Łodka pychówka
#1 OFFLINE
Napisano 20 wrzesień 2007 - 10:35
#2 OFFLINE
Napisano 20 wrzesień 2007 - 10:42
Pozdrawiam,
P.
#3 OFFLINE
Napisano 20 wrzesień 2007 - 10:48
Kolega Krzysio (Gacopyrz) ma bardzo ładną pychówkę. Jeśli chcesz, zwróć się do niego z pytaniem jak wszedł w jej posiadanie. Powinien mieć namiary do szkutnika.
Pozdrawiam,
P.
dzięki za namiary Pozdrawiam
#4 OFFLINE
Napisano 20 wrzesień 2007 - 11:05
#5 OFFLINE
Napisano 20 wrzesień 2007 - 11:46
Drewno czy laminat?
Raczej laminat - łatwiejsze w utrzymaniu
#6 OFFLINE
Napisano 20 wrzesień 2007 - 13:04
jeżeli chodzi o pychówkę drewnianą to będzie bardzo, bardzo trudno znaleźć odpowiednią osobę, która zrobi ci taką łódź.
Spece od pychówek to niestety już dinozaury na wymarciu...
Jest jeden, który może zrobić taką pychówkę, ale musiałbyś go mocno namawiać. Jeżeli chcesz namiar na faceta to proszę o kontakt na prv.
#7 OFFLINE
Napisano 20 wrzesień 2007 - 13:14
@Pirania74,
jeżeli chodzi o pychówkę drewnianą to będzie bardzo, bardzo trudno znaleźć odpowiednią osobę, która zrobi ci taką łódź.
Spece od pychówek to niestety już dinozaury na wymarciu...
Jest jeden, który może zrobić taką pychówkę, ale musiałbyś go mocno namawiać. Jeżeli chcesz namiar na faceta to proszę o kontakt na prv.
@rognis - wiem, wiem że drewniane pychówki są trudne do zdobycia - ale czy z laminatu są lepsze od tych drewnianych? Ponoć trwalsze i łatwiejsze w utrzymaniu Ja to narazie robię rozeznanie w temacie oraz w cenach - w posiadaniu pychówki chciałbym być na następny sezon Dzięki za info Pozdrawiam
#8 OFFLINE
Napisano 20 wrzesień 2007 - 13:20
Zdecydowanie wolę drewniane, chociaż są dużo trudniejsze w utrzymaniu.
Jednak jak się o nie dba to potrafią przeżyć kilkanaście lub kilkadziesiąt lat. O ile sobie dobrze przypominam, nasz kolega z forum, Argrabi ma taką bardzo starą pychówkę.
Zaletą laminatu jest dużo niższa waga, co przekłada się na osiągi w prędkościach i szybkościach przemieszcznia się.
#9 OFFLINE
Napisano 20 wrzesień 2007 - 20:14
Powinienem byl napisac zywica, sorry Np Artom Yachts...Raczej laminat - łatwiejsze w utrzymaniu
#10 OFFLINE
Napisano 21 wrzesień 2007 - 07:25
Zna ktoś może namiary na zakłady szkutnicze na Mazowszu, które zrobią pychówkę? Jest podobno w okolicach łomianek - proszę o dokładniejsze namiary gdzie ewentualnie można by było kupić Z góry dzięki
Ja mieszkam w Łomiankach, ale pierwszy raz słyszę,żeby ktoś
tu robił klasyczne drewniane pychówki.
Jest co prawda firma Norton, która robi łodzie z laminatu
ale umówmy się ,że to nie są pychówki.
Prawdziwa pychówka na Wisłę musi być drewniana.
Ja swoją robiłem u Pana Szymańskiego,który jest znany na całym Mazowszu,ale to było 3lata temu i nie wiem czy jeszcze robi.
Już wtedy był w bardzo podeszłym wieku.
Jeśli chcesz to zgłoś się na priw.dam ci telefon.
#11 OFFLINE
Napisano 21 wrzesień 2007 - 08:08
#12 OFFLINE
Napisano 21 wrzesień 2007 - 09:14
Prawdziwa pychówka na Wisłę musi być drewniana.
Dlaczego prawdziwa pychówka musi być drewniana? Myślę że popularność drewnianych pychówek jest wynikiem niższej ceny. Nowy laminat kosztuje ok 8000, drewniana 2500. Używana z laminatu jest praktycznie nieosiągalna. Osobiście gdybym miał wybierać kupiłbym laminat. Kolega ma taką łódź i jest z nią zdecydowanie mniej roboty i jest praktycznie niezniszczalna.
Jeśli chodzi o charakter to rzeczywiście może drewniane łodzie mają klimat, ale jeśli chodzi o praktyczną stronę laminat jest lepszy. Podobnie stało się w żeglarstwie, drewnianych łodzi zostało już bardzo mało, a ich właściciele przyznają że z taką łodzią jest sporo roboty i dodatkowo często cieknie.
haha, teraz zobaczyłem że napisałem jako żona
#13 OFFLINE
Napisano 21 wrzesień 2007 - 09:25
Prawdziwa pychówka na Wisłę musi być drewniana.
Dlaczego prawdziwa pychówka musi być drewniana? Myślę że popularność drewnianych pychówek jest wynikiem niższej ceny. Nowy laminat kosztuje ok 8000, drewniana 2500. Używana z laminatu jest praktycznie nieosiągalna. Osobiście gdybym miał wybierać kupiłbym laminat. Kolega ma taką łódź i jest z nią zdecydowanie mniej roboty i jest praktycznie niezniszczalna.
Jeśli chodzi o charakter to rzeczywiście może drewniane łodzie mają klimat, ale jeśli chodzi o praktyczną stronę laminat jest lepszy. Podobnie stało się w żeglarstwie, drewnianych łodzi zostało już bardzo mało, a ich właściciele przyznają że z taką łodzią jest sporo roboty i dodatkowo często cieknie.
haha, teraz zobaczyłem że napisałem jako żona
a może żona ci kazała o tym napisać? mimo to DZIęKI
Masz rację - jak Wisła to pychówka drewniana - ma swój urok - ja patrzę z innej strony - chodzi mi o stronę czysto praktyczną - prostota w utrzymaniu, bardziej trwała itp. Wiem że cena jest wysoka, bo jakiś czas temu widziałem na allegro używaną pychówkę z laminatu kompletnie wyposażoną z silnikiem za 7500 PLN. Mi raczej pasowałby laminat bo bardzo często wykorzystywałbym łajbę do połowów na Wiśle - stąd trwałość i łatwizna w utrzymaniu są zaletami. Pychówka z laminatu pewnie będzie lżejsza, przez co osiągi podczas pływania pod prąd załóżmy na silniku 5 KM będą lepsze - TAK MI SIę WYDAJE
#14 OFFLINE
Napisano 21 wrzesień 2007 - 09:41
Nie zapominajcie o podstawach pływania po Wiśle !
Ta rzeka to nie jest jezioro gdzie wszystko widać jak na dłoni a woda stoi. Jeśli ktoś pływał po Wiśle to wie o czym mówię, oczywiście chodzi tu o pływanie wędkarskie.
Weźmy z pozoru taki prosty manewr jak przybicie do brzegu, do kamienistej opaski, gdzie woda rwie jak oszalała. Nie widziałem jeszcze sternika, który nie zaryłby dziobem o kamienie, a po rzuceniu kotwicy, gdy łódź ustawia się rónwolegle do nurtu i brzegu, walimy jedną z burt, lub w najlepszym przypadku muskamy o najeżony kamienisty brzeg. Drewno znosi to bez problemu, natomias laminat ...
Pojawiają się mikropęknięcia, lub gdy mamy pecha pęknięcia, nawet nie duże, ale wystarczające by zaczęła przez nie sączyć się woda, która dostaje się pomiędzy warstwy poszycia. Jak ją stamtąd usunąć? A co będzie w zimie kiedy woda tam zamarznie i zacznie rozsadzać łódkę od środka.
A naprawa łodzi z laminatu, uzupełnienie ubytków, to też nie jest proste i tanie.
W przypadku drewna, mamy kociołek ze smołą, pokost, sznur konopny, jakiś drewnochron i w kilka godzin przygotowujemy łódkę do sezonu.
Oczywiście wcale się nie upieram przy wyższości pychówek drewnianych nad laminatowymi, należy sobie tylko zadać pytanie do czego mają nam służyć takie łódki.
Ja wybrałem drewno, gdyż Ci którzy ze mną pływają wiedzą, że czasami na rzece bywa, mówiąc delikatnie, hardcorowo, a podczas spływów wolę skupić się na szukaniu dobrych miejcówek, niż trząść się o poszycie łodzi.
Na wody stojące i rzeki takie jak Bug czy Narew zdecydowanie laminat, na Wisłę wybieram drewno.
Pozdrawiam
#15 OFFLINE
Napisano 21 wrzesień 2007 - 09:42
To ciekawe co piszesz... a czemu nie 20000?Nowy laminat kosztuje ok 8000.
Ja nikogo do niczego nie namawiam ani nie przekonuje. Jak ktos chce lódz, to niech sobie odpowie na pare pytan, pojdzie w pare miejsc i bedzie wiedzial.
#16 OFFLINE
Napisano 21 wrzesień 2007 - 09:47
Załączone pliki
- popapraniec07 lubi to
#17 OFFLINE
Napisano 21 wrzesień 2007 - 10:19
Panowie !
Nie zapominajcie o podstawach pływania po Wiśle !
Ta rzeka to nie jest jezioro gdzie wszystko widać jak na dłoni a woda stoi. Jeśli ktoś pływał po Wiśle to wie o czym mówię, oczywiście chodzi tu o pływanie wędkarskie.
Weźmy z pozoru taki prosty manewr jak przybicie do brzegu, do kamienistej opaski, gdzie woda rwie jak oszalała. Nie widziałem jeszcze sternika, który nie zaryłby dziobem o kamienie, a po rzuceniu kotwicy, gdy łódź ustawia się rónwolegle do nurtu i brzegu, walimy jedną z burt, lub w najlepszym przypadku muskamy o najeżony kamienisty brzeg. Drewno znosi to bez problemu, natomias laminat ...
Pojawiają się mikropęknięcia, lub gdy mamy pecha pęknięcia, nawet nie duże, ale wystarczające by zaczęła przez nie sączyć się woda, która dostaje się pomiędzy warstwy poszycia. Jak ją stamtąd usunąć? A co będzie w zimie kiedy woda tam zamarznie i zacznie rozsadzać łódkę od środka.
A naprawa łodzi z laminatu, uzupełnienie ubytków, to też nie jest proste i tanie.
W przypadku drewna, mamy kociołek ze smołą, pokost, sznur konopny, jakiś drewnochron i w kilka godzin przygotowujemy łódkę do sezonu.
Oczywiście wcale się nie upieram przy wyższości pychówek drewnianych nad laminatowymi, należy sobie tylko zadać pytanie do czego mają nam służyć takie łódki.
Ja wybrałem drewno, gdyż Ci którzy ze mną pływają wiedzą, że czasami na rzece bywa, mówiąc delikatnie, hardcorowo, a podczas spływów wolę skupić się na szukaniu dobrych miejcówek, niż trząść się o poszycie łodzi.
Na wody stojące i rzeki takie jak Bug czy Narew zdecydowanie laminat, na Wisłę wybieram drewno.
Pozdrawiam
@gacopyrz - jest w tym sporo racji co napisałeś nt. bezpiecznego łowienia na Wiśle - nigdy nie wiadomo co nas może spotkać nad taką rzeka jak Wisła - przeróżne pułapki itp. nie mówiąc już o bezpiecznym dobiciu do kamienistej opaski czy zakotwiczeniu w pobliżu rafek i tym podobnych - płynąc przed siebie nie zawsze widzimy co woda skrywa pod powierzchnią - przekonałeś mnie - DREWNO górą Twoja opinia dała mi wiele do myślenia, na co przedtem zwracałem małą uwagę - dzięki
#18 OFFLINE
Napisano 21 wrzesień 2007 - 10:24
Drewniana: ciezko znalezc odpowiedniego fachowca i cena z pewnoscia przekroczy 2500, lodz taka jest bardzo ciezka co utrudni ruchy nia (przewoz, przenoszenie) i przy malej wodzie (zanurzenie) ciezko taki okret zepchnac z lachy, koniecznosc okresowego konserwowania zwiazana z dodatkowymi kosztami.
Ze wzgledu na ciezar wymaga z reguly wiekszych silnikow.
Zalety: masywnosc w razie bliskich spotkan z rafami i to cos czego nie ma laminat.
Laminat: znacznie lzejsza, bez koniecznosci konserwacji, wymaga z reguly mniejszych silnikow i bedzie bardziej posluszna przy manewrach. Cena wyniesie 8000 albo wiecej wtedy jak sie wezmie wykonawce 1go z brzega i zgodzi na wszystko, co jego zdaniem ma byc zamontowane.
Laminatowa lodka mozna plywac na zwyklych wioslach a nie tylko na pychowym.
Wady: lodka taka skupia (o ile nie trzyma sie jej w uznanych portach) duze zainteresowanie ludu i latwo moze zniknac, mniej odporna w razie uderzenia.
Gumo
#19 OFFLINE
Napisano 21 wrzesień 2007 - 10:29
Chociaż gdy decydowałem się na zakup swojej łodzi, argumentem, kóry przeważył było to, że w razie gdyby nie spełniła moich oczekwiań, to zawsze mogę zrobić z niej porządne ognisko dla przyjaciół, laminat niestety tego w standardzie nie oferuje
#20 OFFLINE
Napisano 21 wrzesień 2007 - 10:31
To jak z wedkami i cala reszta. To kupujacy musi podjac ostateczna decyzje.
Drewniana: ciezko znalezc odpowiedniego fachowca i cena z pewnoscia przekroczy 2500, lodz taka jest bardzo ciezka co utrudni ruchy nia (przewoz, przenoszenie) i przy malej wodzie (zanurzenie) ciezko taki okret zepchnac z lachy, koniecznosc okresowego konserwowania zwiazana z dodatkowymi kosztami.
Ze wzgledu na ciezar wymaga z reguly wiekszych silnikow.
Zalety: masywnosc w razie bliskich spotkan z rafami i to cos czego nie ma laminat.
Laminat: znacznie lzejsza, bez koniecznosci konserwacji, wymaga z reguly mniejszych silnikow i bedzie bardziej posluszna przy manewrach. Cena wyniesie 8000 albo wiecej wtedy jak sie wezmie wykonawce 1go z brzega i zgodzi na wszystko, co jego zdaniem ma byc zamontowane.
Laminatowa lodka mozna plywac na zwyklych wioslach a nie tylko na pychowym.
Wady: lodka taka skupia (o ile nie trzyma sie jej w uznanych portach) duze zainteresowanie ludu i latwo moze zniknac, mniej odporna w razie uderzenia.
Gumo
Zgadzam się z opinią - i drewno i laminat mają swoje wady i zalety - różni je tylko cena - laminat droższy to fakt - trudny więc wybór - co jest ważniejsze? Wygoda czy bezpieczeństwo? Zdecydowanie wolę to drugie i chyba jednak wybiorę DREWNO dzięki za opinię na ten temat