A gdyby dzierżawca brał dychę za dzień lub stówę za rok, ale wyławiał wszystko do czysta sieciami, co ma miejsce na większości jezior dzierżawionych, to byś się nie wkurwiał?
A kto powiedział, że nie. Przecież mamy taką sytuację jaką mamy więc jestem permanentnie wkurwiony. Płacę za kartę i się wkurwiam, że największą rybą tego sezony jest okoń, który nie miał 20cm.
Chodzi mi o pewną rzecz. Jest sobie droga, którą codziennie chodzę do np. szkoły, pracy i gdzieś tam jeszcze i teraz ktoś wykupuje teren i jak chcę tamtędy przejść to mam mu płacić (np.) 2000zł rocznie, teraz muszę zapierdalać i nadrabiać 10 czy 50km bo ktoś se wziął i mi nie pozwala... to mnie wkurwia .
Użytkownik Jack__Daniels edytował ten post 10 czerwiec 2014 - 07:19