Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Zostań moim mentorem.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
38 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   Sebo

Sebo

    C&R

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2515 postów
  • Imię:Sebastian

Napisano 08 lipiec 2016 - 06:15

A ja nadal będę twierdził że spotkania i zloty są najlepszym miejscem do poznania jak to nazywacie "swojego mentora"

 

Druga sprawa kto uważa się za "mentora" niech podniesie łapkę?? 

Czy osoba wstawiająca regularnie ryby jest i będzie dobrym nauczycielem ? 

Jest na naszym portalu wielu wyśmienitych wędkarzy jak i takich którzy wyspecjalizowali się na swoich łowiskach i poza nimi nie łowią.

 

Wiecie tak szczerze to wielu ryb bym nie złowił gdybym nie poznał ludzi z portalu, ale właśnie podczas wszelkiego rodzaju spotkań.

To tam buduje się zaufanie i poznaje tak naprawdę kto jaki jest.

Pewnie gdybym napisał do ludzi z którymi już wędkowałem "Cześć czy chciał byś nauczyć mnie łowienia Boleni, Sandacza czy...., jestem świeży w spinningu...itd."

Myślicie że ktoś by na to odpowiedział ??

Nie Nie i jeszcze raz NIE.

 

 

Więc nie znajdziecie Mentora pisząc posty i zakładając tematy.

 

Dajcie konkretne propozycje spotkań wytypujcie "Mentorów" a My postaramy się na ile to będzie możliwe zorganizować Wam takie spotkanie.

Inaczej nie oczekujcie że ktoś coś.....

 

 

PS. Tylko nie takich "mentorów " jak lucio łowca bo dla ogromnej rzeszy pseudo wędkarzy to "Guru" .

 

 

i kolejne PS.

Teraz i tak o wiele prościej nowy adept wędkarstwa mam w dobie YT można wszystko zobaczyć nawet miejscówki( co akurat nie jest dobre dla łowisk)



#22 OFFLINE   @Brig

@Brig

    Przedstawiciel marki KFP Watersports

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 1914 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Arek

Napisano 08 lipiec 2016 - 07:03

PS. Tylko nie takich "mentorów " jak lucio łowca bo dla ogromnej rzeszy pseudo wędkarzy to "Guru" .


Proszę zostawić Lucia w spokoju.
Znaczy w swoim świecie.

Użytkownik brig edytował ten post 08 lipiec 2016 - 07:04

  • w6i6e6 lubi to

#23 OFFLINE   Bartas93

Bartas93

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 519 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Bartuś
  • Nazwisko:https://bartekwedkuje.blogspot.com

Napisano 08 lipiec 2016 - 11:31

A ja do wszystkiego dochodziłem samemu. Nie lubię chodzić z kimś na ryby, a na zawodach prawdopodobnie nigdy nie wystartuję. Dla mnie wędkarstwo to strasznie intymny temat i wolę sam dochodzić do czegoś okrężną drogą. Nie mówię, że to słuszna droga, ale po prostu jak mam jechać z kimś na ryby to czuję się nieswojo.. 

 

Ale co najważniejsze, mam moim zdaniem dobre efekty i da się dochodzić do wszystkiego na bazie swoich doświadczeń ;)


  • popper, Maja 2 i madmatt lubią to

#24 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9524 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 08 lipiec 2016 - 15:46

A ja do wszystkiego dochodziłem samemu. Nie lubię chodzić z kimś na ryby, a na zawodach prawdopodobnie nigdy nie wystartuję. Dla mnie wędkarstwo to strasznie intymny temat i wolę sam dochodzić do czegoś okrężną drogą. Nie mówię, że to słuszna droga, ale po prostu jak mam jechać z kimś na ryby to czuję się nieswojo.. 

 

Ale co najważniejsze, mam moim zdaniem dobre efekty i da się dochodzić do wszystkiego na bazie swoich doświadczeń ;)

Mam tak samo.... Z wyjątkiem tego, że cenię sobie dobre towarzystwo i nad wodą i....... przy wodzie ;)


  • przemo_w lubi to

#25 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • Twórcy
  • PipPipPipPip
  • 5157 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 09 lipiec 2016 - 16:16

 

"Młody wędkarzu nie tędy droga i nie ta kolejność działań. Według mnie należy podejść do tematu zupełnie z innej strony bo inaczej można się nie doczekać sukcesu przed zakończeniem 70 roku życia. Najpierw wytypuj łowisko, następnie wytrop ryby a kiedy już będziesz miał to za sobą i własne próby złowienia ryb nie dadzą skutku zaproś kolegów na swoją miejscówkę aby pokazali Ci jak skutecznie ją obławiać.

 

Prawd objawionych nie musisz mi głosić. Wyobraź sobie, że ja pomocy nie potrzebuję. Łowię znacznie dłużej niż niejeden użytkownik tego forum stąpa po ziemi. 

 

 

[...]

 

Edit chciała się jeszcze zapytać, czy znasz lepszy sposób na ograniczenie wątków w stylu:" zuber, czy red arc", " jaki kołowrotek na okonia, który nie boi się przyłowów w postaci 2 metrowego suma"?

 

 

 


Jest to mój pierwszy post więc witam wszystkich serdecznie.
Do założenia tematu skłoniły mnie wczorajsze wydarzenia z wyprawy jaziowo-kleniowej. Przez 2 godziny łowienia nie miałem oczywiście żadnego brania w/w ryb, ale za to zaliczyłem   4 brania szczupaków. Dwa z nich udało mi się wyciągnąć i zwrócić wolność, dwa odpłynęły z woblerkami. Wypuszczanie  umęczonych holem (żyłka 0,14) wypełnionych ikrą samic  nie należy do przyjemności. W związku z tym mam pytanie, czy często takie sytuacje łowiącym jazie i klenie się przytrafiają, czy raczej w moim przypadku był to tylko zbieg okoliczności? Czy łowienie w momencie intensywnego żerowania szczupaka (przed 1 maja) jest etyczne. I ostatnie pytanie, czy możliwe jest w jakimś stopniu ograniczenie obcinek mikrowoblerków przez szczupaki?
pozdrawiam

 

 

 


Jak jest wymiana myśli to można dojść do konstruktywnych wniosków.
 
Poza tym trochę przykro mi się zrobiło, kiedy co niektórzy forumowicze chcieli mnie ukrzyżować i wysyłać mi woblery. Nie łowię od wczoraj, do C&R doszedłem sam. Niedzielna sytuacja to kuriozum, które zapewne rzadko się zdarza. Spininguję zaledwie od roku, więc nigdy nie byłem w takiej sytuacji i stąd mój post. Dla niektórych pewnie lamerski...
 
 
Jako strasznie skrzywdzony przez los i sfrustrowany postanowiłem poczytać sobie posty specjalisty z długim stażem...


#26 OFFLINE   cristovo

cristovo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1498 postów

Napisano 09 lipiec 2016 - 22:55

Może i skrzywdzony, może nawet strasznie, do tego sfrustrowany...ale mógłbyś Mentorze Kleniowy podpowiedzieć, dlaczego te sprytne klenie przestały wychodzić do smużaków i co im w zamian podawać...bo widać że są, a nic nie chcą żreć :rolleyes:



#27 OFFLINE   Bartas93

Bartas93

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 519 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Bartuś
  • Nazwisko:https://bartekwedkuje.blogspot.com

Napisano 10 lipiec 2016 - 00:00

Zabawna historia sprzed kilku dni. Pojechałem sobie w południe z moją piękną na łódeczkę elegancko pospinningować. Popperki, lato, człowiek na samych gaciach z browarkiem w ręku i te sprawy. Zakotwiczyłem łódkę i dałem wędkę dziewczynie żeby sobie z raz rzuciła, bo chciałem zapalić papierosa. Rozglądam się co tam na wodzie i nagle słyszę "Chyba coś mam". Patrze kijek fajnie pracuję, hamulec się trochę odezwał mówię pewnie jakiś szczupaczek. W końcu się podniosłem, myślę sobie że jej podbiore pomogę..

Ja patrzę a tam garbus, jak się potem okazało 45centów.. 

 

W życiu takiego nie złapałem.. Aż nie chcę mi się myśleć co bym zrobić jakbym tego dnia ja w tym miejscu rzucił nie paląc. Popatrzyła, mówi że nawet fajny i że trochę się pluskał..

 

Wychowałem potwora, który pobił moją życiówkę od niechcenia.

Przez ten mentoring można szybko osiwieć !!!



#28 OFFLINE   Koincydencja

Koincydencja

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1897 postów
  • Imię:Hubert

Napisano 10 lipiec 2016 - 07:34

 

 

 

 

 

 
 
 
Jako strasznie skrzywdzony przez los i sfrustrowany postanowiłem poczytać sobie posty specjalisty z długim stażem...

 

Jeżeli chodzi o moje doświadczenie, to wędkuję już ponad 20 lat. Wędkuję, co nie znaczy SPINNINGUJĘ. Spinningiem zaraziłem się dzięki takim osobom jak Ty.

 

@guciolacky: wiem, że w przypływie emocji poniosły mnie nerwy. Jedyne co mogłem zrobić, to poprosić moderatora o edycję postu. Za mój emocjonalny wpis szczerze PRZEPRASZAM. Tak jak Ci pisałem, to forum bez takich osób jak Ty byłoby bardzo ubogie. :)


Użytkownik no raczej edytował ten post 10 lipiec 2016 - 07:49


#29 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • Twórcy
  • PipPipPipPip
  • 5157 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 10 lipiec 2016 - 08:17

Masz kolego jaja i doceniam to bo plunać potrafi każda łajza a przeprosić tylko prawdziwy gość.

Może kilka osób błędnie odczytało moją wskazówkę? Ktoś tam zaczyna insynuować i przezywać od mentorów, frustratów czy pokrzywdzonych, mam nadzieję, że takie działania wzmacniają ich samoocenę i pozycję a mnie stawiają w złym świetle bo jeśli tak nie jest to oznacza, że zmarnowano prąd.
  • godski i WróciłemDoSpinningu lubią to

#30 OFFLINE   cristovo

cristovo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1498 postów

Napisano 11 lipiec 2016 - 18:35

Co za czasy, ludzie się oburzają za nazwanie Mentorem...i to z wielkiej litery pisanego :rolleyes: @Guciolucky, mam nadzieję, że to nie moje żartobliwe zdanie wywołało u Ciebie grymas, po prostu chyba każdy, kto choć raz otworzył kleniowy wątek, przynajmniej w myślach w podobny sposób Cię przezywał...pytanie pozostaje otwarte :D  


  • guciolucky lubi to

#31 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • Twórcy
  • PipPipPipPip
  • 5157 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 11 lipiec 2016 - 20:12

Jak można udzielić odpowiedzi na temat skutecznej przynęty nie mając żadnych podstawowych danych odnośnie łowiska? To tak jak diagnozować chorobę na podstawie pytania "doktorze na co jestem chory"?

Takie czasy, że ludzie niedługo będą potrzebować instrukcji użytkowania młotka albo zwyczajnie cudów.
  • cristovo lubi to

#32 OFFLINE   cristovo

cristovo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1498 postów

Napisano 11 lipiec 2016 - 20:19

Mnie pozostały właśnie cuda...widzę ryby, a one nie widzą moich przynęt B)


  • Alexspin lubi to

#33 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • Twórcy
  • PipPipPipPip
  • 5157 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 11 lipiec 2016 - 23:01

Jedno jest pewne, łowiąc cały czas w ten sam sposób nie doczekasz się brań, czytając forum również nie. Zaproś kleniarza na swoje łowisko to Ci pokaże jak o tej porze łowić ryby w tym miejscu.
  • Qcyk i cristovo lubią to

#34 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5367 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 13 lipiec 2016 - 19:37

Według mnie z prawdziwymi mentorami to jest trochę tak jak z okazami danego gatunku,- rzadkie, samotniki, wymykające się wszelkim regułom, niepodatne na interakcję, szczególnie ze słabszymi osobnikami a na dodatek w 50% nie podatni na wazelinę, pochlebstwa itp... 

Za to wędkarskich średniaków od których można się nauczyć przyzwoitej techniki i taktyki jest sporo i tu wspólne wypady niczego nie zastąpią...

Internet,- hmmm,- jak się potrafi odsiać badziew i heit, może dać jakiś ogólny zarys (co dla początkującego może wiele znaczyć) ale nic więcej, bo to tylko wirtualne bajanie.

Nawet gdyby w jakiejś syntetycznej mózgownicy udało się skrzętnie pozbierać wszelkie możliwe wiadomości, usystematyzować je i zapisać to i tak nie spełni to pokładanej w owej  metodzie nadziei, nie mówiąc o satysfakcji, która często spaceruje obok skuteczności i ma ja w głębokim poważaniu....

Wędkarstwo to coś więcej niż skuteczność łapania ryb, a te wszystkie czynniki które mają wpływ na jego rozwój wymagają czasu, którego dziś nikt nie ma i chce posiąść wiedzę w sposób tabloidowy,- obrazki- jednozdaniowy tekst i recepta gotowa...

A jak w zanadrzu ma się jeszcze ze dwie inne recepty to już żadna woda nam nie straszna....

Pokora i cierpliwość dziś nie są w modzie a bez nich według mnie nie można poznać prawdziwego smaku wędkarstwa... 

No i koniec "słowa na niedzielę" - poszukującym mentora polecam "Wędkarza doskonałego" ....

 

starszy pan  ;)



#35 OFFLINE   Koincydencja

Koincydencja

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1897 postów
  • Imię:Hubert

Napisano 02 wrzesień 2016 - 21:18

Według mnie z prawdziwymi mentorami to jest trochę tak jak z okazami danego gatunku,- rzadkie, samotniki, wymykające się wszelkim regułom, niepodatne na interakcję, szczególnie ze słabszymi osobnikami a na dodatek w 50% nie podatni na wazelinę, pochlebstwa itp... 

Za to wędkarskich średniaków od których można się nauczyć przyzwoitej techniki i taktyki jest sporo i tu wspólne wypady niczego nie zastąpią...

Internet,- hmmm,- jak się potrafi odsiać badziew i heit, może dać jakiś ogólny zarys (co dla początkującego może wiele znaczyć) ale nic więcej, bo to tylko wirtualne bajanie.

Nawet gdyby w jakiejś syntetycznej mózgownicy udało się skrzętnie pozbierać wszelkie możliwe wiadomości, usystematyzować je i zapisać to i tak nie spełni to pokładanej w owej  metodzie nadziei, nie mówiąc o satysfakcji, która często spaceruje obok skuteczności i ma ja w głębokim poważaniu....

Wędkarstwo to coś więcej niż skuteczność łapania ryb, a te wszystkie czynniki które mają wpływ na jego rozwój wymagają czasu, którego dziś nikt nie ma i chce posiąść wiedzę w sposób tabloidowy,- obrazki- jednozdaniowy tekst i recepta gotowa...

A jak w zanadrzu ma się jeszcze ze dwie inne recepty to już żadna woda nam nie straszna....

Pokora i cierpliwość dziś nie są w modzie a bez nich według mnie nie można poznać prawdziwego smaku wędkarstwa... 

No i koniec "słowa na niedzielę" - poszukującym mentora polecam "Wędkarza doskonałego" ....

 

starszy pan  ;)

Jakże górnolotnie. Poziomu zapewne nie utrzymam...ale:

...wszystko to, co osiągnęła ludzkość do dnia dzisiejszego, opiera się na dokonaniach poprzednich pokoleń. Uczeń podglądał mistrza, syn ojca. Z czasem dokładał kolejną cegiełkę od siebie. Tak się rodził postęp.Wielkim jest ten, kto potrafi się dzielić z innymi. Dla mnie więcej wart jest średniak z duszą filantropa niż geniusz - egoista. Piszesz, że wędkarstwo to coś więcej niż skuteczność łowienia ryb. Ja rzekłbym, że to coś więcej niż łowienie jako takie. Dla jednych jest to sposób na dostarczenie adrenaliny, innych (tak jak w moim przypadku -z racji wykonywanych zawodów - sposób na wyciszenie się). Zapewne powodów jest więcej. Dla mnie mentor, to nie ten, który nie jest podatny na interakcję. Wręcz przeciwnie. To ten, który chce doświadczeniem dzielić się z innymi. 


Użytkownik Młody wędkarz edytował ten post 02 wrzesień 2016 - 21:19

  • @Brig i przemo_w lubią to

#36 OFFLINE   skalka

skalka

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 602 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 03 wrzesień 2016 - 08:58

Podobno kiedy uczeń jest gotowy pojawia się mistrz :) . Wszystkie osoby udzielające się na forum dzielą się swoja wiedzą i raczej nie są egoistami ;) .  Wskazówka dla młodych wędkarzy szukajcie (Mentorów) nad wodą nie przed komputerem. Pozdrawiam Serdecznie


  • Rheinangler i Alexspin lubią to

#37 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5367 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 04 wrzesień 2016 - 09:04

Jakże górnolotnie. Poziomu zapewne nie utrzymam...ale:

...wszystko to, co osiągnęła ludzkość do dnia dzisiejszego, opiera się na dokonaniach poprzednich pokoleń. Uczeń podglądał mistrza, syn ojca. Z czasem dokładał kolejną cegiełkę od siebie. Tak się rodził postęp.Wielkim jest ten, kto potrafi się dzielić z innymi. Dla mnie więcej wart jest średniak z duszą filantropa niż geniusz - egoista. Piszesz, że wędkarstwo to coś więcej niż skuteczność łowienia ryb. Ja rzekłbym, że to coś więcej niż łowienie jako takie. Dla jednych jest to sposób na dostarczenie adrenaliny, innych (tak jak w moim przypadku -z racji wykonywanych zawodów - sposób na wyciszenie się). Zapewne powodów jest więcej. Dla mnie mentor, to nie ten, który nie jest podatny na interakcję. Wręcz przeciwnie. To ten, który chce doświadczeniem dzielić się z innymi. 

Mentor to ktoś kto "ciągnie w górę" - to jak ma być nie górnolotnie  :lol:  :lol:  :lol:  :lol: ...................ale koniec z potyczkami słownymi...

 

Postęp drogi Młody wędkarzu na przestrzeni dziejów rodził się w dużej mierze z lenistwa, przypadku, żądzy wszelakiej (władzy, pieniędzy itd...)

Śmiem twierdzić,- ale mogę się mylić, że częściej z tych niechlubnych powodów jak z bardziej humanitarnych czyli "ku dobru wspólnemu"

Z całą pewnością nie jest to miejsce (forum) na roztrząsanie tego typu filozoficznych kwestii (tak czy tak wydających się sofistyką), natomiast w każdym miejscu, również w sieci, fajnie by było gdybyśmy posługiwali się w miarę poprawna polszczyzną co w tym przypadku oznacza tylko wartość znaczeniową dla słowa "Mentor" i oddzielenie jej od wartości znaczeniowej w sensie nauczyciel, przewodnik.

Takie właśnie miałem pierwsze spostrzeżenie po przeczytaniu Twojego postu, dlatego pisze, żebyśmy się dyskutując nie zapętlali jak Tewi mleczarz i Lejzer rzeźnik w pamiętnym dialogu ze "skrzypka na dachu" :lol:  :lol:  :lol:

 

Do rzeczy,- Mentor nie uczy, mentor inspiruje, czasem poprawia, wyjaśnia drobiazgi, czyni ze sprawnego rzemieślnika artystę....

Oto nie spłaszczony jak prawie wszystko współcześnie, obraz mentora... 

 

I jeszcze jedno, czyli owa interakcja i podatność na nią,- pewnie jak zwykle wyraziłem się mało precyzyjnie dla ogółu, dlatego przepraszam i wyjaśniam...

Mentor zapewne nie jest luksusowym produktem z górnej półki czyli, że bez względu na posiadane "środki perswazji" nie da się go posiąść nawet czasowo a więc musi coś zaiskrzyć między poszukującym a nim samym,- co - nie wiem, ale wzajemna chęć wejścia w interakcję wydaje się warunkiem koniecznym jej zaistnienia.

Dlatego napisałem ten akapit o "średniakach" jako przyzwoitych nauczycielach rzemiosła...

Do reszty Twojego postu się nie odnoszę bo to oczywiście Twoje zdanie i odczucia, które szanuję i nie dyskutuję z nimi,- są jakie są.


Użytkownik Rheinangler edytował ten post 04 wrzesień 2016 - 09:08


#38 OFFLINE   Koincydencja

Koincydencja

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1897 postów
  • Imię:Hubert

Napisano 04 wrzesień 2016 - 11:04

Za SJP: mentor - przenośnie: poważany przez kogoś nauczyciel, będący dla niego wzorem i doradcą; także o kimś mędrkującym. Wikipedia wypowiada się w podobnym tonie. I tylko tym się sugerowałem tytułując wątek. Niepotrzebnie dodałem "moim". Już w pierwszym poście zostałem oblany jadem. Sam o pomoc poprosiłem (o ile dobrze pamiętam) tylko raz. I to właśnie Ciebie  :D . 



#39 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5367 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 04 wrzesień 2016 - 12:03

Jak poczytasz dokładnie o etymologi słowa to dowiesz się, że rozumienie słowa Mentor przez pryzmat określenia nauczyciel jest uproszeniem językowym, pierwotnie już chodziło  tu nauczyciela w sensie mistrza.

Czyli prościej mówiąc i konkludując zarazem.

Ponieważ nie każdy nauczyciel jest mistrzem, dlatego w tym sensie nie można mówić o tym, że to słowa równoznaczne.

Powstaje z tego jednokierunkowa zależność, że każdy mentor jest nauczycielem ale nie każdy nauczyciel ma potencjał być mentorem.

Słowo "mędrkuje" czy "mędrkujący" ma wybitnie zabarwienie negatywne i tu obie przywołane przez Ciebie pozycje to potwierdzają, ale nie tłumaczą związku... niestety... co dla mnie jest przejawem spłaszczenia o którym wcześniej pisałem a także tabloidowej kultury, która wdziera się wszędzie pod płaszczykiem prostoty, zrozumienia i innych bzdetów, co na forum ma także odbicie w słowotwórstwie np: miszcz  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:

 

Myślę jednak, że posłużę się innym dość dobitnym przykładem jaki kiedyś zaserwował nam uczniom mój profesor filozofii gdy nie bardzo łapaliśmy podobną do tej różnicę znaczeniową  ;) padły wówczas słowa profesora do dziś przez wielu powtarzane, "a można mówić o filozofii kiszenia kapusty?"

I tak własnie wygląda różnica między mentorem i nauczycielem jak miedzy filozofią i receptą.

Prościej już nie potrafię  :rolleyes:

 

No,- a co do pomocy to fakt, że nie każdemu odpisuję  -_- najczęściej z próżności i zarozumiałości, ale zdarza mi się, że pytanie jest tak idiotycznie sformułowane, że musiał bym się godzinę domyślać co poeta miał na myśli, albo wymaga napisania elaboratu na kilka stron.... Wtedy moja próżność i zarozumiałość bierze górę nad nikła chęcią pomocy innym i jest po sprawie.

Sam nie przejawiam jakichkolwiek skłonności mentorskich, oczywiście poza tymi negatywnymi.... 


Użytkownik Rheinangler edytował ten post 04 wrzesień 2016 - 12:08





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych