Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Prędkość trolingowa przy szczupakach


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
29 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Pike1

Pike1

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 169 postów
  • LokalizacjaMazury

Napisano 07 wrzesień 2012 - 12:22

Chodzi mi o opisy prędkości max. i min. przy szczupakach. Szybciej gdy cieplej i wolniej gdy zimniej. Może koledzy mają dokładniejsze uwagi. Szczególnie mi chodzi o okres wrzesień -październik. Kombinuję z przynętami, esoxy są na echu, ale wyniki kiepskie.

#2 OFFLINE   Pumba

Pumba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2534 postów
  • LokalizacjaGdynia / Tobołowo
  • Imię:Łukasz

Napisano 07 wrzesień 2012 - 12:50

A prowadzisz ją w odpowiednim pasie wody? Na jakiej głębokości stoją ryby?

#3 OFFLINE   Pike1

Pike1

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 169 postów
  • LokalizacjaMazury

Napisano 07 wrzesień 2012 - 13:16

Ryby stoją między 5 - 12 m. W lipcu gdy ryba stała do 5 metrów, miałem lepsze efekty. Dlatego zastanawiam się nad prędkością trolingową.

#4 OFFLINE   Pumba

Pumba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2534 postów
  • LokalizacjaGdynia / Tobołowo
  • Imię:Łukasz

Napisano 07 wrzesień 2012 - 14:23

Myślę, że to może być bardziej kwestia doboru wabika a nie prędkości (którą do niego trzeba dostosować). Z tego co piszesz ryby zeszły głębiej i jeśli łowisz na te same przynęty możesz najzwyczajniej prowadzić je za wysoko. Spróbuj czymś, co pracuje głębiej bo od lipca temperatura wody obniżyła się prawdopodobnie w sposób nie mający wpływu na metabolizm szczupaków, a jeśli już to zdecydowanie wpływ pozytywny.

Ja ślimacze tempo trollingu preferuję dopiero pod koniec listopada i w grudniu, po cyrkulacji jesiennej, a i to nie zawsze.
  • analityk lubi to

#5 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6183 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 07 wrzesień 2012 - 14:40

3-5km/h
Jakich przynęt używasz? Jaki jest typ jeziora? Jaka głębokość max? Jaka przeciętna? Czy jest sielawa?
  • analityk lubi to

#6 OFFLINE   @Wojti

@Wojti

    trolling for pike

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1818 postów
  • LokalizacjaGdynia/Rumia
  • Imię:Wojciech
  • Nazwisko:Kuczkowski

Napisano 07 wrzesień 2012 - 15:30

3-5km/h
Jakich przynęt używasz? Jaki jest typ jeziora? Jaka głębokość max? Jaka przeciętna? Czy jest sielawa?


3 to moja ulubiona prędkość jednak jeśli się tylko da
czasami warto zejść poniżej tak do 2,2-2,4 no i tak jak Krzysiek napisał najważniejsze jakich przynęt używasz bo pod woblery pływa sie inaczej niż pod gumy
  • analityk lubi to

#7 OFFLINE   wisnia023

wisnia023

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 213 postów
  • LokalizacjaCiechanów

Napisano 07 wrzesień 2012 - 19:07

3-5km/h
Jakich przynęt używasz? Jaki jest typ jeziora? Jaka głębokość max? Jaka przeciętna? Czy jest sielawa?

Krzysiek czemu pytasz o sielawę? Rozwiń coś na ten temat, bo trolinguje w jeziorze z sielawami, może czegoś się dowiem :D

#8 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6183 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 08 wrzesień 2012 - 09:16

Eee, jak pływasz po jeziorach sielawowych, to pewnie się niczego ciekawego ode mnie nie dowiesz. Ja w każdym razie zauważyłem prawidłowość, że w jeziorach z populacją sielawy woblery typu FMAG, CDMAG, Whitefish, czy FishMax przebijają skutecznością wiele innych – szczególnie przy łowieniu w toni. Niektórzy wędkarze używają uparcie większych i mniejszych crankbaitów typu Perch, etc. i dziwią się, że nie bierze. Ale w jeziorach z dużą populacją okoni i rozległymi blatami crankbaity częsciej przynoszą ładne ryby.

Nie wydaje mi się również, żeby w lipcu na w głębokim jeziorze ryba stała wyłącznie na głębokości 5m i mniejszej. Ona raczej tam bywa – na początki i u schyłku dnia, czasem w południe. Pas występowania ryb o tej porze roku to od termokliny w górę i migracja pionowa zależy od wielu czynników (pogody, pory dnia, etc.). Co ciekawe w tym roku łowiłem na głębokim jeziorze, gdzie termoklina nie występowała. Ryba w ciągu dnia zmieniała głębokość żerowania od 15-tego do 4-tego metra. O ile niewłaściwa przynęta przynosiła pojedyncze ryby, o tyle prowadzenie przynęty na niewłaściwej głębokości powodowało praktycznie zanik brań.

Kolega ma zapewne podstawowy problem zgrania dwóch czynników: doboru przynęty i podania jej na właściwej głębokości. A co do prędkości – cóż, należy ją dobrać metodą prób i błędów. Aktywny szczupak najczęściej reaguje na przynęty prowadzone szybko lub bardzo szybko, leniwy (najedzony, jesienny, wczesno wiosenny) potrzebuje często dłuższej stymulacji, ale według mnie nie ma sztywnych reguł, wiele zależy od dnia. Czasem przyspieszenie bywa sposobem na takiego „leniwca”, czasem nie.

Na wodzie, na której łowi Skiner, powolne prowadzenie dużych gum często przynosi znakomite efekty, ale to bardzo specyficzne łowisko. Większość woblerów prowadzona z prędkością 2km/h nie będzie atrakcyjna dla szczupaka. W wodzie gdzie ryby są i żrą pływam najczęściej 4-4,5km/h.

  • analityk lubi to

#9 OFFLINE   Pike1

Pike1

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 169 postów
  • LokalizacjaMazury

Napisano 08 wrzesień 2012 - 13:08

Z reguły pływam po jeziorach sielawowych lub tez po takich gdzie sielawa występuje w znikomym stopniu. Schodzę woblerami do 6 m. Zastanawiam się jaka jest widoczność w wodzie poniżej 7 m. Whitefisha stosuję dopiero od października. A teraz jednak Perch-e. Sielawę mam najczęściej pomiędzy 4-6 m. Niekiedy między 7-10 m. Chodzi oczywiście o okres letni i wczesno-jesienny. Trolinguję z reguły w ciągu dnia. Wieczorami spływam z plosa i spininguję spady.

#10 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6183 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 08 wrzesień 2012 - 15:22

Wieczorami spływam z plosa i spininguję spady.


Ja staram się wieczorami penetrować górne warstwy plosa (4m i płycej) oraz sąsiadujące z plosem górki i blaty, nawet bardzo płytkie – o ile takie występują. Dobre będą nawet te głębsze (10-15 metrowe) byle sąsiadowały z głębiną.

  • analityk lubi to

#11 OFFLINE   Pike1

Pike1

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 169 postów
  • LokalizacjaMazury

Napisano 09 wrzesień 2012 - 07:53

Dzięki Krzysiek za cenne uwagi. Zawsze starałem się prowadzić wobler wyżej, niż za nisko. Spróbuje dzisiaj SX. Pozdrawiam.

#12 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6183 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 09 wrzesień 2012 - 11:06

Zasada bardzo słuszna. Osobiście wolałbym ciągać płycej niż za głęboko. Zbyt głębokie prowadzenie, to jeden z najpoważniejszych błędów w trollingu szczupakowym, szczególnie na płytszych zbiornikach (jeziorach eutroficznych, zaporówkach, etc.). Chodzi jednak o to, żeby nie popadać w przesadę. Żerująca ryba może podnieść się i o 2-3 metry i odprowadzić przynętę z kilkanaście. Gorzej jak jest nażarta albo ospała. Nie można ignorować sygnałów z echa i np. ciągać FMAG-a 18, jeżeli ryby lokalizujesz na 8, 10, czy 12 metrach. A w tym roku na 100% przekonałem się, że wbrew często wygłaszanym opiniom (także i przez mnie ) echosonda SŁUŻY m.in. do lokalizacji ryb; niekoniecznie pojedynczych, ale do znajdowania głębokości, na jakiej się znajdują – z pewnością.

Jeżeli zarówno na płytko jak i głęboko chodzące woblery nie będziesz miał zadowalających wyników, próbuj powolnego trollingu przeciążoną lub dopaloną gumą. Bywa to receptą na słabo żerujące ryby.

  • analityk lubi to

#13 OFFLINE   robert67

robert67

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 995 postów
  • LokalizacjaSelestat(F)

Napisano 09 wrzesień 2012 - 19:09

Trochę wazeliny, ale nie da się inaczej :lol: .
Naprawdę z zapartym tchem czytam i kiedy widzę ten awatar Chopa w czapce ze szczupakiem to natychmiast wczytuje się z największą uwagą :D .
Tak panie Krzysztofie…najchętniej zorganizowałbym panu wakacje u siebie, bowiem po trzech powrotach na tarczy z 300 hektarowego zbiornika tracę nadzieję na złowienie w miejscu gdzie gotuje się od metrowych ryb. Nie zdołałem jeszcze wykorzystać wszystkich informacji, które zawarłeś w tym i innych wątkach no, ale to kwestia czasu .
Czytałem już arty, które pisałeś, (Pita również) jednak nie da się tam książkowo zagryźć tematu. Trzeba czasu i doświadczenia, chociaż przekonany jestem, iż poszłoby szybciej w Twoim towarzystwie :mellow: .
W każdym razie dzięki za już i pisz proszę, bo o ile pewne reguły są mi znane to zawsze znajduję w Twoich postach coś, co uruchamia mi resztki szarej materii :lol: .
Pozdrawiam Robert.



#14 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6183 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 10 wrzesień 2012 - 07:48

Dzięki, ale nie popadaj w przesadę :D Wbrew pozorom jestem na wodzie znacznie rzadziej niż większość użytkowników tego forum, a dodatku wąsko się specjalizuję. Praca zawodowa i rodzina raczej mi życia nie ułatwiają, choć biorąc pod uwagę fakt, że mam 3 synów w wieku od żłobka do podstawówki i tak nie powinien narzekać. Dobrze, że w ogóle znajduję czas na wyjazdy. Może właśnie dlatego, jak już uda mi się wyrwać, staram się po pierwsze jechać na wodę, gdzie ryby są i biorą, po drugie efektywnie wykorzystywać ten czas.

Faktem jest, że jak już łowię, to często brań jest na tyle dużo, że pozwala to na formułowanie wniosków na podstawie statystycznie istotnej próby. To ułatwia „rozpracowanie” wody. Z drugiej strony chętnie dzielę się wiedzą, wychodząc w sposób wyrachowany z założenia, że mi od tego nie ubędzie. A zauważyłem, że - z nielicznymi wyjątkami - na forum panuje jakaś niechęć do tego typu otwartości, tudzież do podjęcia wysiłku, żeby dać coś od siebie…

A co do tych metrówek – jak są, to nie ma siły, muszą gryźć. Pytanie tylko, ile ich jest, bo 300ha to niewielka woda. Żeby złowić naprawdę dużą rybę w takim jeziorze, trzeba mieć łut szczęścia, lub zlokalizować miejsce gdzie okresowo występują bardzo licznie. Pamiętaj, że żerowanie największych sztuk rządzi się swoimi prawami. Najczęściej jest krótkotrwałe, występuje miejscowo i w specyficznych warunkach. Przypomina mi się nasz pierwszy wyjazd do SE, gdzie prawie zawsze byliśmy w niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze, aż w końcu ostatniego dnia kolega „zgarnął całą pulę” w kilkanaście/kilkadziesiąt minut od momentu, kiedy ja odpuściłem to łowisko na korzyść innego. Spłynąłem z miejsca gdzie roiło się od metrowych ryb ok. 9.00, a o 10.00 już było po wszystkich i co miało „wyjść” z wody, to wyszło…

  • Binek lubi to

#15 OFFLINE   Pike1

Pike1

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 169 postów
  • LokalizacjaMazury

Napisano 10 wrzesień 2012 - 11:42

Krzysiek jak możesz to podaj na forum lub na priva parę sprawdzonych woblerów w kształcie czy kolorze sielawy. Takich powyżej 5m ( ja niestety łapię bez windy ).

#16 OFFLINE   mario

mario

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 3530 postów
  • LokalizacjaP L

Napisano 10 wrzesień 2012 - 14:35

Rapala Magnum CDMAG 18 i 22 (26 to już kawał drewna), Salmo Whitefish SX 18 czy Jaxon Fish Max.

#17 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6183 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 10 wrzesień 2012 - 15:09

To żadna tajemnica. Jeżeli chodzi o wygląd i kolor, to wystarczy przejrzeć ofertę wiodących producentów i wybrać te, które są podobne do wzorca A z tą sprawdzalnością to różnie bywa. Tu się sprawdzają, a tam nie…

A tak na poważnie – słuchaj Mario, dobrze prawi. Ja dodam od siebie FMAG18 i 14 oraz Whitefish 13DR – na płytsze łowy. Za to jakoś nie mam przekonania do pływającego Whitefisha 18. Wolę FMAG-i. Za to ten 13DR to bardzo dobra przynęta.


#18 OFFLINE   Pumba

Pumba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2534 postów
  • LokalizacjaGdynia / Tobołowo
  • Imię:Łukasz

Napisano 10 wrzesień 2012 - 16:46

Oprócz tego, co wymienili poprzednicy ja od siebie dorzucę trochę mniejsze wabiki - Rapala Down Deep Husky Jerk 12cm i Deep Tail Dancer 11cm - bardzo skuteczne na sielawowce w moich łowiskach. Aha, połowiłem też ładnie na Manns'a Strech 20+.

#19 OFFLINE   Pike1

Pike1

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 169 postów
  • LokalizacjaMazury

Napisano 12 wrzesień 2012 - 09:00

Ostatnio znowu mi się sprawdził Perch, wprawdzie nie był to okaz godny szerszej rozmowy, ale prawie 70 cm miał. Dzięki koledzy za uwagi. Poluję teraz na Manns'a Strech 20+. Z mojego krótkiego stażu trolingowego, mam 1 uwagę: zawsze najlepsze efekty miałem na wiekszą przynetę, dotyczy oczywiście jesieni.

#20 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6183 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 12 wrzesień 2012 - 09:18

Perch 13F to b. dobry wobler - na nieco płytszą wodę (3-7m). Choć używałem go i nawodzie 10-12m - z bardzo dobrym skutkiem.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych