Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Wahadłówki.....czy jeszcze używacie?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
158 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 09 grudzień 2005 - 19:07

@King,

...ale czasami jej subtelnie smukły, wydłużony kształt nie pozwala skutecznie zaciąć rapy. Czy ktoś próbował łowić wahadełkiem z jednym tylko hakiem?...

- miałem podobny problem podczas stosowania smukłych wahadeł. Rozwiązałem go zmieniając oryginalne kotwice na nieco mniejsze, o około jeden numer. Teraz jak rapa siada to już na całego. :D

I jeszcze pytanie do ciebie. Łowiłes poniżej Włocławka? Jak wyniki i co tam słychać ciekawego?



#22 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 10 grudzień 2005 - 01:13

Również używam wahadełek. Przy castingu spełniają kila dodatkowych funkcji poza czysto łowieckimi. Na nowym łowisku niedroga wahadłówka potrafi precyzyjnie i dalego zbadać zaczepy na dnie. Przy stosowaniu drgich woblerków to jest ważne. Przynajmniej dla mnie. Można taką blachą odzyskać pływający wobler po zerwaniu. Wyprostować linkę na szpuli multika będąc na łodzi. Blacha taka jest świetnym wabikiem treningowym. Po jakiejś przerwie, przy nowym kiju lub kołowrotku wygodnie jest rzucić kilka razy wahadłem w celu wstrzelenia się w zestaw i warunki. Czasami również udaje się wyholować szczupaka lub inną rybę tak jakby przypadkiem. I najważniejsza cecha, że to kosztuje tylko zawartość jednego kufla piwa.

pozdrawiam



#23 OFFLINE   king

king

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 680 postów

Napisano 10 grudzień 2005 - 11:20

Pozdrawiam,

@rognis wydaje się, że zmiana kotwic na mniejsze lub większe nie poprawi chwytności wahadłówki. Twardość przynęty powoduje, że rapa puszcza ją szybciej od naszej reakcji. Tak dzieje się ze smukłymi wahadełkami pochwyconymi w okolicy krętlika.
Inaczej rzecz ma się z gumkami. Nocą przy braku światła, wielokrotny kontakt z gumisiem nie płoszy rapy. Czasami po serii puknięć trafia ona na ostry haczyk.
Nie zmienia to faktu, że 18 gramowym troutem, za dnia rzuca się i łowi świetnie. :D

Sumy łowiłem w sezonie 05 jak piszesz. Ilościowo wygrałem 4:2, wagowo zostałem zdystansowany. Lewy kciuk kontuzjowany, Sasame 7/0 rozgięty ... - brak łożyska oporowego w młynku i wyobrażni w głowie ...? :D :(
  • Bolesław lubi to

#24 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 10 grudzień 2005 - 16:18

Witam,
W swoim pudle mam również wahadła. Łowiłem na nie nawet podczas ostatniego zlotu na Wygoninie. Głównie to duże blaszki RoBo dodatkowo mam toruńskie, z cienkiej blaszki, bardzo efektownie wykonane. Poza tym od Jurka otrzymałem blaszkę Wally'ego, która już niejednokrotnie pływała w wodzie.
Niestety ostatnio na wodzie używam ich baaardzo rzadko, toteż nie mogę pochwalić się spektakularnymi sukcesami. Poprostu one są i czekają na swoje 5 minut. Raczej składniam się ku metodzie jerkowej, łowienie na twitchbaity oraz gumy z opadu. W nadchodzącym roku postaram się wprowadzić jeszcze jedną metodę - połów na gumy jerkując. Duże gumy 12 - 18cm, bardzo lekko obciążone, lub specjalistyczne gumy do jerkowania. Wydaje mi się, że będzie to baaardzo skuteczna metoda na szczupaki. Zobaczymy.

Pozdrawiam
Remek


#25 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 11 grudzień 2005 - 23:44

A w moim pudle standartem sa dwie blachy . Blacha Wallego [Doktor Spoon] oraz nasza polska Alga 3 . Probowalem rozne blaszki ale te dwie rzeczywiscie mi sie sprawdzily . Moja Blacha Wallego ma dobra grubosc, dlugosc i kolor a wiec jest srebrna , nie za gruba 1,5 mm, przez co bardzo dobra na plytkie zatoczki , ale sprawdza sie rowniez na otwartej wodzie z powierzchni . Uzupelnieniem jest Alga 3 , grubsza i ciezsza , mam ich kilka odcieni kolorow . Nigdy ich nie zapominam i zawsze staram sie je wyprobowac , daze je szacunkiem i wierze w nie :D

#26 OFFLINE   heniutek

heniutek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 323 postów
  • LokalizacjaMiędzyzdroje

Napisano 20 grudzień 2005 - 22:58

Problemu z cieńkimi blachami nie mam.Z dociążeniem łowię na nie trocie.Producentem jest mój starszy kolega po kiju,który klepie je z uwaga!!! wylewek hydraulicznych.Wstarczy zepsuć w domu kilka kranów i wylewki zanieść do Czesia,a po kilku dniach masz garść doskonale pracujących blach.W gronie kolegów nazywamy je SKROBONIÓWKI.Niech cię nie myli fakt, że używam ich na trocie,/choć takie ich było pierwotne przeznaczenie/bo zupełnie przypadkowo okazały się R E W E L A C Y J N E przy połowie szczupaków.Siudak sporo słyszałem o twoich wobkach bo łowię wyczynowo,jednak jak narazie w mojej całkiem sporej kolekcji wobków, siudaka jeszcze nie ma.To może mały handelek wymienny. pzdr.heniutek

#27 OFFLINE   JACKOVSKI

JACKOVSKI

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 12 postów

Napisano 26 grudzień 2005 - 16:41

Ja nie używam wahadłówek, jakoś nie mam do nich przekonania, zdecydowanie wole woblera lub nawet gume. Choc w pudełku mam jeszcze jakieś wahadłówki - nawet takie za znakiem Czapli. Może czas spróbować w nowym sezonie...

#28 OFFLINE   heniutek

heniutek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 323 postów
  • LokalizacjaMiędzyzdroje

Napisano 26 grudzień 2005 - 21:50

Nie wiem jakie ryby łowisz,ale blachy wracają do łask,n.p.na Redze dwa lata temu,furorę robiły poczciwe MORSY 3.Jako że są ciężkie, nie trzeba ich dodatkowo dociążać,a więc doskonale i komfortowo można nimi obławiać rynny,oraz wszelkie przewężenia gdzie nurt jest najszybszy.Z doświadczenia wiem, że w takich miejscach wobler,choćby delikatnie pracujący to udręka. pzdr.

#29 OFFLINE   Slider

Slider

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 7 postów
  • LokalizacjaBrodnica

Napisano 03 styczeń 2006 - 12:04

Ja stosuje bardzo czesto wahadłowki zwłaszcza Alga nr 0 ,1 ,2 w kolorze srebrnym lub złotym :D sondze , że to są nadal bardzo dobre przynęty do połowu ryb drapieżnych

#30 OFFLINE   ORION99

ORION99

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 314 postów
  • LokalizacjaKoszalin
  • Imię:Rafał

Napisano 03 styczeń 2006 - 19:36

Wahadla ?
Panowie.
Toz to podstawowa bron na Trocie.
Ci, ktorzy chca przyjechac nad Parsete,
OBOWIAZKOWO musza miec KARLINKI.
Szczegolnie miedziane.
Bez tego ani rusz.
Wiem co mowie.
Nie sa drogie i sprawdzily sie wiele razy.
Goraco polecam.
Ci z Was, ktorzy przyjada na pomorze wysylam do Kolobrzegu.
Do sklepu kolegi Wyrwisza na Portowej.
Duzy wybor karlinek i obrotowek specjalnych na Parseckie warunki, a przy tym tanio.
Moze zabrzmi to jak kryptoreklama ale naprawde warto tam zajrzec.
'Rafal:) :mellow: B)

#31 OFFLINE   Michumm

Michumm

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 303 postów
  • LokalizacjaNysa

Napisano 04 styczeń 2006 - 17:38

Whadłówki na trocie to chyba nigdy nie wyszły z mody, natomiast kto lowi teraz sandacze na wahadłówki, ja tak juz od niechcenia zacząłem próbować łowic sandacze na wahadłówki, i napewno od nich zaczne sezon sandaczowy, sprawdzily mi sie.

#32 OFFLINE   Marcel

Marcel

    pasjonaci

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1391 postów
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Leloch

Napisano 09 listopad 2011 - 14:47

Wykopałem ten temat z głebokich zasobow J.pl.
Mineło prawie 6 lat. :D
Mamy teraz teoretycznie dobry okres na drapiezniki. Minał sezon boleniowy.
Czy wachadlowki dalej odchodza w zapomnienie w natloku coraz
wymyslniejszych woblerow i ryb silikonowych. Napewno nie po 1 stycznia - na Pomorzu. Ale...

Gdyby nie tegoroczne przygody ze szczupakami, pewnie nie mial bym ani jednej, jednak to one sprawiły ze moglem cieszyc sie wieloma sukcesami.

No wlasnie. Wachadłowka...czy jeszcze uzywacie?






Załączone pliki



#33 OFFLINE   Mariano Mariano

Mariano Mariano

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1945 postów
  • LokalizacjaNiemcy/Warszawa
  • Imię:Mariusz

Napisano 09 listopad 2011 - 14:56

Zacząłem używac na jesieni.Z pozytywnym skutkiem.Szczupaki nie powalaja ale takie ok 60cm na starorzeczach sie czepiają.
  • Bolesław lubi to

#34 OFFLINE   zbychu

zbychu

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 7 postów

Napisano 09 listopad 2011 - 16:33

Cześć

W moim przypadku:
szczupaki:40%wahadło(Atom, Robo, Mors, Alga..,)30%jerk, 25%guma, reszta wirówki,spoony. Choć trochę te proporcje zależą od głębokości wody i roślinności.
troć - morze, fiord: wahadła 80%, wirówy10%, woblery reszta.

Także wahadło rulez (czym to się różni co do zasady od tonącego jerka to ja nie wiem ).

Pozdrawiam
Zbigniew Wiszniewski
  • Bertek lubi to

#35 OFFLINE   biosteron

biosteron

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1945 postów
  • LokalizacjaNadbużańskie tereny.
  • Imię:Marcin

Napisano 09 listopad 2011 - 17:06

Ostatnimi czasy szczupaki jak i jesienne bolenie polubiły moje wahadełka o nazwie Trophy Spoon. Można tymi wahadłami wykonać bardzo dalekie rzuty, co ułatwia podanie przynęty dla drapieżnika, który żeruje daleko od lądu. Polecam.


Załączone pliki



#36 OFFLINE   wisnia023

wisnia023

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 213 postów
  • LokalizacjaCiechanów

Napisano 09 listopad 2011 - 19:53

Gnom i alga nr 3 obowiązkowo na jeziorowych szczupakach :D

#37 OFFLINE   psd27

psd27

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 953 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Paweł

Napisano 09 listopad 2011 - 21:19

Witam wszystkich Użytkowników tego forum :D

Dla mnie wahadła to podstawowa przynęta na szczupaka. Łowię na polspingi oraz rękodzieła. Moja ulubiona wahadłówka to nieśmiertelny mors2 :D Większość dużych szczupaków, które złowiłem, skusiło się na wahadłówki - od gnoma 0 po morsa 3.
W środku lata (głównie w lipcu, kiedy woda jest najcieplejsza) na duże wawahadłówki (rozm 3) pięknie biorą okonie :D

Jeśli chodzi o lekkie wahadłówki, to polecam firmę Sum. W ofercie mają bardzo lekkie gnomy, algi oraz morsy. Na płytkich łowiskach sprawdzają się świetnie :D Nieraz widuję te wahadłówki w sklepach w warszawie, ale w wersji lekkiej niezmiernie rzadko - widocznie mało osób jest zainteresowanych ich kupnem...

Co do samego łowienia, to u mnie podstawą jest bardzo wolne prowadzenie, opad oraz podszarpywanie.

Najskuteczniejszy kolor, to matowe srebro, zwłaszcza w pochmurne dni :D Nie mam przekonania do złota i miedzi, ale w żaden sposób nie chcę negować ich skuteczności - wiadomo, każdy ma swoje przyzwyczajenia :D

Zauważyłem, że jesienią, na bardzo przejrzystej wodzie, skuteczniejsze są bardziej ciemne błystki. Czasami odymiam wahadłówkę za pomocą zapalniczki lub maluję ją czarnym markerem z jednej strony...

psd
  • rey lubi to

#38 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6253 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 09 listopad 2011 - 21:55

Zawsze próbuję wahadłami, wszystkie rybki. Ostatnio odkrywam genialne Kuusamo i Rublex'y. Wahadłówki nigdy mnie nie zawiodły, choć miałem okres fascynacji gumami. :D

#39 OFFLINE   gulf

gulf

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2700 postów
  • LokalizacjaRoztocze
  • Imię:Mateusz

Napisano 10 listopad 2011 - 21:58

Kalewa 3 , za komuny tloczona , najlepsza na duze drapiezniki , zostala mi tylko 1 to zbyt czesto nie wahadluje , ale ta praca - niepowtarzalna

#40 OFFLINE   leslaw

leslaw

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 294 postów

Napisano 11 listopad 2011 - 01:16

Przy tym temacie wahadlowek chcialbym zapytac o wahadlowke typu Red Eye. Czy ona wyroznia sie pod wzgledem skutecznosci od innych ?.
Ja do tej pory nie uzywalem wahadlowek, nosze sie z zamiarem kupienia wlasnie tej Red Eye na poczatek za wzgledu na te oczy.
Tylko czy nie beda straszyc ryb (zart) ?.
Dziekuje, Leslaw.


http://i125.photobucket.com/albums/p51/leslawpl2002/red.jpg




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych