Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Smarowanie nowych kołowrotków


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
71 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   De'Ptak

De'Ptak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 148 postów
  • LokalizacjaNowy Dwór Mazowiecki
  • Imię:Adam

Napisano 28 maj 2020 - 14:28

Panowie może po prostu napiszcie do Shimano :D



#42 OFFLINE   trex

trex

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 161 postów
  • LokalizacjaJaworzno
  • Imię:Bogdan

Napisano 28 maj 2020 - 16:09

Mam na myśli sarkazm do takich dyskusji - słychać nie słychać, wykonują to roboty, czy niedoświadczeni montażyści.
 

Gdyby tak podchodzić do innych - zwłaszcza bardziej skomplikowanych, złożonych produktów - można popaść w paranoję.

 

Kiedyś nabywca Syrenki, PF125p, czy innego tp. osiągnięcia techniki, zaraz po jego zakupie zawoził go do "szopy" szwagra do tzw  konserwacji - dla poprawienia inżynierów i technologii.

 

I te dyskusje mają mniej więcej taki poziom jak ratowanie ówczesnych osiągnięć motoryzacji - TYLKO, MINĘŁO JUŻ 50 LAT, a my dalej "poprawiamy".


  • bogdan333 lubi to

#43 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9664 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 28 maj 2020 - 16:21

Jak dla mnie temat został wyczerpany.

Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka
  • robert74 i MARIUSZ 69 lubią to

#44 OFFLINE   S.N.

S.N.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4551 postów
  • LokalizacjaMazowieckie. Lubelskie.
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Nikt

Napisano 28 maj 2020 - 16:28

A dlaczego nie nasmarować czegoś co jest suche w myśl zasady kto smaruje ten jedzie ? W motoryzacji takich "przypadków" ze słabym smarowaniem albo jego "zaniechaniem" rekomendowanym notabene przez producenta było co najmniej kilka ... Jak się skończyły doskonale wiecie. Ja uważam, że jeśli sprzęt na gwarancji to można odesłać na smarowanie. Jeśli olewa się gwarancję to nasmarować. I po temacie.



#45 OFFLINE   kineret

kineret

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 440 postów
  • LokalizacjaWrocław i okolice
  • Imię:Aleksander

Napisano 28 maj 2020 - 16:43

Jak dla mnie temat został wyczerpany.

Zdecydowanie, fajnie też, że zostal wydzielony.

 

Teraz za każdym razem gdy kogoś najdzie ochota na pisanie o suchych przekładniach czy smarowaniu nowych kołowrotków będzie mógł podzielić się swoim zdaniem we właściwym temacie.



#46 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 4960 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 28 maj 2020 - 20:54

Ja twierdzę , że to wszystko zmieniło się ... , bo zmieniły się priorytety firm w podejściu do klienta oraz sami klienci !!!

 

... wcześniej firma wypuszczając topowy wyrób stawiała na jego jakość i tym samym zadowolenie klienta oczywiście słono sobie licząc za niego;

... obecnie firma ma zadowolić klienta , ale to nie są już wyroby idealne i długowieczne ... ponieważ jest to w obecnych czasach NIEOPŁACALNE dla firmy !!! 

 

... wcześniej topowe wyroby posiadały gwarancję 10,15, niektóre 25 letnią, a nawet dożywotnią ... bo firma wiedziała , że w produkcie użyto najlepsze dostępne materiały i do tego jakość wykonania była jednym z najważniejszych czynników produkcji... bo klient płacąc za produkt tego wymagał ...  :)

 

... natomiast obecnie klienci szybko się nudzą swoimi zabawkami , nie interesuje ich długowieczność produktu , bo cały czas zajęci ciągłym gonieniem za NOWYM ... , mają to w d......e   ;)  B)

- dalej płaca słono , ale tylko za to żeby MIEĆ do chwili ukazania się NOWSZEGO, a czasami  POCHWALIĆ się ... 


Użytkownik miramar69 edytował ten post 28 maj 2020 - 21:06


#47 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5354 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 28 maj 2020 - 21:41

Teoria ta zaklada, ze kiedys wedkarze nie lubieli zmian a teraz lubia albo nawet nie sa w stanie bez nich zyc.... Co nie jest prawda.

Da sie za pomoca odpowiedniej socjotechniki podkrecic/przemodelowac atawizmy zakupowe ale do tego nie jest potrzebny produkt tylko leming.

Skuteczne ich hodowanie to chyba najwiekszy postep ostatniego 50-lecia. Leming jednak nie chce sluchac, ze zmiany jego zachowania i percepcji powoduja to iz rynek obchodzi sie z nim tak a nie inaej, on woli sluchac o spiskach, ktore sa uknute ku jego zgubie...


Użytkownik Rheinangler edytował ten post 28 maj 2020 - 21:43


#48 OFFLINE   S.N.

S.N.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4551 postów
  • LokalizacjaMazowieckie. Lubelskie.
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Nikt

Napisano 29 maj 2020 - 03:27

Z chodowaniem lemingów pełna zgoda, a że jak zawsze większość ma rację to Ci nie wychowani lub nie podatni na te zabiegi socjotechniczne są jak to młodzież aktualnie mówi alienowani. Orwell to dopiero był jasnowidz.

#49 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 4960 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 29 maj 2020 - 17:03

Teoria ta zaklada, ze kiedys wedkarze nie lubieli zmian a teraz lubia albo nawet nie sa w stanie bez nich zyc.... Co nie jest prawda.

Da sie za pomoca odpowiedniej socjotechniki podkrecic/przemodelowac atawizmy zakupowe ale do tego nie jest potrzebny produkt tylko leming.

Skuteczne ich hodowanie to chyba najwiekszy postep ostatniego 50-lecia. Leming jednak nie chce sluchac, ze zmiany jego zachowania i percepcji powoduja to iz rynek obchodzi sie z nim tak a nie inaej, on woli sluchac o spiskach, ktore sa uknute ku jego zgubie...

 

.... prawda i tylko prawda .... a im młodsze pokolenie tym bardziej jest uzależnione od NOWOŚCI , a ... Lemingi swoja drogą....


Użytkownik miramar69 edytował ten post 29 maj 2020 - 17:05


#50 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5354 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 29 maj 2020 - 19:37

Nie ma nic zlego w tym ze sie roznimy w pogladzie na ta czy inna sprawe. Dla mnie chocby z perspektywy zawodu jaki uprawiam czlowiek od wiekow sie nie zmienil pod wzgledem swoich pragnien, daznosci czy tendencji, a nawet w aspekcie istoty i jej wychylenia jak mowia filozofowie czy nawet ostatnio teolodzy a jedynie jego zabawki sie zmieniaja.

Nie oznacza to oczywiscie, ze jestem wiekuisty  ;) a jedynie to ,ze porownuje zachowania/zachcianki itd, bez srodkow w jakich, czy za pomoca ktorych zostaly one wyrazone.

Ergo,- ewolucja techniczna zmienia to, ze np: kiedys byles "najszacowniejszym" gosciem w stadzie gdy miales pieknie oszlifowany ostry kamien do ciecia skory i zabijania przeciwnikow a dzis chocby w fishingu jest tym przedmiotem Exist,Stella czy inny St.C....

Z niezrozumienia tego polaczenia albo wplywu ewolucji na odwieczna istote czlowieka pochodza teksty typu,- " ach ta dzisiejsza mlodziez",- ktora jest dokladnie taka jak 50 czy 100 lat temu, tzn ma te same pragnienia i zachcianki, te same glupoty w glowie co ich rodzice i dziadkowie. Albo z nostalgia mowione "dawniej to byly czasy" - byly po prostu inne, ale czas i "pare" w nim dziejacych sie interakcji je zmienilo tak ze terazniejszosc wyglada inaczej... Czy na lepsze czy na gorsze to inna sprawa. Kto wie? Nie czuje sie na silach oceniac ale taka teraz mnie refleksja naszla,- jak bardzo lekcewazymy czas i jego uplyw.... Skoncze lepiej ten wywod, bo coraz bardziej odjezdza on od tematu watku.


Użytkownik Rheinangler edytował ten post 29 maj 2020 - 19:55

  • Night_Walker, Adam K. i psd27 lubią to

#51 OFFLINE   Banjo

Banjo

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 2775 postów
  • LokalizacjaOława
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Bednarczyk

Napisano 29 maj 2020 - 21:28

No to podziwiajcie, TP z 2015 roku, hybryda.Nieużywana bo mam bezgraniczne zaufanie do sprzedającego.Tak wygląda posmarowane koło napędowe, praktycznie w 2 punktach klapnięte smaru, generalnie susza na całego.46e22291ffbcfacda900c1d4a0335697.jpg

Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka

 

Jozi, a pinion jak wyglądał, też był suchy?



#52 OFFLINE   Kadi

Kadi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 159 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Kadi

Napisano 30 maj 2020 - 08:00

Ja rozbierałem nowy chiński kołowrotek, był posmarowany poprawnie jakimś niebieskim mazidłem. Budżetowa Catana 2500HG również miała smaru dostatek a to ten nowy wypust od Shimano (Czarna wersja). Kupiłem w tym sezonie Ultegre i uważam, że nie będę grzebał. Raz w roku wyślę ją na gwarancyjny przegląd, pod pretekstem dziwnych odgłosów z wnętrza z prośbą o smarowanie. 

 

Natomiast zauważyłem że kołowrotki, które są nie smarowane przez kilka lat, chodzą bardzo płynnie bo zęby są ze sobą dobrze spasowane i dotarte. Mam wrażenie, że taka ilość smaru powoduje szybsze dotarcie i płynną pracę. Po rozbiórce takiego kołowrotka, zaniedbanego przez lata, ciężko jest spasować zęby żeby chodził tak jak przed rozłożeniem, dlatego stare przekładnie trzeba znaczyć. Nie mniej jednak wychodzę z założenia, że smaru powinno być odrobinę więcej niż mało. Tak jakby na powyższym zdjęciu.

 

Dodam jeszcze, że ostatni kołowrotek jaki miałem okazję smarować, bo serwisem tego nazwać nie można to był japoński stradic 4000FH, ten biały. Nie smarowany ponad 8 lat. Nie zauważyłem w nim żadnych "kosmicznych" rozwiązań technologicznych, które by go stawiały półkę wyżej od malezyjskich stradiców z obecnych czasów. Powiem więcej, wszystkie łożyska w nim są bez uszczelnień co dla mnie jest nie do zaakceptowania. Wszystkie były zalepione przepracowanym "smarem" który niemalże uniemożliwił im kręcenie się. Jedno spowodowało znaczne obrażenia na osi przekładni.
Także wniosek jest prosty, smaru nie może być ani za dużo ani za mało, trzeba znaleźć jakiś umiar. Smary tracą swoje właściwości z czasem i tak jak w tym przypadku nadmiar może spowodować więcej szkody niż pożytku. Jeżeli łożyska byłyby uszczelnione smar by nie zamulił ich pracy.

 

Załączone pliki

  • Załączony plik  przek.jpg   26,5 KB   9 Ilość pobrań


#53 OFFLINE   pitiki

pitiki

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 50 postów
  • Lokalizacjawarszawa
  • Imię:henryk
  • Nazwisko:zientarski

Napisano 30 maj 2020 - 11:16

"dlatego stare przekładnie trzeba znaczyć"  -  czy w każdym przypadku i czy aby na pewno?

 

"smaru powinno być odrobinę więcej niż mało"  -  a ile to jest?

 

"Dodam jeszcze, że ostatni kołowrotek jaki miałem okazję smarować, bo serwisem tego nazwać nie można to był japoński stradic 4000FH, ten biały. Nie smarowany ponad 8 lat. Nie zauważyłem w nim żadnych "kosmicznych" rozwiązań technologicznych, które by go stawiały półkę wyżej od malezyjskich stradiców z obecnych czasów. Powiem więcej, wszystkie łożyska w nim są bez uszczelnień co dla mnie jest nie do zaakceptowania. Wszystkie były zalepione przepracowanym "smarem" który niemalże uniemożliwił im kręcenie się. Jedno spowodowało znaczne obrażenia na osi przekładni.
Także wniosek jest prosty, smaru nie może być ani za dużo ani za mało, trzeba znaleźć jakiś umiar. Smary tracą swoje właściwości z czasem i tak jak w tym przypadku nadmiar może spowodować więcej szkody niż pożytku. Jeżeli łożyska byłyby uszczelnione smar by nie zamulił ich pracy."  -  myślę, że przez 8 lat, to może brudu i piachu się nazbierało i to one, a nie smar były przyczyną wytarcia przekładni?



#54 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9664 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 30 maj 2020 - 11:32

Jozi, a pinion jak wyglądał, też był suchy?

Nie przyglądałem mu się, wystarczyło mi jak popatrzyłem na koło napędowe.

Nie powiem Ci jak było ze smarem na pinionie.



#55 OFFLINE   Kadi

Kadi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 159 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Kadi

Napisano 30 maj 2020 - 11:46

@pitiki czy w każdym przypadku to nie. Okumy mają znaczone przekładnie i stare Catany. Nie jestem jakimś serwisantem a robię to bo lubię :) 

 

Smaru daję tyle ile uważam za stosowne. Smaruję pędzelkiem wszystkie zęby, które mają kontakt ze sobą a na koło główne odrobinkę grubiej. Jak jest wałek worma to tam kładę często inny smar niż na przekładnię, ale tylko tyle aby pojawiła się na nim "mgiełka" widoczna gołym okiem. Od 2014r nie zaobserwowałem problemów z moimi kołowrotkami :)



#56 OFFLINE   Banjo

Banjo

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 2775 postów
  • LokalizacjaOława
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Bednarczyk

Napisano 30 maj 2020 - 14:27

Nie przyglądałem mu się, wystarczyło mi jak popatrzyłem na koło napędowe.

Nie powiem Ci jak było ze smarem na pinionie.

 

Troszkę szkoda, byłaby to cenna informacja. Tarcie zachodzi wówczas jak mamy dwie powierzchnie ze sobą współpracujące, w tym przypadku powierzchnie zębów piniona i koła atakującego. Zatem są dwie powierzchnie, gdzie może być smar, a właściwie jego niewielka ilość. Mogłoby być zatem tak, że pinion był odpowiednio zwilżony cieniutką warstewką smaru. Koło atakujące i pinion nie osiągają zawrotnych prędkości obrotowych, stąd tego smaru nie musi być dużo. Teraz wychodzi ze mnie częściowo naukowiec  ;) i analizator jednocześnie  ;) . Spróbowałbym z taką ilością smaru jak pokazałeś złożyć jeszcze raz przekładnię i obserwować, czy dalej są te niepokojące odgłosy zwłaszcza, że to nowy młynek. Wymaga to iluś złożeń, ale mogłaby być szansa na złożenie z taką ilością smaru jak na zdjęciu jednocześnie pozbywając się odgłosów. Smar oprócz własności smarnych tłumi drgania. Stąd większa ilość smaru może dawać poczucie płynniejszej pracy przekładni.


Użytkownik Banjo edytował ten post 30 maj 2020 - 14:29

  • Guzu, Bander i pitiki lubią to

#57 OFFLINE   Banjo

Banjo

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 2775 postów
  • LokalizacjaOława
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Bednarczyk

Napisano 30 maj 2020 - 14:49

@Kadi poruszył dwa istotne aspekty będące stanem przekładni. Co innego nowa przekładnia, a co innego przekładnia stara. W nowej na skutek obróbki zębów są pewne niedoskonałości powierzchni, które podczas pracy wycierają się dopasowując do siebie. Po prostu powierzchnie zębów działają jak pilniki zbierając nadmiar tych nierówności. Po pewnym czasie są już na tyle starte, że zużycie powierzchni jest bardzo znikome. Wówczas mówi się, że koła przekładni ułożyły się względem siebie.

Niezależnie od tego czy jest to nowa, czy stara przekładnia, to istotny jest montaż, zwłaszcza w przypadku przekładni stożkowych stosowanych w kołowrotkach i jest on trudniejszy niż w multiplikatorach, gdzie są przekładnie walcowe.Podczas montażu oprócz zachowania odpowiedniego luzu istotne jest także ułożenie powierzchni względem siebie. I tutaj wychodzą różnice pomiędzy przekładnią nową a starą. W przekładni nowej możemy ją rozbierać i na nowo składać bez znacznego zwracania uwagi na początkowe (przed montażem) położenie zębów jednego koła względem drugiego, ponieważ jeszcze nie dotarły się. W przypadku starej przekładni koła są ułożone względem siebie i jest ryzyko podczas kolejnego montażu, że jak nie zaznaczymy sobie położenia zębów innego montażu, to mogą pojawić się efekty pracy przekładni, które nie chcielibyśmy mieć. Oczywiście powodem takiej niewłaściwej pracy może być również niewłaściwy montaż (zły luz), ale to także może wynikać, że inaczej są ułożone zęby względem siebie i inaczej nie uda się zmontować (zachować luz). Wówczas może czekać nas cierpliwe rozkładania i składanie przekładni, aż uzyska się optymalne złożenie. Ważne jest także to, aby jedno koło miało nieparzystą liczbę zębów. Wówczas jest mniejsze ryzyko cyklicznej współpracy tych samych powierzchni zębów obu kół, co skutkuje mniejszym zużyciem powierzchni zębów.


  • psd27, piotrmr i Bander lubią to

#58 OFFLINE   pitiki

pitiki

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 50 postów
  • Lokalizacjawarszawa
  • Imię:henryk
  • Nazwisko:zientarski

Napisano 30 maj 2020 - 15:11

Z tą nieparzystą liczbą zębów, to chyba nie starczy, że jedno koło ją ma bo jakby tak jeno 27, a drugie 9? To co trzy obroty te same zęby by się zazębiały chyba?



#59 OFFLINE   Banjo

Banjo

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 2775 postów
  • LokalizacjaOława
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Bednarczyk

Napisano 30 maj 2020 - 15:23

Przy przełożeniu równym liczbie całkowitej może tak być, ale gdy masz przełożenia: 4.3, 5.2 itd niekoniecznie.


Użytkownik Banjo edytował ten post 30 maj 2020 - 15:28

  • piotrmr i pitiki lubią to

#60 OFFLINE   pitiki

pitiki

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 50 postów
  • Lokalizacjawarszawa
  • Imię:henryk
  • Nazwisko:zientarski

Napisano 30 maj 2020 - 19:33

Przy przełożeniu równym liczbie całkowitej może tak być, ale gdy masz przełożenia: 4.3, 5.2 itd niekoniecznie.

No tak podejrzewałem, że to bardziej chodziło o przełożenie okreslone liczbą niecałkowitą, a nie o nieparzystość zębów na jednym z kółek.


  • Banjo lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych