Jerken – pro i contra - artykuł
#41 OFFLINE
Napisano 05 listopad 2005 - 19:56
Natomiast z mostu w Zegrzu widac, ze sandacz jest na glebokiej wodzie - chyba ponad 100szt lodek w bezposredniej bliskosci mostu...
Gumo
#42 Guest__*
Napisano 05 listopad 2005 - 20:02
Niestety tak jest, że im lżej chcesz rzucić tym więcej trzeba zapłacić.
Z kilkoma napisanymi rzeczami się nie zgodzę. Shad Rapem i Black Fury rzucaliście z kija 5/8 i 3/4 czyli tak naprawdę niestworzonego do takiego celu. Z premiera 17lb nie leci nic poniżej 10g, smutna prawda. Z Kistlera pewnie lepiej ale nie dużo. Z premiera 10lb i Scorpiona 1001 da się takim wabikami rzucić nieźle, a combo drogie nie jest.
Daiwę Procaster przemilczę bo ona niczego poniżej 20g pewnie nie rzuca, ale Metanium na pewno 5g rzuca ładnie bo jest to podobna konstrukcja do scorpiona.
Pzdr
#43 OFFLINE
Napisano 05 listopad 2005 - 20:32
tak jak napisałem na priv, we wnioskach brakuje aspektu doświadczenia. Trochę ponad rok temu uważałem, że kijkiem 10-17lb do 1/4-3/4oz. nie da się rzucić dobrze perchem 8F. Dziś perch lata naprawdę zupelnie przyzwoicie z takiego kijka. Co do dolnej granicy też się nie mogę zgodzić. Obecnie najczęściej łowię szczupaki właśnie przy pomocy metanium i gloomisa IMX 5'6'' 10-17lb 1/4-3/4oz. z plecionką tuff line xp 15lb. Zakres przynęt których używam to przedział 7g-25g. Można rzucić także 5 gramową prznętą, ale to już trochę takie łowienie na siłę. Myślę, że po kolejnym roku praktyki castingowej Twoje wnioski uległyby małej modyfikacji
#44 OFFLINE
Napisano 05 listopad 2005 - 21:49
Pitt. Zasadniczo jest tak, ze ryby spadaja z wirowek duzo rzadziej niz z innych przynet typu deska. Tak jest i do tego watpliwosci nie ma.
Ze tamta ryba Ci spadla (jedna ryba) uwazam ze nie da sie wyciagnac wnioskow z jednego spadu ryby. Moze zagryzla wirowke w poprzek i od poczatku holu kotwica dyndala sie poza pyskiem. To jest gdybanie. Jednorazowe akcje niczego nie przesadzaja.
Ja lowie na wirowki produkcji DR na kij 2oz. Xavi tez tak lowi. Ryby spadaja. Jak zawsze. Ale skutecznosc duzo wieksza niz Slider itd....
Dazenie do skutecznosci ponadprzecietnej prowadzi przez kotwice typu Owner. Trzymanie wedki w poziomie i zacinanie tak jak pisal Baloo w poscie o kogutach. Wiele wiecej zrobic sie nie da.
Jak sie chce wiecej ryb wyjac to trzeba byc wiecej godzin nad woda
Guzu
#45 ONLINE
Napisano 06 listopad 2005 - 10:46
@Buri
oczywiscie, macie racje zwracajac uwage na aspekt doswiadczenia. Ani ja, ani - jak myslę - Remek, nie mamy doswiadczenia w lekkim castingu. Nasze proby w warunkach polowych daja zatem wrazenia osob bardzo poczatkujacych. Na pewno takze lepsze wyniki mielibysmy stosujac plecionke 10 lbs zamiast 15 lbs.
Ale nie sadze zeby ulegl zmianie nasz wniosek najbardziej ogolny - lekki casting (od 10 gram w dol) jest godny polecenia raczej dla osob emocjonalnie zwiazanych z ta metoda - bo generalnie prosciej i taniej jest lowic takimi wabikami za pomoca zwyklego spinna.
Osobiscie sie nie zniechecilem do lekkiego casta, bede musial przemyslec zakup sprzetu a potem cwiczyc technike i rozplatywac brody nad woda Ale w tym momencie mam przekonanie że decyduje sie na dobrodziejstwo inwentarza wylacznie z powodu przyjemnosci jaka sprawia mi castingowanie (no, moze pomijajac te brody) a nie z jaiis racjonalnych przeslanek.
@Buri
co do Procastera - da sie z tego rzucic spokojnie ponizej 20 gram. Przykladem moze byc wlasnie Lake 5 (12 gram) czy perch 8F - którymi to przynetami calkiem przyjemnie sie rzucalo. Bariera nie do przejscia pojawiala sie przy przynetach lzejszych.
Nie zauwazylem takze duzego znaczenia kija jezeli chodzi o mozliwosci wyrzutowe. Przynety lataly mi tak samo, niezaleznie czy metanium dokrecilem do Kistlera czy do Premiera.
Oczywiscie Kistler jest kijem duzo staranniej wykonczonym od Premiera, i znacznie czulszym (precyzyjniejszym) jezeli chodzi o przekazywanie pracy przynety.
pozdrawiam
#46 OFFLINE
Napisano 06 listopad 2005 - 11:14
#47 OFFLINE
Napisano 06 listopad 2005 - 12:42
nawet jak ryby nie biorą nie chce się wracać znad wody.
Z tym sie w pełni zgadzam akurat. I dla mnie przyjemniej jest nic nie złowic na casting, niż nic nie złowić na spinna mowie calkiem serio: z castem jest przynajmniej nad woda zabawa, [jak z kazda nowa zabawka] a ze zwyklym spinnem prozaiczne zejscie z wody o kiju
Ale to sa juz czysto subiektywne odczucia, o których podobnie jak o gustach trudno jest dyskutowac
pozdrawiam
#48 OFFLINE
Napisano 06 listopad 2005 - 14:47
Zacznijmy może od początku. Metanium kupiłem z myślą o przynętach 15g - 50g. Moim zdaniem to jeden z najlepszych obecnie kołowrotków tego typu na rynku właśnie do przynęt tego rodzaju.
Gdybym uganiał się z przynętami lżejszymi. To raczej zwróciłbym swoją uwagę na kołowrotki mniejsze i zdecydowanie z płytszą szpulką.
Cieszy mnie natomiast fakt, że mimo nieprawidłowości doboru zestawów potrafiliśmy rzucić tym kołowrotkiem. Rzeczywiście z procastera duch ulatywał przy lekkich przynętach. Przy średnich rzuty były porównywalne z przewagą metanium. Z moich doświadczeń wynika również, że przy cięższych przynętach ponownie metanium bije znacznie na głowę procastera.
Teraz co następuje. Moim zdaniem dla łowcy szczupaków light casting jest raczej średnim narzędziem. Nie zapomnijmy o rodowodzie. To właśnie Japończycy i Amerykanie zaczęli uganiać się z lekkimi zestawami castingowymi w poszukiwaniu bassów. Kiedy popatrzycie sobie na najlepszych - mówię tutaj o ITO, Kanamori oni wogóle nie uganiają się za odległością w rzutach. Średnio 10 - 20m ale za to ekstremalnie precyzyjnie. Rzuty różnymi technikami, najczęściej płaskimi pod nawisy krzaków ... tam gdzie wszelkiego maści robaki spadają do wody. I tak samo uważam, że w Polsce casting z sensem można adoptować do pstrągów, kleni, jazi może boleni. Szczupaki? Moim zdaniem średnio z dwóch powodów. Pierwsze wspomniałem, drugie to takie, że by łowić na light casting potrzeba w miarę delikatnego wędziska. A jeśli delikatne wędzisko to co z zacięciem? Tutaj też pojawiaja się rodowód. Bassy nie mają takiej szczęki jak szczupaki.
Natomiast myślę, że casting średniocięzki i ciężki może być FANTASTYCZNĄ alternatywą spinningu do połowu szczupaków. Osobiście używam tej metody i moja fascynacja spowodowana jest następującymi przesłankami. W miarę tania (droższa niż spinning), możliwość oddawania długodystansowych bardzo precyzyjnych rzutów, przyjemność łowienia (krótkie wędki, bardzo dobre czucie zarówno przynęty jak i ryby podczas holu).
I tak jak przedmówcy. Im lżejszy casting i bardziej precyzyjny trzeba wydać zdecydowanie (!!!) więcej pieniędzy by przybliżyć się do spinningu. Moim zdaniem doświadczenie po rocznym treningu w light castingu spowoduje przedłużenie długości rzutów o 10-20% nie więcej i to nadal będzie mniej niż kołowrotek ze stałą szpulką + wędka (zestaw za 500 PLN w porównaniu 1500 PLN za casting). Dodatkowo w light castingu musisz segregować przynęty. Nieloty, mimo, że skuteczne i da się je posłać na odpowiedni dystans zwykłym zestawem z góry są dyskfalifikowane jako przynęty castingowe.
Natomiast absolutnie nie zaprzeczę, że to niesamowicie fajna metoda łowienia ryb drapieżnych. Sam ją stosuję a w moim domu leży jedna wędka pod zwykły kręciołek i jest to wędka szwagra. Myślę jednak, że jak do wszystkiego trzeba podchodzić z odpowiednim dystansem.
Pozdrawiam
Remek
#49 OFFLINE
Napisano 07 listopad 2005 - 08:37
Z moich doświadczeń wynika również, że przy cięższych przynętach ponownie metanium bije znacznie na głowę procastera.
Pozdrawiam
Remek
Remku,
Możesz napisać czym tak naprawdę metanium bije na głowę procastera - przy cięższych przynętach? Poza oczywiście ceną metanium, który jest czterokrotnie droższy?
Gadda
#50 OFFLINE
Napisano 07 listopad 2005 - 09:01
Pozdrawiam
Remek
#51 OFFLINE
Napisano 07 listopad 2005 - 10:35
z sensem czy bez, mam pozwoleństwo od @Gaddy zeby przetrenowac Slidera 10S czy 10F na tym Procasterze. Zabieraj swoje metanium i idziemy nad wode Jak nie masz kija to porzucamy z mojego - jeszcze lepiej bedzie bo na tym samym kiju polataja. Zastanawiam sie tylko nad plecionka, bo powinnismy nawinac takie same - moze zostaniemy przy 15 lbs?
pozdrawiam
#52 OFFLINE
Napisano 07 listopad 2005 - 10:53
#53 OFFLINE
Napisano 07 listopad 2005 - 13:09
Remek
#54 OFFLINE
Napisano 07 listopad 2005 - 16:39
Pozdrawiam
Remek
#55 OFFLINE
Napisano 07 listopad 2005 - 18:01
dobrze było, nie prowokuj
Moze po prostu wszyscy maja takie samo zdanie?
Pozdrawiam
#56 OFFLINE
Napisano 07 listopad 2005 - 19:33
Pozdrawiam
Remek
#57 OFFLINE
Napisano 07 listopad 2005 - 22:07
normalnie gdzie dwoch naszych tam trzy zdania i cztery partie polityczne
a tu - prosze - tylko aplauz i zaakceptowanie
#58 OFFLINE
Napisano 08 listopad 2005 - 09:43
A moze ten cud to z tych co to w pewnym skeczu slyszalem..
...przyjechali znowu....we dwie ciezarowki...cala wies zglosila sie do druzyny...
Gumo
#59 OFFLINE
Napisano 09 listopad 2005 - 09:03
Czytaliście może sekrety mistrzów spinningu?! Porównajcie opisy opadowego łowienia autorstwa dwóch Kadrowiczów... jeden ogląda uciekające dziki i latającego orła i tnie sandały jak poczuje branie na kiju... drugi pisze, że w ten sposób wykrywa się jedynie ułamek brań i konieczna jest obserwacja fluoplecionki wchodzącej do wody... Ktoś popełnia poważny błąd???!!! Szkoda takiego osłabienia Kadry!!! Patrzę na zdjęcia... jeden łowi na Odrze drugi na zaporówce...
Na Odrze i Bobrze korzystanie z castingu + latających przynęt (z nielatającymi żegnam się bez żalu ) jest przyjemne... na Królowej nie łowiłem ale pewnie bez pychówki lub brodzenia będzie znaczne trudniej...
Wolę łowić klenie castingowo niż bolonką... choć przy wiosennych przyborach trzeba popracować taktycznie
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych