Witam.
Nie ukrywam że linki nieco z przypadku mi w ręce wpadły a ich cena była decydująca. Co do samej firmy to jestem linkami Snowbee ogólnie zachwycony użytkując ich parę. Dlatego wiziąłem w ciemno. Kijek z tej serii Greys'a podobnież.
Przy tej dzięwiatce miałem zamysł właśnie taki że mi będzie do łowienia po autentycznych dołkach służyć - takich koło 2 do 4 metrów nawet. I z jakimś szybko lub bardzo szybko tonącym polyleaderem, które posiadam w trzech długościach - 1,2 m; 1,8m i 2,4 m. Do tego cięższa mucha o dno zawadzająca, żeby barbarę sięgnąć jakąś przyzwoitą.
Linki Scandinawian Spey natomiast mają dosyć (tak mi się wydaje ?) krótką głowicę - 44 stopy.
Dla porówania nowsze serie linek spejowych Snowbee mające oznaczenia 1D, 2D i 3D, mają też odpowiednio głowice 51, 62 i 70 stóp. Sam producent podaje że są na małe, średnie i duże rzeki.
Głowica 44 stóp w moich linkach jest jednak opisywana przez producenta jako scandi - tzn. z ewidentnie przedłużonym, zwężajcym się przodem (dla świeżaków) do delikatnej prezentacji. Tak przynajmniej mówi do mnie pismo ...
Także jak sami widzicie mały mętlik już na samym starcie.
Pozdrawiam.
Użytkownik Forest-Natura edytował ten post 08 styczeń 2019 - 01:15