Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Nocny sandacz na rzece/ godziny brań


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
180 odpowiedzi w tym temacie

#161 ONLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4904 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 18 grudzień 2019 - 11:15

Grzechotka jest bardzo dobra ale w bardzo określonym miejscu... ogólnie można takie miejsce określić mianem głośnego...czyli wszędzie tam gdzie woda robi zamieszanie, wirując pomiędzy przeszkodami...Wyjątkiem jest sytuacja kiedy sprawdzają się wszędzie, użyte w technice start/stop.
  • S.N. lubi to

#162 OFFLINE   Michał P.

Michał P.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 617 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:P.

Napisano 19 grudzień 2019 - 00:28

Panowie a jeśli chodzi o godziny brań późną jesienią? Wielu z Was zostaje jeszcze po północy i notuje ryby?

#163 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1055 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 19 grudzień 2019 - 12:52

Wczoraj/dziś między jedenastą, a drugą bez kontaktu. Duża aktywność drobnicy. Może żerowały wcześniej, może później, a może wcale. Woda w Wiśle bardzo niska, przydałby się przybór, ale do stycznia już go raczej nie będzie. Myślę sobie, że winna jest pogoda. 18 grudnia o północy wędkowanie bez czapki i w rozpiętej kurtce to delikatnie mówiąc anomalia. I tak wygląda tegoroczna jesień.

Użytkownik Maciej W. edytował ten post 19 grudzień 2019 - 12:53


#164 OFFLINE   Michał P.

Michał P.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 617 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:P.

Napisano 19 grudzień 2019 - 16:50

Ja bym nie tłumaczył tego pogodą. Sandacz to żywa istota, jeść musi.
Widzę chłopaków znad Odry co wstawiają na fb. Są sandacze i to nie pojedyncze jednego wieczora, są szczupaki i inne historie.
Dla porównania ja na Wiśle np. cztery wypady pod rząd bez brania, bo gdyby zliczyć wszystkie i przełożyć to na ilość złowionych ryb statystyka wyglądała by tragicznie. Od końca października raptem 3 miarowe sandacze. I śmiało mogę powiedzieć, że podobne narzekanie słyszę co wieczór od całej "obsady" nekajacej opaskę.
  • Adrian Tałocha i Milan lubią to

#165 OFFLINE   Piastun

Piastun

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 125 postów
  • LokalizacjaChaszcze

Napisano 19 grudzień 2019 - 19:10

Powszechne na forum jest mówienie o Odrze jako niesłychanie rybnej rzece. Dobrze by było jednak w takim przypadku, dodać z jakiego odcinka rzeki są to informacje. I nie mam tu na myśli powiedzenia -  w miejscowości takiej a takiej na trzeciej główce powyżej mostu albo na opasce obok przeprawy itp złowiono np. sandacza 5kg. Odra do miejscowości Rzeczyca (powszechnie podaje sie nazwę Tama w Malczycach) gdzie jest ostatni jak na razie stopień wodny jest zupełnie inną rzeką niż w rejonie Głogowa, Krosna Odrzańskiego, Słubic i miejscowości leżących jeszcze niżej. Nie zaburzony przepływ, mniejsze wahania stanów wody, zapewne wiele innych czynników mogących wpływać na ilość ryb i tarło gatunków wymagających określonego przepływu wody, w porównaniu do odcinków np. Wrocławskich gdzie woda praktycznie nie płynie, zarasta zielskiem, w klatkach odkłada się muł, to wszystko powoduje , że są to dwie różne rzeki. Powyżej Wrocławia jest łowiona bardzo duża ilość ryb spokojnego żeru ( leszcze, krąpie), co może świadczyć o braku drapieżników ( z moich informacji wynika ze łowi się ich mało). Konsekwencją niskich stanów wód, słabego przepływu może być powolne odkładanie się mułu,osadów, czyli zjawisko które nie występowało tak widocznie w latach bezpośrednio po powodzi 1997r. Pamiętam jak w latach 80-tych pływałem w Odrze wpław ( z konieczności kilkukrotnie :)) i muł między szczytami główek był bardzo gruby, na pewno miał ponad metr grubości. O jego składzie i co zawierał to można tylko się domyślać. Odra poniżej Malczyc a do niedawna Brzegu Dolnego ma zupełnie inny charakter byłą praktycznie dziką rzeką wprawdzie z główkami, sztucznie usypanymi opaskami ale z mnóstwem, uskoków, zwalonych drzew, żwirowymi rynnami itp. Konia z rzędem temu kto czytając o łowieniu w warkoczu znajdzie takowy poniżej główek na odcinkach ogólnie mówiąc Wrocławskich ( nie tuż poniżej tamy ). Co do wpływu nurtu na ilość ryb i ich żerowanie to wystarczy przykład kanału ż. Także jeśli piszecie Panowie o Odrze to wspomnijcie czy jest to środkowy, dolny czy też wyższy odcinek ( wystarczy spojrzeć zresztą na wątek Wrocławski jak licznie koledzy chwalą się rybami, co nie oznacza że ryb tam nie ma, ale to zupełnie inna bajka). Co do samego wątku to przeczytam go jeszcze raz dokładnie i postaram się coś napisać ( czytałem go na bieżąco i bardzo mnie interesuje, ale nie chcę powielać zawartych informacji) , pozdrawiam Piastun


Użytkownik Piastun edytował ten post 19 grudzień 2019 - 19:12


#166 OFFLINE   Michał P.

Michał P.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 617 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:P.

Napisano 19 grudzień 2019 - 22:04

Napiszcie coś o godzinach w których trafiały się Wam ryby nocą późną jesienią. Jak dotąd ściśle trzymam się przedziału 19-24 i zaczynam sie powoli tutaj doszukiwać przyczyny niepowodzeń. Więc albo dodajcie wiary aby zacząć jeździć później, albo odsuńcie mnie od takich pomysłów 😁

#167 OFFLINE   cinn

cinn

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 613 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:W

Napisano 19 grudzień 2019 - 22:59

Ja by się trzymał od 16 żeby być już nad wodą.
Przy późnojesiennych poszukiwaniach sandaczy przeważnie przed zmrokiem notowałem pierwsze kontakty z rybami.
Jeśli na danej miejscówce nie było brań to następny wieczór przechodziłem na inne miejsce.
No chyba że miejscówka wyglądała na taką że musiała dać w końcu fajną rybkę, to spędzałem na niej trochę więcej czasu.
Można było po tym wytypować w których miejscach są.

Tak zaczynałem łowienie sandaczy w rzece.
Teraz zazwyczaj odwiedzam kilka miejsc gdzie wiem że raybi są, ale nie zawsze chcą 😉

Użytkownik cinn edytował ten post 19 grudzień 2019 - 23:04

  • starydrwal lubi to

#168 OFFLINE   Newbie90

Newbie90

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 27 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Łukasz

Napisano 20 grudzień 2019 - 18:20

Ja od początku grudnia nad wodą (stoleczna Wisła) byłem od 14. Wszystkie wyjete ryby/brania notowalem w przedziale czasowym godzina przed zmierzchem - godzina po zmierzchu. Moje sesje nad wodą nie były długie, jednak większość ryb padala tuż przed zachodem słońca, ewentualnie chwilę po zapadnięciu zmroku.
Edit/ Chodzi mi o ryby lowione na gumę, z podbicia, wychodziły na plytsze blaty w okolicach głębszych rynien.

Użytkownik Newbie90 edytował ten post 20 grudzień 2019 - 18:22

  • S.N. lubi to

#169 OFFLINE   kowalek87

kowalek87

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 241 postów
  • LokalizacjaLubin/Fjellhamar
  • Imię:Piotr

Napisano 26 grudzień 2019 - 10:34

Witam! Dawno nic nie wstawiałem, bo czasu na rybki jakoś mniej to i nie było się czym zbytnio chwalić. Wczoraj w końcu cierpliwość została nagrodzona. Branie chwilę przed 22. Żadnych puknięć, trąceń tylko brutalne skasowanie 12 cm wobka. Wziął na granicy warkocza i spokojnej wody w klatce. Długi rzut po skosie w dół rzeki i gdy wobler wyszedł z nurtu nastąpiło niespodziewane bum :) 86cm odrzańskiego zwierza. Woda mocno poszła do góry dlatego niewiele myśląc wsiadłem w zawsze spakowany samochód i czym prędzej pognałem na rybki. Płynęło sporo śmieci, które utrudniały łowienie, ale jakoś dało się rzucać. Jedno jedyne branie, ale na więcej nie liczyłem w końcówce grudnia. Na powierzchni jak i pod nią żadnych oznak życia.

Załączone pliki


Użytkownik kowalek87 edytował ten post 26 grudzień 2019 - 10:36


#170 OFFLINE   Mariano Mariano

Mariano Mariano

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1945 postów
  • LokalizacjaNiemcy/Warszawa
  • Imię:Mariusz

Napisano 26 grudzień 2019 - 18:21

Gratuluję...
Piękny sandacz na zakończenie sezonu..
Wobler o mocniejszej pracy ?

Pozdrawiam
Mariusz

#171 OFFLINE   K.Kalisz

K.Kalisz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 411 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk

Napisano 26 grudzień 2019 - 19:20

Gratulacje !

No i jeszcze ta 22-ga ... pasja nade wszystko ;) 



#172 OFFLINE   kowalek87

kowalek87

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 241 postów
  • LokalizacjaLubin/Fjellhamar
  • Imię:Piotr

Napisano 26 grudzień 2019 - 19:25

Tak, wobler robiący trochę więcej zamieszania, opisany do 1,5 metra głębokości, kolor fire tiger.

#173 OFFLINE   kowalek87

kowalek87

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 241 postów
  • LokalizacjaLubin/Fjellhamar
  • Imię:Piotr

Napisano 26 grudzień 2019 - 19:26

Tak, wobler robiący trochę więcej zamieszania, opisany do 1,5 metra głębokości, kolor fire tiger.

#174 OFFLINE   starydrwal

starydrwal

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 181 postów
  • LokalizacjaBrzeg

Napisano 03 styczeń 2020 - 18:01

Grzechotka jest bardzo dobra ale w bardzo określonym miejscu... ogólnie można takie miejsce określić mianem głośnego...czyli wszędzie tam gdzie woda robi zamieszanie, wirując pomiędzy przeszkodami...Wyjątkiem jest sytuacja kiedy sprawdzają się wszędzie, użyte w technice start/stop.

Może mógłbyś napisać kilka zdań na temat łowienia sandacza techniką start-stop? Grzebię w internecie i nic konkretnego nie mogę znaleźć a bardzo mnie ten temat zainteresował. Pozdrawiam.

#175 ONLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4904 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 03 styczeń 2020 - 18:51

Technika jest dość prosta, polega na przemiennym lub kombinowanym, opadzie lub zawieszaniu przynęty i jej starcie, wymuszonym za pomocą tylko kołowrotka.
  • starydrwal lubi to

#176 OFFLINE   MieczysławS

MieczysławS

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 727 postów
  • LokalizacjaSiedlce

Napisano 04 styczeń 2020 - 07:34

Może mógłbyś napisać kilka zdań na temat łowienia sandacza techniką start-stop? Grzebię w internecie i nic konkretnego nie mogę znaleźć a bardzo mnie ten temat zainteresował. Pozdrawiam.

W literaturze anglo- i nie tylko anglojęzycznej, technika ta nosi nazwę "stop & go".

Można na jej temat sporo znaleźć w Internecie.



#177 OFFLINE   DGL

DGL

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 85 postów
  • LokalizacjaHelmond NL
  • Imię:Dawid

Napisano 29 styczeń 2020 - 20:12

Dopiero teraz wpadłem na ten jakże ciekawy wątek. Jako, że mieszkam w Holandii ,a sezon wciąż tam trwa to w ostatnią niedzielę wybrałem się na sandacze. Był to pierwszy cieplejszy dzień od kilku tygodni. Nad wodą byłem około 17.30 i powoli zaczęło się ściemniać. Łowiłem na swojej ulubionej miejscowce. Jest to koniec długiej opaski przechodzący w sporą zatokę. Od strony rzeki jest jakieś 8-10m głębokości od brzegu przechodzi w płytka rafę , jakieś 0,5m do 1m. Jak zrobiła się szarówka to wodą na płyciźnie zaczęła się gotować od ataków sandaczy. Ale trwało to zaledwie kilka minut. Później też tam były ale zachowywały się dyskretniej. Ogólnie w 3,5g udało się wyciągnąć 10ryb. W tym 3x 70 z malym hakiem 4x60+ i 3x50-55. Były też 3 nie wcięte i jedna spinka przy podbierakiem. Łowiłem do 21, ryby wciąż brały, ale trzeba było wracać. Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony takimi efektami w środku zimy. Woblery jakie używam są to większości twichingowe. Na plus to większość ma system long cast, są dosyć ciężkie więc nie jest dużym problemem łowienie podczas średnio silnego wiatru no i są bardzo skuteczne. Na minus cena, dlatego na nowych miejscówkach stosuje ich zamienniki z AliExpress

Wysłane z mojego SLA-L22 przy użyciu Tapatalka
  • starydrwal lubi to

#178 OFFLINE   Mariano Mariano

Mariano Mariano

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1945 postów
  • LokalizacjaNiemcy/Warszawa
  • Imię:Mariusz

Napisano 30 styczeń 2020 - 08:39

Gratuluje.
Meta to w czystej postaci "stołòwka" dla ryb.
Powodzenia życzę na kolejnych wyprawach.

Pozdrawiam
Mariusz

#179 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5354 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 02 luty 2020 - 16:18

Napiszcie coś o godzinach w których trafiały się Wam ryby nocą późną jesienią. Jak dotąd ściśle trzymam się przedziału 19-24 i zaczynam sie powoli tutaj doszukiwać przyczyny niepowodzeń. Więc albo dodajcie wiary aby zacząć jeździć później, albo odsuńcie mnie od takich pomysłów

Michal w zadnym ze swoich postow nie podajesz jaka miejcowke masz na mysli. Jesli to rafa to moze byc cala zime pusta i zmiana godzin nic nie da.

Jesli to opaska to tez jest wazne jak dluga, jak ostra i w ktorej z jej czesci lowisz, ma glowki przed soba- za soba itd. Wszystkie te mozliwe konfiguracje zbadaj pod katem zazebiania sie miesc w ktorych moze zimowac drobnica i miejsc w ktorych moga zimowac sandacze. Jak popatrzysz na obraz z satelity na te miejsca to tez zobaczysz, w jakich czesciach miejscowki bedzie woda zimniejsza i cieplejsza (tam moze podazac drobica a za nia sandacze), natlenienie poza okresami topnienia sniegow  :lol:  jest teraz malo istotne.

Najciekawsze konfiguracje ww faktorow wystepujace w niewielkiej odleglosci od siebie, dopiero mozna wziac pod godzinowa obserwacje.

W zimie sandacze nie wedruja daleko by cos zjesc,- chyba ze temperatura wody dobija do 10°C wowczas zaczynaja swe normalne wedrowki- takie sa przynajmniej moje nieprofesjonalne obserwacje....Powodzenia  ;)


Użytkownik Rheinangler edytował ten post 02 luty 2020 - 17:18


#180 OFFLINE   Adrian Tałocha

Adrian Tałocha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 986 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Adrian
  • Nazwisko:Tałocha

Napisano 09 lipiec 2020 - 12:27

Jakie macie przemyślenia do pogody i sandaczy podczas nocnego łowienia?






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych