Pierwsze co, to Witam i dziekuje wszystkim aktywnym forumowiczom za to, jak udzielali sie do tej pory dzieki czemu moglem tu znalezc wiele informacji dla poczatkujacych. Pomoglo mi to uniknac wielu bledow jak i pojsc w miare najkrotsza droga.
Z czasem bede umieszczal tutaj moje kolejne wyroby. Obecnie jestem malo tworczy i ograniczam sie do kopiowania jerkow Salmo. Zaczalem z woblerkami, gdyz cenowo myslalem iz zaoszczedze a jako poczatkujacy wiele z nich gubilem zanim dolecialy do wody Obecnie stwierdzam z calym przekonaniem, iz taniej jest porobic nadgodziny niz spedzic czas na ich robienie. Bawie sie jednak dalej, gdyz zlapana rybka na swojego woblerka jest bezwartosciowa i dalej 10-krotnie wiecej satysfakcji.
Kolejne wytwory to juz jak wspomnialem zabawa w kopiowanie. Wiem ze niestarannie, mam nadzieje jednak szczupaczki nie beda wybredne. Wszystkie testuje zanim pomaluje.
POzdrawiam
Nie zaokraglam na ogol ksztaltow, gdyz moim zdaniem wymaga to juz wiekszej precyzji w wykonaniu aby rybka chodzila dalej wlasciwie. Pierwsze kilka jakie zrobilem i testowalem chodza ladnie na boki a w opadzie lusterkuja. W jeden ma raczej zle rozlozony ciezar i czasem robi salto, ale to na niego pierwszego zlapalem szczupaczka wiec sie nie przejmuje. Teraz chce zrobic kilka tonacych, mysle tez o dolozeniu gumy do ogona. No i mam juz wystrugane plywajace jerki. Podobno ciezko zrobic by ladnie plywaly na boki wiec okaze sie podczas testow co mi wyszlo.
To na chwile obecna ma wystrugane, wywazone i poszpachlowane:
Dzisiaj doswiadczylem co to znaczy tak na prawde jerkowanie. Testowalem sobie dopiero co zakonczona przynete (moja kopia slidera Salmo z naklejonym wydrukiem, 47g, 10cm) moze z 3 metry od siebie. Nie bylem zachwycony, gdyz po 3-4 odjazdach przyneta robila petle. Zmienilem kija na twardszego i rzucilem z 5 metrow od siebie aby dluzej ja obserwowac. Po 4 odjazdach znowu zrobila petle, a zaraz za nia zobaczylem na prawde ladnego (65-70cm) szczupaka, ktory podazal dokladnie za nia. Wynurzyl sie nie wiadomo skad i po chwili widzialem przede wszystkim jego bialy brzuch uderzajacy o tafle wody. Zrobil petle za przyneta i zanurkowal. Zylka sie poluznila, wiec przejety zaczalem sciagac przynete aby rzucic za nim. Niestety, siedzial na haku, a ze go nie zacialem stracilem go. Kolejne rzuty na nic sie nie zdaly. Przez pol godziny jeszcze trzesly mi sie nogi. Widok wynurzajacego sie szczupaka za twoja przyneta byl niesamowity, adrenalina skoczyla niesamowicie. Final mojej porannej wyprawy byl jednak smutny: zachwycony dystansem, jakim lata moja nowa zabawka postanowilem dorzucic do drugiego brzegu Trentu (srodkowa Anglia). Rozmach, wyrzut, petla i... moje cacko szybujace sobie samo na wietrze na srodek rzeki
Na szczescie moj obecny urlop wykorzystalem na zrobienie sporych zapasow i mam go czym zastapic.
Pozdrawiam i udanych lowow.
Pierwsze 3 chce zrobic jako powierzchniowe. Z tym 3-cim chce pokombinowac. Czasem, jak zahaczy mi sie kotwiczka o linke, to wobler wyskakuje mi z wody. Chce tutaj zrobic takie wlasnie mocowanie, aby przy mocnych szarpnieciach wyskakiwal z wody. Jutro rano na rybki przetestowac kolejna partie, a w poludnie chce sie zajac zrobieniem zabki. Cos okolo 12-15cm (body plus nozki) i masie 45-55g. Zobaczymy jak to wyjdzie i czy bedzie plywac.
Pozdrawiam
Teraz cos, co dopiero zaczynam tworzyc. Woblerki plywajace.
Tego u gory juz testowalem i bylem zachwycony. Przy szaprnieciach typowych dla jerkowania rowniez odchodzi na boki, przy czym chlapie na 20-30cm woda do gory
Przy okazji, dalej mam problem z lakierowaniem. Zna ktos ciekawe linki do tutoriali na temat odpowiedniego lakierowania. Problem u mnie to: oczywiscie babelki, lakier po ostatniej warstwie potrafi byc lepki nawet przez 48h, slaba wytrzymalosciowo powloka. Probowalem juz 3 rodzaje angielskich Varnish-ow i to w miare firmowych. W dodatku ostatnie dwa niby clear gloss, a przyciemnily mi znacznie przynety. Przod przynet moge miec slaby na uszkodzenia ze wzgledu na pozycje, w jakiej je maluje i schna (wisza mi caly czas dziobkiem do gory).
Zamowilem juz silniczek wolnoobroty do zrobienia suszarki. Zdecydowalem sie tez na zamowienie takiego cudenka jak: Envirotex High Gloss Epoxy Resin. ( V86UnjmzfBcchekg&index=7&feature=plcp).
Moze to mi pomoze na osiagniecie idealnej powloki, ale za wszelkie linki z gory dzieki.
Nowe wytwory z mojego warsztaciku. Od razu zaznaczam ze to nie moj projekt a jedynie podpatrzone od Sybe Baits. Zachwycila mnie ich praca jako przynet typowo hybrydowych. Jeszcze nie testowalem wiec nie wiem czy udalo mi sie odzwierciedlic w 100% oryginal. Plus to zbudowalem w koncu suszarke wolnoobrotowa i zastosowalem na nich 2-skladnikowy epoxy resin. Efekt lakierowania w koncu mnie zadowolil. Pozdrawiam wszystkich i milego dlubania
Witam ponownie. Dzisiaj wklejam kilka okazow z mojej nowej kolekcji. Sezon u mnie juz tuz, tuz wiec czas byl najwyzszy by je uzbroic i przetestowac.
"Slajder" w moim wykonaniu (14 cm, 87g) Jerkbait 01.jpg129,98 KB28 Ilość pobrań
"Sybe" po mojemu (17cm, 105g) Jerkbait 03.jpg112,92 KB33 Ilość pobrań
Kolejne "Sybe", tym razem troszke mniejsze i w moim ulubionym kolorku (14cm, 76g) Jerkbait 04.jpg131,25 KB35 Ilość pobrań
To jeden z moich pierwszych wobkow z jezorem (13cm, 65g) Jerkbait 05.jpg134,73 KB40 Ilość pobrań
To tradycyjny ksztalt jerkbaita, jednak zauroczyl mnie ten kolorek (13cm, 60g) Dodam ze podczas testow niespodziewanie wyhaczylem na niego szczupaczka. Jerkbait 06.jpg127,19 KB43 Ilość pobrań
To cos w rodzaju "Boxera", tyle ze bardziej napakowany (12cm, 80g) Jerkbait 08.jpg128,21 KB37 Ilość pobrań
Kolejny tradycyjny jak dla mnie jerkbait (13cm, 64g). Ostatnio pomarancz i wlasnie blekitny bardzo mi podchadza. Jerkbait 09.jpg130,5 KB42 Ilość pobrań
A to przyklad, ze i rybka te kolorki pasuja Jerkbait 10.jpg94,43 KB37 Ilość pobrań
Przy okazji dla zainteresowanych tutaj mozecie zobaczyc jak coniektore z nich pracuja w wodzie