Bardzo często dyskutując na forum na temat nowoczesnych wędzisk castingowych rozmawiamy niemalże wyłącznie o kijach weglowych. Wielu wędkarzom wydaje się, ze ideałem nowoczesnego wędziska jest ekstra szybki i suchy kijek z węgla o wysokim module sprężystosci. Ale czy napewno? Na rynku nadal mozna dostać markowe kije szklane takich producentów jak Seeker, St Croix (SC I) czy tytuowy Lamiglas Skeet Reese.
Chciałbym wam przedstawić kijek, który wydaje mi się być arcy ciekawą propozycją mocnego kija na nizinną rzekę.
Jest to Lamiglas z serii Skeet Reese, o którym wypowie sie jego szczesliwy włąścieciel Herman:
Jakiś czas temu pomyślałem o dłuższej wędce castingowej, która umożliwiłaby mi wykonywanie dalekich rzutów a jednocześnie zapewniała komfort przy łowieniu plecionką. Moja Elitka (ST. Croix Legend Elite) do 35 gram była stanowczo za sztywna. Po konsultacjach z kolegą Żbikiem zdecydowałem się na kij z serii Lamiglas Skeet Reese, długość 7’6”, ciężar wyrzutu ¼-1 oz., moc 8-20 lb., 5- Power, Long Cast Special. Akcja- med./Fast. Materiał- włókno szklane. Kij nie był drogi. Dostępny również w postaci blanku. Jaka jest ta wędka? Na pewno nie ultra nowoczesna…. Wędka jest jednoczęściowa. Kolor blanku „miodowy”, i jako taki może się podobać lub nie. Dwanaście przelotek, dwie pierwsze są dwustopkowe, pozostałe na jednej stopce. Omotki w kolorze bordo. Blank tuż nad rękojeścią jest bardzo gruby, stąd bardzo duża zbieżność wędki. Kij pracuje w sposób, który bardzo lubię- szczytowe ugięcie, przy wzrastającym obciążeniu zaczynają pracować coraz niższe sekcje kija. Dolnik jest bardzo sztywny i daje wędce dużą moc (20 lb). Łowiąc nią posługuję się 20 funtową plecionką. Mimo swojej długości i materiału (szkło) wędka jest nadspodziewanie lekka. Jest dość sztywna, w czasie rzutu i po rzucie nie „buja się” i szybko wygasza drgania- tu niczym nie różni się od wędki z włókna węglowego. Obsługuje szeroki wachlarz przynęt, od niewielkich woblerów po przynęty gumowe na 20-30 gramowych główkach. Kij uniwersalny. Szczupak, sandacz, boleń.
Teraz moje osobiste „odczucia”. Wędka jest troszkę w „old style”, to przez ten kolor Mi ten kolor średnio się podoba Nieco większa długość wędki (7’6”) pomaga przy dłuższych rzutach. Byłoby lepiej gdyby rękojeść też była dłuższa, wtedy byłby jeszcze bardziej dalekodystansowcy. Korek mógłbybyćbył trochę lepszy, ten w fabrycznie uzbrojonym kiju nie jest dobrej jakości. Generalnie wędka jest fajna, da się lubić Nie boję się z nią trudnych warunków nad wodą, przedzierania się przez krzaki, zjazdów na tyłku po gliniastej burcie z wędką w ręku. W czasie burzy też się nie boję- naciskam jeszcze bardziej kapelusz na uszy i stojąc w strugach deszczu wpatruję się w żółtą szczytówkę powtarzając pod nosem swoją mantrę: … „przecież te cholerne sandacze muszą tu być, taka przynęta, takie miejsce…., przecież te cholerne….” I faktycznie, czasem któryś nie wytrzyma nerwowo tej szopki na brzegu i bierze.
Herman
Ponizej kilka zdjeć owego lamiglasa. Zwróćcie uwagę na grubosc dolnika w porównaniu z wysokomodułową Elitką 17 funtową.
Myślę, ze warto częściej siegać po tego typu wedki.
.
Ciekaw jestem co sądzicie na jej temat ??
pozd JW