Boren (multiplikator i rekordowe szczupaki) - czerwiec 2017 - wyprawy jerkbait.pl
#281 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2017 - 20:19
BTW w Dalarnie trolling tour jest na co drugim większym jeziorze. I o czym to świadczy?
@kaczor - tak, w tym roku.
- kaczor lubi to
#282 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2017 - 20:30
O wyższości Robciu. O wyższości.
Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka
Właściwie o niczym. Wyraziłem publicznie opinę, że może nie ma co się za wcześnie pchać do SE, szczególnie jak wiosna późna, a reszta to pokłosie. Sam z bólem serca odpuściłem w tym roku Laponię, ale łowienie 3 tygodnie po zejściu lodu średno mnie kręci.
#283 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2017 - 20:31
Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka
- popper, krzysiek, croock i 7 innych osób lubią to
#284 ONLINE
Napisano 05 czerwiec 2017 - 20:39
Właściwie o niczym. Wyraziłem publicznie opinę, że może nie ma co się za wcześnie pchać do SE, szczególnie jak wiosna późna, a reszta to pokłosie. Sam z bólem serca odpuściłem w tym roku Laponię, ale łowienie 3 tygodnie po zejściu lodu średno mnie kręci.
Zazdroszczę Ci takiej możliwości. Większość z nas jedzie w maju/czerwcu po rezerwacji w listopadzie ... poprzedniego roku. Tym większy szacun dla ekipy, która w nie koniecznie idealnych "właściwościach" przyrody wraca z tarczą, w fajnej atmosferze i chęcią ponownego wyjazdu w tym składzie (wiem to nie z teorii tylko z bezpośrednich rozmów z uczestnikami. Dostosowali się, wykazali umiejętnościami, zaliczyli fajne ryby zamiast zachlać ryje ... bo zimno i wieje.
Brawo ekipa z Boren. Osobiście czekam na "wypasioną" relacje
Użytkownik BOB1 edytował ten post 05 czerwiec 2017 - 20:40
- MarcinZet lubi to
#285 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2017 - 20:44
Przy okazji rzuciłem okiem na wyniki tych zawodów. Fakt, piękne ryby padają
#286 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2017 - 20:53
Zazdroszczę Ci takiej możliwości. Większość z nas jedzie w maju/czerwcu po rezerwacji w listopadzie ... poprzedniego roku.
Ano tak jest, zezwolenia wykupuję na kilka dni przed wyjazdem, jak +/- znam prognozy. W najgorszym razie zmieniam miejsce - tak będzie i tym razem. Często się zdarza, że w ostatniej chwili zmieniam termin. W tym roku nie mogę. Żałuję jak cholera - sfrustrowałem się
- Meme lubi to
#287 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2017 - 21:32
A to jakiś wyścig jest? Wyjazd był fajny to jedno kryterium, w normie to drugie, wyjazd był przyzwoity - to trzecie? Acha jeszcze czwarta kategoria - ZACNY...
Fajnie połowili jak na swoje możliwości i zastane warunki... I tyle... A może ty jesteś przewodnikiem, guru, skandynawskim trolem???
Wytłumacz mi co chcesz tymi wpisami udowodnić? Ze chłopaki nie potrafią łowić, że Eventur nie potrafi zorganizować wyjazdu czy też, że każdy przed wyjazdem do SE powinien zasięgnąć Twojej Światłej Opinii?
Użytkownik Gadda edytował ten post 05 czerwiec 2017 - 21:58
- Piotrek Milupa lubi to
#288 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2017 - 21:42
Krzysiek,A to jakiś wyścig jest? Wyjazd był fajny to jedno kryterium, w normie to drugie, wyjazd był przyzwoity - to trzecie? Acha jeszcze czwarta kategoria - ZACZNY...Fajnie połowili jak na swoje możliwości i zastane warunki... I tyle... A może ty jesteś przewodnikiem, guru, skandynawskim trolem???
Niech każdy idzie swoją drogą i łowi tam, gdzie chce Przypomnę tylko, że pozwoliłem sobie jedynie na wyrażenie opinii, że taki wynik nie mieści się w moich kategoriach "zacności" (to nie moje określenie). I już mnie tu nie ma
#289 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2017 - 21:43
Generalnie wszyscy wrócili z rogalem na twarzach. To chyba najlepsza miara wyjazdu.
Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka
Bez rogala też zadowoleni (piszę o sobie)
- popper, Tomek88 i MarcinZet lubią to
#290 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2017 - 21:49
Co do samego Boren - my, ekipa bliskich ludzi sobie ktora znając sie przed wcale potrafiliśmy sie zżyć i dojąc do wspólnych wniosków jak na nasze łowiska każdy polowil jak na możliwości Boren.... No cóż uważam podobnie jak Krzysiek - wyniki średnie, winna pora i tyle bo sobie i innym nie moge zarzucić nic Teraz jak znowu tam pojedziemy a moze i bedzie to w tym roku to powinno być o wiele lepiej !!
My sie nie poddamy !!
- krzysiek, croock, giaur27 i 6 innych osób lubią to
#291 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2017 - 21:54
Jak sobie obserwuję tą dyskusję przez cały dzień, to mam wrażenie, że mówicie o zupełnie różnych rzeczach.
Dla mnie wyniki z Boren są świetne i do tej pory nieosiągalne (może w tym roku w Laponii...).
Nie zauważyłem jednak, żeby Krzysiek w jakikolwiek sposób je deprecjonował. Moim zdaniem chodzi mu o coś zupełnie innego :-)
- krzysiek lubi to
#292 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2017 - 21:55
Krzysiu, proponuję piątą kategorię - wyjazd ZJAWISKOWY... I tylko takich Ci życzę...Niech każdy idzie swoją drogą i łowi tam, gdzie chce Przypomnę tylko, że pozwoliłem sobie jedynie na wyrażenie opinii, że taki wynik nie mieści się w moich kategoriach "zacności" (to nie moje określenie). I już mnie tu nie ma
Jeżdżę na szkiery od 26 lat, jest raz lepiej, raz gorzej, wszystko zależy od warunków niezależnych od nas, więc nie odważyłbym się w jakikolwiek sposób oceniać...
Użytkownik Gadda edytował ten post 05 czerwiec 2017 - 22:00
#293 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2017 - 22:04
Pozdrawiam Tomek
- bassy, Meme, BOB i 4 innych osób lubią to
#294 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2017 - 22:12
@andrew, znają się, znają. Jak Boren jest super, to może chłopakom coś nie poszło? Zdecyduj się A byłeś gdzieś w SE na wodach śródlądowych oprócz Boren? Tak z ciekawości pytam Ja byłem na 10 różnych - i różnie bywało.
Byłem na kilku akwenach w Szwecji i poza Szwecja w Skandynawii. Nigdy na szkierach. Łącznie już siedem wyjazdów. Na pierwszych wyjazdach łowiliśmy jak nienormalni od świtu do ciemnej nocy bez spływania na obiad i bywało różnie. Raz lepiej raz gorzej. Bywały wyjazdy z niedosytem.
Z Boren prawie zawsze ekipa wracała nałowiona. To co najbardziej lubię na tym akwenie to ze tam można się nałowić łowiąc pół dnia. Oczywiście dla jednej osoby to będzie 50 szczupaków na wyjazd a dla drugiej metrówka. Wędkarstwo jest piękne ale sa tez życie poza wędkarstwem. Wschodnia Gotlandia to piękna kraina i dodatkowy bonus w maju i czerwcu (ale juz nie we wrześniu niestety) jest taki ze można robić inne rzeczy podczas pobytu a i tak wyłowić się wypływając na 6 godzinne sesje. I dlatego lubię tam wracać chociaż akurat w tym roku dla odmiany jedziemy na Ocke.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
- krzysiek i hm62 lubią to
#295 OFFLINE
Napisano 06 czerwiec 2017 - 07:12
- krzysiek lubi to
#296 OFFLINE
Napisano 06 czerwiec 2017 - 10:03
Wszystko rozumiem, ale...moim zdaniem szkoda czasu i pieniędzy.
Jak chce łowić bez napinki to sobie jadę nad ZZ, trochę pomacham, wieczorem posiedzę z ojcem przy ognisku i jest fajnie.
Jeśli chodzi o łowienie za granicą, które często planuje się pół roku wcześniej. To staram się wykorzystać na maksa każdą chwilę. Normą jest wypływanie o 5:00 rano a powrót po 22:00. Trzeba nap....ć wędką jak maszyna.Dodam że sprawia mi to przyjemność. Kiedyś w jakimś wywiadzie, ktoś spytał P.Piskorskiego, jak to robi że łowi tyle ryb ? On dał prostą odpowiedź, rzucam dwa razy więcej niż inni. Większość z nas zalicza jeden, maks dwa takie wyjazdy w roku, dlatego szkoda czasu na łowienie bez napinki 😉
- krzysiek, skorupa13 i kaczor lubią to
#297 OFFLINE
Napisano 06 czerwiec 2017 - 10:27
Piszecie że łowicie bez napinki, że integracja ważna, spędzanie czasu na łonie natury, bla, bla.
Właśnie to "bla, bla, bla" sprawia, że ryby schodzą na drugi plan. Może tego nie doświadczyłeś z takich czy innych powodów.
Osobiście dodam, iż żaden MÓJ wyjazd nad wodę (licząc także te totalnie bezrybne) nie był stratą ani czasu, ani pieniędzy.
Zależy od punktu postrzegania "swojego" wędkarstwa .
Połamania!
- bassy, SzymusS, Meme i 6 innych osób lubią to
#298 OFFLINE
Napisano 06 czerwiec 2017 - 10:50
Napinka na takim wyjeździe , przynajmniej dla mnie - to porażka.
Wędkarstwo dla mnie jest odpoczynkiem od codziennej szarej rzeczywistości .
Rozmowy z innymi ( bla,bla) to nie strata czasu .
Poznałem świetnych kompanów na kolejne wyjazdy .
Dziękuję wszystkim .
Połamania
- bassy, SzymusS, Meme i 3 innych osób lubią to
#299 OFFLINE
Napisano 06 czerwiec 2017 - 11:48
Jestem za integracją i spędzaniem czasu nad wodą.
Rozumiem że ryby mogą zejść na drugi plan, lubię gadać z ludźmi, pić piwo, śmiać się..
Ale żeby tak spędzać czas, jeżdżę 50 km od domu.
Jadąc do SE, jadę łowić ryby i wykorzystać na maksa czas na wodzie.
Mam świetną ekipę, byliśmy 4 razy z rzędu w SE, to że pływam od rano do nocy, nie znaczy że mam w dupie kompanów z łódki.
Kończąc mój wywód, łówcie jak lubicie, po 5-6 godzin dziennie, ja będę cisnął od rana do nocy tak jak lubię.
#300 OFFLINE
Napisano 06 czerwiec 2017 - 11:54
Jeśli chodzi o łowienie za granicą, które często planuje się pół roku wcześniej. To staram się wykorzystać na maksa każdą chwilę. Normą jest wypływanie o 5:00 rano a powrót po 22:00. Trzeba nap....ć wędką jak maszyna
Miałem tak. Do pierwszej metrówki.
Zauważyłem tez ze z kolegów schodzi ciśnienie gdy złowią szczupaka +/-115cm. Szanse na pobicie PB niewielkie....
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
- urasenty lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych