Dobrze Piotrze, że zareagowałeś bo myślę, że i w skali makro w stosunku do naszego forum także powinna dotrzeć do szerszego publikum właśnie taka reakcja.
Widać dobrze, że po obu stronach politycznych sympatii, albo może lepiej powiedzieć, że każdy czuje się zdruzgotany przekazem iż "przyszedł człowiek by wesprzeć słuszną sprawę i został zamordowany",- kogo to nie bulwersuje,- kogo to nie wprawia przynajmniej w zakłopotanie?
A jednak po chwili szoku i zadumy, powracają upiory podziałów i sprawa tragicznej śmierci staje się dla bezrefleksyjnych udziałowców wojny polsko-polskiej tylko zapalnikiem nowego wybuchu nienawiści.
Podobny atak może się stać udziałem każdej osoby publicznej w dowolnym czasie i miejscu i na to nie mamy wpływu.
Podobnie nie mamy wpływu gdy dokonuje tego osoba niezrównoważona psychicznie.
Jednak mamy wpływ na to by nie doprowadzać osób o słabej "emocjonalności i wiedzy ogólnej" do takich eskalacji, które powodują tak drastyczne wydarzenia.
Tak - na to mamy wpływ i za to ponosimy odpowiedzialność osobistą.
Tego właśnie nie wolno robić tym, którzy ogarniają więcej niż okolice czubka własnego nosa.
O to także proszę Was koledzy, którzy macie inne sympatie, inne przekonania.
Tak jak nie ma granicy wyrażania swoich choćby najbardziej odjechanych poglądów, tak jest granica za którą zaczyna się ich oddziaływanie najpierw na najniższe instynkty a potem na ich masowość... Tak powstaje lawina nienawiści,- nie przez swój głęboki sens ale przez płytkość połączoną z masowością.
PS
Jeśli by choć w najmniejszym stopniu mój wpis miał się przyczynić do jakiejkolwiek niezdrowej eskalacji - to przepraszam i proszę o skasowanie go.