Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

„Zbieram śmieci … po zwierzętach”


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
13 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   analityk

analityk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1897 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 27 sierpień 2019 - 21:35

Ode mnie akcja „Zbieram śmieci … po zwierzętach”

----------------------------------------------------------------------------------

Jaki śmietnik jest w polskich parkach, lasach, górach i nad jeziorami i nad rzekami nie trzeba opisywać. Kiedyś nie sprzątałem cudzych śmieci. Parę lat temu to się zmieniło.

----------------------------------------------------------------------------------

Myślę sobie o bałaganiarzach jak o niezbyt inteligentnych zwierzątkach. Ot, tak jak człowiek próbuje nauczyć psa czy kota aby nie robił kupy w domu. Uda się raz lepiej raz gorzej ale jak już zwierzak nabałagani to się bierze i sprząta aby nie śmierdziało.

 

Tak samo i ja. Zakładam, że ci co śmiecą po lasach i parkach to tacy pół inteligentni – nie sposób ich nauczyć dobrego zachowania na trawie czy w lesie. Więc kiedy wracam, do auta, z grzybów czy z ryb to po drodze zbieram śmieci (czasami do reklamów, czasami do podbieraka itp), ładuję je do bagażnika i wyrzucam do pierwszego kosza na śmieci po drodze do domu. Kiedy biegnę po miejskim parku to podniosę butelkę czy puszkę i wyrzucam do najbliższego kosza których po drodze nie brakuje.

 

Bywam, w tych samych miejscówkach regularnie - korzyść jest taka, że następnym razem jest czyściej i nie muszę po raz drugi patrzeć na te same śmieci. Satysfakcja z akcji jest większa niż gorzki smak sprzątania po pół inteligentnych.

 

Przy okazji mam poczucie lepiej spędzonego czasu – nie dość, że byłem „w terenie” to posprzątałem parę puszek czy butelek. Całego brzegu rzeki sam nie wysprzątam, ale jakby było nas więcej?

Załączony plik  śmieciPodbierak.jpg   108,26 KB   19 Ilość pobrań

 

Przyłącz się do akcji „sprzątam po … zwierzętach”

 

Daj laika. Poślij dalej. Będzie czyściej



#2 OFFLINE   Krzysiek P

Krzysiek P

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 462 postów
  • LokalizacjaŁódź/Sieradz
  • Imię:Krzysiek
  • Nazwisko:P.

Napisano 27 sierpień 2019 - 22:06

Jak mam wenę to też tak robię. Ale ost ją tracę, bo "zwierzęta" (nie obrażajmy dzikich zwięrząt) się cieszą . "Luuuzik , przyjado i posprzontajo"
 



#3 OFFLINE   jacekp29

jacekp29

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1656 postów
  • Imię:Jacek
  • Nazwisko:Popławski

Napisano 27 sierpień 2019 - 23:12

Kiedyś tak robiłem , ale z biegiem czasu fala śmieci nad Warszawską Wisłą zaczęła mnie przytłaczać . Jak zaczynałem zbierać to czasami trwało to godzinę . A teraz to ...... Tragedia co ludzie? robią . Widzą tylko swój czubek nosa i nic więcej.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

#4 OFFLINE   Alexspin

Alexspin

    No comment - subjective opinion only

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3753 postów
  • LokalizacjaŁódź (łowiska O/Sieradz, O/Piotrków).
  • Imię:Aleksander
  • Nazwisko:senatorskie

Napisano 28 sierpień 2019 - 05:53

Zawsze mam ze sobą worek na śmieci i zabieram to co znajdę. Co prawda wyglądam jak menel zbierający puszki po piwie, a sąsiedzi widząc ile tego wyrzucam do śmietnika zapewne już wyrobili sobie o mnie "odpowiednią" opinię... ;)



#5 OFFLINE   S.N.

S.N.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4678 postów
  • LokalizacjaMazowieckie. Lubelskie.
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Nikt

Napisano 28 sierpień 2019 - 06:36

Temat wielokrotnie wałkowany, ale warto wspomnieć o braku kar za śmiecenie. Ja sprzątam po ludziach. Po tych, którym się nie chce bo niestety tak zostali wychowani ... I po tych, ktorzy już posprzątać po sobie nie dali rady 😉 Kolejne niestety to fakt, ( i tu się powtórzę ) że kar za smiecenie brak ..., albo inaczej nie ma komu ich egzekwować bo łatwiej jest wlepić mandacik za np. picie piwka w miejscu publicznym albo za brak żarówki. Przy odrobinie szczęścia nawet z radiowozu wychodzić nie trzeba albo wyskoczy jeden stróż ... A śmieci nad wodą ? Pany toż to trzeba by na piechotę patrolować brzegi rzek ...

Użytkownik Sławek Nikt edytował ten post 28 sierpień 2019 - 06:38


#6 OFFLINE   Krzysiek P

Krzysiek P

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 462 postów
  • LokalizacjaŁódź/Sieradz
  • Imię:Krzysiek
  • Nazwisko:P.

Napisano 28 sierpień 2019 - 06:54

Czasami widzac kolejne śmiecie nad wodą czy w lesie (o tam to juz nie są "pozostawione" ale wywożone i ciężarówki by brakło na zabranie) macham ręką. Chcą siedzieć w syfie, niech siedzą..tylko odgarne fanty od wody. Moze jak przyjdzie po kolana brodzic w puszkach i reklamowkach sie zorientuje jeden z drugim. Tylko juz brakuje dokad iść zeby znaleźć kawałek czystego brzegu. Nad górnym Sanem zbierałem ost puszki i ostre niczym brzytwa pokrywki od kuku..bo gamonie z federami wybierajacy ostatnie świnki nie wchodzą do wody a szkoda...

Użytkownik Krzysiek P edytował ten post 28 sierpień 2019 - 06:56

  • analityk i Alexspin lubią to

#7 OFFLINE   maniak

maniak

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1128 postów
  • LokalizacjaPomorskie
  • Imię:Maciej

Napisano 28 sierpień 2019 - 07:18

Zawsze zastanawiającym mnie faktem jest... jeśli ktoś przynosi nad wodę dobrych kilka kilo zanęty i zostawia puste opakowania nad wodą? To najwyraźniej jest cięższe niż przed użyciem... chyba głowy. Oczywiście też sprzątam, bo aż odechciewa się stać a często przy podchodach na kleniach nie sposób na to patrzeć i się potykać.


Użytkownik maniak edytował ten post 28 sierpień 2019 - 07:19


#8 OFFLINE   sero1975

sero1975

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1511 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Sergiusz

Napisano 28 sierpień 2019 - 08:16

Ja corocznie sprzątam kawałek plaży nad jeziorem rożnowskim i o ile ,,zwierzęta" zostawiają ,,tylko" butelki,puszki i jakieś śmieci to nie macie pojęcia co potrafi przynieść podwyższona woda z Dunajca . Jest wszystko od zabawek po lodówkę . No i masa drewna . W ostatni weekend zapaliłem ostatnie już w tym roku ognisko z drewnem po czerwcowej wysokiej wodzie ....


  • analityk i Krzysiek P lubią to

#9 OFFLINE   robert74

robert74

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 104 postów
  • LokalizacjaSANOK

Napisano 28 sierpień 2019 - 09:21

Walka z wiatrakami,kiedyś też zbierałem śmieci po wędkarzach nad Sanem ale w końcu się poddałem.Teraz już prawie wcale nie jezdżę nad San.


  • analityk lubi to

#10 OFFLINE   Tom_S

Tom_S

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 72 postów

Napisano 28 sierpień 2019 - 11:29

Tytuł postu obraża zwierzęta. Zwierzęta nie robią syfu, nie dewastują, nie niszczą. Robimy to my, ludzie.


  • analityk, CM Punk i Alexspin lubią to

#11 OFFLINE   PETEREK

PETEREK

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 194 postów
  • Lokalizacjapo stronie Pragi....
  • Imię:Piotr

Napisano 28 sierpień 2019 - 12:36

ja mam działkę nad Wkrą.....

kiedyś w trawie i w krzakach sporadycznie znajdowałem butelki po piwie lub mocniejszych trunkach, wszędobylskie puszki, standardowo opakowania po zanęcie lub robalach ale dało się to wyzbierać, wrzucić do reklamówki i wywieźć gdzieś na śmietnik jak wracałem do domu. I nie tylko ja zbierałem - pozostali działkowicze też, bo to przecież miło iść z dzieciakami czy wnukami nad czystą wodę.

Teraz Wkra kajakarzami stoi - jeden nieprzerwany ciąg kajaków - od Borkowa - płyną po dwa nawet trzy obok siebie.... hałas, wrzawa, masa ludzi z wadą słuchu co jak nie krzyczą to nie ma możliwości żeby się porozumieli między sobą..... puszki i butelki płyną też.

Ale najgorsze jest to co zobaczyłem na brzegu - wszystko "zas...ne" w białych papierkach i chusteczkach jednorazowych, podpaski leżą obok "papierzaków" i wszystko śmierdzi w tym upale.... Przyszły z działek dwie młode mamy z dziećmi, rozejrzały się i wróciły z powrotem..... masakra..... 

zadzwoniłem do kumpla co ma działkę w Jońcu - u niego zdecydowanie lepiej ale tzw "cywilizacja" też już daje o sobie znać.... szkoda, a było tak ładnie i czysto.


Użytkownik PETEREK edytował ten post 28 sierpień 2019 - 12:38


#12 OFFLINE   morrum

morrum

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 642 postów
  • LokalizacjaPustynia Kujawska
  • Imię:Michał

Napisano 28 sierpień 2019 - 13:49

Kiedyś z kumplem postanowiliśmy posprzątać brzeg na wiślanej miejscówce. Z około 15 mb. brzegu zebraliśmy 3 duuże wory śmieci. Głównie butelki - jedna nawet z listem!- mnóstwo folii i standardowe paczki po zanętach i pudełka po robakach.

Czasem zbieram śmieci łażąc brzegiem ze spinem, ale tylko wówczas, gdy są pojedyńcze - niewiele zachodu a efekt poprawia nastrój. Gdy jest ich dużo, i tak nie wyzbieram gdybym nawet chciał a przyjechałem wędkować a nie sprzątać po zdebilowaciałych sku....ch.
  • analityk i Alexspin lubią to

#13 OFFLINE   analityk

analityk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1897 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 30 sierpień 2019 - 16:29

Dzieki za odzew.

Wszystko powyżej to prawda ale działajmy w drobnych krokach - dajmy przykład.

Wrzućcie posta (czy jego treść) na inne portale, Facebook itp. (ja już wrzucałem tu i tam).

Może niektórych ośmieli, zachęci (będzie nas wiecej)

... a może i jakiegoś śmieciarza zawstydzi (choć odrobijnę).

 

Działajmy. Nie namawiam tu do zbierania wielkich ilości - mówię o drobnych działaniach tzw. przy okazji.


  • maniak i Woytec lubią to

#14 OFFLINE   cinn

cinn

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 613 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:W

Napisano 02 wrzesień 2019 - 21:09

Temat podobny do "złów i wypuść"
Kilku wypuści, reszta zabierze.
Kilku posprząta, reszta na śmieci.
Ale jak nie będziemy wypuszczać, sprzątać to w końcu przyjedziemy nad wodę nie łowić ryby ale śmieci.

Przeważnie mam ze sobą reklamówkę lub worek i co znajdę na miejscu to sprzątne.
Tak trzeba, szkoda że większości "wędkarzom" to zwisa.
  • analityk lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych