[@slider@]

Abu Morrum 1601

Myślę że każdy multiplikator da radę takiej gramaturze przynęt tylko musi mieć szpulę poniżej 16 gram. Jakiś czas temu zrobiłem test multiplikatora ze średniej klasy mianowicie Daiwa Advantage Hstla. Seryjnie multiplikator posiada szpulę o masie 26gram, bardzo duuużo! Po przejrzeniu ofert z częściami tuningowymi okazało się że żadna szpula tuningowa nie pasuje w 100% do multiplikatora. Jedyna deska ratunku żeby powiększyć możliwości rzutowe było zrobienie własnej szpuli. Po wielu niepowodzeń udało się wykonać szpulę o masie 11 gram i 15 gram. Cięższa szpula (15g) spokojnie dała radę rzucać przynętami 5gram. Wniosek sam się wysuwa że nie ważne jaki jest multiplikator ale musi mieć szpulę o zbliżonej masie 15gram.

[Tomy]

Slider a drogie są takie maszynki żeby temat szpulek ogarnąć na skalą handlową?

Użytkownik Tomy edytował ten post 06 listopad 2012 - 16:22

[@slider@]

mówisz o procesie wytwarzania? Najtańsze maszyny używane widziałem w przedziale ceny rocznego używanego samochodu średniej klasy. Posiadam dostęp do takich maszyn i się tym interesuję od pewnego czasu więc myślę żeby wykorzystać.

[Tomy]

To ja mogę malować

[Rheinangler]

Podczepię się do tego wątku bo najbilższy do mojego pytnia.
Co polecacie z Daiwy w takim zakresie przynęt 7-40g bez ograniczeń cenowych?

[mifek]

czarny zillion type r+

[Rheinangler]

miałeś z nim przyjemność mifku?

[mifek]

i owszem.... na prawde fajna i udana konstrukcja... rzuca i 5 g jak trzeba. mnostwo szpul tunningowych z ktorymi mozna sie niezle pobawic...

[@slider@]

Advantage Hstla 153 od 7g daje radę

[Rheinangler]

Dzięki wielkie za podpowiedzi, po rozmowie z Tomym wybór jednak padł na Ryogę 1016 HL

[Andrzej Stanek]

Bardzo dobry wybór, używam od kilku sezonów - jest perfekt...

[Rheinangler]

Tomek mówił, że żałuje, że sprzedał... A mnie on zawsze się podobał choć nie potrafiłem ocenić jego wartości użytkowej, jednak jego solidność wyglądu zawsze robiła na mnie wrażenie i cieszę się, że to się potwierdza w opiniach użytkowników, bo tylko takie opinie się dla mnie liczą w sensie sprawczym...
Dzięki Andrzej za Twój wpis, widziałem zdjęcia które zamieściłeś w jakimś poście dotyczącym Ryogi,- są jak zawsze piękne

[aigle]

Dzięki wielkie za podpowiedzi, po rozmowie z Tomym wybór jednak padł na Ryogę 1016 HL

Mogę wiedzieć ile takie cudo kosztuje ?

[Rheinangler]

u Mefista coś poniżej 2700,00zł

[Paweł Bugajski]

A podobno łowienie na muszkę jest drogie...

[Kuba Standera]

I wymaga specjalistycznego sprzętu

[Paweł Bugajski]

I wymaga specjalistycznego sprzętu

Przyznasz Kuba,że istnieje powszechna opinia o wysokich kosztach zwiazanych z uprawianiem muszkarstwa.Okazuje się jednak,że casting potrafi być w najwyższym sprzętowym wydaniu równie "wymagający."Swoją drogą,biorąc pod uwagę konstrukcję super multiplikatora i super fly-reela to trudno się dziwić.
Z moim starym Zillionem czuję się wręcz ascetą

[Kuba Standera]

Ja tam uważam, ze przy rozsądnym podejściu i nie wbijaniu sie w wodotryski, potrzebne do łowienia naszych ryb jak umarłemu kadzidło, to... jest to jedna z najtańszych, jeśli nie najtańsza metoda. Co dotyczy oczywiście jedynie połowu na sztuczne przynęty.
Wędka, kręcioł, linka - da sie to w cenie spina ze średniej półki ogarnąć i nie będzie szlag trafiał podczas łowienia do tego kilka szpulek przyponów i podstawowe materiały muchowe - myślę że 1/3 tego co wyda spinningista na plecionkę i zestaw gum i woblerów.
Szczególnie obecnie, gdy większość much da się obczaić w necie krok po kroku, nawet najwięksi sprawni inaczej dadzą sobie rade z umotaniem czegoś.
Pomoc kogoś trochę blatanego w temacie i myślę ze w niewiele ponad tysia się złoży zarówno zestaw lekki - #6, jak się poszpera to i z jakimiś śpiochami z ceraty, jak i jakby ktoś chciał zestaw do ciężkiego łowienia - na szczupaka, trotkę.
Ciężko taniej, jak się weźmie pod uwagę całosć kosztów przez na przykład sezon łowienia.

[Andrzej Stanek]

Taka proporcja odniesienia jak ten młynek w średniej wielkości dłoni wygląda. Mocna i sprawna maszynka, jeden z najbardziej udanych multi jaki miałem w ręce i takie też opinie ma w necie. Drogi - no drogi, bo dobry, perfekcyjnie wykonany, sprzęt z górnej półki. Co się dziwić...

[Paweł Bugajski]

Jako propagatorowi fly-fishingu-mam już w tej kwestji drobne osiągnięcia-powyższe teksty skonkluduję-w to mi graj.Dawniej elitarność muszkarstwa wiązano głównie z kosztami.Dziś jest inaczej.Ta wyjatkowość wiąze się z samodzielnym wykonywaniem przynet,wnikliwym poznaniem imitowanego pokarmu,oraz pewnym ,wymagającym zrozumienia spowolnieniem samego wędkowania.Straszny off top,ale trudno