Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Bolenie na casting


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
48 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 29 marzec 2007 - 11:07

Cześć koledzy,
Chciałbym Was zapytać, kto w tym roku przymierza się do tej ryby z wędką castingową? Czy ktoś z Was łowił już bolenie na casting? Jakie macie doświadczenia w tej materii i do czego doszliście.

Pozdrawiam
Remek

#2 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 29 marzec 2007 - 11:15

Jak mi czas i finanse pozwolą, to z chęcią popróbowałbym łowienia w ogóle boleni, a ponieważ casting bardzo polubiłem, to pewnie i na niego będę próbował :D


#3 OFFLINE   hasior

hasior

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3558 postów
  • Lokalizacjatam gdzie ryby

Napisano 29 marzec 2007 - 14:23

Drogi Remku chyba Ty jesteś największym fachowcem od bolka na Casta :D ja w Tym roku planuję pomachać własnie castem za bolkiem,narazie do sezonu jeszcze chwila,ino muszę odpowiedni kręciek znaleść :mellow: conquesta 51 :lol:
przynęty już posegregowane i czekają na rorpoczęćie,
a co do,doświadczenia z boleniowym castem,to mi się wydaje ,ze sporo ludu liczy na Twoje doświadczenie :mellow: w tej materi :D
pozdro hasior :D


#4 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 29 marzec 2007 - 15:17

Cześć,
Jeśli chodzi o samego bolenia to jeszcze wiele wody w Wiśle upłynie zanim będę mógł czuć się doświadczonym boleniarzem :D Z tego co się orientuję jest tutaj kilku innych zapaleńców, którzy łowią i zamierzają łowić więc ... chciałem usłyszeć jak się do tego zabierają lub zabrali. Sezon już blisko więc można się do tego odpowiednio przygotować - jeszcze blisko miesiąc czasu.

Pozdrawiam
Remek

Tutaj jedno zdjęcie z zeszłego roku dla podgrzania atmosfery :D

http://jerkbait.pl/users/remek/bolenie/05Rs.jpg

#5 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 29 marzec 2007 - 15:20

A tutaj odpowiedź na pytanie - co może się przydarzyć castingowcowi łowiącemu z wierzchu na bezsterowca boleniowego :D tzw. sandacz z dna :lol:

http://jerkbait.pl/users/remek/bolenie/02Rs.jpg

Pozdrawiam
Remek

#6 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 marzec 2007 - 15:26

@Remek,

to rzeczywiście był sandacz z dna, złowiony na powierzchniowego bezsterowca. :lol:
Pamiętam twoje opowiadanie.



#7 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 29 marzec 2007 - 15:29

@Remek,

to rzeczywiście był sandacz z dna, złowiony na powierzchniowego bezsterowca. :lol:
Pamiętam twoje opowiadanie.



Sebek, pamiętaj, że takie historie to tylko w przypadku castingowca się przytrafiają :D niekiedy broda może czynić cuda nie tylko jeśli chodzi o kobiety ale jeśli chodzi o ryby również :lol:

Pozdrawiam
Remek

#8 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 marzec 2007 - 15:33

Sebek, pamiętaj, że takie historie to tylko w przypadku castingowca się przytrafiają :D niekiedy broda może czynić cuda nie tylko jeśli chodzi o kobiety ale jeśli chodzi o ryby również :lol:
Pozdrawiam
Remek


Jest w tym dużo racji. :mellow:



#9 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 29 marzec 2007 - 15:36

Jest w tym dużo racji. :mellow:


Czyli znalazłem koleją zaletę castingu :D

Pozdrawiam
Remek


#10 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3774 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 29 marzec 2007 - 23:57

Na brodę to można złowić syrenkę albo homoniepewnego marynarza :D Nie namawiaj Remku do eksperymentów, bo się zaroi na brzegach od castigowych gruntówek z dzwonkami i się z elyty zrobi wiocha a na mnie zaczną mówić , ten facet z dziwnym kołowrotkiem :lol:

#11 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 30 marzec 2007 - 04:52

Jakoś nie jestem taki przekonany, że zaroi się od gruntówek castingowych, chyba że... zaczną przynęty wywozić środkami pływającymi :D

#12 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3774 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 30 marzec 2007 - 06:58

Sławku, żartowałem, ale nie do końca. Sprowadziłem kilka multiplikatorów tym co to jak sobie nie wywiozą 300 m to nie czują, że łowią :D

#13 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 30 marzec 2007 - 07:23

Na brodę to można złowić syrenkę albo homoniepewnego marynarza :D Nie namawiaj Remku do eksperymentów, bo się zaroi na brzegach od castigowych gruntówek z dzwonkami i się z elyty zrobi wiocha a na mnie zaczną mówić , ten facet z dziwnym kołowrotkiem :lol:


Cześć,
Nie namawiać do eksperymentów? Dlaczego? :D Ja nie piszę, że łowienie boleni na casting jest lepsze niż na spinning. Jest inne :D Ty wiesz jakie, ja też i od razu nad rzeką jest barwniej :lol:

Pozdrawiam
Remek

#14 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3774 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 30 marzec 2007 - 08:13

Pod tym względem to preferuję daltonizm. Ja i nikogo więcej w promieniu 20 km. Tak serio to choroba na która nie tylko ja cierpię. Niesyty widok innych wędkarzy nie wywołuje u mnie radości. Mieszane uczucia to najdelikatniejsze określenie.

#15 OFFLINE   ginel

ginel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 718 postów
  • Imię:Jacek

Napisano 30 marzec 2007 - 10:25

Pod tym względem to preferuję daltonizm. Ja i nikogo więcej w promieniu 20 km. Tak serio to choroba na która nie tylko ja cierpię. Niesyty widok innych wędkarzy nie wywołuje u mnie radości. Mieszane uczucia to najdelikatniejsze określenie.

No to z tobą Robercie trudno by się było zaprzyjażnić nad Wisłą :D


#16 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 30 marzec 2007 - 15:32

[quote]
Pod tym względem to preferuję daltonizm. Ja i nikogo więcej w promieniu 20 km. Tak serio to choroba na która nie tylko ja cierpię. Niesyty widok innych wędkarzy nie wywołuje u mnie radości. Mieszane uczucia to najdelikatniejsze określenie.
[/quote]
No to z tobą Robercie trudno by się było zaprzyjażnić nad Wisłą :D

[/quote]
Domyślam się, że ze względu na (cytuję) mieszane uczucia Roberta nad rzeką się nie zobaczy. Najwyżej obłoczek kurzu po ewakuacji. Przy takich układach zaprzyjaźnienie się nad rzeką również uważam za niemożliwe...


Remku ja też to wiem i jestem z tego faktu bardzo zadowolony :D

#17 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 30 marzec 2007 - 15:49

A i jeszcze jedno - zdjęcia, które wstawiłem robił Robert :D Spotkałem go przypadkowo nad Wisłą - rzeczywiście na 20 km byliśmy tylko my dwaj :lol: i jeszcze jeden gościu 50 m od brzegu na przykosie w spodniobutach (nie wlazłbym tam nawet gdyby mi zapłacili :lol:).

Pozdrawiam
Remek

#18 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 30 marzec 2007 - 16:15

a tak wracajac do meritum watku, to dobrze bybyło zadać pytanie ilu ludzi łowi bądż wogóle próbowało łowic Bolenie na casting. jakie tez wnioski płyna z uzycia tej metody w porównaniu z poczciwym spinningiem.
Po lekturze wielu watków na tym forum, gdzie pośrednio czy bezpośrednio podejmowano dyskusję na temat łowienia boleni doszedłem do wniosku, że nakreslenie jakiejś różnicy miedzy w sposobie łowienia bolków tylko przez pryzmat metody jest niewystarczajace. W moich lowiskach gdzie jeszcze pływa kilka dużych bolenii ponad 70 cm odpada np. aspekt odległosci skutecznego rzutu bo kazdą metodą przy użyciu typowych boleniowych wabików jestem wstanie dosięgnąć nawet najdalej żerująca rybę. Ponadto w zachowaniu bolenii nawet tych większych widze dwa style. Pierwszy na początku sezonu kiedy do połowy czerwca ryby są zdecydowanie mniej ostrożne łowienie jest duzo latwiejsze i przynety mogą być mniej wyszukane. Wystarczy sredniej wielkosci wahadłówka. Póżniej ryby stają sie bardzo płochliwe i złapanie większej niz 40 cm sztuki jest bardzo trudne. Przynety tez powinny jak najbardziej przypominać żywy pokarm, czyli sprawdzają sie wszelkiej maści uklejo podobne woblery. Większe sztuki tez bardzo rzadko polują przy samej powieszchni robiac raban. Warto mieć w pudle coś co w silnym nurcie zejdzie na 2m pod lustro wody. W wielkopolsce prawie nieskuteczne sa powieszchniowce typu salmo rover czy rapla skitter pop. W tym roku zamierzam sprawdzic slidera 7F RR w polowie bolenii. Jestem ciekawy wyników (może juz ktoś probował??).
No ale to ma niewiele wspolnego z samym castingiem.
Po przejściu na casta widze jedno mogę z dużo większą swobodą łowic kijem 2m, zwłaszcza z zakrzaczonym łowisku, lotność przynety jest bardzo istotnym parametrem.
pozd JW :D



#19 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 03 kwiecień 2007 - 08:02

No ale to ma niewiele wspolnego z samym castingiem.
Po przejściu na casta widze jedno mogę z dużo większą swobodą łowic kijem 2m, zwłaszcza z zakrzaczonym łowisku, lotność przynety jest bardzo istotnym parametrem.
pozd JW :D


Czy w zakrzaczonym łowisku łowi się lepiej castingiem ??? :unsure: Hmmm no nie jestem do tego przekonany. Jednak oczywiście wszystko to zależy od łowiska i tego co masz na myśli. Ja np. byłem w weekend nad zakrzaczoną, niewielką rzeczką pstrągową i mam inne zdanie na ten temat (potwierdzam już to po raz 10 chyba). Gostek na spinning 2,7m rzucał 4x więcej ode mnie. Ja musiałem nieźle się nakombinować :D

Pozdrawiam
Remek

#20 OFFLINE   bassy

bassy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1950 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 03 kwiecień 2007 - 11:07

2 tygodnie temu złowiłem swojego pierwszego pstrążka w małej rzeczce. Krótki kij castingowy to raczej nieporozumienie w krzakach , przynajmniej dla mnie. Co innego większa rzeka pstrągowa. Dużo zależy od nawyków i przyzwyczajeń.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych