Z sierścią to trochę strzelam w ciemno. Mam porozkladana przeciw kunom i sarnom na które działają, na łosie już średnio. Wiem jednak że dzikie zwierzęta nie lubią pewnych zapachów i omijają je z daleka.
Gryzonie - szczególnie szczury - nie znoszą zapachu kozy.
Dlatego w większych hodowlach koni niemal zawsze jest dyżurny cap.
Chociaż słabo widzę trzymanie capa w garażu jako dodatek do pontonu...
Z moich doświadczeń myszy można załatwić trutką, szczury już niekoniecznie, starsze osobniki są piekielnie inteligentne, a przy większym stadzie mają strategie sprawdzania każdego nowego pokarmu przez jednego, najsłabszego osobnika i odczekanie czy przeżyje.
Zwalczanie szczurów jest trudnym tematem, w większości krajów dopuszcza się odstrzał i posiadanie małokalibrowej broni w tym celu (pest Control) bez zazwolenia, wychodzą tam z założenia, że jedbostrzalowa śrutówka .410 jest naprawdę kiepska do celów przestępczych a potencjalny postrzelony będzie tak wkur... że zrobi bandziorowi kolonoskopię lufą. Oczywiście nie u nas.
Odstrzał szczurów z wiatrówki się nie sprawdza - za mała moc. Sprawdzone osobiście.