Bolenie 2011
#921 OFFLINE
Napisano 04 wrzesień 2011 - 22:53
#922 OFFLINE
Napisano 04 wrzesień 2011 - 23:01
#923 OFFLINE
Napisano 04 wrzesień 2011 - 23:06
#924 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2011 - 08:11
#925 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2011 - 11:21
Bądź silny....
Uploaded with ImageShack.us
#926 OFFLINE
#927 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2011 - 11:26
#928 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2011 - 11:29
Będzie silny i będzie takim samym pogromcą boleni, jak tata!!
#929 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2011 - 11:40
podwójne gratulacje Patryk!
ja nie wiem jak Ty to robisz, że w każdą pogode, każdego dnia wydłubiesz zawsze pięknego bolka..
u mnie to wszystko idzie jakoś powoli.. ostatnio pierwszy raz z premedytacją udało mi się zwabić bolenia do odprowadzenia RH10 z dna aż pod same nogi - niestety nie zagryzł. Mam nadziej, ze to kwestia czasu i treningu bo miejsce idealne pod tą metodę wreszcie jest.
#930 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2011 - 11:42
Robilismy w weekend mega kilometry po Wisle i widzielismy moze z 4-5 ataków. Mamy wszelako inna, nie wykluczajaca teorie - rzeka przez wiekszosc sezonu byla wysoka, niosla piach, mul i inne takie i porozpychala rybe w rózne jej zakatki, obecnie zas zaczyna sie formowac, nadal sypie i ryba sie nie gromadzi. Chyba ze noca na centymetrowej wodzie, fajnie to wyglada jak samochodem sie zjedzie nad rzeke, jak w tym filmie o rybach skaczacych do lódki, szkoda ze to nie ten sizeBolenie skaczą jak mają dużo pokarmu. Widziałem to wiele razy ale w tym roku jest coś dziwnego. U nas normalnie ciąg uklei zaczynał się w ostatnim tygodniu sierpnia. Trwał około 7-10 dni i koniec. W tym roku jest słaby i rozwleczony w czasie. Często ryby płyną tylko wieczorem. Bardzo trudno trafi na odpowiedni moment bo są dni, że w ogóle nie idą. Mam to związek z temperaturą wody.
#931 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2011 - 12:00
#932 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2011 - 12:04
Napewno chłopak będzie miał siłę targać takie bolenie jak Ty
A ta srebrna rybka to kawał rapiszona.
#933 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2011 - 12:25
CHŁOPAK SZYBKO WYPLYNIE NA WODE MAJAC TAKIEGO TATE I MISTRZA. JUZ CZEKAMY NA ZDJECIA MALEGO Z WEDECZKA I BOLKAMI W RACZKACH.
POZDRAWIAM.
#934 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2011 - 13:08
#935 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2011 - 13:14
Gratuluje Tobie i Żonie maleństwa.
Ale, nie ma lekko - po co takie duże ryby łowisz?
#936 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2011 - 13:17
Boleń jak zwykle piękny.
#937 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2011 - 13:18
Na Krakowskim (od ujścia Skawinki do stopnia przewóz) odcinku nie dzieje się praktycznie nic boleniowego. Przepłyneliśmy ten odcinek w ostatnim (maj-do teraz) okresie kilka dobrych razy często gęsto z prędkościami trollingowymi.
Z czystym sercem mogę powiedzieć, że zaobserwowanych uderzeń bolenia łacznie było może 5-6 (w przeciągu tych kilku miesięcy).
Jednyną miejscówką gdzie atak powtarzał się było ksiązkowe miesjce (wyspa - 2 nurty, uciag kamienie i wsteczne nurty), które na mocno uregulowanej Wiśle jest raptem jedno .
#938 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2011 - 13:49
#939 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2011 - 19:00
Mi w końcu udało się wyrwać wolne i popłynąłem, ale wiedziałem że lekko nie będzie. Jak w końcu namierzyłem miejsce z aktywnymi bolkami nadszedł front i ryby momentalnie siadły, udało mi się w ostatnim momencie wyłuskać jednego, dobre i to. Macie rację, po dużej wodzie nic ciekawego nie nasypało i ryba sprawia wrażenie rozproszonej.
wujek
.
Załączone pliki
#940 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2011 - 19:37
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych