Skocz do zawartości

  •      Zaloguj się   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.


Szukaj w artykułach


Reklama


Ostatnie na blogu

Ostatnie komentarze


1202 aktywnych użytkowników (w ciągu ostatnich 15 minut)

1144 gości, 2 anonimowych

Forecast, piernik, Google, KrólRyb, darek1972, Bing, hubert-wlkp, Acho, loko86, Andrzej Stanek, ODYSEUSZ, Kacperw22, norbi_diva, Radek_Z, sebastieeen, pano112, micamica, BFS MONSTER, 1sid, hektor7901, Bartek85, kolo575, Krzysiek1975, Cru, Maniek600, Krzysztof Jeżyna, DP Fishing, Hirsbin, Zack, Doman, wielkaryba, bob74, michal7709, jamapa, kruz, Tomasz eS, Łukasz W, SzczupakRzeczny, Andrzej@45, Stanley 47, kris73, Roberto, la-bazooka, AdrZak, Tomek.M, Mirko_Kuba, Rybka 73, aztej, ZeTTe, Friko, legion, grzegorzyk, Sambor, Songoku, JDM fan, sinus, drzejko, Pinciu


- - - - -

Jerkbait prezentuje: moja przygoda z rodbuildingiem – odcinek 2


W kolejnym odcinku z nowego rodbuildingowego cyklu na jerkbait.pl o swojej przygodzie z rodbuildingiem opowiada jeden z naszych forumowiczów – Pan Piotr Matusiak. Możemy nacieszyć oko kijami wychodzącymi spod ręki Pana Piotra ale również poczytać o trudnych początkach i o tym jak rodbuilding może stać się pomysłem na życie. Zapraszam wszystkich do lektury a forumowiczów praktykujących rodbuilding dodatkowo do złapania za pióro i apart fotograficzny i opowiedzenia o swojej przygodzie z konstruowaniem wędek.



Friko, 2009



Budowaniem wędzisk tak jak łowieniem zaraziłem się od taty - to były lata 80-te. Oczywiście nie było dostępu do materiałów a jeśli tak, to kosztowały majątek. Pamiętam jak dziś struganie rękojeści ze świerku szkłem z potłuczonej butelki, montowanie wklejki z włókna szklanego do wędki bambusowej... aż wreszcie doczekałem się a raczej dorobiłem swojego pierwszego spinningu z kompozytu. Po pierwszym wyjeździe na sandacza ( a było ich wtedy w Warcie mnóstwo) stwierdziłem jednak, że szczytówka jest za miękka - oczywiście wymieniłem ją na węglową polerując papierem ściernym do odpowiedniej średnicy - i jak tylko pamiętam, to każdą kupioną wędkę przerabiałem montując wklejkę lub wręcz całkowicie przezbrajając. Nie pasowały mi patyki ze sklepu, coś im brakowało ale nie wiedziałem jeszcze co - dziś wiem, że na dobry kijek ma wpływ wiele czynników. Pierwszy zbudowany spinning zrobiłem z połamanej odległosciówki a właściwie to z dwóch pierwszych elementów - ile się namęczyłem kręcąc wędką w palcach po lakierowaniu omotek! Dzięki tym przeróbkom i majsterkowaniu przy wędkach wiele się nauczyłem co zaowocowało później - nie miałem większych problemów z montowaniem i wykończeniem wędki i w końcu nastały czasy, że dostęp do blanków stał się możliwy i zacząłem budować wędki od podstaw. Pierwsze blanki jakie zbroiłem to HM62, potem już szło jak z płatka: Lamiglas, Talon i Batson - te dwa ostatnie kupowałem w Fishing Center i od tego momentu pokochałem zbrojenie wędek tak jak łowienie ryb.



Ale teraz do rzeczy - chciałem Wam przedstawić dwie wędeczki na początek, które uzbroiłem dla siebie według moich upodobań.



Pierwsza z nich to Batson ISP842F RX7. Wędeczkę tę zbudowałem z myślą o pstrągu a dokładniej o łowieniu na kogutka o wadze od 2 do 4g i małe woblerki 3cm.




Specyfika łowisk, na których poluję na pstrągi wymusiła zmontowanie kijka krótkiego, dlatego wybór padł na ten blank - dwuczęściowy Batson dł.2,13m, ciężar wyrzutu od 2 do 9gr.o mocy 10lb. akcja Mod/Fast . Blank ten ma to czego szukałem - płynne ugięcie




dzięki któremu pstrągi nie spadają w trakcie holu a poza tym zapas mocy jaki posiada, daje spokojnie walczyć z sześdziesiątakiem. Łowienie tym kijkiem to finezja i ogromna przyjemność. Zdecydowałem się na zrobienie jak najkrótszej rękojeści ze względu na moje upodobanie i wizej kijka pstrągowego na małe rzeczki.




Rękojeść wykonałem z korka burl z wstawkami korka ciemnego co dało całkiem fajny wygląd.




Uchwyt DPS16 skrócony, pierścień radełkowany, uzbrojony w przelotki alconite 25, 16, 10, 8L, 7, 6, 6, 5.5 i szczytowa 5.5. Całość wykończona czerwona nicią metaliczna i czerwonym nylon ze srebrnymi wstawkami




Pierwsze testy kijka poszły pomyślnie, co prawda największy złowiony pstrąg na pierwszym wypadzie miał tylko 37cm ale dzięki niemu dowiedziałem się jakie możliwości ma ta wędeczka. Byłem mile zaskoczony - naprawdę niesamowite wrażenie. Kijek jest bardzo celny, malutkie przynęty wystrzeliwuje jak z procy no i co bardzo ważne jest leciutki, co zwiększa przyjemność łowienia. Jest to wędka dla ludzi lubiących czerpać przyjemność z holowania nawet niewielkich rybek, ale mam zamiar przetestować ją również na wiosennych jaziach. Myślę, że będzie idealna do łowienia malutkimi woblerkami przyklejonych do brzegu jazi.



Następny patyczek to półka wyżej i klasyka sandaczowa a że uwielbiam łowić sandacze to postanowiłem zbudować coś czego jeszcze nigdy nie miałem i bez wahania padł wybór na ten blank - Batson XSB842-TC RX8 jednoczęściowy dł. 2,13m masa wyrzutu od 7-18g i moc 8-14lb. Akcja fast choć moim zdaniem szybszy od hot shota RX7 o akcji X/fast. Jak zobaczyłem ten blank u Irka Matuszewskiego w pracowni to już wiedziałem że pierwszy kij jaki zbuduję po dwuletniej przerwie będzie właśnie na nim. Jest to marzenie każdego sandaczowca, weźmiesz go do ręki i już po tobie – wiesz, że musi być twoja. Wędeczka jest uzbrojona w przelotki alconite 30, 16, 10, 8L, 7, 6, 6, 6, i szczytowy sic 6, rękojeść rezonansowa na rurze woven TI/color red tkany grafit i nic titanium czerwona.




Korek burl red, uchwyt fuji dps skrócony.




Całość wykończona czerwona omotką z nici nylonowych, metalicznych ze srebrnymi wstawkami.





Jest to kij o klasycznie szczytowej akcji.




Dolnik zaczyna pracować dopiero przy sporym obciążeniu, blank błyskawicznie reaguje - nie ma szans ze spóźnieniem zacięcia. Moim skromnym zdaniem jest on perełką w zestawie sandaczowym i jestem przekonany ze blanki z serii RX8 i RX8+ okażą się hitem.




Na zakończenie życzę wszystkim łowiącym i zbrojącym swoje kijki sukcesów w 2009 roku. Chciałbym również podziękować firmie Fishing Center a w szczególności Ireneuszowi Matuszewskiemu za całkowite zarażenie rodbuldingiem i okazaną pomoc. Pokochałem to i zapragnąłem żeby to co kocham robić stało się moim sposobem na życie – mam nadzieję, że już wkrótce uda mi się otworzyć własną pracownię rodbuildingową i że wędki, które robię będą cieszyły nie tylko mnie ale również innych ludzi.



matusiak, 2009

Jeśli chcesz skomentować ten artykuł zapraszam na forum






0 Komentarze