Była już dyskusja nie raz na temat stosowanych mocy zestawów , więc nie ma potrzeby nawracania niewiernych i udowadniania swoich racji , zestaw dobieramy do sposobu łowienia metody , średniej występujących ryb w łowisku w danym regionie Polski , gdzie spotkanie ryby powyżej 45 cm to już wyczyn . Jakoś nie wyobrażam sobie komfortowego łowienia na jigi , gumki , kijem np. 14 lb z żyłką 0,28 - może się mylę ale nie będę próbował - nie ma co wracać do tematu i się spierać , bez urazy ..
Pstrągi 2021
#21 OFFLINE
#22 ONLINE
Napisano 12 styczeń 2021 - 13:00
Ps. też bym nie łowił pstrągowym jigiem na kiju 14lb
#23 OFFLINE
Napisano 12 styczeń 2021 - 13:07
Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka
- tlok, popper, Artech i 23 innych osób lubią to
#24 ONLINE
Napisano 12 styczeń 2021 - 13:52
Świetnie mi się zaczął ten rok.
Rybki już zdecydowanie pokłute, kontaktów mniej, ścieżki przedeptane. Może nadchodzące mrozy dadzą im chwilę wytchnienia.
Co do dyskusji powyżej:
Piotrze, Kolega publikujący zdjęcie jest z moich rejonów. Uwierzcie, u nas jest baaaardzo mało pstrągów z 4 z przodu. Żeby złowić coś z 5 z przodu musimy jechać aż na Bóbr.
Sam osobiście łowię pstrągi ultralekko. Westin W3 do 5 gram i żyłka 0.14 w zupełności wystarczy do wyholowania rybki 45-50 cm, oczywiście wszystko też zależy od umiejętności. Ja natomiast nie mam z tym problemu. U nas w zdecydowanej przewadze występują pstrągi 20-30 cm dlatego nie zakolczykowałem i mam nadzieję nie zakolczykować tej pięknej i walecznej rybki. Często jednak trzeba podać obrotówkę 0 lub 00 mega celnie, nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić z żyłka 0.20 i grubiej.
Użytkownik scOOtt edytował ten post 12 styczeń 2021 - 14:00
- tlok, Artech, Mysha i 18 innych osób lubią to
#25 OFFLINE
Napisano 12 styczeń 2021 - 16:02
Różne wody i różne techniki, wymagają innego sprzętu. Wędka 0-5g z żyłką 0,16mm, na niektórych wodach może być idealnie dobrana, jeśli używa się gumek zcy minijigów. Tak jak wędka 8-24g z żyłką 0,26mm do obrotówek 2-ek czy woblerów 5-7cm, na innych ciekach. O ile taką wędką przy tolerancji dla dyskomfortu, da się łowić gumkami, to patyczkiem 0-5g nie da się obsłużyć woblera 5-7cm. Wybór jest jasny, a gdy jeszcze brzegi porastają gęste krzaki, to myśli o 2 wędkach pod pachą, czy o patyczku 0-5g lepiej porzucić.
Swoje pstrągowanie 20 lat temu zaczynałem kijem 8-28g z żyłką 0,22mm, niestety, parokrotnie okazało się to za słabym zestawem. Od wielu lat 6-18g z żyłką 0,18 mm jest aż nadto, z jednym wyjątkiem. Ale to był przypadek, gdy mój trociowy zestaw mógłby nie podołać.
Ryby jak widać, już nieco się odkarmiły, ale dam im jeszcze zwyczajowe 2 tygodnie, do lutego.
Użytkownik Z.Milewski edytował ten post 12 styczeń 2021 - 16:03
- popper, dzidek, Krzysiek Rogalski i 3 innych osób lubią to
#26 OFFLINE
Napisano 14 styczeń 2021 - 15:47
Chudzinka ale w zimowej scenerii i tak cieszy.
Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka
- tlok, popper, Artech i 28 innych osób lubią to
#27 OFFLINE
Napisano 15 styczeń 2021 - 16:19
Popularny
Od początku stycznia kilkukrotnie odwiedzałem swoje stare rewiry w poszukiwaniu jakiegoś "godnego" potokowca. Póki co nic specjalnego się nie wydarzyło, poza spadem jednej konkretnej ryby. Nad wodą tłoczno, pierwszy tydzień to już standardowo "wyścigi" dwu - trzy osobowych grup do co ciekawszych miejsc. Najbliższa prognoza pogody nie pozostawiała złudzeń, dziś ostatni dzień w ciągu najbliższych nadchodzących, by móc jeszcze w normalnych warunkach połowić .
Nad rzeką nieco mniej już wydeptanych śladów, w końcu spokój i cisza. O dziewiątej rano minus cztery i pół stopnia, nie jest więc źle. Nie lubię tego robić ale zaczynam od miejsc, które ostatnio systematycznie obławiałem bez efektu. Poświęcam im nieco czasu bo wiem, że jest tu kilka ryb dla których warto nawet kilka wypadów zaliczyć na przysłowiowe zero. Jestem uparty i mocno kombinuję z przynętami jednak i dziś nie odnotowuję tu nawet puknięcia. Zmieniam odcinek snując w głowie pomysł na najbliższe dwie godziny. Słońce, przykryte dotąd delikatną warstwą chmur zaczyna operować w pełnej krasie. Rzeka niesie dzisiaj nieco trąconą wodę i w sumie ta "lampa" nawet mi nie przeszkadza, może tutaj uda się w końcu trafić na jakąś aktywną rybę. Zapał nieco stygnie kiedy z daleka dostrzegam samochód tuż przy rzece. Na świeżym śniegu widać kierunek w którym podążył wędkarz. Nieco pokrzyżował mi plany, z konieczności idę więc w przeciwną stronę. Pstrągi są mało aktywne, staram się więc podawać jiga ciut poniżej siebie i prostopadle krótkimi skokami przecinam nim nurt. Kolejne ciekawe burtki, spowolnienia wzdłuż niewielkich zwalisk nie przynoszą żadnego kontaktu. Dochodzę do miejsca, które regularnie co jakiś czas obdarowuje mnie pięknym kropkiem. Dawniej, kiedy rzeka niosła normalną ilość wody, miejsce to można było określić mianem grubej mety. Obecnie z kilkunastometrowej rynny ostało się o połowę krósze podmycie pod jednym brzegiem, przechodzące w piaszczysty wymiał po mojej dziś stronie. Zawsze zaczynam obławiać obrzeża, bo wiele razy okazuje się, że pstrąg czai się w wodzie po kolana a nie w miejscu najgłębszym, co podpowiada logika. Jig ląduje cicho tuż pod trawami po drugiej stronie, wody jest tam może ze czterdzieści centymetrów. Zamykam po cichu kabłąk, kasuję luz. Nie zdążyłem nawet dobrze podbić kiedy szklak wygina się po rękojeść a w rynience widzę miotającą się grubą rybę. Po takiej ciszy serce skacze do gardła, potokowiec odbija na środek i wykorzystując napór nurtu zmusza mnie do pokonania kilku metrów z odkręconym nieco hamulcem. Daje się w końcu opanować, jednak wciąż dzieli nas dystans kilku metrów. Piękny samiec z rozdziawioną paszczą miota się na środku rzeki i pomimo stycznia nie daje się od razu wprowadzić do podbieraka. Jeszcze chwilę pokazuje siłę po czym nieco gaśnie i jest mój. Jest przepiękny, to ryba która bez dwóch zdań rekompensuje chwile niepowodzeń; dla takich stworzeń warto nieco się pomęczyć nad niełatwymi w "obsłudze" pstrągowymi rzeczkami. Potok czeka cierpliwie w sporym podbieraku by po chwili odpłynąć do swojej ostoi. Widok bezcenny i wystarczający powód, by z satysfakcją zakończyć dzisiejsze łowy.
DSC06048_Easy-Resize.com.jpg 57,98 KB 51 Ilość pobrań
DSC06054_Easy-Resize.com.jpg 57,16 KB 51 Ilość pobrań
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 15 styczeń 2021 - 21:06
- Friko, tlok, tomi78 i 89 innych osób lubią to
#28 OFFLINE
Napisano 15 styczeń 2021 - 18:52
Tego samca obudził mocny twitching, zaś z długimi pauzami
Załączone pliki
- popper, Artech, CLAUDIO i 42 innych osób lubią to
#29 OFFLINE
Napisano 16 styczeń 2021 - 01:57
Popularny
Załączone pliki
- tomi78, Artech, Jozi i 48 innych osób lubią to
#30 OFFLINE
Napisano 16 styczeń 2021 - 12:25
Pierwsza ryba zasługująca na miano pstrąga otworzyła sezon. Przy okazji kilka porad dla tych, co chcieliby zacząć przygodę z pstrągami w zimie 😀 bo takie początki to zawsze łowienie na wyjeździe 😀
- Guzu, tlok, popper i 45 innych osób lubią to
#31 OFFLINE
Napisano 20 styczeń 2021 - 09:33
Jeśli pojedynczy haczyk (pewnie bezzadziorowy) to polecam specjalne haczyki z oczkiem, ale prostopadłym do łuku kolankowego, chyba najlepsze jakie miałem to Owner, ale są dość drogie, choć czasem, można wypatrzeć po ok. 2 zł/szt.
W takich łowiskach nie stosuje się dużych przynęt, więc dylematy o pracy woblera odpadają, bo modele dwukotwiczkowe odpadają w przedbiegach (za wyjątkiem np. Ugly Ducking 2,5 cm, zbrojonego fabrycznie w 2 16-tki). Pojedynczy haczyk, wg moich doświadczeń po wielodniowych próbach na rybnych łowiskach, najlepiej zapiąć ostrzem do góry (we wspomnianych jugolkach najchwytniej za przednie oczko, ostrzem do przodu). Rozmiar ok. 10 będzie optymalny do przynęt 3-4 cm.
W obrotówkach oczywiści trzeba zwykle odciąć kotwiczkę i dać maleńkie kółeczko łącznikowe.
#32 OFFLINE
Napisano 20 styczeń 2021 - 12:22
I tutaj pojawia się kolejny problem. Łowienie małymi woblerkami, czy też generalnie małymi przynętami, jak to ma miejsce na GP, zdecydowanie zwiększa ryzyko, że będą czepiać się pstrążki, które są delikatniejsze. A nie o to nam przecież chodzi. Nie można przyrównywać wielkości przynęt muchowych i spinningowych na tym samym łowisku, a tak niektórzy włodarze czynią nadając te obostrzenia. Wolę zdecydowanie łowić na woblery co najmniej 6 cm. W tym przypadku można poradzić sobie z jednym hakiem i czeka to mnie. Mam takie sygnały od kolegów, którzy zostali wcześniej postawieni przed tym problemem i jakoś ten problem rozwiązali. Oczywiście zastępowanie jednej kotwicy hakiem i pozbycie się drugiej w tej wielkości woblerów, nawet jak damy jakieś obciążenie dodatkowe wpływa na pracę woblera. Wiem, że tej wielkości woblery nie eliminują całkowicie brań małych pstrągów, ale na pewno zmniejszają odsetek brań przez tej wielkości pstrążki. Mówienie, że na woblery tej wielkości z jednym hakiem, bez dodatkowych zabiegów poprawiających pracę woblera, jest częściowo prawdą. uważam, że przy pewnych warunkach można złowić ryby na woblery naszym zdaniem kiepsko pracujące. Gdyby było inaczej, to w wielu przypadkach na konkretnym łowisku sprawdzałaby się tylko jedna przynęta.
Żeby nie zaśmiecać więcej wątku o pstrągach łowionych w roku 2021 dalej będę milczeć .
- Delbanka lubi to
#33 OFFLINE
Napisano 21 styczeń 2021 - 08:51
Plaga kormoranów i czapli na rzece co widać po głowie ryby.
Załączone pliki
- Artech, Maciek Rożniata, golsyl i 17 innych osób lubią to
#34 OFFLINE
Napisano 29 styczeń 2021 - 08:46
Miłego weekendu.
Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka
- Artech, Maciek Rożniata, salmo i 22 innych osób lubią to
#35 OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2021 - 19:54
20210131_111149.jpg 143,12 KB 54 Ilość pobrań 20210131_111218.jpg 137,04 KB 56 Ilość pobrań
- Artech, Mysha, Maciek Rożniata i 43 innych osób lubią to
#36 OFFLINE
Napisano 02 luty 2021 - 21:44
Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka
#37 OFFLINE
Napisano 03 luty 2021 - 13:25
Popularny
IMG_20210202_160025_Easy-Resize.com.jpg 108,12 KB 58 Ilość pobrań IMG_20210202_095119_Easy-Resize.com.jpg 121,2 KB 59 Ilość pobrań
Użytkownik Michał P. edytował ten post 03 luty 2021 - 13:27
- popper, Artech, Tomek Wielgus i 55 innych osób lubią to
#38 OFFLINE
Napisano 09 luty 2021 - 00:06
Popularny
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 09 luty 2021 - 10:02
- Friko, Guzu, popper i 97 innych osób lubią to
#39 OFFLINE
Napisano 09 luty 2021 - 08:32
Mając tak duży podbierak, ryba zawsze sobie pływa w wodzie zanim zostanie wyciągnięta do zdjęcia. Przy tej temperaturze i ogólnie jaka by nie była to zawsze staram się skrócić czas do minimum. Tutaj Krzyśku to były bardzo szybkie strzały. Ważne, żeby aparat nie przeszkadzał "operatorowi" wtedy można zrobić to bardzo sprawnie. Samo noszenie to wiadomo... widzę, że miałeś podobnie więc znasz temat bardzo dobrze Fotografia jest również moją pasją, chyba dlatego targanie torby choć małej to jednak ważącej swoje weszło mi w krew. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam !
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 22 luty 2021 - 10:45
#40 OFFLINE
Napisano 13 luty 2021 - 19:00
Ciężkie warunki nad rzeką ,nawisy lodowe, kra ,ale coś wydłubać się udało.
Szczęśliwą przynętą okazała się obrotówka Mepps Comet 3 w niebieskie kropki.
018.jpg 86,15 KB 52 Ilość pobrań 007.jpg 61,76 KB 54 Ilość pobrań
Użytkownik kolpi edytował ten post 13 luty 2021 - 19:01
- popper, Artech, Mysha i 28 innych osób lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych