''Wędkarze, kormorany i inne szkodniki ''
#1 ONLINE
Napisano 03 czerwiec 2020 - 13:13
#2 OFFLINE
Napisano 03 czerwiec 2020 - 14:12
I już mi Marcin ciśnienie podniosłeś a miałem się kimnąć przed kolejną nocką
- S.N. lubi to
#3 ONLINE
Napisano 03 czerwiec 2020 - 14:24
- Byniek lubi to
#4 OFFLINE
Napisano 03 czerwiec 2020 - 14:31
albo węgorze
#5 OFFLINE
Napisano 03 czerwiec 2020 - 15:14
Węgorze policzyłem z pamięci.
Za to kormoranóóów...
I tak twierdzę, za ornitologami i ekologami (naukowcami zajmującymi się zależnościami w ekosystemach a nie cymbałami bez szkół przypinającymi się do drzew, agresywnymi wobec ludzi jedzących coś więcej niż marchew i przynoszącymi z łąk małe sarenki, bo im na pewno zły myśliwy zamordował mamusię), że rozrost populacji kormoranów to nie przyczyna "braku ryb" a... -werble🎶🎵🎶 - ...SKUTEK!
- hi tower, Maciej W., coma i 2 innych osób lubią to
#6 OFFLINE
Napisano 03 czerwiec 2020 - 16:28
Nie chce wbijać kija w mrowisko, ale u mnie na okolicznych jeziorach kiedyś zarządzanych przez PGR, byli rybacy i były ryby.Dzisiaj niema rybaków i ryb też nie.Więc co jest grane?
#7 OFFLINE
Napisano 03 czerwiec 2020 - 16:46
Nie chce wbijać kija w mrowisko, ale u mnie na okolicznych jeziorach kiedyś zarządzanych przez PGR, byli rybacy i były ryby.Dzisiaj niema rybaków i ryb też nie.Więc co jest grane?
To znaczy że te wody są bezpańskie ?
#8 OFFLINE
Napisano 03 czerwiec 2020 - 17:06
Pracuję sobie w sklepie wędkarskim i prawie codziennie wysłuchuję różnych opowieści. Dziś wysłuchałem o sumach łowionych na robaka- "Panie kiedyś to były sumy, jak brały na czerwonego to worek się łowiło. Nie dla siebie, sąsiadom rozdawałem." Zamiast sumów można wpisać jazie, leszcze, liny, sandacze, płotki z Mazur, podlodowe okonie ze starorzeczy itd. Worek i sąsiedzi jest motywem często się przewijającym. Główny brak ryb jest za to spowodowany- bobrami, rybakami, PZW, kłusownikami z siatkami/bombami, kormoranami, brakiem regulacji rzek (były główki i opaski), komuną lub demokracją (tu do wyboru).
Użytkownik Mysha edytował ten post 03 czerwiec 2020 - 17:07
- Guzu, Białek, Krzysiek Rogalski i 7 innych osób lubią to
#9 OFFLINE
Napisano 03 czerwiec 2020 - 17:08
#10 OFFLINE
Napisano 03 czerwiec 2020 - 17:09
To znaczy że te wody są bezpańskie ?
Nie teraz jest PZW
#11 OFFLINE
Napisano 03 czerwiec 2020 - 18:37
- radek_u lubi to
#12 OFFLINE
Napisano 03 czerwiec 2020 - 18:40
I tak twierdzę, za ornitologami i ekologami (naukowcami zajmującymi się zależnościami w ekosystemach a nie cymbałami bez szkół przypinającymi się do drzew, agresywnymi wobec ludzi jedzących coś więcej niż marchew i przynoszącymi z łąk małe sarenki, bo im na pewno zły myśliwy zamordował mamusię), że rozrost populacji kormoranów to nie przyczyna "braku ryb" a... -werble - ...SKUTEK!
A czemu Michał uważasz, że Twoje spostrzeganie przyrody jest lepsze od postrzegania przyrody przez tych "cymbałów"?
A co do tematu to prawda jest taka, że gdyby nie było rybaków, to my wędkarze i tak byśmy poradzili sobie z każdą ilością ryb
- Guzu, Byniek i konopaa lubią to
#13 OFFLINE
Napisano 03 czerwiec 2020 - 20:28
A czemu Michał uważasz, że Twoje spostrzeganie przyrody jest lepsze od postrzegania przyrody przez tych "cymbałów"?
A co do tematu to prawda jest taka, że gdyby nie było rybaków, to my wędkarze i tak byśmy poradzili sobie z każdą ilością ryb
"przynoszącymi z łąk małe sarenki, bo im na pewno zły myśliwy zamordował mamusię"
A choćby dlatego... Tylko kompletny ignorant tak się zachowa.
Z drugim wersetem się zgadzam, ale nie do końca. Gospodarz wody powinien zracjonalizować połowy(zabieranie ryb) przez wędkarzy. Dzisiejsze limity są z księżyca. Wróć... z czasów gdy ryb była obfitość, a wędkarz dysponował leszczynówką. Bambusówka była rarytasem. Dziś sprzęt z kosmosu, ale limity nadal te same.
#14 OFFLINE
Napisano 03 czerwiec 2020 - 20:56
Tutaj trzeba pójść o krok dalej i limitować również samą presję a nie jedynie liczbę ryb którą można zabrać zgodnie z regulaminem, w przypadku naszych wód niczego to nie wniesie."przynoszącymi z łąk małe sarenki, bo im na pewno zły myśliwy zamordował mamusię"
A choćby dlatego... Tylko kompletny ignorant tak się zachowa.
Z drugim wersetem się zgadzam, ale nie do końca. Gospodarz wody powinien zracjonalizować połowy(zabieranie ryb) przez wędkarzy. Dzisiejsze limity są z księżyca. Wróć... z czasów gdy ryb była obfitość, a wędkarz dysponował leszczynówką. Bambusówka była rarytasem. Dziś sprzęt z kosmosu, ale limity nadal te same.
- Guzu, hi tower, radek_u i 2 innych osób lubią to
#15 OFFLINE
Napisano 03 czerwiec 2020 - 21:13
"przynoszącymi z łąk małe sarenki, bo im na pewno zły myśliwy zamordował mamusię"
A choćby dlatego... Tylko kompletny ignorant tak się zachowa.
Z drugim wersetem się zgadzam, ale nie do końca. Gospodarz wody powinien zracjonalizować połowy(zabieranie ryb) przez wędkarzy. Dzisiejsze limity są z księżyca. Wróć... z czasów gdy ryb była obfitość, a wędkarz dysponował leszczynówką. Bambusówka była rarytasem. Dziś sprzęt z kosmosu, ale limity nadal te same.
Zbyt dobrze znam środowisko myśliwych i wiem, że gdyby nie te "cymbały" to mało co by biegało po łąkach i lasach, ale nie podejmujemy tego wątku
A co do drugiego Twojego zdania, to jesteśmy takim narodem, co żywemu nie przepuści i gdybyś zmienił limity, wymiary, okresy to i tak nic to by nie dało. Trzeba byłoby każdemu patrzeć na ręce, pilnować a i tak na koniec usłyszysz, że to nie moja ręka
- Guzu i Sławek Oppeln Bronikowski lubią to
#16 OFFLINE
Napisano 03 czerwiec 2020 - 22:11
a ja do znudzenia...kary, kary, kary...
- gulf, mercoss, eRKa i 1 inna osoba lubią to
#17 OFFLINE
Napisano 03 czerwiec 2020 - 22:39
Zbyt dobrze znam środowisko myśliwych i wiem, że gdyby nie te "cymbały" to mało co by biegało po łąkach i lasach, ale nie podejmujemy tego wątku
A co do drugiego Twojego zdania, to jesteśmy takim narodem, co żywemu nie przepuści i gdybyś zmienił limity, wymiary, okresy to i tak nic to by nie dało. Trzeba byłoby każdemu patrzeć na ręce, pilnować a i tak na koniec usłyszysz, że to nie moja ręka
Prawda, jesteśmy społeczeństwem z chłopskimi korzeniami, a chłop żywemu niestety nie przepuści
#18 OFFLINE
Napisano 03 czerwiec 2020 - 23:49
Panowie wyżej - troszkę refleksji by się przydało ... ze stwierdzeniami " jesteśmy takim narodem, co żywemu nie przepuści" , " i tak nic to by nie dało"...
Mówicie za siebie? Bo ja zupełnie się z tym nie zgadzam i tak nie robię. A jestem było nie było kawałkiem Tego Narodu. Bo dla Was, to wszyscy Polacy to przestępcy? nooo może tylko popełniający wykroczenia. A to już są bzdury.
- Krzysiek P lubi to
#19 ONLINE
Napisano 04 czerwiec 2020 - 00:06
Chciałem tylko pokazać jak to rybakom ''wszystko wolno '',bo przecież oni biorą tylko węgorza... A jak myślicie, czy pod naporem wody reszta ryb jest w stanie przeżyć w tych żakach?
#20 OFFLINE
Napisano 04 czerwiec 2020 - 03:30
Od czego by tu... po co Radziu ten cudzysłów, nie nazywajmy szamba perfumerią!A czemu Michał uważasz, że Twoje spostrzeganie przyrody jest lepsze od postrzegania przyrody przez tych "cymbałów"?
A co do tematu to prawda jest taka, że gdyby nie było rybaków, to my wędkarze i tak byśmy poradzili sobie z każdą ilością ryb
A czemu tak sądzę.. no cóż Kolego, bo mój punkt postrzegania jest lepszy niż jego!
Chłopaki wyjaśnili, z każdym się po części zgadzam. Pisząc o ekologach miałem na myśli osoby które dane mi było poznać i zderzyć się z ich szczytnymi i pięknymi ideałami - oprawionymi w zaślepienie, ignorancję tańczącą brakami elementarnej wiedzy i agresję.
Co do myśliwych, bo poniekąd ten temat wywołałem, mam odmienne doświadczenia. A tu dobrze wiesz, że tak jak nie każdy człowiek z wędką to wędkarz, tak nie każdy polujący to myśliwy. Nie wiem czy to wynika z charakteru, zawartości poerwiastków ciężkich w środowisku czy współrzędnych geograficznych, ale "wędkarze" z którymi się identyfikujesz oraz "myśliwi" których znasz niekoniecznie powinni być takimi nazywani - patrz cytat o perfumerii.
Któryś z kolegów wspomniał o wodach PGR. Cóż, to były INNE czasy i inny system, nie chcę wchodzić w tematy ideologiczno- polityczne, ale rybak miał ogólnie ujmując państwową pensję i gospodarzył na wodzie czasem całe życie, pewnie, mógł coś tam na lewo, ale gdyby to wyszło, konsekwencje były srogie. Dziś dzierżawa na kilka lat i w tym czasie "musi" wycisnąć ile się da, bo ma takie możliwości i przyzwolenie. Znaleziona w sieci żywa ryba niewymiarowa bądź będąca w okresie ochronnym musi być wypuszczona - tere fere, wszystkie na złość zdychają, a szczupaki i szczupaczątka w marcu szturmem i masowo ozdabiajace skrzynki i witryny w sklepach rybnych to niechciane i przypadkowe przyłowy.
Ale prawdą jest i to, że wielu z naszych kolegów nie ma umiaru i prędzej czy później pod naporem takich mięsiarzy każda woda klęknie
Widziałem już nie raz jak dobry gospodarz, bez którego by ryb nie było, obstawiał drygawicami trące się stado a potem ryby pakował w beczki i heja na mączkę.
Użytkownik morrum edytował ten post 04 czerwiec 2020 - 03:46
- cyprys19, eRKa i De'Ptak lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych