A oto mój projekt w fotografiach (projekt będzie również wisiał na innym portalu, żeby każdy mógł sobie ułatwić życie):









Skrócona instrukcja:
Potrzebny nam jest kawałek rury hydraulicznej 1 calowej.
Na górze wycinamy rowek i wiercimy poprzecznie do rowka otwór na wylot.
Dół rury przecinamy na pól wzdłuż osi na długości kilku cm i rozginamy pod katem 90 stopni.
Wstawiamy to do płytkiej puszki np. po śrucie i zalewamy plastikiem. Ja używam pistoletu na plastik w
pałeczkach.
Rurę też wypełniamy plastikiem, po co ma zbierać syf.
Kupujemy ciężarki od hantli - trzeba zwrócić uwage aby średnica wewnętrzna ciężarka była większa od średnicy zewnętrznej rury.
Najlepiej gumowane. Teraz są w sprzedaży także z tworzyw sztucznych.
Najlepiej kupić kilka o większej średnicy i kilka o mniejszej aby móc robic piramidkę. Jest stabilniejsza.
Teraz potrzebujemy śrubę z nakrętką motylkową. Dobrze jest kupić taką jak na zdjęciu 7 z kwadratem pod
łbem. Można wtedy wykonać kwadrat w rurze i wtedy śruba się nie obraca podczas dokrecania.
Obowiązkowo też założyć trzeba podkładki sprężynujące aby motylek sie nie odkrecił.
Teraz potrzebujemy kawałek liny polipropylenowej. Ja lubię 12 mm bo wcale nie wrzyna sie w ręce.
Karabińczyk , zacisk na linę i gotowe.
Dobrze jest zrobić sobie dwie liny - dłuższą i krótszą.
Po co brać na jezioro 4 metrowe linę 20 m. jak można zabrać linę 7 metrową?
Pytajcie. Odpowiem na wszystkie pytania.