Spór o pietruszkę jak zwykle...
Założyłem, że Kolega kupił kryte hybrydowe łożyska.Więc wszelka ingerencja jest całkowicie zbędna w takim przypadku.
Oczywiście można spekulować czy nic by się nie stało z nimi gdyby kołowrotek utonął w Morzu Martwym na głębokości 123 m i został przez płetwonurka wydobyty po 2 miesiącach.I czy wtedy trzeba, czy nie trzeba by go smarować(łożyska)
W ubiegłym tygodniu miałem w ręku Abu C4 - spadł właścicielowi na podłogę i coś tam się wyłamało(w środku stukało). Gość twierdził, że kołowrotek nigdy nie był rozkręcany ani smarowany.
Działał poprawnie. Nie było luzów, nie było nadmiernych szumów, kręcił lekko i płynnie. A kołowrotek ma 30 lat.
Czy tak fajnie, że to Abu?
Niekoniecznie. Łożyska oprócz kołowrotków pracują takze w innych maszynach - ot choćby w wiertarkach dentystycznych, miniszlifierkach, robotach kuchennych i 1000 innych.
I kto w tych maszynach owe łożyska smaruje????
Ile koledzy znacie przypadków, że uległy zużyciu???????
Wspomniałem wcześniej, że to znormalizowane elementy, więc z fabryki łożysk trafiają - do mixerów, do rowerów, do kołowrotków...
Tam działają, a w kołowrotkach trzeba je smarować?
Akceptuję, że ktoś ma życzenie zharmonizować elementy kolorystyczne kołowrotka do swojej opalenizny ,ale nie rozumiem "poprawiaczy"
I czym innym jest wymiana kotwic w woblerku, a czym innym ingerencja w fabrycznie gotowy produkt.
Łożyska ceramiczne(pełnoceramiczne) - mogą się wydawać suche, ale one takie są....
Jeśli ktoś się poczuł urażony - przepraszam. Jeśli ktoś nadal chce żyć w świecie wędkarskich mitów - cóż , ma do tego prawo, lecz dla mnie jest to bardzo niezrozumiałe gdy wiedza jest na wyciągnięcie ręki... wróć ... na wykonanie kilku kliknięć
Pozdrawiam:)
Użytkownik eRKa edytował ten post 29 kwiecień 2019 - 09:18