Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Sandacze 2021


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
115 odpowiedzi w tym temacie

#101 OFFLINE   sero1975

sero1975

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1461 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Sergiusz

Napisano 30 listopad 2021 - 22:00

60-tki łowie regularnie na małopolskim bezrybiu . 8 z przodu nie widziałem już 5 lat u siebie nie mówiąc o PB z 1997 roku - 105 cm. 15.08.1997 to był dzień gdzie przez chwilę znalazłem się w wędkarskim raju
Ale zobaczcie że Bartek łowi piękne ryby regularnie przynajmniej od 3 lat a jego opisy czyta się z dużą dawką radości dlatego w kwestii sandaczowej zostaje u mnie nr 1 ;)


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 07 grudzień 2021 - 13:20


#102 OFFLINE   jerzy6

jerzy6

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 703 postów

Napisano 07 grudzień 2021 - 00:35

*
Popularny

Jeszcze jakieś ryby w ostatnich dniach mi się udało złowić chociaż trzeba się trochę nachodzić, żeby je znaleźć, zwłaszcza, że niektóre miejscówki pozajmowane.

Było kilka w tym 2 fotogeniczne

Jeden ok.86cm, ale przepraszam za zdjęcie, bo prawie pionowa skarpa, bardzo niebezpieczna!A rybkę trzeba puścić Ryba lezy po skosie w dół :D

Załączony plik  sandacz 86.jpg   78,16 KB   72 Ilość pobrańZałączony plik  sandał86.jpg   93,52 KB   68 Ilość pobrań

Sum rozwalił mi  kotwicę Ownera Załączony plik  owner.jpg   34,25 KB   63 Ilość pobrań

A jeszcze w niedzielę z prawie letniej miejscówki ku mojemu zaskoczeniu taki grubas ok. 80ki

Załączony plik  sandacz80 na rekach.jpg   35,39 KB   64 Ilość pobrań

Załączony plik  sandacz80 z metrem.jpg   60,21 KB   66 Ilość pobrań

Ten ostatni 80ka wprawdzie , ale niesamowity grubas , walczył w nurcie jak skurczybyk :)

Wszystko na oczywiście niezawodnego w tym sezonie Ołówka Janusza Widły

Jeszcze dodatkowo popsuł mi się statyw więc zdjęcia takie sobie. :D ;)

Jak ja lubię wędkarstwo, lubię niesamowicie, nawet jak czasami nic nie złowię :D

Ale radość ,czasami z wypuszczania dużego sandacza wynagradza wszystkie trudy i pozwala liczyć na to, ze za rok kto wie może 90ka będzie, albo 100ka B)

Jeśli tylko nie złowi je jakiś cwaniak , mięsiarz  :D

Swoją drogą powinien być wprowadzony kompletny zakaz zabierania sandaczy dla odbudowania stada lub wprowadzone jakieś odcinki no kill lub specjalne, z zarybieniami i porządną ochroną, kontrolą. Ale to chyba obecnie nierealne :D

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                                                                      :good:


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 07 grudzień 2021 - 13:23


#103 OFFLINE   malinabar

malinabar

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2298 postów
  • Lokalizacjapłd.-zach.
  • Imię:Bartek

Napisano 07 grudzień 2021 - 07:08

(...)

Ale radość ,czasami z wypuszczania dużego sandacza wynagradza wszystkie trudy i pozwala liczyć na to, ze za rok kto wie może 90ka będzie, albo 100ka B)

Jeśli tylko nie złowi je jakiś cwaniak , mięsiarz  :D

Swoją drogą powinien być wprowadzony kompletny zakaz zabierania sandaczy dla odbudowania stada lub wprowadzone jakieś odcinki no kill lub specjalne, z zarybieniami i porządną ochroną, kontrolą. Ale to chyba obecnie nierealne :D

Święte słowa Jerzy , podpisuję się oburącz . Choć to nierealne pewnie w Polsce,  gdzie w okresie jesienno-przedświątecznym 100% tych pięknych ryb jest zabijanych i ląduje w zamrażarkach . Te wypuszczane to błąd statystyczny po prostu ... Gratuluję tego , że jesteśmy po tej samej stronie i kapitalnych ryb . Straszne grubasy  :) .


  • Sławek Oppeln Bronikowski, MaleX, slawek_2348 i 6 innych osób lubią to

#104 OFFLINE   Z.Milewski

Z.Milewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 622 postów
  • Lokalizacjalubuskie

Napisano 08 grudzień 2021 - 22:30

Słyszałem o sandaczu złowionym w mojej okolicy, w rozmiarze 118 cm, ponoć jest kilku świadków. Niewyobrażalnie wielka ryba tego gatunku. Aha, wróciła do wody i być może czeka na następnego łowcę :) !!!



#105 OFFLINE   Z.Milewski

Z.Milewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 622 postów
  • Lokalizacjalubuskie

Napisano 13 grudzień 2021 - 13:40

Jako że od wielu dni cisza w temacie, to dorzucę jednego z moich fajniejszych w tym roku kolczaków sprzed paru tygodni, a największego z nocy na woblera.

Przez kilka lat, jakoś nie miałem szczęścia do późnojesiennych, nocnych sandaczy na woblery, a teraz trafiłem na jeden dobry okres. Po kilka szt. z jednego wieczora to już cieszyły mnie jako dobre wyniki, a pewnego razu trafiły się 3 na gumy i 9 na woblery. Aż przerwałem łowienie wcześniej niż planowałem, miałem dość, a przy takim żerowaniu w końcu w skrzela któryś by zassał woblera, a nie potrzebowałem ryby w tamtym czasie. W tym sezonie Odra nagrodziła wytrwałość, dała trochę sandaczy nocami, w tym ten z 9 z przodu, a dokładnie nie zmierzony, nie zabrałem akurat miarki.

 

Załączone pliki



#106 OFFLINE   pablo__20

pablo__20

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 183 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Pietras

Napisano 14 grudzień 2021 - 17:41

Odra rybna rzeka, ale km trzeba zrobić. Prawda jest taka, że za jednym dwoma braniami chodzi się cały dzień, a i nie zawsze coś się uwiesi. Dużo lepiej jest w miejskich portach i zalewach. Znajomi opowiadają nawet o dwucyfrowych wynikach w łowieniu sandaczy. Trafiają się też bardzo duże szczupaki.
Ja osobiście wolę dziką i wolną od betonów rzekę, która od czasu do czasu otworzy się dla wędkarza.

Załączone pliki



#107 OFFLINE   osiak

osiak

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 677 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Kuba

Napisano 14 grudzień 2021 - 21:24

Załączony plik  CAAB6F93-1044-4744-87F1-9067A41AA956.jpeg   56,94 KB   67 Ilość pobrań
Nocny smoczek

#108 OFFLINE   Daniel93

Daniel93

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 21 postów
  • LokalizacjaZielona Góra

Napisano 17 grudzień 2021 - 10:22

*
Popularny

To i ja dodam nocno śnieżnego .

 

Załączony plik  sandacz-70841-0-87949800-1639733074.jpg   46,13 KB   90 Ilość pobrań


Użytkownik Jano edytował ten post 17 grudzień 2021 - 10:53


#109 OFFLINE   Tomus

Tomus

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 403 postów
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Janik

Napisano 17 grudzień 2021 - 22:05

To i ja się pochwalę ;)
wyeksponowane 89cm.

DSC02554.jpg



#110 OFFLINE   andego

andego

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 316 postów

Napisano 19 grudzień 2021 - 14:09

*
Popularny

Kapryśna ta Odra, ale potrafi czasem wynagrodzic  :D  

 

zanderowski.jpg



#111 OFFLINE   malinabar

malinabar

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2298 postów
  • Lokalizacjapłd.-zach.
  • Imię:Bartek

Napisano 30 grudzień 2021 - 15:30

*
Popularny

No i dzisiaj już wszystko jasne - jutro też nie wypłynę . Takiego grudnia to nie pamiętam od lat . W sumie dziesięć dni umożliwiających łowienie , a dwadzieścia jeden ( bite trzy tygodnie !) to zlodowacenie zbiorników bez możliwości wypłynięcia . Czegoś takiego się nie spodziewałem absolutnie . Jeden dzień , a właściwie dwie popołudniowe godziny fantastyczne jeśli chodzi o brania i kontakty , ale bez szczęśliwego finału niestety . Czas zatem na ostatnie późnojesienne remanenty , czyli listopad w pigułce .

 

Pierwsze dwa tygodnie bez konkretnej ryby . Jakieś brania delikatne i owszem , jakieś szczupaczki niewielkie tak , ale nic z kolcami nie chciało się pokazać za żadne skarby . Temperatura wody dosyć szybko pikowała w dół , natomiast nie przekładało się to absolutnie na koncentrację jesienną białorybu i - co za tym idzie - na towarzyszącą tym skupiskom obecność drapieżników . Zapisy na echu często przypominające pustynię , co działało dosyć deprymująco . Poziom wody nadal wysoki,  czyli taki normalny . Ale że od tego odwykliśmy ostatnimi czasy , to nadal jest dosyć zaskakujące zjawisko  :) . Odwiedzam naprzemiennie "płytką"  jak i "głęboką", czyli typowo jesienną już część zbiornika w nadziei,  że albo wreszcie namierzę ryby , albo trafię na ich zwiększoną aktywność . O małej ich ilości po intensywnym , gruntowo-trupkowym początku jesieni nawet nie wspominam i absolutnie zdaję sobie z opłakanych efektów tych działań sprawę . Nawet po zdecydowanie zmniejszonej ilości nocnych obozowisk widać było , że łowić już specjalnie nie ma co .

Równa połowa miesiąca . Miejscówka grająca dobrze w tym sezonie . Seria eliptycznych wgłębień w twardym placku dna w pobliżu korytka . Męczę ją chwilkę żeby wcelować dokładnie w niewielkie zagłębienia w nadziei , że tym razem przyniesie to efekt . Branie dokładnie w punkcie , w którym guma ląduje te kilkanaście centymetrów niżej niż okalający poziom dna . Wyraźny , choć nienachalny pyk zacięty w tempo na pełnym wyrzucie . Twarda walka z nadzieją na coś większego , ale stworzenie i tak bardzo urodziwe . Japońska klasyka na końcu zestawu  ;) .

 

Załączony plik  IMG_20211115_154535.jpg   55,21 KB   34 Ilość pobrańZałączony plik  IMG_20211115_154607.jpg   57,51 KB   34 Ilość pobrań

 

Dwa dni później już na głębokim w miejscu , które zazwyczaj omijam szerokim łukiem , bo go nie lubię i nie czuję . Jest takie zbyt oczywiste i tak na dobrą sprawę to jakieś sensowne ( lub jakiekolwiek bardziej ) ryby łowiłem tutaj bardzo dawno temu . Późny , jesienny wieczór przechodzący już w pełny zmrok . Zaczepowe i nierówne sąsiedztwo korytka . Staram się prowadzić przeciążoną nieco gumę równolegle przy samej naprawdę "dudniącej" echem krawędzi koryta . Branie w miejscu , w którym spodziewam się przyhaczenia o mini garbek , łapiący przynętę idącą tym torem . Wyraźny , ale i bardzo subtelny pyk i zacięcie . Piękny , brzuchaty już i jakże wytęskniony nocny sandacz . Bardzo silny . Nie chciał odkleić się od dna zbyt chętnie . Tym razem kopyto z celownikiem  , dobre przed laty , dało chwilę szczęścia . Wpięty w same nożyczki .

 

Załączony plik  IMG_20211117_163129.jpg   35,41 KB   34 Ilość pobrańZałączony plik  IMG_20211117_163332.jpg   46,81 KB   35 Ilość pobrań

 

Kolejne dwa dni później . Płytkie i średnio atrakcyjne , choć dobre okresami miejsce . Musi być tam drobnica , żeby zagrało a o to ostatnimi czasy było ciężko . Tym razem widzę jej skupiska i ustawiam się dokładnie tak , jak trzeba . Branie w tym pierwszym ustawieniu bardzo delikatne . Odczucie jest takie , jakby guma wylądowała na nieco bardziej twardym podłożu niż wszystko to,  co dookoła . Zacinam profilaktycznie z lekkim opóźnieniem i o dziwo jest piękna ryba  . Początkowo robi totalną zmyłkę , wychodząc od razu do powierzchni i udając tym samym szczupaka  ale sposób , w jaki trzepie łbem na boki sunąc wierzchem jest taki sandaczowy bardziej i przyłódkowy , a wszystko odbywa się na pełnym dystansie . Po chwili schodzi w dół i walczy tak , jak powinna . Mocno też  :D . Japońskie 4,5 " w klasycznym umaszczeniu nie zawodzi po raz kolejny . Doławiam po chwili dwa szczupaczki . Ryby odpaliły ewidentnie , ale bez dalszych sukcesów w końcówce dnia .

 

Załączony plik  IMG_20211119_145452.jpg   61,74 KB   34 Ilość pobrańZałączony plik  IMG_20211119_145505.jpg   60,2 KB   33 Ilość pobrań

 

Nazajutrz znowu ląduję w miejscu niezbyt przeze mnie lubianym , które dało przedostatnią rybę , a które teraz ewidentnie tętni życiem . Zapisy na echu są obłędne . Niektóre przyprawiają o zawrót głowy . A wszystko to na bardzo niewielkim obszarze , który poprzedzają całe połacie zwykłej pustyni . Mam w krótkim czasie dwa dobre kontakty , przypominające bardzie stuknięcie o twarde niż pstryk w opadzie . Po zacięciu krótki acz intensywny opór , puszczający równie niespodziewanie jak się pojawił i okraszony konkretnym bujnięciem przy dnie . Stoję plackiem na miejscówie robiąc od czasu do czasu delikatne i kosmetyczne korekty ,bo zachodni wiatr nie ułatwia tutaj dobrej prezentacji przynęty . Przeciążone kopyto ląduje tym razem nieco dalej , zahaczając o całkiem miękki i mulisty dołek . Branie też jest muliste i nijakie , przypominające wjazd w reklamówkę . Dopiero po sekundzie od zacięcia ryba się budzi i pokazuje swoją siłę . Chodzi dołem, nie dając się oderwać od dna i okrążając łódkę za trzy razy . Piękny,  gruby ryb wpięty centralnie w krawat . 

 

Załączony plik  IMG_20211120_134213.jpg   56,58 KB   33 Ilość pobrańZałączony plik  IMG_20211120_134302.jpg   47,25 KB   34 Ilość pobrań

 

Po kolejnych trzech dniach znajduję niewielkie ślady aktywności ryb na SI w miejscu , które odwiedzać trzeba o tej porze roku mimo tego,  że nic pod wodą na to nie wskazuje  :P . Mimo zdecydowanie zimnej już wody branie z tych ewidentnych puknięć tuż przed wylądowanie gumy na dnie . Ale prowadzenie już zdecydowanie ślamazarne i powolne . Bez zdecydowanych skoków po dnie . Ot takie poderwanie z kołowrotka , z minimalnie zaznaczonym czas od czasu  ruchem szczytówki . Adekwatne do pory roku i warunków w wodzie  . Często obserwując kolegów,  którzy do samego końca sezonu zasuwają intensywnym, podwójnym szarpnięciem krótkiego kijka odnoszę wrażenie , że kompletnie nie dopuszczają do siebie faktu zmiennocieplności stworzeń,  na które właśnie zaginają parol . I dobrze  :D .

 

Załączony plik  IMG_20211123_154502.jpg   53,75 KB   34 Ilość pobrańZałączony plik  IMG_20211123_154624.jpg   49,57 KB   34 Ilość pobrań

 

Jedno z ostatnich listopadowych wypłynięć . Woda już w okolicach 3 st.C . Pogoda pod totalnym psem . Zimno , mokro i wieje . Wypływam na chwilkę wieczorem . Nazajutrz ma już ostrzej przymrozić . W poszukiwaniach ryb zapominam się zupełnie i zapada zmrok . Odnajduję ładne ślady w takim letnim bardziej rejonie , w którym teraz właśnie pojawia się sporo potencjalnego pokarmu . Jakiś krąpik za kapotkę mobilizuje i wprowadza stan wyższej gotowości . Branie w resztkach światła na tle zachodniej strony nieboskłonu . Jest bardzo subtelne . Nie wiem do dzisiaj , jak je wyczułem . To było takie zluzowanie plecionki , gdzie ryba startująca do góry robi z niej luźną firankę . Zdecydowanie na modłę szczupakową jakby nie było . Łowię lekko i mimo wszystko bardziej to wyczułem ,niż zobaczyłem . Albo jedno i drugie  ;) . Tak czy inaczej zacinam rybę , która idzie w moją stronę robiąc momentalne luz , wcześniej wychodząc do powierzchni i trzepiąc łbem po wierzchu , chlapiąc głośno i wyraźnie .Po chwili stawia mocny opór , bujając się solidnie ze dwa razy i znowu luzuje linkę udając , że zeszła . Nie widzę co się dzieje i po chwili zapalam czołówkę . Takimi skokami holuję sandacza do samej łodzi,  parkując go do podbieraka nie bez trudu . Silna , smukła i bardzo dynamicznie walcząca nocna ryba , wpięta w sam krawat .

 

Załączony plik  IMG_20211126_162620.jpg   20,06 KB   42 Ilość pobrańZałączony plik  IMG_20211126_162919.jpg   34,94 KB   43 Ilość pobrań

 

Sprzętowo MXS72L od Dąbka , Vanquish 16' C3000 , Duel Hardcore Pro PE 1,0 , japońska i polska klasyka na końcu .

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                                                                        :good:


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 31 grudzień 2021 - 10:26


#112 OFFLINE   Robert Wolf

Robert Wolf

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 61 postów

Napisano 01 styczeń 2022 - 18:08

Czy coś wiadomo o sandałkach na Odrze w Szczecinie? Gryzie coś? i mniej więcej na co gryzą?. Jadę jutro i się zastanawiam czy zostać na nocna łowienie. 



#113 OFFLINE   PePe.

PePe.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1289 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 01 styczeń 2022 - 18:14

Gryzą na maksa ale same krótkie takie około 70cm nic wiekszego, kopyto Relax na 12g działa, jak dasz mniej np 10g to nie będą brały nie wiem czemu ale 12g musi byc i już, aha color łyski z cola lub pepsi, pozdrawiam i połamania :)
  • nalewator lubi to

#114 OFFLINE   Robert Wolf

Robert Wolf

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 61 postów

Napisano 01 styczeń 2022 - 18:17

bardzo dziękuje. 



#115 OFFLINE   Artek

Artek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1957 postów
  • LokalizacjaWielkopolska
  • Imię:Artur

Napisano 01 styczeń 2022 - 18:21

Gryzą na maksa ale same krótkie takie około 70cm nic wiekszego, kopyto Relax na 12g działa, jak dasz mniej np 10g to nie będą brały nie wiem czemu ale 12g musi byc i już, aha color łyski z cola lub pepsi, pozdrawiam i połamania :)

Ta cola, czy pepsi to musi być zerówka, czy zwykła?


  • chlodnica lubi to

#116 OFFLINE   chlodnica

chlodnica

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 791 postów
  • LokalizacjaPL-Opole/CH-Davos
  • Imię:Darek

Napisano 02 styczeń 2022 - 07:58

Ta cola, czy pepsi to musi być zerówka, czy zwykła?

O smaku wiśniowym :lol: :lol: :lol:


  • Artek lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych