[Michal Duzynski]

Dzieki Krzysiek.

@Analityk, no wiem wiem cholera, ze Karlino nie wszystkim pasuje, ale to moj dom ridzinny i tylko bede tam mial 10 dni.
Juz wszystkie bilety lotnicze mam pobukowane, wiec i termin z ta Sobota jest na bank, i myslalem, ze dac znac 5m-cy na przod pozwoli zapalencom sie spokojnie zirganizowac. Ze swojego przukladu wzialem, bo tu to musze juz z ricznym wyprzedzeniem rzeczy planowac.
pozdrawiam
michal

[Michal Duzynski]

Witam
Koledzy, chcialbym poznac wasza opinie na temat grafiku dnia w Karlinie.
 
  Ja osobiscie nie lubie pospiechu i dlatego mysle, ze spokojnie mozna wypelnic caly dzien.
 Na dzien dzisiejszy mysle tak:

  - Zaczac oficjalnie o 9 rano ( ja tam bede od rana, aby przygotowac kilka rzeczy)
 - Ogolne przywitanie, oraz przedstawienie mojej osoby (moze nie wszyscy sie orietuja dlaczego przyjechali kawal drogi, zeby zobaczyc Duzynskiego),  uscisk dloni kolegow ktorych znam, a od lat niewidzialem.
 - ok 9.45 przedstawienie programu dnia i jakie tematy beda omawiane.
  - 10.00 troche o sprzecie, nastepnie prezentacja petli ( poprawnych i niepoprawnych), oraz kluczowe elementy tych petli ( jak uzyskac poprawne, i co robic aby omijac te niepoprawne)
OCZYWISCIE MA TO BYC PREZENTACJA INTWRAKTYWNA, GDZIE DZIELIMY SIE KOMENTARZAMI, WIEC TE PODANE GODZINY SA TYLKO ODNOSNIA DO PROGRAMU DNIA. MOZE BYC TAK, ZE OMAWIAJAC POCZATKOWE ZAGADNIENIE, KTOS ZADA PYTANIE ZWIAZANE Z KONCOWA CZESCIA PREZENTACJI, WIEC ZROBIE SKOK I ODPOWIEM/WYTLUMACZE, A POTEM BACK ON TRACK.
  - okolo 13.00, mysle ze zrobimy przerwe na kilebache i piwko i grupowe zagadnienia oraz pytania przy piwku.
   - okolo 14.30 omowienie poslugiwaniem sie ciezkimi streamerami i obsluga sinktipow.
  - okolo 15.30 PRESENTATION CASTS, rozne mendingi, zygzaki, rzuty z luzem i takie tam
  -okolo 17.00 godzinka przerwy na przekaske
  - okolo 18.00 rolka i wszystkie speye, i ich zastosowanie na jednoreczna.
   -okolo 19.30( no chyba bedzie jeszcze widno?) GWOZDZ PROGRAMU- rzuty dystansowe, oraz niezbedne elementy do ich wykonania, oraz udowodnienie, ze maja one zastoaowanie w wedkarstwie muchowym, a nie tylko na trawnikowy pokaz.

  Taki jest moj pomysl. Jest jeszcze duzo czasu, wiec podrzudcie pomysly jak macie, a ja je wkleje w program dnia.
  Pozdrawiam
Michal Duzynski

[SzymusS]

To powracając do głównego tematu: Michał - świetna inicjatywa!!!
Z nieukrywaną przyjemnością bym w niej uczestniczył i podpatrzył jak rzucasz i wysłuchał Twoich konstruktywnych uwag
Niestety ze względu na odległość i sprawy rodzinne, najprawdopodobniej nie będę mógł dołączyć
Aczkolwiek: czy mógłbyś nakręcić filmy z Twoich wystąpień i je później udostępnić?

Użytkownik SzymusS edytował ten post 15 marzec 2018 - 14:05

[Kacper.K]

Kończymy dyskusję nie na temat. Jak chcecie sobie pogadać o pierdołach to jest dział Cafe...

Od pewnego czasu wiele tematów jest zalewanych offtopem, ciągle przez te same osoby. 

[Michal Duzynski]

@Kacper.K- dziekuje
@SzymusS- bedzie na pewno cos. Moj ojciec ma fiola na punkcie kamer i fotografi, wiec napewno nakreci cala impreze, a potem to skleimy w jedna fajna calosc i udostepnie na necie.
michal

[SzymusS]

@SzymusS- bedzie na pewno cos. Moj ojciec ma fiola na punkcie kamer i fotografi, wiec napewno nakreci cala impreze, a potem to skleimy w jedna fajna calosc i udostepnie na necie.
michal

Super
To dobrze że masz takiego ojca

[Krzysiek Dmyszewicz]

Michał,

Czy uczestnicy mają zabrać jakiś sprzęt ze sobą, żeby Twoje wskazówki sobie od razu przećwiczyć? No i jak z rybami w Twojej okolicy, żeby ewentualnie na drugi dzień gdzieś uderzyć z muchą na szczupaka, klenia lub okonia?

Użytkownik Krzysiek Dmyszewicz edytował ten post 15 marzec 2018 - 16:08

[Sławek Oppeln Bronikowski]

A przodująca szkoła włoska będzie prezentowana najnowszym entuzjastom ?

[Michal Duzynski]

Witam
1) Co do muchowania w okolicach Karlina to nie za wiele wiem. Przez Karlino plynie Radew i Parsenta, w okregu 20min autem sa jakies jeziora, ale co i jak to nie wiem.
Najlepiej jest wejsc na strone PZW Kolobrzeg/sekcja muchowa i tam popytac.
2) co do sprzetu podczas prezentacji. Ja raz popelnilem blad podczas takiej prezentacji. Zaproponowalem przygotowanie swojego sprzetu i potem chlopaki stali z gotowymi wedkami w reku, i ich w ogole nie uzyli, albo bylo tak, ze machali sobie na boku.
Mysle, ze warto miec swoj zestaw, ale najpierw skupic sie na programie dnia, a potem np. podczas przerwy, lub na koniec dnia mozna sprawdzic co komu nie pasuje w jego zestawie, gdzie rowniez przelozyc omawiane zagadnienia na takowy zestaw. Bedzie to rowniez zalezalo od ilosci uczestnikow- jesli bedzie spory tlum, to moze byc trudno obskoczyc i omowic indywidualne zestawy.
Tak jak pisalem wczesniej, godziny podane w programie dnia sa przykladowe. moze byc tak, ze dane zagadnienie omowimy szybciej niz planowano i bedzie czas na proby wlasnym sprzetem.
Tak to widze..
pozdrawiam
michal

[mart123]

Michał,

Czy uczestnicy mają zabrać jakiś sprzęt ze sobą, żeby Twoje wskazówki sobie od razu przećwiczyć? No i jak z rybami w Twojej okolicy, żeby ewentualnie na drugi dzień gdzieś uderzyć z muchą na szczupaka, klenia lub okonia?

 

Nie nastawiałbym się na jakieś szalone łowy. Wiele, wiele lat temu na ścianie karlińskiego dworca PKP przeczytałem taką informację: " W Parsęcie ch.. nocuje" z podpisem "M. Paruzel i M. Trojanowski", więc już wtedy było słabo.

A tak na poważnie to, gdyby popadało i poziom w rzece się podniósł lub przy sztormie na Bałtyku polecam spróbować jednak pochodzić za trocią/łosiem poniżej Karlina, ew. jak woda będzie niska i czysta to próbować łowić właśnie szczupaki, klenie (te kiedyś w P. pływały ogromne) i okonie lub podjechać do góry na tzw. odcinek trzech mostów, np.w rejon ujścia Pokrzywnicy i poszukać lipieni metodami nimfowo-mokromuszymi, no i dla samych wrażeń estetycznych (chyba, że coś się zmieniło za sprawą działalności regionalnych sitw biznesowo-melioracyjnych).  

[Adrian Tałocha]

Można się pobawić z lipieniami poniżej Osówka

[Janusz Wałaszewski]

Wypadałoby być, raptem 26 km z Kołobrzegu 

 

Co do łowienia po imprezie, wspomniana Pokrzywnica i Parsęta jak najbardziej, Radew również, szczupaków można poszukać w Rosnowie - zbiornik zaporowy na Radwii, co prawda to ok 45 km od miejsca spotkania.

 

https://www.google.p...62!4d16.2982383

[venom_666]

Jaja panowie robicie?? Być w Karlinie nad Parsętą u nie zamoczyc w niej much w poszukiwaniu troci?? Pstrągi, lipienie czy szczupaki to można u siebie w wolnej chwili poganiać 😜

[Janusz Wałaszewski]

Jaja panowie robicie?? Być w Karlinie nad Parsętą u nie zamoczyc w niej much w poszukiwaniu troci?? Pstrągi, lipienie czy szczupaki to można u siebie w wolnej chwili poganiać

W sumie racja, ale wspomniana Pokrzywnica uchodzi do Parsęty na odcinku zwanym "mosty", ciut poniżej trzeciego mostu - licząc od góry. Można zatem połączyć jedno z drugim, choć osobiście jak miałbym pochodzić za Trocią w okolicach Karlina, wybrałbym łąki daszewskie lub "cmentarz" 

[mart123]

, wybrałbym łąki daszewskie lub "cmentarz"

Powiało grozą.

[Janusz Wałaszewski]

Jaką grozą, bez przesady 

 

https://www.google.p...61!4d15.8715863

[Krzysiek Dmyszewicz]

Michale,
Wiesz co jest dla mnie najtrudniejsze? Pamięć o delikatności rzutu. Jak rzucam delikatnie wszystko pięknie wychodzi. Minimalne zwiększenie siły i klops! Dziś trening rzutów średnich, było miło :-)

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

[Michal Duzynski]

Czesc Krzysiek
No widzisz, cale to machanie na trawniku ma jednak sens, cwiczysz technike, i jednoczesnie budujesz pamiec miesniowa.
Trenujac na trawce, machasz/starasz sie rzucac delikatnie, i potem bedac na rybach mozesz skupic sie na wielu roznych aspektach, a pamiec miesniowa z muchowka w dloni swoje zrobi.
Pozdrawiam
Michal

[Paweł Bugajski]

Czesc Krzysiek
No widzisz, cale to machanie na trawniku ma jednak sens, cwiczysz technike, i jednoczesnie budujesz pamiec miesniowa.
Trenujac na trawce, machasz/starasz sie rzucac delikatnie, i potem bedac na rybach mozesz skupic sie na wielu roznych aspektach, a pamiec miesniowa z muchowka w dloni swoje zrobi.
Pozdrawiam
Michal

Głos rozsądku i doświadczenia Michale.

Oczywiście, że podczas realnego łowienia-łódka,pływadełko, głębokie brodzenie warunki rzutu się zmieniają, ale te nabyte podczas trawiastych ćwiczeń nawyki pozostają i po prostu pewne czynności wykonujemy bezwiednie skupiając się na prowadzeniu muszki.

Nie jestem bynajmniej rzutowym wymiataczem, ale gdy tylko mogę ćwiczę na trawie.

Rzut to tylko początek całego tego bałaganu - prowadzenie...to jest to!

Jednak bez dobrego rzutu reszta nikczemna,

[Krzysiek Dmyszewicz]

Łąka jest spoko, ale jak na rybach są emocje to mam taką oto korbę, że się podjaram rybą i za mocno rzucam w ostatniej fazie i robi się tailing loops czyli klops. Jakie trzeba mieć opanowanie, żeby nie przyspieszyć z zajarania. Codziennie muszę powstrzymać się od tej zbędnej siły. Im lżej rzucam tym piękniej wychodzi. Dlatego lubię Full flex bo mam nerwicę ;-)