Skocz do zawartości

  •      Zaloguj się   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.


Szukaj w artykułach


Reklama


Ostatnie na blogu


1265 aktywnych użytkowników (w ciągu ostatnich 15 minut)

1145 gości, 4 anonimowych

Robgsxr, WWW, Bing, TATA MAKSA, wuran, Marek Tański, troutmaniacs, Google, Maniekzns, cerek, Jaqbek, Kruszyna, golsyl, aloha, bobesku, Szankos, mikryb, sandacz999, Maniek600, TomaszN., Banjo, wrozyn, tomi101, BodzioPT, Olsztynteam, pawas2, Wojtek Krasnopolski, Krzysiek Rogalski, Grubyziom, star, Okonek@123, asp, Kacper Kniaź, soyerek, princeof, xnt@, Scutacarus, drzejko, Sebulba, michal6564, mela, MarcinZ, silver102, radeqs, vako, ŁYSY0312, przemofight, Guzu, slawmen5, rower26, JerryM, Trociowy, mariano78, maximus, masaj, Adi_DBF, salmon1977, polny, migdau, Skalniak, qaya, DarekM, blacky24, ksywa, Drabek, Staniu99, Sumito, jacek.hetflaisz, Aries, Elatios, Abs142, Dolan, morrum, hotpoint, tzienkiewicz, LASOTA1974, marianosum, Fatso, siarq, Sławek77, Grzegorz B., Hesher, gringo, MaciekH, karpiu08, gregory-171, c00per, red_666, seba122, remek1, RadekRadek, jakubekk, Sobota1986, Glory1, Trill, jachu, Dawid.K, popper, yglo, jakub75, Kniaziu, klekot, Klaudia_Kacprzak, Jacek01, Dziad Wodny, tomkosto, Framuga, Waldi p, Fabian, pioterb, Janek7, Krzysiu, stjep, bilejdilej, zorro69, PiotrekF, nickris, AdrZak


- - - - -

Major Craft Corkish CKC-664M – castingowy travel


Wielu wędkarzy-podróżników tych daleko i tych blisko jeżdżących z pewnością zadawało sobie pytanie, czy istnieje dobry kij castingowy, który z łatwością można zabrać ze sobą na wyprawę i umieścić w podręcznym bagażu? Mnie takie pytanie uwierało od dłuższego czasu, więc po małym rekonesansie rynku wybrałem i zacząłem test Major Craft Corkish CKC-664M. Jeśli jesteście ciekawi jak wypadł zapraszam do artykułu.

Wstęp
Zawsze przygotowując się do podróży, czy jakiegokolwiek wyjazdu ważne jest przemyślane spakowanie rzeczy, a każdy wędkarz jak wiadomo ma ich sporo i wszystkie są niezbędne. Pudło z przynętami, kołowrotki, podbierak, spodniobuty, kolejne pudło z przynętami, czapka, okulary itd. no i wędka, ale która?! Ta za duża nieskładana i ciężko ją transportować, ta za mała i nie wytrzyma taaakiej ryby. Co robić? I wówczas pojawia się myśl: a może „składaczek”?

W związku z wieloma wyjazdami z autopsji wiem, że sam często stawałem przed takim dylematem. W Polsce jeżdżę z jednoczęściowym kijem upychając go wzdłuż samochodu między siedzeniami, nie bacząc na skargi i lamenty innych towarzyszy podróży. Zwiedzając jednak świat, ale oczywiście nie zaniedbując mojej życiowej pasji jaką jest wędkarstwo, w transporcie lotniczym miałem ze sobą spinning w wersji 4 częściowej wędki travel i byłem zmuszony łowić na kołowrotek spinningowy, a nie na ulubiony multiplikator. Taki stan rzeczy utrzymywał się aż do początku tego roku, gdy rozpocząłem intensywne poszukiwania wędki castingowej w wersji travel.

Kryteria ogólne były jasne, kij musiał być możliwie uniwersalny, czuły, lekki, miał zajmować mało miejsca w bagażu i być ładny, co raczej nie było niezbędnym wymogiem ale miłym atutem. Odnośnie danych technicznych ideałem miała być wędka: ¼-1oz, 20lb, fast, długość ok. 2m, czteroskład. Jednocześnie zrezygnowałem z opcji kija na zamówienie w Polsce, bo testowałem taki model i (nie obrażając polskich rodbuilderów) po prostu ten produkt nie przypadł mi do gust. A jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje.
Przeszukując foldery różnych producentów i serfując po Internecie, okazało się, że wybór nie jest za duży. W sieci natknąłem się między innymi na St. Croix TIC70MF3, Penn PT1220C66, G.Loomis ETR81-3 MHC-17, ale modelem który najbardziej mnie zainteresował był Major Craft DC-644M.
Przede wszystkim kij cieszył się pozytywną opinią wśród testerów, jaki i użytkowników z którymi rozmawiałem oraz, co najważniejsze, odpowiadał moim wymaganiom. Niestety po kontakcie z dostawcami oraz producentem okazało się, że kij ten został wycofany z produkcji i nie ma go już nigdzie w magazynach. Z pomocą przyszła firma Major Craft, podpowiadając bym skierował uwagę na następcę z serii Corkish, a zwłaszcza na model CKC-664M, który jest zbliżony parametrami. Tym sposobem w maju stałem się właścicielem wędki Major Craft Corkish CKC-664M.


Specyfikacja


Dołączona grafika


Wrażenia
Gdy wędka do mnie dotarła natychmiast serce mocniej zabiło i jak najszybciej chciałem rozerwać tekturowe pudełko, które ukrywało mój kijek. W środku czekał na mnie ładny, zielony pokrowiec z dużym napisem „Corkich compilation od experience”, z nadrukiem nazwy producenta, zamocowaną saszetką ze specyfikacją wędki oraz przymocowanym uchwytem. Czułem się jak James Cook odkrywając nowe szczegóły mojej przesyłki.






Dołączona grafika

Pokrowiec nie był sztywną tubą, nie był też z miękkiego materiału ani skóry jak w przypadku innych wędek tego producenta. Był prostokątnym kawałkiem półsztywnego prostokątnego plastiku zagiętym po obu stronach w literę U i wmontowanym na całej długości suwakiem, który ułatwia wygodne wyjmowanie i wsadzanie do niego wędki.

Warto zaznaczyć, że wymiary pokrowca są małe bo tylko 58x9x6cm, co umożliwia wygodne i bezpieczne przenoszenie kija, bez obawy o jego zniszczeni. Ostatnio podróżując po Indonezji zrobiłem mały test i umieściłem wędkę w tym pokrowcu bez dodatkowych zabezpieczeń w głównym bagażu. Wniosek – pokrowiec spełnił swoje zadanie w 100%, wędka pomimo 11 lotów przetrwała bez najmniejszych uszkodzeń.
Nie można również pominąć detali wykończenia pokrowca jak chociażby zamontowanego wewnątrz do kawałka nadmiarowego suwaka rzepa, który przyczepiany do ścianki, blokuje zbytnie odginanie się suwaka w pokrowcu.





Dołączona grafika

Po otworzeniu pokrowca docieramy do właściwej zawartość, czyli naszej wędki.




Dołączona grafika

Największa jej część umieszczona jest osobno, podczas gdy 3 pozostałe, stanowiące główną część, są spięte ze sobą za pomocą piankowych pasków z rzepami tak, że blanki nie stykają się ze sobą.





Dołączona grafika

Po wyjęciu z pudełka zaskakująca jest dbałość o wizualne szczegóły wykończenia tego kijka, tym bardziej, że nie jest to żaden top model ze stacji Major Craft. Miejsca mocowania przelotek oraz końcówki złącz oplecione są trzema kolorami nici (szarą z przeplotami srebrnej i złotej), cały kij jest przyozdobiony gustownymi opisami i logotypami oraz pięknie mieni się w świetle słonecznym.





Dołączona grafika


Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Od strony technicznej, wszystkie części stworzono tej samej długości po 52cm każda.


Dołączona grafika

Podczas składania okazuje się, że złącza nie nachodzą na siebie do końca, a na każdym złączu pozostaje ok. 1cm bufor. Z początku takie rozwiązanie może wydawać się dobre, ponieważ można mocniej dociskać części wędki w celu usztywnienia złączy, jednak po wielu testach nad wodą, zauważyłem ich tendencję do przekręcania się, co zmuszało mnie co jakąś godzinę do korygowania osi przelotek. Niemniej są to mocne złącza i nigdy nie doszło do sytuacji niebezpiecznego obluzowania się części wędki podczas łowienia.




Dołączona grafika

Trzymając wędkę w ręku i patrząc na wielkość oraz budowę wieloskładu, jej waga wydaje się zaskakująco mała, sam kij według pomiaru waży 122g. Podczas wielogodzinnego łowienia ciężar jest w ogóle nie odczuwalny. Punkt ciężkości kija nie uzbrojonego znajduje się 41cm licząc od dołu kija (4cm od górnej krawędzi rękojeści). Po założeniu multiplikatora (wędka testowana z Shimano Metanium Mg7) jest dokładnie na górnej części multiplikatora, stąd to rozwiązanie umożliwia bardzo wygodne długotrwałe operowanie zestawem, bez zmęczenia ręki i poczucia przeciążenia jej w górnej części.

Zaskakującym faktem jest to, że na kijku znajduje się naklejka "Made in China", podczas gdy Major Craft to firma japońska. Jak się dowiedziałem od Panów z Major Craft, wszystkie produkty tego producenta są tam tworzone, ze względów na koszty. Pana Koichiro użył nawet stwierdzenia ".Everybody dislike "Made in China". You also. Right?" Jednak w/g zapewnień producenta, fabryki w Chinach są pod stałym nadzorem, każda transza wędek przechodzi dokładną kontrolę jakości przeprowadzoną przez japońską załogę Major Craft, co pozwala na zachowanie najwyższej jakości wyrobów.




Dołączona grafika

Testy nad wodą
W końcu nadeszła upragniona chwila, gdy wędkę mogłem przetestować w jej "naturalnym środowisku" czyli nad wodą. Kij sparowałem z Shimano Metanium Mg7 co stanowiło bardzo wygodną i uniwersalną kombinację. Multiplikator jaki użyłem ma bowiem duży zakres i prócz lekkich przynęt może obsługiwać również te cięższe, jeśli jednak ktoś posiada multiplikator do lżejszych przynęt, również śmiało może go wykorzystać z tą wędką.
Pierwsze rzuty bardzo miło zaskoczyły, kij ładnie się ładował i umożliwiał wysłanie niewielkich przynęt na dalsze odległości. By przetestować całe spektrum wyrzutu używałem szeregu gramatur przynęt. Okazało się, że opis 7-21g był idealny w kwestii specyfikacji i wabiki z tego zakresu najlepiej ładowały wędkę. Lżejszymi przynętami też dało się rzucać, ale to już nie było to. Zbyt ciężkie przynęty znowuż powodowały za mocne ładowanie i przy wyrzucie wyraźnie czuć było brak mocy na dynamiczne oddanie zgromadzonej energii. Dla przykładu, testy gumą z główką o sumarycznej wadze 26g powodowały, że kij był przeciążony i przy dynamicznym wyrzucie istniała obawa jego uszkodzenia.
Corkish testowałem też podczas wyjazdów na różne gatunki ryb szczupaki, bolenie, sandacze oraz pstrągi "zachęcając" do brań gumami, woblerami, błystkami, blachami i jerkami. Moc i charakterystyka kija powodowały, że z jednej strony oceniam go jako wygodne narzędzie do rzutu, jednak z drugiej ograniczał on trochę technikę prowadzenia. Okazało się, że można używać tego typu przynęt, aczkolwiek, jak również można było się spodziewać, przy prowadzeniu jerków podszarpnięciami wędka trochę za mocno się uginała, nie przekazując natychmiast całej energii przynęcie. Podobnie sprawa wyglądała przy łowieniu na gumy techniką ostrych podciągnięć z dna rzeki przy silnym nurcie. W pozostałych przypadkach wędka zdawała w 100% egzamin i łowienie nią było czystą przyjemnością.

Pozytywną cechą tej wędki, na której akurat bardzo mi zależało było, że to bardzo czuły kij! Łowiłem bowiem paroma kijami składanymi i żaden z nich nie posiadał takiej czułości jak ten! Oczywiście wysokiej jakości wędki jednoskładowe charakteryzują się jeszcze większą czułością, jednak u CKC-664m jest ona zaskakująco wysoka i umożliwia wyczucie zawadzenia przynęty o trawę lub liść w nurcie rzeki, nie wspominając o opadzie na dno, czy najważniejszej kwestii jaką jest branie.

Przy testach siłowych okazało się, że mocne wygięcie kija powoduje dotykanie blanku przez plecionkę.




Dołączona grafika


Dołączona grafika

Kolejną bardzo dużą zaletą tego modelu jest jego trzymanie podczas holu. Dzięki ładnemu ugięciu wędki, zacięty szczupak (mimo że użyłem kotwic bez zadziorów i zahaczyłem rybę tylko jedną kotwiczką za sam koniec szczęki) szarpiąc się nie miał szans na wyczepienie i został wygodnie doholowany. Jednak niesamowitą frajdę sprawia mi na Corkisha połów pstrągów, z uwagi na możliwość wygodnego prowadzenia i amortyzowania zahaczonej ryby.

Moc tej wędki umożliwiała swobodnie łowienie ryb typu: szczupaki do ok. 70 cm (czyli nasz polski standard), bolenie do ok. 60 cm oraz pełen przekrój pstrągów. Finalnie z powodu swojej uniwersalności Major Craft Corkish CKC-664M towarzyszył mi przy większości wypraw w letnim sezonie 2012 i na pewno będzie wspaniałym partnerem podczas kolejnych wypraw wędkarskich w sezonie 2013 r.

Dołączona grafika

Podsumowanie
Tak więc, czy istnieje idealny kij castingowy w wersji travel ? Cóż na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam, liczę jednak, że mój test pomoże wam w znalezieniu tej idealnej… wędki oczywiście;)


Zalety:
  • wersja travel, 4 częściowa
  • bardzo duża czułość
  • wysoka jakość wykonania
  • dobre trzymanie ryby
  • zasięg rzutu dla zakresu przynęt 7-21g
  • cena w porównaniu do innych wędek wykonanych w takiej jakości
  • wygląd
Wady:
  • gorzej do jerków i gum z podrywu (można łowić, ale ugięcie uniemożliwia wprowadzanie agresywniejszych podciągnięć przynęty)
  • konieczna korekcja ustawień części wędki w osi co jakiś czas przy dłuższym łowieniu
Łukasz "SzymusS" Szymczak
  • jerzy i joker lubią to


18 Komentarze

Łukasz - dzięki za świetny artykuł. Mam pytanie ile mniej więcej trzeba przeznaczyć żeby stać się posiadaczem takiego travela? Może zabierzesz go na spotkanie 27/12 chętnie zapoznałbym się bliżej :) Przy okazji taka refleksja mnie nachodzi, że mamy na forum tylu użytkowników ciekawego sprzętu a jakoś niewielu kwapi się żeby o tym napisać artykuł - tym bardziej doceniam że Cie się chciało podzielić z nami swoimi doświadczeniami

Cena w sieci to ok 188$, co w/g mnie jest bardzo niską ceną, jak za taki kijek.

Pan Koichiro Hamano z Major Craft pisał mi, że w Europie panuje punkt widzenia, że dobrej jakości japoński sprzęt wędkarski musi dużo kosztować, co wcale nie jest koniecznie prawdą. Powiedział, że ceny sklepowe produktów Major Craft kształtują się w granicach 7,000~35,000 JPY w zależności od modelu, więc jest w czym wybierać :)
OK, zabiorę go na spotkanie :)

Sam jestem użytkownikiem MajorCraft tyle że z innej bajki, jest to taniutki spinning z serii SolPara z gatunku rocfish - u nas jako wędka klasy UL do łowienia paproszkami - pisałem o tym kiju kilka razy na forum - jestem z niego bardzo zadowolony więc wierzę Ci że Ty ze swojego MC również :)

Fajne rozwiązanie.Jeżdżę dość często na rowerze w terenie wzdłuż Wisły i w plecaku coś takiego miałoby sens.

Dokładnie, jednak kijek ten mieści się całkowicie jedynie do większych plecaków (np. w mój 30l wchodzi idealnie), do szkolnych rozmiarów nie wejdzie, ale wtedy można go przytroczyć :)

dzieki za tekst :)  swiat stal sie wioska i rzeczywiscie coraz wiecej wedkarzy rozmysla o travelu ... takze i ja ... ja nawet o dwoch ^_^

 

co mi po glowie chodzi? ze wzgledu na przezanczenie, interesuja mnie maksymalnie uniwersalne wedki, najchetniej 4-ro skladowe, o dlugosci okolo 7'6" i mocy 1) 15-17 lb i 2) 20-22 lb uzbrojone tak, zeby sie morskiej wody nie baly, na mysli mam kije proste w budowie, bez wodotryskow, wedki nieurazowe i niewymagajace nie wiadomo jakiego cackania sie z nimi ... dobra relacja ceny do wartosci i nie koniecznie od rodbuildera ... do podrozowania moga byc ze sztangi

 

jezeli ktos zna sprawdzone blanki lub gotowe rozwiazania, to chetnie poczytam :)

pitt, dzięki :)

może tic76hf3, jak jeszcze nie testowałeś, w co wątpię :)

Fajny kijek, tylko jak dla mnie trochę ciężki przy dłuższym użytkowaniu



Ja obecnie zwiedzam świat z dwoma kijkami: właśnie z tym ckc i st. croix tic76hf3. Taki zestaw pozwala mi na w miarę uniwersalne łowienie. W lutym postaram się przetestować ten komplet na wężogłowach w Azji :) 

Mi brakuje tylko jeszcze jednego, ale ze względu na jego moc i zakres obsługiwanych przynęt, wykonanie jego w wersji travel jest nierealne (albo jeszcze nie znalazłem takiego). Na gatunek: GT :D

Mam problem ze znalezieniem strony do tego casta w sieci.

Jeśli to nie problem to poproszę. 

pozdrawiam

Po organoleptycznym zapoznaniu na ostatnim spotkaniu ( dzieki Szymus) stwierdzam autorytatywnie że kijeczek faktycznie jest Elegencja Francja Dawidy Bankowe :)

Znalazłem z MC taki jeszcze model travel,a SLICER

http://www.majorcraf...de=cover/slicer

Występuje w szerszych zakresach c.w. i długościach . Czy ktoś coś wie. PLEASE 

Ładny jest ten czerwony uchwyt,Scorpion by do niego pasował :)

Poniżej zamieszczam porównanie Corkish i Slicer, które otrzymałem od producenta:
"

The difference of them is

1. Guide

Corkish: K-series frame+ Sic ring

Slicer: Old frame + Sic ring

 

2. Grip

Corkish: Cork

Slicer: EVA

 

Regarding the other material, there is not big difference.  We are mixing high and middle erastic carbon.  Not so much different.

 

And regarding spec, it's almost same.

Only action of 664M is different.  Corkish is Regular fast but Slicer is Regular.

"

po ostatnich testach:

 

Załączony plik  IMG_3960.JPG   67,66 KB   44 Ilość pobrań

 

jak widać można wyholować bez problemu coś większego niż można by było się spodziewać po specyfikacji i na pierwszy rzut oka ;)

    • Paweł Bugajski lubi to

Mg7 to mój pierwszy multi za którym bardzo tęsknię . Swietny artykuł dawno już myślę o trawelku bardzo mi pomogłeś , dzięki 

 

Dawid

    • SzymusS lubi to

Mg7 to mój pierwszy multi za którym bardzo tęsknię . Swietny artykuł dawno już myślę o trawelku bardzo mi pomogłeś , dzięki

Dawid

Proszę bardzo, ciesze ze się przydał
Przypomniales mi dawne czasy :)
Ten kijek do tej pory mam, chociaz teraz rzadko z niego już korzystam bo przerzucilem się na cięższy kaliber ;)

Zaczynałem od pinnacle vision i od mg7 , później mu 638 torpeda ;) z CC201 , teraz lubię paraboliki  i CC51 i okonie 

Ale chyba w tym sezonie poświęce się Sumom i '' Ciężki kaliber odkurzę ''

Ja niestety multi MG7 zajechałem zacząłem od pinacla vision a potem mu 638 nie wytrzymał gliderów . Jednak to jeden z najpiękniejszych multi jakie miałem .  myślałem o traw. z pracowni , tu podrzuciłeś seryjnie to o co mi chodzi