Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Wieści z Otmuchowa


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
460 odpowiedzi w tym temacie

#61 OFFLINE   pitfish

pitfish

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 289 postów
  • LokalizacjaDąbrowa Górnicza

Napisano 22 styczeń 2016 - 09:19

zarybienia sandaczem po 15 -25 cm minimum :D

Minimum? Powinni zarybiać takimi od 50 do 100cm. 

Chociaż takie mniejsze rzeczywiście do słoików lepiej pasują...



#62 OFFLINE   tadekb

tadekb

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 613 postów

Napisano 22 styczeń 2016 - 12:49

Zarybianie dużą rybą..... Widzisz i nie grzmisz..... :wacko:

 

Z takimi praktykami jak zarybianie dużą rybą to na rybie burdele.

Ale cóż. Większość chce takich właśnie zarybień, a że wiąkszość ma rację...



#63 OFFLINE   AMIDOS

AMIDOS

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 78 postów
  • Lokalizacjapaczkow
  • Imię:Jacek

Napisano 22 styczeń 2016 - 18:03

Zarybianie dużą rybą..... Widzisz i nie grzmisz..... :wacko:

 

Z takimi praktykami jak zarybianie dużą rybą to na rybie burdele.

Ale cóż. Większość chce takich właśnie zarybień, a że wiąkszość ma rację...

A  co byś chciał , dwa centymetry ? 300tys  wpuszczamy i 4-5% zostaje według ichtiologa co z nami zarybia , duża ryba zawsze da sobie  radę , tylko my wędkarze jej zagrażamy , może nie każdą w łeb a co drugą do wody to stado się odrodzi i na Otmuchowie będzie jak dawniej .

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

5

 

/


  • KODZAK1234, suhhar i rapek lubią to

#64 OFFLINE   KODZAK1234

KODZAK1234

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 478 postów
  • LokalizacjaSWIDNICA

Napisano 22 styczeń 2016 - 18:06

nie wiem czy to takie dziwne :wacko: 15 cm to nie jest kaban :blink: bo te zarybienia iglakiem w 10.0000 cz tam milionach nie przynoszą skutku niestety no ale większość ma rację...



#65 OFFLINE   tadekb

tadekb

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 613 postów

Napisano 23 styczeń 2016 - 09:24

A  co byś chciał , dwa centymetry ? 300tys  wpuszczamy i 4-5% zostaje według ichtiologa co z nami zarybia , duża ryba zawsze da sobie  radę , tylko my wędkarze jej zagrażamy , może nie każdą w łeb a co drugą do wody to stado się odrodzi i na Otmuchowie będzie jak dawniej .

 

 

 

Nie jestem ichtiologiem. Mogę Ci jedynie napisać moje zdanie pasjonaty, który co nieco od lat obserwuje, jak i tym się zajmuje. Dotyczy to małych grajdołów.

 

4-5% ?

No powiem Ci, że to optymistyczne założenie. Chyba, że piszesz o narybku jesiennym. U mnie jak chodzi o letniego to przyjmujemy ok.2% i takim zawsze zarybialiśmy. Jesiennym tak naprawdę dopiero od dwóch lat. Te 2% bierze się z analizy tego co na przestrzeni lat się wpuszcza, do tego, ile ryb znajduje się w rejestrach. Do tego co w rejestrach dokładamy drugie tyle. Bo zakładamy, że nie wszystko zabrane jest wpisane. Drugie założenie jest takie, że przecież nie wszystko się odławia i coś tam w wodzie musi zostać. Co do pierwszego założenia to mam pewność. Co do drugiego to już nie bardzo. Ja obstawiam, że najdalej w drugim roku wybijamy 100% sandacza, który osiąga wymiar. Uważam tak dlatego, że od lat nie trafił się nikomu większy sandacz jak 65-68cm. Zdecydowana większość ryb w rejestrach ma 50-55cm. I odławia je tak naprawdę tylko kilka osób.

Zarybienia dużą rybą, wg, mnie, to wyrzucanie pieniędzy w błoto. To raj dla mięsiarzy i nic więcej. Dotyczy to każdego gatunku.

Koszty zarybień narybkiem, biorąc pod uwagę przeżywalność, są i tak bardzo niskie.

Nie wyobrażam sobie zarybień całkiem dużym sandaczem. Takim przynajmniej miarowym. Koszty zjedzą każdego.

Ja widzę sens zarybienia dużymi rybami w dwóch przypadkach. Kiedy reagujemy na jakąś katastrofę ekologiczną (zatrucie, totalna przyducha), albo jak organizujemy rybi burdel (bo jak się komuś tak podoba to czemu nie).

Życzę Wam jak najlepiej, ale na takim np. Otmuchowie już nigdy nie będzie jak dawniej. Jesteśmy zbyt skuteczni w niszczeniu wód jak i w odławianiu tego co w wodzie, że ja nie mam złudzeń. Musielibyście całkowicie zamknąć zbiornik, żeby była szansa (bo wcale nie pewność), że taki sandacz się odrodzi. Bo takie warunki środowiskowe dla sandała się od tych 20-30lat zmieniły. Przy tym podejściu jakie teraz jest, nawet jak co drugą wypuścisz to i tak nic nie da i nie ma co zaklinać rzeczywistości, że stado się odrodzi. Moim zdaniem jest tak. Woda jakoś sama się broni. Do czasu. W  pewnym momencie robimy się zbyt skuteczni i przekraczamy pewną granicę. Wybijamy zbyt wiele. Woda już się nie broni, a my przecież dalej jesteśmy skuteczni. A nawet jeszcze skuteczniejsi, bo warunki i zasobność łowiska zmusza nas do jeszcze większego doskonalenia się w łowieniu (i najczęściej zabieraniu) niedobitków. Nie wiem co możemy zrobić, żeby było lepiej. Ja łowię i wypuszczam. Zabieram kilka ryb w sezonie. Najczęściej są to nieszczęśliwie trafione ryby, które nie rokują przeżycia (2-3 przypadki w roku) albo tęczaki jakie wpuszczamy dwa razy w roku na grajdoły mojego koła.



#66 OFFLINE   KODZAK1234

KODZAK1234

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 478 postów
  • LokalizacjaSWIDNICA

Napisano 23 styczeń 2016 - 10:47

tadekb


 

Zarybienia dużą rybą, wg, mnie, to wyrzucanie pieniędzy w błoto. To raj dla mięsiarzy i nic więcej. Dotyczy to każdego gatunku.

 

:clappinghands: :clappinghands: :clappinghands:100%racji

tylko my mówimy o większym narybku :doh:  a ty o wymiarowych sandaczach też uważam że to niema sensu  



#67 OFFLINE   AMIDOS

AMIDOS

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 78 postów
  • Lokalizacjapaczkow
  • Imię:Jacek

Napisano 23 styczeń 2016 - 11:26

Nie jestem ichtiologiem. Mogę Ci jedynie napisać moje zdanie pasjonaty, który co nieco od lat obserwuje, jak i tym się zajmuje. Dotyczy to małych grajdołów.

 

4-5% ?

No powiem Ci, że to optymistyczne założenie. Chyba, że piszesz o narybku jesiennym. U mnie jak chodzi o letniego to przyjmujemy ok.2% i takim zawsze zarybialiśmy. Jesiennym tak naprawdę dopiero od dwóch lat. Te 2% bierze się z analizy tego co na przestrzeni lat się wpuszcza, do tego, ile ryb znajduje się w rejestrach. Do tego co w rejestrach dokładamy drugie tyle. Bo zakładamy, że nie wszystko zabrane jest wpisane. Drugie założenie jest takie, że przecież nie wszystko się odławia i coś tam w wodzie musi zostać. Co do pierwszego założenia to mam pewność. Co do drugiego to już nie bardzo. Ja obstawiam, że najdalej w drugim roku wybijamy 100% sandacza, który osiąga wymiar. Uważam tak dlatego, że od lat nie trafił się nikomu większy sandacz jak 65-68cm. Zdecydowana większość ryb w rejestrach ma 50-55cm. I odławia je tak naprawdę tylko kilka osób.

Zarybienia dużą rybą, wg, mnie, to wyrzucanie pieniędzy w błoto. To raj dla mięsiarzy i nic więcej. Dotyczy to każdego gatunku.

Koszty zarybień narybkiem, biorąc pod uwagę przeżywalność, są i tak bardzo niskie.

Nie wyobrażam sobie zarybień całkiem dużym sandaczem. Takim przynajmniej miarowym. Koszty zjedzą każdego.

Ja widzę sens zarybienia dużymi rybami w dwóch przypadkach. Kiedy reagujemy na jakąś katastrofę ekologiczną (zatrucie, totalna przyducha), albo jak organizujemy rybi burdel (bo jak się komuś tak podoba to czemu nie).

Życzę Wam jak najlepiej, ale na takim np. Otmuchowie już nigdy nie będzie jak dawniej. Jesteśmy zbyt skuteczni w niszczeniu wód jak i w odławianiu tego co w wodzie, że ja nie mam złudzeń. Musielibyście całkowicie zamknąć zbiornik, żeby była szansa (bo wcale nie pewność), że taki sandacz się odrodzi. Bo takie warunki środowiskowe dla sandała się od tych 20-30lat zmieniły. Przy tym podejściu jakie teraz jest, nawet jak co drugą wypuścisz to i tak nic nie da i nie ma co zaklinać rzeczywistości, że stado się odrodzi. Moim zdaniem jest tak. Woda jakoś sama się broni. Do czasu. W  pewnym momencie robimy się zbyt skuteczni i przekraczamy pewną granicę. Wybijamy zbyt wiele. Woda już się nie broni, a my przecież dalej jesteśmy skuteczni. A nawet jeszcze skuteczniejsi, bo warunki i zasobność łowiska zmusza nas do jeszcze większego doskonalenia się w łowieniu (i najczęściej zabieraniu) niedobitków. Nie wiem co możemy zrobić, żeby było lepiej. Ja łowię i wypuszczam. Zabieram kilka ryb w sezonie. Najczęściej są to nieszczęśliwie trafione ryby, które nie rokują przeżycia (2-3 przypadki w roku) albo tęczaki jakie wpuszczamy dwa razy w roku na grajdoły mojego koła.

Już nie polemizuję , bardzo  dobrany opis naszego zbiornika .



#68 OFFLINE   tadekb

tadekb

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 613 postów

Napisano 23 styczeń 2016 - 19:10

 

tylko my mówimy o większym narybku :doh:  a ty o wymiarowych sandaczach też uważam że to niema sensu  

 

 Sam jestem ciekaw jaka jest różnica między zarybieniem narybkiem letnim, jesiennym i takim powiedzmy rocznym sandałkiem.

Na pewno im większy tym trudniej dostać, trudniej przewieść, trudniejsza aklimatyzacja, droższy itp.

Piszesz, że po zarybieniu narybkiem letnim nie ma efektu. Myślisz, że zarybiając jesiennym, bądź podchowanym do 15-20cm efekt będzie diametralnie inny? Kto wie, może.

Może ktoś się wypowie, kto tym się od lat zawodowo zajmuje i ma jakieś porównanie.



#69 OFFLINE   KODZAK1234

KODZAK1234

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 478 postów
  • LokalizacjaSWIDNICA

Napisano 23 styczeń 2016 - 22:06

na Mietków właśnie takie sandaczyki  wpuścili i co lepsze wcześniej parę lat były zarybienia szczupakiem takim 20cm no i efekty były naprawdę rewelacyjne po 2 latach szczupaka było sporo na pirsie łowili po 4 i to wszyscy także widać było efekty  ,a jakie efekty były po wpuszczeniu narybku to widać a przede wszystkim jak coś nie przynosi efektu no to chyba logiczne w co to można wsadzić ;)

(hodowaniem rybek zajmowałem się od dziecka i wierzcie mi takie małe rybki są bardzo wrażliwe i łatwe choćby dla bolenia a leszczyk nie pogardzi bo narybek jedzą wszyscy) droższy odchowany  :)sandaczyk jest ale można złożyć zamówienie u chłopaków z poznania i przygotują jak jest kasa :D ale lepiej brzmi wpuściliśmy 30.000 niż 1500 tylko chodzi ile tak naprawdę przeżyje 1 dzień i nie piszę że mam racje bo mogę się mylić :)



#70 OFFLINE   pitfish

pitfish

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 289 postów
  • LokalizacjaDąbrowa Górnicza

Napisano 26 styczeń 2016 - 11:35

A nie uważacie, że zarybienia w ogóle jakiekolwiek na tego typu wodach są bzdurą i nie powinny mieć miejsca poza sytuacjami ewidentnych kataklizmów?



#71 OFFLINE   morales

morales

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 290 postów

Napisano 26 styczeń 2016 - 14:52

Kataklizmem na Mietkowie było spuszczenie wody przez dwa lata powyżej 90% stanu .



#72 OFFLINE   pitfish

pitfish

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 289 postów
  • LokalizacjaDąbrowa Górnicza

Napisano 26 styczeń 2016 - 15:06

Kataklizmem na Mietkowie było spuszczenie wody przez dwa lata powyżej 90% stanu .

Zgadzam się.

A na Otmuchowie? Wędkarze są kataklizmem...?



#73 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3488 postów

Napisano 26 styczeń 2016 - 15:23

Takie pierd@#$% ile to się powinno zarybiać ...

Praktycznie nic się nie powinno zarybiać, tak jak pisze @pitfish. Jedynie w sytuacjach szczególnych, jak chociażby spuszczenie wody ze zbiornika.

 

Wiecie co się powinno robić? Zakazywać zabierania drapieżników. Od razu woda by odżyła. 

 

Jednak wszyscy wolą wierzyć w jakiś absurd, że zarybienia są lekiem na polski rybostan. Nie są. Z zarybień to można jedynie na dłuższą metę wyhodować sobie chorą i skarłowaciałą populację ryb.



#74 OFFLINE   KODZAK1234

KODZAK1234

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 478 postów
  • LokalizacjaSWIDNICA

Napisano 26 styczeń 2016 - 16:45

na otmuchowie z 8 lat spuszczali wodę ,naprawa korony wału



#75 OFFLINE   Pleban

Pleban

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 120 postów
  • LokalizacjaBielawa-Jezioro Otmuchowskie
  • Imię:Paweł

Napisano 23 luty 2016 - 17:47

I tak na  koniec , powiedz mi kolego komu zawdzięczamy to że na tych zbiornikach nie ma rybaków rybaczówek etc, że rok w rok we wszelkich czasopismach wędkarskich widzimy medalowe ryby z tych zbiorników, dzięki komu-Tobie?Nie kolego, to tylko i wyłącznie dzięki moim kolegom powiatu nyskiego i Pzw Opole, dzięki wielu wędkarzom którzy uczestniczą w zarybieniach ,kontrolują te wody i działają społecznie ...poza tym przypomnij kolegą szczególnie z Dzierżoniowa i okolic  że na tych zbiornikach wymiar górny szczupaka wynosi 80cm, trolling jest zabroniony i obowiązuje od co najmniej kilku lat

Miałem się nie odzywać ale aż trzęsie człowieka jak to czyta.

To powiedz mi ile ton Witek wraz z chłopakami z Relaksa ryby tam wpompopowali bo z tego co piszesz to tylko łowią i to niezbyt legalnie.I dodam że teraz też mimo że Witka już nie ma to iniciatywa wyszła tak jak i w zeszłym roku właśnie od nich.


  • nalewator lubi to

#76 OFFLINE   kornik1978

kornik1978

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 98 postów
  • LokalizacjaOpolskie

Napisano 24 luty 2016 - 18:55

Miałem się nie odzywać ale aż trzęsie człowieka jak to czyta.

To powiedz mi ile ton Witek wraz z chłopakami z Relaksa ryby tam wpompopowali bo z tego co piszesz to tylko łowią i to niezbyt legalnie.I dodam że teraz też mimo że Witka już nie ma to iniciatywa wyszła tak jak i w zeszłym roku właśnie od nich.

 

Po  pierwsze szanowny wędkarzu jak już przestaniesz się trząść  proponuje przeczytać całość tego co napisałem, tak ze zrozumieniem na spokojnego , a później klepać ( tylko jak nie będziesz się trząść ), jak zrozumiesz sens mojej wypowiedzi to podyskutujemy.

 Po drugie , ja mam pełen szacunek dla ludzi zaangażowanych , pasjonatów ,miłośników  dla wszystkich tych którym się ,,chce,,, ale nie toleruje wypowiedzi nieobiektywnych , powtórzę Ci jeszcze raz , w województwie opolskim PZW OPOLE moim skromnym zdaniem działa co najmniej  dobrze, pozytywnie w temacie zarybień, a że nam wędkarzom marzą się zarybienia liczniejsze i większymi rybami to już inna bajka , ja porównuje do ościennych województw, a po trzecie .....to z tymi tonami to chyba troszeczkę tak pod publiczkę napisałeś, nie wnikam aż tak w j.otmuchowskie ale na nyskim -mam spore wątpliwości co do wpompowanych Twoim zdaniem tych TON ryb przez kolegów z Relaxa , no ale być może opierasz się na jakiś danych ,nie wiem zdjęcia, fotorelacje noo,to wtedy zwracam honor chętnie obejrzę te tony ryb którymi zarybili zbiorniki

 

  P.S  Ja nigdzie nie napisałem że koledzy z Relaxa tylko łowią  i to jak twierdzisz - moim zdaniem niezbyt legalnie, Także trochę kolego uczciwości i rzetelnośći



#77 OFFLINE   Pleban

Pleban

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 120 postów
  • LokalizacjaBielawa-Jezioro Otmuchowskie
  • Imię:Paweł

Napisano 25 luty 2016 - 18:42

 były one eldoradem szczególnie dla dolnośląskich mięsiarzy jak chcesz to podeśle ci linki kto jakie zawody organizował szczególnie z twoich rejonów na bitej rybie , no ale ja wiem najlepiej powiedzieć ze ktoś jest bee i ze ryby nie ma , to mam pytanie na jaki ch..j odwiedzasz te wody skoro twierdzisz ze pzw Opole wylało sie na te wody,nie zarybia i nie ma ryby, najbardziej mnie wk...ia jak widze te Śląskie i Dolnośląskie tablice rejestracyjne które zdominowały te zbiorniki łupią ile wlezie no ale każdy jest NO-Kill , a w workach po 2-3 sandacze, wszyscy są Ok tu przed komputerem a jak przyjdzie 1 czerwca to kociego rozumu dostają

I tyle o demnie



#78 OFFLINE   kornik1978

kornik1978

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 98 postów
  • LokalizacjaOpolskie

Napisano 25 luty 2016 - 19:09

I tyle o demnie

 

 

Ode mnie .



#79 OFFLINE   Pleban

Pleban

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 120 postów
  • LokalizacjaBielawa-Jezioro Otmuchowskie
  • Imię:Paweł

Napisano 26 luty 2016 - 17:26

Za to bardzo ładnie wody przybywa ;)



#80 OFFLINE   luk_80

luk_80

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 826 postów
  • Lokalizacja03-980

Napisano 03 marzec 2016 - 11:23

http://www.pzw.org.p...to_nie_zatrucie






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych