Mam 2 kije St.Croix. Obydwa z drugiej reki i bez papierów , dokumentu zakupu.
Czy w razie czego ( tfu, odpukać ) mogę liczyć na gwarancję ????? Ponoć gwarancja jest dożywotnia
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 30 lipiec 2013 - 08:51
Mam 2 kije St.Croix. Obydwa z drugiej reki i bez papierów , dokumentu zakupu.
Czy w razie czego ( tfu, odpukać ) mogę liczyć na gwarancję ????? Ponoć gwarancja jest dożywotnia
Napisano 30 lipiec 2013 - 09:32
Coś mi się wydaje ze raczej nic z tego, a dożywotnia jest na niektóre modele po rejestracji kijka na stronie producenta, ale nie dam sobie głowy obciąć.
Napisano 30 lipiec 2013 - 10:34
Na bezpłatną wymianę nie masz co liczyć, ale nie przejmuj się.
Za sumę niewygórowaną (koszty przesyłki plus małe co nieco) zawsze możesz być pewny, że ta firma podeśle ci zniszczony element i na pewno nie zostaniesz z bezużyteczną połową wędki.
Zresztą nawet na gwarancji, przy tańszych kijach chyba musisz płacić za przesyłkę.
Także możesz łowić prawie bezstresowo :-)
Napisano 30 lipiec 2013 - 17:16
Napisano 30 lipiec 2013 - 18:25
Z tego co wiem chyba ze sie mylę to proszę poprawić ? Dożywotnia gwarancja St Croix jest tylko dla pierwszego właściciela wędki.Dlatego firma daje 30 dni na rejestrację wędki.
Napisano 20 sierpień 2013 - 12:32
Gwarancja jest przede wszystkim na kij zbrojony przez firmę St.Croix. Ja mam jednego St.Croix, zbrojonego w pracowni, i taki kij ma gwarancji tyle, ile daje pracownia. Nie wiedziałem o tym przedtem, bo nie wiem czy zbroiłbym, czy nie kupiłbym gotowego. W sklepie dałbym z 1700zł, tu wyszło trochę mniej, ale nie mam dożywotniej gwarancji.
Napisano 20 sierpień 2013 - 12:37
Napisano 20 sierpień 2013 - 14:56
Mają bezterminową gwarancję tylko za przesyłkę do Stanów trzeba każdorazowo bulić ponad 200 pln Uważaj bo to delikatne i kruche konstrukcje-cienkie ścianki. Do sajgonowego, wielkorzecznego, ciężkiego spina raczej bym nie polecał. Te blanki tego nie wytrzymują
Napisano 20 sierpień 2013 - 15:03
Uważaj bo to delikatne i kruche konstrukcje-cienkie ścianki.
Które konkretnie? Bo ja mam taki z SCII, po którym można deptać A i kilka takich np. z SCV widziałem, które i ścianki mają odpowiednie i ważą normalnie... Może nie uogólniajmy?
Napisano 20 sierpień 2013 - 15:04
delikatne? kruche? Chyba troche generalizujesz...
Rzuć okiem jak wygląda np taka CZARNA MAMBA i wrócimy do tematu kruchości
EDIT: widzę krzyś na straży prawdy
Napisano 20 sierpień 2013 - 15:14
Nie miałem nigdy w łapach żadnej X-Zogi i szczerze powiem, że jestem pod wrażeniem tych patyków i przymierzam się do jakiegoś ale jeszcze nie wiem z czym to się je Natomiast w ciągu roku połamaŁem dwa legendy do uncji - oba przy wyrzucie boleniowego woblera, i jednego avida 2 uncjowego po miesiącu ostrego boleniowania. Kij pękł w trakcie holu metrowego sumka który de facto na wędce 2 oz. powinien wyskoczyć z wody w powietrzu. Mam np. kilka lat HM-a seatrouta do 42 g; kupiłem go za śmieszne pieniądze więc na niego nie chucham i co kij przez te lata dostał to tylko ja wiem i nigdy nic takiego się nie stało. Zresztą wystarczy popatrzeć na wyzbrojenie St.Croix-ów i można temat zamknąć...
Napisano 20 sierpień 2013 - 17:43
jakoś ciężko mi uwierzyć w te połamane st croix-y na rybach. mam kilka od avida do extrema i żadnych innych bo wiem , że mogę im ufać w 100%. jak nie zepsują tego drzwi od samochodu albo klapa bagażnika to wieczność przeżyją. Poza tym ścianki blanku są bardzo grube w porównaniu do blanków np dragona (papier). porównywać st croix do dragona to tak jak mercedesa do fiata.
Napisano 20 sierpień 2013 - 17:46
Kiedyś znalazł się u nas link do śmietnika St.Croix. Niezła streta połamańców. Niestety nie wiem. To był e'bay?
Napisano 20 sierpień 2013 - 17:57
jakoś ciężko mi uwierzyć w te połamane st croix-y na rybach. mam kilka od avida do extrema i żadnych innych bo wiem , że mogę im ufać w 100%. jak nie zepsują tego drzwi od samochodu albo klapa bagażnika to wieczność przeżyją. Poza tym ścianki blanku są bardzo grube w porównaniu do blanków np dragona (papier). porównywać st croix do dragona to tak jak mercedesa do fiata.
Widziałem takie Mercedesy funkiel nówka co się sypały po miesiącu - serwis, serwis, serwis...
A zarazem takie Fiaty (Tipo model '94, auto mojej Mamy jak nówka) co przeżyją niejednego Mercedesa...
Co do w/w patyczków, miałem dwa kije na tych blankach i zaiste pancerne było to to, złego słowa nie powiem. Więcej, chętnie kupił bym goły blank pod jerkówkę w/w firmy, tylko nie wiem jaki. Klocki od 40-100 gram. Tak ogólnie to szukam blanku pod tą metodę...
Może ktos z Kolegów doradzi, lub inna firma
Napisano 20 sierpień 2013 - 18:26
jakoś ciężko mi uwierzyć w te połamane st croix-y na rybach. mam kilka od avida do extrema i żadnych innych bo wiem , że mogę im ufać w 100%. jak nie zepsują tego drzwi od samochodu albo klapa bagażnika to wieczność przeżyją. Poza tym ścianki blanku są bardzo grube w porównaniu do blanków np dragona (papier). porównywać st croix do dragona to tak jak mercedesa do fiata.
He, he jakbym słyszał samego dealera St.C 5 gramowymi woblerkami to bym pewnie tym rzucał i 100 lat i nic by się nie stało ale ostrego łowienia te blanki nie wytrzymują i tyle Sorry za OT. Kończę dyskusję.
Napisano 20 sierpień 2013 - 19:09
Z porównaniem mercedesów i fiatów strzał w dziesiątkę. Mój pierwszy samochód Fiat Seicento przejechał bezawaryjnie (tylko koszty eksploatacyjne) prawie 300 tys km i do dzisiaj cieszy się nim drugi właściciel, którego znam. Moje dragony (a kilka ich przerzuciłem nie pieszczosząc się z nimi) niejedno przeszły i dobrze się mają. St. Croixem kolegi łowiłem tylko raz. Świetna praca samego blanku ale uzbrojenie to jakaś porażka. Nie dałbym tyle kasy (ponad 1000pln) ale to moja subiektywna opinia. Natomiast kolega łowi intensywnie tym kijem już kilka lat i nic złego się nie dzieje a gwarancja się już skończyła.
Napisano 20 sierpień 2013 - 19:13
Kolego @Andrzej Stanek macham legend tournament 6'6" 1 oz jerkami i przynętami po 60 gram i nic się złego z kijem nie dzieje nawet odstrzeliłem dwa 10 cm drunki i kij cały. do takich klocuszków to celuj w 2-3 uncje i najlepiej 6'6". bardzo mocne są blanki inshore, też coś byś znalazł.
Kolego @spinnerman dealera znam osobiście ale sympatią nie darzę. Nie życzę mu ani źle ani dobrze lecz jeśli chodzi o wędki tej stajni to jest to dla mnie najwyższa półka i tyle.
Pozdrawiam
K
Napisano 20 sierpień 2013 - 19:20
..........................macham legend tournament 6'6" 1 oz jerkami i przynętami po 60 gram i nic się złego z kijem nie dzieje nawet odstrzeliłem dwa 10 cm drunki i kij cały. do takich klocuszków to celuj w 2-3 uncje i najlepiej 6'6". bardzo mocne są blanki inshore, też coś byś znalazł.
.................................
No i jak tu się dziwić, że czasem strzelają. Skoro ponad dwukrotnie bywają przeciążane.......
Użytkownik popper edytował ten post 20 sierpień 2013 - 19:20
Napisano 20 sierpień 2013 - 19:33
Kolego @Andrzej Stanek macham legend tournament 6'6" 1 oz jerkami i przynętami po 60 gram i nic się złego z kijem nie dzieje nawet odstrzeliłem dwa 10 cm drunki i kij cały. do takich klocuszków to celuj w 2-3 uncje i najlepiej 6'6". bardzo mocne są blanki inshore, też coś byś znalazł.
Jest jeden problem - potrzebuję dwu skład i długość w granicach 6'9". Miałem kiedyś Megabass Mephisto (http://www.tackletou...mbmephisto.html), super kijek tylko transport był uciążliwy.
Napisano 20 sierpień 2013 - 20:10
No i jak tu się dziwić, że czasem strzelają. Skoro ponad dwukrotnie bywają przeciążane.......
@popper nie da się ukryć, że masz rację ale skoro wytrzymuje "normalne" łowienie tak ciężkimi przynętami i nie leje się przy tym jak "krowi ogon", a zdarza się nawet odstrzelić plecionkę 20 lb to chyba świadczy o tym, że jest po porostu mocny. trzaśnie to trzaśnie choć wątpie, jest to granica (te 60 gram), którą sprawdziłem na tym kiju i więcej nie mam zamiaru próbować. poza tym większe znaczenie przy doborze wędki ma dla mnie moc blanku niż zakres obsługiwanych przynęt.
Jest jeden problem - potrzebuję dwu skład i długość w granicach 6'9". Miałem kiedyś Megabass Mephisto (http://www.tackletou...mbmephisto.html), super kijek tylko transport był uciążliwy.
ładny ten japoniec.
Proponuję się przekonać do jednego kawałka, ja się przyzwyczaiłem. co jedna rura to nie dwie pospawane, zawsze mocniejsza i bardziej czuła
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych