Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Podsumowanie 2019


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
34 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   Sylwek1981

Sylwek1981

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 780 postów
  • LokalizacjaRawicz

Napisano 03 styczeń 2020 - 00:31

U mnie ilościowo bardzo średnio. Gorzej niż w poprzednich latach. Nieco lepiej niż w 2018 było z boleniem i kleniem. Tylko pojedyncze jazie. Przyzwoita wiosna i lato. Beznadziejna jesień. Najgorszy sezon jaki pamiętam jeśli chodzi o okonia. Chyba pierwszy rok, odkąd na poważnie zacząłem spinningować, w którym nie poprawiłem żadnej życiówki. Pewnym pocieszeniem jest złowienie moich największych na Odrze - bolenia (76) i szczupaka (84) i to na tych samych zawodach☺
  • analityk i malinabar lubią to

#22 OFFLINE   psulek

psulek

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 4922 postów
  • LokalizacjaWilcza Dziura :) /Piaseczno/Wa-wa

Napisano 04 styczeń 2020 - 16:53

U mnie w porównaniu z zeszłym sezonem posucha. Ryba sezonu - szczupak 82. Sandacz największy 70+, kilka 50-67 ale całkowity brak mniejszych sztuk, a zawsze się trafiały. Kilka boleni 60-70. Najsłabiej z okoniem. Od lipca żadnego pasiastego, nawet sztkuki, gdzie w poprzednim roku zawsze miałem co najmniej kilka 20-30 cm na jedno wypłynięcie. Największy okoń 2019 z Wisły 36 cm złowiony w lipcu i później ani jednego. Ale podejrzewam, że to przez wyjątkowo udane tarło białej ryby, uklejek około 5cm było w tym roku tak dużo, że jeszcze tyle nie widziałem. Miliony. Drapieżnika malo a miał po prostu co jeść.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka
  • analityk, hlehle i malinabar lubią to

#23 OFFLINE   Łukasz90

Łukasz90

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 190 postów

Napisano 04 styczeń 2020 - 18:15

Powiedziałbym , że to najgorszy sezon od 4 lat , ale czy tak do końca .Pstrąg mnie pokonał ale to trzeba sobie wybaczyć bo wracam do pstrągowania po 4 latach przerwy.klenie jak leżały tak leżą , ale w tym roku jak wypali to i na pstrąga i na klenia mam coś specjalnego :D Ale do meritum : W tym roku początkiem sezonu sandaczowego miałem tyle sandaczy ile w poprzednim przez cały rok. Sądziłem ,że to będzie najlepszy sezon w moim życiu :  rekordowy pod względem wielkosci jak i ilości ( nie złowiłem ani jednego niewymiarka wszystkie praktycznie 60+) .  Końcem lipca jak noże odciął i kompletnie nic , pomimo zwiększenia intensywności wyjazdów. Ja rozumiem ,ze tradycyjnie koniec września /koniec sierpnia mogłem mieć mniej brań ale ale kompletnie nic? Okonie też nie poszalały u mnie w my roku a raczej było bardzo mizernie. 


  • analityk i malinabar lubią to

#24 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1033 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 04 styczeń 2020 - 19:39

Pstrągi- mój najlepszy sezon w życiu. Bolenie na Narwi- przyzwoicie, choć zabrało ryby 80+. Inne- trochę szczupaków jesienią. Nieduże, ale muchowe to cieszyły. Plus kilka trotek w morzu i przede wszystkim wyprawa do Rosji 😁. Czyli 2019 był dla mnie wędkarsko świetny.

#25 OFFLINE   Mariusz1000

Mariusz1000

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 332 postów
  • Lokalizacjanad wodą
  • Imię:Mariusz
  • Nazwisko:G

Napisano 04 styczeń 2020 - 20:11

Powiedziałbym , że to najgorszy sezon od 4 lat , ale czy tak do końca .Pstrąg mnie pokonał ale to trzeba sobie wybaczyć bo wracam do pstrągowania po 4 latach przerwy.klenie jak leżały tak leżą , ale w tym roku jak wypali to i na pstrąga i na klenia mam coś specjalnego :D Ale do meritum : W tym roku początkiem sezonu sandaczowego miałem tyle sandaczy ile w poprzednim przez cały rok. Sądziłem ,że to będzie najlepszy sezon w moim życiu :  rekordowy pod względem wielkosci jak i ilości ( nie złowiłem ani jednego niewymiarka wszystkie praktycznie 60+) .  Końcem lipca jak noże odciął i kompletnie nic , pomimo zwiększenia intensywności wyjazdów. Ja rozumiem ,ze tradycyjnie koniec września /koniec sierpnia mogłem mieć mniej brań ale ale kompletnie nic? Okonie też nie poszalały u mnie w my roku a raczej było bardzo mizernie. 

 

Może wyłowiłeś wszystkie sandacze i nic nie zostało w wodzie?



#26 OFFLINE   cobrax

cobrax

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 244 postów
  • LokalizacjaŁaskarzew
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:Połeć

Napisano 04 styczeń 2020 - 20:58

Sezon mocno średni. Najbardziej cieszy boleń 77cm oraz pierwsze celowo łowione sandacze. Bardzo słabo pod względem okonia. Zawodniczo też średnio. Jedne wygrane zawody i to tylko kołowe. Na pocieszenie podium na półmetku GPX okręgu więc dobra pozycja wyjściowa pod wiosenne starty.

#27 OFFLINE   Z.Milewski

Z.Milewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 639 postów
  • Lokalizacjalubuskie

Napisano 04 styczeń 2020 - 22:33

U mnie w porównaniu z zeszłym sezonem posucha. Ryba sezonu - szczupak 82. Sandacz największy 70+, kilka 50-67 ale całkowity brak mniejszych sztuk, a zawsze się trafiały. Kilka boleni 60-70. Najsłabiej z okoniem. Od lipca żadnego pasiastego, nawet sztkuki, gdzie w poprzednim roku zawsze miałem co najmniej kilka 20-30 cm na jedno wypłynięcie. Największy okoń 2019 z Wisły 36 cm złowiony w lipcu i później ani jednego. Ale podejrzewam, że to przez wyjątkowo udane tarło białej ryby, uklejek około 5cm było w tym roku tak dużo, że jeszcze tyle nie widziałem. Miliony. Drapieżnika malo a miał po prostu co jeść.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

U mnie wypisz wymaluj (z drobnymi różnicami) prawie identycznie rozmiarowo, z tym że małych sandaczy nałowiłem jak rzadko wcześniej.

Ponad wymienione, to największe- kleń 45-48cm, jaź (jeden w tym roku!!!) podobny, sumek ok. 150cm, brzana ok. 75cm, pstrąg ok. 45-47cm, troć jakaś mizerna.

Rozmiary "na oko", bo rzadko mierzę ryby. Po poprzednim zwyżkującym sezonie, miałem nadzieję na rozkręcenie się drapieżników, a tu-KLOPS.

W każdym razie, nadziei na nadchodzący sezon nie tracę, nie zamierzam ograniczać apetytu.


  • malinabar lubi to

#28 OFFLINE   drag

drag

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1654 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Andrzej

Napisano 04 styczeń 2020 - 22:51

U mnie nędza,w szczegóły nie będę się wdawał bo i nie ma w co.Jedynym "pocieszeniem" jest wiedza o przyczynie-chroniczny brak czasu.Ponieważ to się raczej nie zmieni zaplanowałem wyjście ze strefy komfortu i zakup środka pływającego.Jak nie może być częściej to niech będzie dokładniej i z większymi możliwościami.Myślę że będzie fajniej :) :good:.


  • Novis, malinabar i BOB lubią to

#29 OFFLINE   Łukasz90

Łukasz90

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 190 postów

Napisano 04 styczeń 2020 - 23:34

Może wyłowiłeś wszystkie sandacze i nic nie zostało w wodzie?

 

Nie , koledzy pięknie połowili w okresie mojej posuchy - za to różnie u nich było w lipcu :D 



#30 OFFLINE   Darek Koralewski

Darek Koralewski

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 230 postów
  • LokalizacjaNorrköping
  • Imię:Darek
  • Nazwisko:Koralewski

Napisano 05 styczeń 2020 - 11:42

Dla mnie to pierwszy pełen sezon wędkarstwa więc nie mam porównania do poprzednich lat ale sezon uważam za udany :
Szczupak 110cm (potem tego samego dnia 95+cm)
Okoń 3x 44.5cm (liczę na 50 w tym roku)
Troć/łosoś 85 i 81cm
Bolenie 50-60cm z powodzeniem gdzie inni nie łapali za dużo tego gatunku u mnie w rzece
Pstrągi 42cm kropek i 57cm tęczak
Lipienie 45cm
Mnóstwo białorybu rożnego rodzaju
Sieja na spinning
W tym sezonie planuje zmianę jeziora i dostanę silnik 6hp więc minnkota wyląduje z przodu


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

#31 OFFLINE   mikryb

mikryb

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 552 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Mikołaj

Napisano 05 styczeń 2020 - 19:56

Od razu widać, że to nie Polska. ;-)

#32 OFFLINE   kruz

kruz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 740 postów
  • LokalizacjaFMI
  • Imię:Krzysztof

Napisano 06 styczeń 2020 - 13:53

Dla mnie sezon był dobry, bo nastawiłem się na sandacze i łapałem ich naprawdę sporo. Nie wiem ile łącznie było ale pewnie kilkaset. Niestety nie udało się pobić niedużego w sumie rekordu - 82 cm ale miałem masę ryb ponad 70 cm i sporo ponad 75. Największy złapany w tym roku 80 cm.

Przy okazji sandaczy udało się złowić kilka ładnych szczupaków, pięknych okoni i nie lubianych przeze mnie sumów.

Kompletnie natomiast zaniedbałem bolenie, klenie i jazie. W ogóle mnie w tym roku nie ciągnęły. Tak sobie myślę, że po moim boleniu z ubiegłego roku już mi się ich łapać nie będzie chciało, bo szansa pobicia rekordu raczej znikoma :)



#33 OFFLINE   Z Olsztyna

Z Olsztyna

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 661 postów
  • Imię:Krzysztof
  • Nazwisko:Z Olsztyna

Napisano 06 styczeń 2020 - 18:36

Nie ma co narzekać.
Najpierw kradzież silnika i uszkodzona łodka.
Wodowanie w lipcu i ten brak czasu na jakiś konkretny wypad...
W sumie 7 czy 8 ryb ,które można było sfocić to na te parę wypadów to ...no nie ma co narzekać.
W 20tym roku będę miał sporo godzin na wodzie i przypomnę się mamciom :)
Będzie dobrze :)

#34 OFFLINE   malinabar

malinabar

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2339 postów
  • Lokalizacjapłd.-zach.
  • Imię:Bartek

Napisano 11 styczeń 2020 - 10:27

Dla mnie absolutnie fantastyczny sezon . Jeden z najlepszych . I chyba najlepszy  :D . Zaczęło się wiosną , kiedy wreszcie po kilku latach posuchy znalazłem satysfakcjonujące miejsce z pięknymi ( jak na moje oczekiwania oczywiście ) kleniami . Kleniami z malutkiej rzeczki . Byłem razy kilka na znacznie większej rzece i też było super,  choć podziwiać mogłem bardziej efekty kumpla , łowiącego duże kleniory . Sezon łódkowy to oczywiście sandacze , które zaczęły współpracować od samego początku w sposób niebywały . Później była dwumiesięczna ponad przerwa związana z katastrofalną niżówką . Po tym ciężkim okresie , z początkiem jesieni znowu zaczęło być dobrze . Udało się z nowym PB szczupaka , zupełnie niespodziewanie . Trzykrotnie biłem moje dotychczasowe  PB w rozmiarze sandacza . I to cieszy najbardziej , choć zdaję sobie sprawę , że jest to łabędzi śpiew dla tych akwenów , które kocham . Presja , w związku z wieściami rozprzestrzeniającymi się z prędkością światła zrobiła się nieznośna i to,  co robią brzegowi specjaliści od trupka wraz ze stałe już czeszącymi wodę ekipami spinnigowymi , zniszczy tę wodę doszczętnie . Już zresztą jest źle , a będzie tylko gorzej . Dobrze,  że zdążyłem złowić swoje smoki , które teraz już mogą być w zamrażarkach fachowców ... Ale dosyć narzekań , które i tak nic nie zmienią . Nie takie zbiorniki wędkarze wykańczają w tym kraju  :( . 

Dziwny rok pod kątem karpiowatych przyłowów , które zafundowały mega atrakcje związane z holem długim i przedziwnym  ;) . Kolejny słaby rok dla okonia . To fakt , że poświęcam mu coraz mniej czasu , ale jest zauważalnie mniej tej ryby , nawet w charakterze przyłowu . Albo zmieniła miejsca i czas żerowania , albo zmieniła bezpowrotnie środowisko ...

W ubiegłym sezonie,  jeśli wierzyć papierologii , byłem ponad 180 razy nad wodą . Nie jest to mój rekord , ale jest już dobrze . Życzyłbym sobie w tym roku również takiej możliwości z podobnie zaskakującymi efektami  :D



#35 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15670 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 11 styczeń 2020 - 11:18

Sezon mimo tego iż na wodzie bylem chyba najrzadziej w porównaniu do lat ubiegłych ( w sumie może 15 dniówek ) bardzo udany.

Szczupaki 2 x 115 i 1 x 116  złowione na moje ulubione jerki Bustery cieszą mocno. 

W tym roku postaram się pobić moje PB 120 cm.






Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych