Wahadłówki.....czy jeszcze używacie?
#21 OFFLINE
Napisano 09 grudzień 2005 - 19:07
...ale czasami jej subtelnie smukły, wydłużony kształt nie pozwala skutecznie zaciąć rapy. Czy ktoś próbował łowić wahadełkiem z jednym tylko hakiem?...
- miałem podobny problem podczas stosowania smukłych wahadeł. Rozwiązałem go zmieniając oryginalne kotwice na nieco mniejsze, o około jeden numer. Teraz jak rapa siada to już na całego.
I jeszcze pytanie do ciebie. Łowiłes poniżej Włocławka? Jak wyniki i co tam słychać ciekawego?
#22 OFFLINE
Napisano 10 grudzień 2005 - 01:13
pozdrawiam
#23 OFFLINE
Napisano 10 grudzień 2005 - 11:20
@rognis wydaje się, że zmiana kotwic na mniejsze lub większe nie poprawi chwytności wahadłówki. Twardość przynęty powoduje, że rapa puszcza ją szybciej od naszej reakcji. Tak dzieje się ze smukłymi wahadełkami pochwyconymi w okolicy krętlika.
Inaczej rzecz ma się z gumkami. Nocą przy braku światła, wielokrotny kontakt z gumisiem nie płoszy rapy. Czasami po serii puknięć trafia ona na ostry haczyk.
Nie zmienia to faktu, że 18 gramowym troutem, za dnia rzuca się i łowi świetnie.
Sumy łowiłem w sezonie 05 jak piszesz. Ilościowo wygrałem 4:2, wagowo zostałem zdystansowany. Lewy kciuk kontuzjowany, Sasame 7/0 rozgięty ... - brak łożyska oporowego w młynku i wyobrażni w głowie ...?
- Bolesław lubi to
#24 OFFLINE
Napisano 10 grudzień 2005 - 16:18
W swoim pudle mam również wahadła. Łowiłem na nie nawet podczas ostatniego zlotu na Wygoninie. Głównie to duże blaszki RoBo dodatkowo mam toruńskie, z cienkiej blaszki, bardzo efektownie wykonane. Poza tym od Jurka otrzymałem blaszkę Wally'ego, która już niejednokrotnie pływała w wodzie.
Niestety ostatnio na wodzie używam ich baaardzo rzadko, toteż nie mogę pochwalić się spektakularnymi sukcesami. Poprostu one są i czekają na swoje 5 minut. Raczej składniam się ku metodzie jerkowej, łowienie na twitchbaity oraz gumy z opadu. W nadchodzącym roku postaram się wprowadzić jeszcze jedną metodę - połów na gumy jerkując. Duże gumy 12 - 18cm, bardzo lekko obciążone, lub specjalistyczne gumy do jerkowania. Wydaje mi się, że będzie to baaardzo skuteczna metoda na szczupaki. Zobaczymy.
Pozdrawiam
Remek
#25 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2005 - 23:44
#26 OFFLINE
Napisano 20 grudzień 2005 - 22:58
#27 OFFLINE
Napisano 26 grudzień 2005 - 16:41
#28 OFFLINE
Napisano 26 grudzień 2005 - 21:50
#29 OFFLINE
Napisano 03 styczeń 2006 - 12:04
#30 OFFLINE
Napisano 03 styczeń 2006 - 19:36
Panowie.
Toz to podstawowa bron na Trocie.
Ci, ktorzy chca przyjechac nad Parsete,
OBOWIAZKOWO musza miec KARLINKI.
Szczegolnie miedziane.
Bez tego ani rusz.
Wiem co mowie.
Nie sa drogie i sprawdzily sie wiele razy.
Goraco polecam.
Ci z Was, ktorzy przyjada na pomorze wysylam do Kolobrzegu.
Do sklepu kolegi Wyrwisza na Portowej.
Duzy wybor karlinek i obrotowek specjalnych na Parseckie warunki, a przy tym tanio.
Moze zabrzmi to jak kryptoreklama ale naprawde warto tam zajrzec.
'Rafal:)
#31 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2006 - 17:38
#32 OFFLINE
Napisano 09 listopad 2011 - 14:47
Mineło prawie 6 lat.
Mamy teraz teoretycznie dobry okres na drapiezniki. Minał sezon boleniowy.
Czy wachadlowki dalej odchodza w zapomnienie w natloku coraz
wymyslniejszych woblerow i ryb silikonowych. Napewno nie po 1 stycznia - na Pomorzu. Ale...
Gdyby nie tegoroczne przygody ze szczupakami, pewnie nie mial bym ani jednej, jednak to one sprawiły ze moglem cieszyc sie wieloma sukcesami.
No wlasnie. Wachadłowka...czy jeszcze uzywacie?
Załączone pliki
#33 OFFLINE
Napisano 09 listopad 2011 - 14:56
- Bolesław lubi to
#34 OFFLINE
Napisano 09 listopad 2011 - 16:33
W moim przypadku:
szczupaki:40%wahadło(Atom, Robo, Mors, Alga..,)30%jerk, 25%guma, reszta wirówki,spoony. Choć trochę te proporcje zależą od głębokości wody i roślinności.
troć - morze, fiord: wahadła 80%, wirówy10%, woblery reszta.
Także wahadło rulez (czym to się różni co do zasady od tonącego jerka to ja nie wiem ).
Pozdrawiam
Zbigniew Wiszniewski
- Bertek lubi to
#35 OFFLINE
Napisano 09 listopad 2011 - 17:06
Załączone pliki
#36 OFFLINE
Napisano 09 listopad 2011 - 19:53
#37 OFFLINE
Napisano 09 listopad 2011 - 21:19
Dla mnie wahadła to podstawowa przynęta na szczupaka. Łowię na polspingi oraz rękodzieła. Moja ulubiona wahadłówka to nieśmiertelny mors2 Większość dużych szczupaków, które złowiłem, skusiło się na wahadłówki - od gnoma 0 po morsa 3.
W środku lata (głównie w lipcu, kiedy woda jest najcieplejsza) na duże wawahadłówki (rozm 3) pięknie biorą okonie
Jeśli chodzi o lekkie wahadłówki, to polecam firmę Sum. W ofercie mają bardzo lekkie gnomy, algi oraz morsy. Na płytkich łowiskach sprawdzają się świetnie Nieraz widuję te wahadłówki w sklepach w warszawie, ale w wersji lekkiej niezmiernie rzadko - widocznie mało osób jest zainteresowanych ich kupnem...
Co do samego łowienia, to u mnie podstawą jest bardzo wolne prowadzenie, opad oraz podszarpywanie.
Najskuteczniejszy kolor, to matowe srebro, zwłaszcza w pochmurne dni Nie mam przekonania do złota i miedzi, ale w żaden sposób nie chcę negować ich skuteczności - wiadomo, każdy ma swoje przyzwyczajenia
Zauważyłem, że jesienią, na bardzo przejrzystej wodzie, skuteczniejsze są bardziej ciemne błystki. Czasami odymiam wahadłówkę za pomocą zapalniczki lub maluję ją czarnym markerem z jednej strony...
psd
- rey lubi to
#38 OFFLINE
Napisano 09 listopad 2011 - 21:55
#39 OFFLINE
Napisano 10 listopad 2011 - 21:58
#40 OFFLINE
Napisano 11 listopad 2011 - 01:16
Ja do tej pory nie uzywalem wahadlowek, nosze sie z zamiarem kupienia wlasnie tej Red Eye na poczatek za wzgledu na te oczy.
Tylko czy nie beda straszyc ryb (zart) ?.
Dziekuje, Leslaw.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych