Narzędzia dr Pike Flajtajera
Przygotowania w toku. Łatwiejsze te spinningowe niż muchowe. Tutaj poruszam się po udeptanym gruncie a nie po grząskim terenie. Otrzymałem blachy wahadłowe od Gżybka. Wielkie, wykonane z niklu. Dotarły do mnie świnie czyli pig shady - dzięki SzymusS. Miałem je w zeszłym roku ale nie starczyło czasu na testy. Wygrzebałem kupione rok temu ABU Schwarzonkery. Dołożę jeszcze kilka jerków - praktycznie wszystkie Salmo. Moje ulubione to jack, slider i fatso 10s i 14s. Pudełko ugości też nieznany mi jerk, którego otrzymałem od Jerrego z US. Bardzo dobrze pracuje! Dosypię kilka klasycznych gum oraz jednego, no może dwa swimbajty Savage Gear 3D trout. Potestuję też spin tubę. Nigdy nie łowiłem ale ciągnie mnie do eksperymentów. Zobaczymy. W każdym razie minimalizm - 20% łowię po staremu, 80% na fly.
A muchowo? Tutaj teren mniej znany. Wiele prób, błędów ale i sporo nauki. W miarę wolnego czasu siadam przy imadle. Ręce coraz sprawniejsze. Potrafię chwycić, przyrzymać, nawinąć. To w sumie już ponad 3 tygodnie treningu i intensywnego poznawania innego świata. Mało to, czy dużo? Oglądając muchy innych twórców rozpoznaję większość materiałów, mniej więcej wiem w jaki sposób zostały wykonane. I pomyśleć ... rok temu nie miałem o tym bladego pojęcia! Teraz widzę, że oprócz wyobraźni niewiele mnie ogranicza. Zakupy zrobione. Owszem cały czas odczuwam poczucie niedostatku ale dałem sobie chwilowy szlaban na kupowanie kolejnych rzeczy, których bardzo "potrzebuję", bez których załamuje się życie flajtajera.
Cel - Szwecja 2016 muchowo, przemyślana, przygotowana a nie przypadkowa jak w zeszłym sezonie. To - 100% samodzielnie wykonanych much szczupakowych, dobrze przygotowany sprzęt, dbałość o szczegóły, taktyka.
Dzisiaj dla takich jak ja, początkujących, zrobiłem listę zakupów. Od razu powiem ... zrobiłem kilka błędów, które mnie kosztowały. Pewnie będzie ich więcej ale ... to koszt nauki. Natomiast mój cel jest taki byście, jako początkujący, nie popełniali ich na własnej drodze. Pewnie ich nie ominiecie ale ... może ograniczycie do minimum. Liczę na to, że zaawansowani napiszą co by zmodyfikowali, co dodali.
Tutaj znajdziecie opis tego co kupiłem, co najbardziej przeszkadzało oraz w jaki sposób poradziłem sobie z problemami. Zaawansowani pewnie mogą mieć zupełnie odmienne zdanie. Natomiast spis ten robię po to by szybko wejść w temat - bez zbędnej filozofii, trudnego nazwenictwa, opisywania zaawansowanych technik. Czyli jak spiningista dla spinningisty, który chce rozszerzyć swoje horyzonty.
Dzisiaj o narzędziach, niciach oraz chemii. Kolejny wpis o materiałach.
- Imadło - (tym trzymasz haczyk albo uchwyt do igły) - kupiłem bardzo proste za 59PLN, "podróbka" Regala. Nazwa to Classic Vise II. Głowica obrotowa, szczęki mocno trzymają zarówno uchwyt do tuby jak i hak. Na razie nie planuję robić mikro muszek więc po ukręceniu kilkunastu much jestem zadowolony z zakupu. Prostota mnie zachwyciła. Po prostu montuję do blatu podstawkę, wkładam ramię, przykręcam śrubkę i jestem gotowy.
- Nożyczki - z asortymentu muchowego, a nie fryzjerskiego - kupiłem podstawowe z Orvis'a. Ostre, świetnie się nimi tnie.
- Igła do tub (tuba jest z plastiku więc nie wkręcisz tego do imadła - trzeba nałożyć na igłę a tą wkręcić do imadła) - bo ... większość much będzie tubowych. Na początku kupiłem jakąś najprostszą - Brass Tube Bodkin. Niestety miałem z nią trudności. Tuba, podczas wiązania, przesuwała się w różnych kierunkach (bardzo cienka igła, a tubki na których wiązałem muchy to 3-4mm). Starałem się to jakoś zniwelować - na igle wiązałem podkład z nici, nakleiłem taśmę. Działało coraz lepiej ... i w sumie jakoś rozwiązałem problemy ... gdy tymczasem otrzymałem ostatnio igłę trochę bardziej dopracowaną tj. Stonfo Tube Fly Tool. Rozwiązuje co najmniej jeden problem - na końcówkach mocowania posiada stożki co umożliwia pewniejsze zamocowanie tuby - zwłaszcza kiedy podgrzejemy zapalniczką końcówkę plastikowej tuby i wedźgniemy ją na stożek. Z tego co widziałem wiele osób używa jeszcze innej tj. Eumer tubefly needle. Tej nie mam i trudno mi cokolwiek o niej napisać. Pierwsze dwie przy montażu tuby wymagają skręcania mechanizmu uchwytu (nie jest to uciążliwe i trudne), ostatnia najprostsza w zastosowaniu.
Stonfo Tube Fly Tool
Eumer tubefly needle
- finiszer (tym narzędziem robisz supełki na koniec - tak by nić się nie rozwiązywała - można wykonać ręcznie ale łatwiej tym narzędziem) - pierwszy kupiłem mały. Był to mały Finisher Delux. Wiązałem końcówki właśnie nim. Miałem problem ze skoordynowaniem swoich ruchów. Przy małym finiszerze ruchy powinny być precyzyjne, płynne a ja początkujący wcale tak nie działam. Natomiast ostatnio kupiłem większy - Stonfo Wip Finisher. Komfort operowania podniósł się kilkakrotnie. Być może nadal to moja niezdarność albo fakt, że przy dużych muchach łatwiej operować dużymi narzędziami jednak używam tego większego.
- Nawijarka (tym trzymasz szpulkę z nićmi i ułatwia nawijanie jej na muchę) - nic szczególnego - Ceramic Bobin Holder. Zadowolony choć wkurza mnie zakładanie nitki. Przedostanie się na drugą stronę otworu trwa wieczność. Zwłaszcza, kiedy nitka ma wyjść już na zewnątrz potrafi się zaklinować i pozostać wewnątrz tulejki. Mam jednak marzenie - jest na mojej liście życzeń - C&F Ceramic Bobbin.
- Dubbing twister (do robienia dubbingu ... hmmm ... czyli nawijania materiału wokół trzonka haczyka) - to urządzenie opcjonalne - kupiłem Stonfo Split Wire Dubbing Twister. Powinno wystarczyć do zakręcania pętli - będę trenował przez święta. Mam pewne obawy czy nie jest zbyt delikatny, lekki i czy kręcenie nim pętli będzie efektywne ale pewnie i tak najpierw nauka, a później wyciąganie wniosków. Całkiem przypadkiem mam też Stonfo Creative Dubbint Kit. Pobawię się nim w wolnym czasie. Napiszę co i jak choć to zestaw na późniejsze kombinacje np. do mniejszych muszek boleniowych.
- Spinki do włosów (do zapinania zwisającego materiału - zwłaszcza jeśli używasz sztywnego bucktaila, który sterczy albo długiego flasza który miota się pod rękami) - tutaj najtańsze kupione w Rossmanie - do zapinania materiału podczas kręcenia much. Użyteczne ... zwłaszcza jak majtają się te kilometry flasza. Wtedy spineczka zapięta na muchę i ... działamy bezstresowo dalej.
- Grzebień - zwykły fryzjerski, plastikowy z wąskimi zębami. Tutaj musze pomyśleć o zmianach i usprawnieniach. Jak lepiej czesać dywan, slinky fibre, snow runner'a?
- Latarka UV do utwardzania lakieru - kupiłem niewielką latareczkę w zestawie z lakierami Loon - Loon UV mini Lamp. Teraz kupiłbym inną. Jeśli w zestawie to Bug Bond'a, a jeśli poza zestawem to zwykłą na allegro. Chciałem prosto, szybko. Kupiłem zestaw Loon ale myślę, że latarka jest zbyt mała, poza tym baterie LR41 trudne do kupienia w zwykłym sklepie (ale od czego jest allegro?).
Nici?
Swoją przygodę rozpocząłem od rozmiaru 6/0. Po prostu poszedłem do sklepu i kupiłem ... "tą, tamtą i jeszcze tamtą". Usiadłem do imadła i szybko przekonałem się, że początkującemu brak wyczucia w palcach. Taka nić po prosut pęka zwłaszcza kiedy chcesz docisnąć bucktaila by zrobił większą objętość. Przerzuciłem się więc na 3/0. Teraz nie ma problemu. Zauważyłem, że między nićmi potrafi być ogromna różnica - materiał, jakość. Teraz używam albo UNI albo Danville. Moje UNI są na tyle fajne, że można je podzielić na połowę (jedną nitkę) i włożyć między tak rozwarstwione włókna materiał ... i okręcić go wkoło muchy. Kolory? Tutaj pełna dowolność natomiast postawiłem na - czarny, biały, szary, beżowy, czerwony i żarówiasto różowy.
Chemia?
- lakier (do zabezpieczenia nici, węzłów itd). - Body Finish Lacquer - to podstawa - tani i sporo tego więc na długo wystarczy - duże muchy szczupakowe zakraplam bogato praktycznie większość warstw. Może za dużo ale chcę by mucha dłużej pożyła. Zwoje traktuję igiełką po kropli i precyzyjnie ją rozmarowuję.
- lakier UV (do robienia główek muchowych) - loon UV Clear Fly Finish Thin - ten używam do główek UV (niedługo pokażę wynik) natomiast ostatnio kupiłem coś bardzo podobnego i ... właśnie oczekuję na dostawę Fly Scene Acryl UV. Na internecie widziałem sporo główek wykonanych właśnie tym produktem. Kupiłem bo robiłem zakupy i dołożyłem do koszyka by zminimalizować koszty. Natomiast docelowy kierunek to pewnie zakupiony na ebayu Loon UV Clear Fly Finish Thin 2 oz. Cena, objętość płynu i jakość najlepsza na rynku. Prawdopodobnie. Chyba, że znacie coś lepszego?
Źródło Marios Fliegendose
- klej - UHU Power - do klejenia dywanów i innych elementów, które potrzebują być mocno sklejone. Do kupienia w każdym sklepie papierniczym.
- klej - super glue - kleję nim oczy.
- sztyft, wosk do dubbingu - Orvis Premium Dubbing Wax
- 4 grube pisaki pernamentne (czarny, niebieski, zielony i brązowy) - będę nimi malował grzbiety muszek - paski okonia albo przy małych muszkach złamię kolor własnie pisakiem.
I to właściwie tyle. Na razie nie widzę większych potrzeb ale przyznać trzeba, że i tak sporo tzeba kupić. Oczywiście można zoptymalizować ale tak to własnie wygląda w moim przypadku. Jeśli widzicie jakieś usprawnienia dajcie znać. Kolejny wpis to przelecę przez moje materiały muchowe. Kierunek ... szczupak.
- joker, Paweł Bugajski, Kamil Z. i 3 innych osób lubią to
latarki dodawane do muchowych specifików UV są naprawdę do niczego.
ja zakupiłem latarkę UV do wykrywania przecieków w instalacjach AC.
ma jedną ale bardzo mocną diodę i jest zasilana akumulatorem 3.7V
kazdy specyfik UV utwardza w 2s. na ebay z chin do zakupupienia za ok 20usd.
ważny jest super glue.
moim zdaniem nie każdy się nadaje do wiązania much.
polecam ZAP-A-GAP medium z pędzielkiem.
zawsze go łatwo otworzyć, zakretka nie przywiera a sam pędzelek zawsze mięciutki.
imadełko sprzedasz za kilka tygodnii.
true rotary - na tym dopiero się dobrze pracuje :-)
do tub polecam taki adaptor.
chyba jeden z lepszych,
http://www.graysofki...be-fly-vice.htm
pozdrówka