W miniony weekend pogoda nie rozpieszczała i ewentualne pozytywne wyniki połowu zestawem castingowym były raczej wątpliwe, ale końcówka roku i perspektywa zimowej przerwy wpłynęła na mnie na tyle pozytywnie, że postanowiłem trochę poeksperymentować zestawem:
-
wędzisko SILSTAR Pinnacle Vision T 182cm/7-21g/jednoczęściowe (po tuningu Mekamila);
-
multiplikator DAIWA Tatula CT 100HSL łożyska ceramiczne, szpula 5,6g;
-
plecionka MIKADO Nihonto Fine Braid 4-splotowa/teoretycznie 0,06mm/teoretycznie 3,5kg/biała.
Zestaw wcześniej wypróbowany z przynętami w deklarowanym c.w. sprawdził się bez zarzutu. Byłem ciekaw jak sobie poradzi z przynętami poniżej dolnej granicy c.w.
Wiatr nie był sprzyjający, boczny, więc miałem ambiwalentne odczucia co do wyników podjętego eksperymentu.
Okazało się, że moje obawy były niezupełnie uzasadnione. Wyniki nie były rewelacyjne, bo gdy z przynętami w zakresie 8-20g odległości rzutów oscylowały między 20-30m, to przynęty około 4g:
leciały zaledwie na 10-15m. Trzy godziny wędkowania takimi maluchami nie dały jakichś super efektów (trzy mizerne okonki), ale uważam, że sukcesem był fakt, że ani razu nie doświadczyłem brody, nawet przy magnetyku ustawionym na dwójeczce. Wniosek – po „mekamilowej” przeróbce, zestaw będzie stosunkowo uniwersalny i będzie spełniał swoje zadanie na niewielkich rzeczkach, do polowania na pstrągi, którymi ma być zarybiony odcinek „no kill” jednej z rzeczek będących w kręgu moich zainteresowań.
Jednym słowem „dwa w jednym” kilka godzin antystresowego wypoczynku na świeżym powietrzu i udany eksperyment przed pstrągowym sezonem.