Jeśli znajdą się osoby które praktykowały to ciekawi mnie jakich zestawów używały
Użytkownik Kwach edytował ten post 27 luty 2019 - 13:13
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 27 luty 2019 - 13:10
Użytkownik Kwach edytował ten post 27 luty 2019 - 13:13
Napisano 27 luty 2019 - 13:32
Ale zestawów czego? Wędka-linka czy chodzi o bellyboata?
Napisano 27 luty 2019 - 13:43
Napisano 27 luty 2019 - 14:24
Belon z belly raczej nie łowie, bo to już zbyt banalne. Ale jak już chcesz popływać za nimi z muchą to sprzęt jakiego użyjesz będzie miał drugorzędne znaczenie. Kij w klasie #5-6 i linka pływająca WF już na tą rybę wystarczy, bo przy połowie z belly o odległości rzutu się nie musisz martwić.
Napisano 27 luty 2019 - 14:36
Napisano 27 luty 2019 - 15:23
Witam.
Mirek Pieślak parę razy pisał o łowieniu belon z kółka. Jest też kilka filmów na YT.
Pod koniec sierpnia próbowałem muchować w paru miejscach między Chałupami a Jastarnią. Miałem w planach rozłożenie belly, ale okazało się to kompletnie niepotrzebne. Tak jak zakładanie gaci. Wystarczyły mi w tym okresie trampki i dres żeby poruszać się często po kilkaset metrów w głąb zatoki. Miałem w planach Rozewie, głownie dzięki opinii i zdjęciom Tower'a, ale warunki pogodowe (za duży wiatr i fale) nie pozwoliły na to żeby tam powalczyć zarówno z pływadełka jak i brodząc.
Ryb sensownych do łowienia co prawda w sierpniu w zatoce nie było - zgodnie z tym co usłyszałem od kilku osób. Widziałem okonki po 8-15 cm. I to bardziej przy molach i portach.
Ale przetestowałem sobie przynajmniej sprzęt i sam sposób łowienia. Bardzo przyjemnie się łowi w tamtejszych okolicznościach przyrody.
Zwykłe kijki 9' i 9'6'' w klasach #5/6 i #6. Jak trochę mocniej wiało to miałem zestaw 10'#7 z taką linką i łatwiej się rzucało. Linka intermedium spisywała mi się lepiej niż pływajaca, ale starałem się przy dnie prowadzić muchy. Przy belonach tak jak Tower napisał, pewnie pływająca będzie lepsza. Po takim łowieniu odwijałem linkę, wrzucałem ją razem z kijkiem i kręćkiem na minutę pod prysznic.
Jedyne co mi przeszkadzało w łowieniu to kajterzy - trzeba uważać żeby jakiegoś nie złowić
Pewnie od majowego weekendu będą w takiej samej ilości na zatoce.
Jak by ktoś ze Śląska chciał ruszyć temat w maju czy czerwcu to zapraszam na priv - z chęcią jakiegoś towarzystwa poszukam. Wszystko mam już obcykane. Z Katowic jest idealne połączenie pociągiem za trochę więcej jak stówkę - łącznie z kuszetką. Szkoda nawet autem się bujać po nocy na taką wyprawę. Noclegi wszędzie bez problemu, no chyba że ktoś by planował wyprawę na długi weekend majowy.
Kółko może być o tyle ciekawe, oprócz łowienia oczywiście, że sobie można wycieczkę z Kuźnicy na Mewią Rewę zrobić.
Pozdrawiam.
PS. W temacie bezpieczeństwa - brodziłem po zatoce tak ledwo powyżej pępka, ale oczywiście miałem na sobie kamizelkę asekuracyjną ... tak na wszelki wypadek. No i cieplej mi w niej było wieczorem i rano.
Najbardziej z tego łowienia podobały mi się opłaty - za tygodniowe pozwolenie w morzu zapłaciłem ... 7 złotych
Użytkownik Forest-Natura edytował ten post 27 luty 2019 - 15:43
Napisano 27 luty 2019 - 16:33
Możesz rozwinąć kwestię banalności ? (...)
Napisano 27 luty 2019 - 18:12
Napisano 27 luty 2019 - 21:31
Napisano 27 luty 2019 - 22:48
Witam.
He ... podejrzewam że podobna fala była jak u mnie w sierpniu.
Przed decyzją czy łowić, zrobiliśmy sobie rodzinną wycieczkę - jak moja żona usłyszała że może jednak bym spróbował, to powiedziała przy młodszej latorośli (starsza latorośl już z nami nie jeździ na wakacje) że "tatę pojebało" i że "nie zamierza mnie w ocynku do domu zawozić" ... Ponieważ ciału pedagogicznemu nie zdarza się przy dzieciach nigdy przeklinać, uznałem to za wytarczający powód żeby więcej prób napomknęcia że jednak może bym spróbował, nie podjejmować ...
Z każdym rokiem coraz mocniej się przekonuję że nasze żony mają jednak dużo trzeźwiejsze spojrzenie na świat ...
Pozdrawiam.
Napisano 28 luty 2019 - 07:17
W tym okresie był dosyć silny wiatr, wysoka fala. Do 2 metrów. Powiem krótko. Fajnie buja . Najgorzej jest odbić od brzegu(kilka razy przykryła mnie fala - żona się prawie posrała ) i pierwsze 30m od plaży. Im dalej tym lepiej. Odpływałem max 150m od brzegu. Trzeba brać poprawkę na wiatr bo trochę znosi i czasem trzeba iść 300m plażą.
Napisano 01 marzec 2019 - 00:41
Jak się bardzo chce to można.Rozewie
Napisano 20 maj 2022 - 11:07
Może nie z bellyboat-a ale na choć muchę Sprawdzały się klasyczne późnowiosenne trociowe muchy jak kobberbassen i brenda.
Napisano 21 maj 2022 - 12:15
Międzyzdroje rejon klifu. Trochę się ich kręciło ale trzeba było je zlokalizować i skusić do brania Zagryzały chimerycznie, delikatnie i do tego "odpaliły" około południa na kilka godzin. Z przynęt sprawdziły się klasyczne imitacje kiełża od beżu po róż i pomarańcz oraz brąz z czerwonym
Napisano 23 maj 2022 - 12:46
Międzyzdroje rejon klifu. Trochę się ich kręciło ale trzeba było je zlokalizować i skusić do brania Zagryzały chimerycznie, delikatnie i do tego "odpaliły" około południa na kilka godzin. Z przynęt sprawdziły się klasyczne imitacje kiełża od beżu po róż i pomarańcz oraz brąz z czerwonym
Napisano 04 lipiec 2022 - 14:24
Siemka, wybieram się w drugiej połowie sierpnia do Międzyzdrojów - czy w tym okresie da się tam połowić na muchę / ew. na co się nastawiać? Zakładam łowienie na odcinku od Mola +-1,5km od mola w lewo i prawo
Napisano 04 lipiec 2022 - 15:05
W sierpniu w Międzyzdrojach na odcinku 1,5 km od mola w obu kierunkach jest tyle ludzi, że nie ma gdzie szpilki wcisnąć. Do tego parawany, kukurydza gotowana, jagodzianki, skutery wodne, rejsy motorówką, na bananie itp. wynalazki. Z kolei jeśli chodzi o odcinek plaży na terenie WPN, nigdy nie łowiłem o tej porze roku. Ewentualnie możnaby się zastanowić nad łowieniem tam bladym świtem.
Napisano 05 lipiec 2022 - 14:01
W sierpniu w Międzyzdrojach na odcinku 1,5 km od mola w obu kierunkach jest tyle ludzi, że nie ma gdzie szpilki wcisnąć. Do tego parawany, kukurydza gotowana, jagodzianki, skutery wodne, rejsy motorówką, na bananie itp. wynalazki. Z kolei jeśli chodzi o odcinek plaży na terenie WPN, nigdy nie łowiłem o tej porze roku. Ewentualnie możnaby się zastanowić nad łowieniem tam bladym świtem.
Fakt, nie dopisałem że zamierzam łowić w godzinach 4-6 rano
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych