Skocz do zawartości

  •      Zaloguj się   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.


Szukaj w artykułach


Reklama


Ostatnie na blogu


819 aktywnych użytkowników (w ciągu ostatnich 15 minut)

706 gości, 4 anonimowych

kondzit@wp.pl, Artek, daniel., Bootleg, Kolorowy, Google, Bing, SpinRaf, czarny1, rybak44, mirob, krzysiek gżybek, Okonek@123, Bolesław, DarekM, Dokuś, janekmarczyk, bigi1, kmiasko, ripper201, kolpi, nodan, bony20, wodzu, franek88, kedar, marian-56, Bartek85, Skalmar76, Olsztynteam, k.gluchy, mmgg, DzikiBill, Zack, tete, Dano., pmiszk1, Czoper, DP Fishing, Astral, marcinesz, Jedras65, rolen, stigibingo, jakub75, pfk666, docent1985, Alek., Jabberwokie, TeDDyBoY, ODYSEUSZ, bullet81, MietekK, mopar, XKRZYSIEK100, CORNEL, Geciowy, hose4ras, krokop, haja1978, Sbaig, mrufa8, Gadget, niko333, SzczupakRzeczny, brek69, Tomek TJ, Intro, Matteoo, remek1, GREK, Maciej1979, c00per, drChlubicz, lefrajt, krecik, gaweda85, Niusio99, qaya, Kierat, Banjo, WWW, konrado, T1000, Grzegora, Gad1979, Sławek77, seba11, jR303, Szogo636, Durzy, popper, Cez@ry, Pescador de caña, jacek.hetflaisz, salmon1977, Siup, mario, Bartek1989, polk, dekosz, Godzio, maku79, rally, Szymon82, Mundurowy, sero1975, I♥FISHING, Ide52, master, Damian23


- - - - -

Multiplikator za 400 zł – dobry start ?


Często czytam, słyszę pytania – co na początek ? Wybór jest trudny, nasz rynek castingowy od jakiegoś czasu ma się w miarę dobrze, jest sporo nowych produktów, a asortyment dotychczas niedostępny coraz częściej pojawia się na półkach w sklepie. Mimo wszystko ceny multiplikatorów są wysokie, wydatek 700 -1000 zł już nikogo nie dziwi ale, czy musi tak być ? Czy nie można taniej zacząć przygody z ruchomą szpula bez żadnych kompleksów ? Postaram się odpowiedzieć na to pytanie tym krótkim testem, a bohaterami jego bedą Banax Elan, Banax Starion oraz Caperlan Hyoka – zapraszam.

 

Pierwsze wrażenie
Może zacznę od tego który jako pierwszy wpadł mi w oko – Banax Starion 100 l – piękny czerwony a może nawet lekko różowy kolor – klasyczna budowa „okrąglaka” i masa którą czuje się w reku – napawa to optymizmem.

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

Kołowrotek według specyfikacji wyposażony jest w 5 łożysk, przełożenie 5,0:1, waga 268 gramów oraz średnio pojemną szpule mieszczącą lbs/yds 10/145.

 

Kolejnym bohaterem jest kojarzący mi się z wyścigówką Banax Elan – srebrny, błyszczący niczym małe „ciemne lusterko”. Bardzo dobrze leży w reku a jego knoby z korkogumy ? Zapewniają ciepły i mocny chwyt. Elan jako jedyny wyposażony jest w hamulec rzutowy Twin break który oznacza połączenie obu ( magnetyczny i odśrodkowy ) systemów naraz. Kołowrotek wyposażony jest w 7+1 łożysk, przełożenie 7:1 waga 236 gramów oraz szpulkę mieszczącą lbs/yds 12/95.

 


Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

Ostatnim z bohaterów jest Caperlan Hyoko – najmniejszy z całej trójki, bardzo dobrze lezący w dłoni oraz bardzo lekki -182 gramów – po dopięciu do kija na prawdę trudno narzekać na niego – nasza dłoń jakby wchłania go pozwalając bardzo wygodnie operować całym zestawem. Caperlan wyposażony jest w 6+1 łożysk, przełożenie 6,5:1 oraz mieści lbs/yds 8/131

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

Budowa
Może na wstępie zaznaczę że wszystkie 3 kołowrotki trafiły do mnie nasmarowane przez producenta – to miło że w budżetowych produktach producenci dbają o to.
Starion – można powiedzieć że jest klasyka gatunku, aluminiowa rama i prawy panel wykonany z tworzywa. Kołowrotek wyposażony w hamulec odśrodkowy regulowany za pomocą pokrętła umieszczonego na szpuli

 

 

Dołączona grafika

 

Bardzo wygodne rozwiązanie, niestety mimo najwyższej ceny żaden z hamulców czy to docisk szpuli czy tez walki nie jest wyposażony w mechanizm klikający – szkoda – taka mała drobnostka a jednak każdego z nas cieszy. Zagladając do środka widać ze jest to mocny zawodnik w tej klasie – sporo metalu, bardzo grube koło przekładni i prosta budowa powinny zapewnić nam długi okres użytkowania. Producent poza kartonikiem dostarcza nam schemat kołowrotka

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

Jego bardziej wysportowany brat Elan odznacza się bardzo podobną budową – co prawda jest trochę więcej w nim Plastic – fantastic ale... Metal jest tam gdzie ma być czyli rama która zapewnia nam dobrą sztywność całej konstrukcji. Co do napędu też nie można mieć żadnych zastrzeżeń – wszystko jest wykonane z dobrą precyzją która nie budzi jakichkolwiek zastrzeżeń. Producent poza kartonikiem dostarcza nam schemat kołowrotka

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

Na końcu otwieramy caperlana – budowa jest prosta, nawet bardzo, rama wykonana z aluminium oraz koło przekładni z tego samego materiału. Oba panele plastikowe, w mechanizm klikający wyposażony jest tylko hamulec walki – docisk szpuli chodzi z dosyć dużym oporem. Szkoda że przekładnia nie jest wykonana z mosiądzu jak pinion – tutaj mały ale zawsze minus dla wyrobu Caperlana. Producent dołącza tylko kartonik bez schematu kołowrotka

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

Właściwości rzutowe
Tutaj z chęcią zacznę od Elana – ale nie po to aby chwalić go – nigdy sam osobiście nie lubiłem podwójnych systemów rzutowych – i tak zazwyczaj korzystamy z jednego a w tym czasie 2 tylko nie potrzebnie obciąża nam szpule. Tak jest w tym przypadku – szpula waży 21 gramów na co za pewnie przyczyniło się masa systemu hamulcowego.

 

 

]Dołączona grafika

 

Podczas testów kołowrotek zaczynał współpracować od 9 gram masy skupionej – każdy gram powyżej dawał nam coraz to większe odległości ale także swobodę korzystania z niego.

 

Starion wyposażony jak „Bóg przykazał” tylko w jeden system hamulcowy oraz szpule o wadze 22 gramów rzuca też od 9 – oczywiście bardziej problematyczne jest regulowanie hamulca bo trzeba otwierać prawy panel ale,po pewnym czasie zostawiamy włączone tylko 2 bloczki i można tak łowić cały dzień. Mimo wszystko tutaj też będzie minus – jego regulacja pozwala włączać lub wyłączać po 2 bloczki naraz – zmniejszając możliwość regulacji.

Dołączona grafika

 

Caperaln – tam gdzie zebrał mały minus za przekładnie podczas testów rzutowych zebrał ogromny plus – hamulec jest bardzo prosty magnetyczny, regulacja zewnętrzna za pomocą pokrętła – szybko, wygodnie, czytelnie – bardzo to polubiłem. Masa szpulki to 17 gramów i zadziwiająco dobrze się operuje już od około 6 gramów masy skupionej – rzuty były powtarzalne, płyne, a z każdym gramem weicej coraz dalsze. Brawo hyoko !

 


Dołączona grafika

Podsumowanie
Zacznę tym razem od kołowrotka Caperlana – prosta budowa, lekkość, łatwy i przyjazny hamulec rzutowy, klikająca gwiazda hamulca, „normalne przełożenie” i najniższa cena pokazują że można stworzyć kołowrotek świetny na początek przygody z castingiem. Niestety trochę cały obraz tej sielanki psuje koło przekładni wykonane z aluminium. Gdybym zależało to ode mnie nie używałbym go do przynęt powyżej 25 gramów. Za to może się okazać świetną tania alternatywą do połowu okoni i sandaczy na lekko. Tam gdzie dużo pracujemy nadgarstkiem animując przynętę będziemy wdzięczni za niską masę własną.

 

Elan najmniej przypadł mi do gustu – niby nie mogę mu zarzucić nic złego – dobrze wykonany, solidny troszkę bardziej zaawansowany technicznie od pozostałych ale.. system hamulcowy a może jego przesyt zostawia uczucie że multiplikator może więcej, że chce rzucać lżej. Mimo wszystko polecił bym go wszystkim miłośnikom kategorii mh / h gdzie waga przynęt zaczyna się od 10 gramów a kończy dużo dalej gdzieś w okolicach 60. Duże przełożenie zapewni szybkie wybranie luzu między … no właśnie predysponował bym go do połowu drapieżników na przynęty miękkie – wszelkie jigowanie i animacja przynętą – tu jest jego żywioł.

 

Starion – podobnie jak Elan – kategoria cięższa i przynęty stawiające duży opór w prowadzeniu nie są mu straszne – crankbaity, duże obrotówki, wahadłówki czy po prostu większe woblery. Oczywiście przyda się też podczas zwykłego jerkowania czy też delikatnego bujania przynętą w toni. Bardzo przypadł i on do gustu z prostego powodu – jest taki jaki kołowrotek ma być – solidny, prosty i wygodny w użyciu choć z całej trójki najdroższy.

 

Tak wiec moim skromnym zdaniem można, można zacząć przygodę z castingowiem nie musząc wydawać ogromu pieniędzy na sprzęt. Każdy kołowrotek z tej trójki ma tak samo wady i zalety ale który ich nie ma ? Teraz tylko zależy od nas samych aby wybrać odpowiadający nam kołowrotek nawinąć linkę i zacząć zanurzać się w cudowny świat ruchomej szpuli.

 

Pozdrawiam
Michał „ meme” Oświeciński, 2016




11 Komentarze

Dobry artykuł.

Faktycznie tego Caperlana mogli w inne koło wyposażyć. Ciekawe jak będzie z dostępnością części za kilka lat.

Ja brałbym raczej Elana. Może jest sposób na odchudzenie szpulki demontując jeden z niepotrzebnych moim zdaniem systemów hamulcowych.

    • Meme lubi to
Zdjęcie
sucks_one
03 lut 2016 14:17

Aluminium jest zdecydowanie mniej trwałym materiałem niżeli mosiądz ale czy używając go zgodnie z intuicyjnym przeznaczeniem i z należytą troską będzie miało to znaczenie? Czasem, kiedy uda mi się wyrwać castingowemu szaleństwu i częstej burzy w mojej głowie zastanawiam się czy czasem wszystkie te zabawki które kupujemy, które mają służyć i być trwałe nie posiadają dużych rezerw mocy niewykorzystanej? 

Cieszy mnie to, że pojawiają się nowe brandy dając alternatywę jot de emom i innym znanym i cenionym konstrukcjom. Czas zweryfikuje i mam nadzieję, że popyt będzie :)

Fajnie je opisałeś Michał  :)

    • Paweł Bugajski lubi to

Aluminium jest zdecydowanie mniej trwałym materiałem niżeli mosiądz ale czy używając go zgodnie z intuicyjnym przeznaczeniem i z należytą troską będzie miało to znaczenie? Czasem, kiedy uda mi się wyrwać castingowemu szaleństwu i częstej burzy w mojej głowie zastanawiam się czy czasem wszystkie te zabawki które kupujemy, które mają służyć i być trwałe nie posiadają dużych rezerw mocy niewykorzystanej? 

Cieszy mnie to, że pojawiają się nowe brandy dając alternatywę jot de emom i innym znanym i cenionym konstrukcjom. Czas zweryfikuje i mam nadzieję, że popyt będzie :)

Fajnie je opisałeś Michał  :)

Ma to znaczenie. W małym Curado było aluminium i sporo osób zużyło te przekładnie. Ale tam była alternatywa w postaci możliwosci założenia mosiężnej przekładni ze Scorpiona.

W większości stałoszpulowych koło jest ze:Zn,ZnAl,Al,DurAl i działają latami. :)

Ten Hyoko Caperlana nawet mi podpasował tylko w promocji będzie dopiero w końcu roku... <_<

idealny na paski lekkimi wabikami.

Zdjęcie
sucks_one
04 lut 2016 08:07

Masz rację @godski możliwość zamiany/wymiany to duży plus ale mimo wszystko uważam, że alu nie musi oznaczać, że nietrwałe ....miałem w ręku zajechanego Zilliona albo Steeza. Aldki, MGX i pewnie kilka innych również mają kółko z alu i żyją :)

Zdjęcie
Wojtek B.
28 lut 2016 12:28

Myślę, że co jest ciekawe to fakt, że korba w Caperlan Hyoko jest wykonana z carbonu. Dodatkowo multiplikator posiada terkotkę w gwieździe hamulca :)

 

W kwestii przekładni bym się nie martwił (bezkompromisowa gwarancja). Każdy z nas poszukuje sprzętu na wiele lat. Często jednak okazuje się, że po roku kołowrotek, czy wędzisko zamiast dożywocia, trafia na rynek wtórny. 

    • sajdol1 lubi to
Zdjęcie
Paweł Bugajski
28 lut 2016 13:04

Fajne! :)

Potoczyście i bez zbędnych dywagacji.

Rozumiem, że cena oscyluje wokół 400 pln?

Zdjęcie
Wojtek B.
02 mar 2016 00:02

Fajne! :)

Potoczyście i bez zbędnych dywagacji.

Rozumiem, że cena oscyluje wokół 400 pln?

 

Caperlan Hyoko --> 329,99 zł 

Plus dla autora za przedstawienie sprzętu z poza tzw. nurtu jdm...

Zdjęcie
zzwierzak
04 mar 2016 19:54
Bardzo mi się spodobał nie skomplikowany niuansami tekst. Dobrze się czyta i warto wiedzieć że jest tańsza alternatywa dla jdm.

Wysłane z mojego SM-G850F przy użyciu Tapatalka

Też z przyjemnością przeczytałem, bo zamierzam skompletować sobie sprzęt castingowy, żeby po prostu spróbować coś nowego, ale bez zbyt dużych wydatków. Dziekuję.