Ja po prostu chce dojść do etapu gdzie będę w stanie złowić 100% szczupaków w sezonie na moje wyroby. Troll, głęboki troll, łowienie z ręki głęboko, płytko, wiosna, zima itp. Przynety jakie powstają u mnie to przynęty pod moje łowienie, jak ktoś chce to kupić to super. Zamiast pierdzielić sie 2-3 miesiace w rzezbienie modelu mógłbym odbić zdechlaka w 2-3 godziny i to by się lepiej sprzedawało.
Co do tych ogonków. Łowię na duże gumy już kilka sezonów, łowie trochę szczupaków i jakoś tych ogonków aż tak nie ucinają, a jak utną to spoko. Zapewniam Cię, że ciężko (nie mówie ze nie jest to mozliwe) zeby Ci jedna ryba uwaliła ogon z przynęty. A jak już go podetnie można go przecież podreperować po łowieniu? Nie widzę także problemu, odlania komuś ogonka czy 2 extra jak mnie poprosi bo np duża ryba mu go odwaliła
Jak wyszły truty SG to kupowaliśmy je po 37€, a 40-tki kupowało się nawet po 65€. Podejscie mielismy z chłopakami, że jak złowi 2-3 duże ryby to wystarczy i nie bedzie szkoda kasy. Posiadam w szafie trouta, który jeszcze sie nadaje do łowienia a złowił mi ponad setkę szczupaków z czego większość to ryby spore. Posiadam też nówkę trouta w ktorego zaje*ał 50-tak i uwalił mu całą 3 sekcję. Nie ma reguły.
Pozdr
M