Ktoś coś wie na ten temat, na dzień dzisiejszy?

Okręg Mazowiecki - porozumienia
#1
OFFLINE
Napisano 18 listopad 2014 - 09:49
#2
ONLINE
Napisano 18 listopad 2014 - 13:35
Na dzień dzisiejszy identycznie, jak w 2014, czyli Ciechanów. Choć to podobno też nie do końca pewne, bo stawka poszła w górę i nie wiadomo, czy Ciechanów podoła wymaganiom finansowym.
- K-Pon i jalo1975 lubią to
#3
OFFLINE
Napisano 18 listopad 2014 - 20:01
Po cichu liczyłem, że może w 2015 wyciągną jakieś wnioski i wrócą przynajmniej do części porozumień. Jeżeli twoje info "bartsiedlce" się potwierdzą to naprawdę nie wiem co dalej o tym myśleć. Lubelskie 12 porozumień + 3 za dodatkową opłatą. Mi zależy na poprzednim porozumieniu z okręgiem Bielsko-Podlaskim (głównie Bug ale nie tylko).
Wchłonięcie z automatu ludzi z Płocko-Włocławskiego widać ostro podniosło budżet skoro władze OMPZW olewają wędkarzy. Jak odwalą jeszcze Ciechanów to nie będzie kompletnie alternatywy przed ucieczką do innego okręgu.
#4
OFFLINE
Napisano 18 listopad 2014 - 20:35
Ja najczęściej jeżdżę na wody OM ale miałem ochotę poznać trochę wody okręgu siedleckiego, choćby dlatego, że do OS mam bliżej i też liczyłem, że w 2015 może wróci porozumienie z siedleckim.
Użytkownik Afghan edytował ten post 18 listopad 2014 - 20:35
#5
OFFLINE
Napisano 18 listopad 2014 - 21:48
Ja z kolei jestem rozdarty pomiędzy OM i siedleckim bo równie często wędkuję na wodach jednego i drugiego. W tym roku jakoś okrężną drogą dało się załatwić zezwolenie na oba okręgi ale to dodatkowy koszt a jeżeli w przyszłym roku nie będzie takiej możliwości to będę musiał się zdecydować na któryś, chyba niestety mazowiecki
#6
ONLINE
Napisano 18 listopad 2014 - 23:18
MichałM, on 18 Nov 2014 - 20:48, said:
Ja z kolei jestem rozdarty pomiędzy OM i siedleckim bo równie często wędkuję na wodach jednego i drugiego. W tym roku jakoś okrężną drogą dało się załatwić zezwolenie na oba okręgi ale to dodatkowy koszt a jeżeli w przyszłym roku nie będzie takiej możliwości to będę musiał się zdecydować na któryś, chyba niestety mazowiecki
Jest projekt pomocy wędkarzom, którzy chcą być członkami okręgu siedleckiego, a jednocześnie łowić w mazowieckim. W najbliższą niedzielę zostanie omówiony na ZO z udziałem prezesów Kół i jeśli zyska poparcie, to wejdzie w życie. Zapraszam na strony siedleckie pod koniec przyszłego tygodnia, wszystko będzie jasne (zakładka "Z prac Zarządu").
Niestety ZO PZW Siedlce musi wejść w spór sądowy z Mazowszem, przykre.
Polecam lekturę http://www.pzw.org.p...komunikat22.pdf Chyba po raz kolejny Warszawa stawia sobie za cel przejęcie wszystkich dookoła. Prezes ZG nie może dogadać się z ZO Mazowieckiego, właśnie kończą się pertraktacje. Człowiek, któremu wydawało się, że wybrał sobie Prezesa traci grunt pod nogami. Z tego wynika cały problem, wszyscy w ZOM są spolegliwi, a Prezes ZG i wędkarze nie.
Takie, nasze, polskie, piekiełko
Wyedytowałem, bo przypomniało mi się zdanie Kolegi @Anpart na temat konieczności zlikwidowania okręgów, które w nazwie miasta - siedziby nie mają miasta wojewódzkiego.
Jakoś nie mam przekonania do centralizacji z czasów minionych. Czy Mr Prezes z miasta X wie, co dzieje się 350 km od Jego siedziby, albo 500 km? Śmiem wątpić, choćby po obserwacji działań ZOM.
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 18 listopad 2014 - 23:24
#7
OFFLINE
Napisano 19 listopad 2014 - 07:41
bartsiedlce, on 18 Nov 2014 - 22:18, said:
Jest projekt pomocy wędkarzom, którzy chcą być członkami okręgu siedleckiego, a jednocześnie łowić w mazowieckim. W najbliższą niedzielę zostanie omówiony na ZO z udziałem prezesów Kół i jeśli zyska poparcie, to wejdzie w życie. Zapraszam na strony siedleckie pod koniec przyszłego tygodnia, wszystko będzie jasne (zakładka "Z prac Zarządu").
Niestety ZO PZW Siedlce musi wejść w spór sądowy z Mazowszem, przykre.
Polecam lekturę http://www.pzw.org.p...komunikat22.pdf Chyba po raz kolejny Warszawa stawia sobie za cel przejęcie wszystkich dookoła. Prezes ZG nie może dogadać się z ZO Mazowieckiego, właśnie kończą się pertraktacje. Człowiek, któremu wydawało się, że wybrał sobie Prezesa traci grunt pod nogami. Z tego wynika cały problem, wszyscy w ZOM są spolegliwi, a Prezes ZG i wędkarze nie.
Takie, nasze, polskie, piekiełko
Wyedytowałem, bo przypomniało mi się zdanie Kolegi @Anpart na temat konieczności zlikwidowania okręgów, które w nazwie miasta - siedziby nie mają miasta wojewódzkiego.
Jakoś nie mam przekonania do centralizacji z czasów minionych. Czy Mr Prezes z miasta X wie, co dzieje się 350 km od Jego siedziby, albo 500 km? Śmiem wątpić, choćby po obserwacji działań ZOM.
Wg mnie każdy ma prawo do wypowiedzi, dla mnie osobiście najlepsza była by karta krajowa.
#8
OFFLINE
Napisano 19 listopad 2014 - 08:17
Tomrusz, on 19 Nov 2014 - 06:41, said:
Wg mnie każdy ma prawo do wypowiedzi, dla mnie osobiście najlepsza była by karta krajowa.
no właśnie - Tomrusz ma rację, po co komu podział na okręgi ? jedna opłata krajowa załatwiłaby sprawę,
a tak patrzysz na mapę czy jeszcze jesteś w OM czy już w OS a i chętnie na graniczny Bug by się pojechało, nie mówiąc o innych zbiornikach gdzie paradoks goni paradoks ( np. zalew w centrum Mińska należy do wód OM ... a łowisko Pogorzel 5 km dalej do OS, to samo z rzeką Rządza - pół na pół )
- pawas2 lubi to
#9
OFFLINE
Napisano 19 listopad 2014 - 08:38
Opłata krajowa to zabójstwo dla naszych wód.
Praktycznie większość dobrych łowisk (zarówno w Polsce jak i zagranicą) ma swojego opiekuna, który utożsamia się z wodą.
Jak coś jest wszystkich to jest niczyje.
Przykłady łowisk, które są rybne i zadbane, to wody o które dba mała i zgrana grupa ludzi. Jak chociażby kluby wędkarskie zagranicą.
Podobny wzorzec można zaobserwować na przykładzie okręgów. O wody dbają małe okręgi, a duże to jedynie maszynki do obracania naszą kasą.
- Guzu, tpe, Sławek Oppeln Bronikowski i 9 innych osób lubią to
#10
OFFLINE
Napisano 19 listopad 2014 - 09:01
Masz trochę racji hlehle, ale chłopaki opcjują za jedną opłatą na cały kraj, a koła niech sobie działają jako opiekunowie wód w danym powiecie np. W minionej epoce tak to funkcjonowało i ryb było więcej, nie było tych głupot terytorialnych, a w tej chwili to jest potężna machina i to tylko finansowa bo wyniki działalności słabiutkie. Ogólnie coraz więcej wędkarzy uważa tak jak ja, że ZG PZW to szkodnik dla wędkarzy tak jak wydra, czapla itd.
#11
OFFLINE
Napisano 19 listopad 2014 - 09:49
MALIN., on 19 Nov 2014 - 08:01, said:
Masz trochę racji hlehle, ale chłopaki opcjują za jedną opłatą na cały kraj, a koła niech sobie działają jako opiekunowie wód w danym powiecie np. W minionej epoce tak to funkcjonowało i ryb było więcej, nie było tych głupot terytorialnych, a w tej chwili to jest potężna machina i to tylko finansowa bo wyniki działalności słabiutkie. Ogólnie coraz więcej wędkarzy uważa tak jak ja, że ZG PZW to szkodnik dla wędkarzy tak jak wydra, czapla itd.
W minionej epoce mało kto dysponował możliwościami, żeby jeździć za rybą po kraju. Mało kto łowił z łodzi. Nikt nie miał echosondy. Nikt nie łowił na plecionki. Mało kto potrafił łowić bolenie czy sandacze. Mało kto był w stanie wyholowac suma. Itd itd.
Można cofać się jeszcze dalej w przeszłość. I na przykład za czasów Piastów licencja wędkarska nie była potrzebna w ogóle, a ryb było pełno.
Dlaczego koło miałoby opiekować się wodą, pilnować tarlisk, zarybiać i pozwalać aby przypadkowy wędkarz z Polski mógł sobie przyjechać i bez żadnego wkładu łowić na tej wodzie.
Łowisko łowisku nie równe. Jeśli są wody, w które ludzie wkładają mnóstwo pracy, to trzeba tę pracę cenić.
Aby wody były zadbane, to nie może być żadnej wspólnej opłaty.
OK niech sobie będzie ileś tam wód we wspólnej puli, gdzie będzie można łowić na krajówce, ale takie wody można od razu zaklasyfikować do "ch...ni z patatajnią". Za to reszta będzie pod władaniem kół / klubów i albo trzeba będzie włożyć własną pracę aby móc tam łowić, albo słono zapłacić.
- Guzu, tpe, wujek i 11 innych osób lubią to
#12
OFFLINE
Napisano 19 listopad 2014 - 10:12
No nie wiem, sprawa ma wiele podłoży i pewnie nie jedno rozwiązanie które by usatysfakcjonowało wędkujących.
To co teraz widać nad wodą sami wiemy najlepiej - ryb jak na lekarstwo, zarybienia jakie są takie są, kontrole nad wodą taki a nie inne, amatorów rybiego mięsa coraz więcej. Koło się zamyka (ale nie wędkarskie) i za kilka lat będziemy jeździć nad wodę żeby: oglądać ryby a atlasie, opalać się, zjeść kiełbaskę z ogniska i wrócić do domu.
Dla mnie jest to przykre, bo rybne wody to nie jest wiek XIX tylko kwestia kilku ostatnich lat. Sam na Liwcu widziałem miętusy, na Bugu grube leszcze, płocie, dużo drapieżnika, a teraz .... pocieszeniem jest branie wymiarowego szczupaka co któryś wyjazd, z białorybem jest podobnie. A że jeżdżę nieregularnie to moje szanse są jeszcze mniejsze. Zmienia się dużo ale na razie na gorsze i fakt że na jednym odcinku wody musisz zapłacić 2 składki w tym nie pomaga ( np. miejscowość Kamieńczyk - do ujścia Liwca - OS, poniżej w stronę Wyszkowa piękne główki - OM ).
mam wrażenie że niejeden z nas mając zapłacić nawet 200 zł za łowienie na wszystkich wodach byłby to w stanie zaakceptować
#13
OFFLINE
Napisano 19 listopad 2014 - 11:01
szu23, on 19 Nov 2014 - 09:12, said:
No nie wiem, sprawa ma wiele podłoży i pewnie nie jedno rozwiązanie które by usatysfakcjonowało wędkujących.
To co teraz widać nad wodą sami wiemy najlepiej - ryb jak na lekarstwo, zarybienia jakie są takie są, kontrole nad wodą taki a nie inne, amatorów rybiego mięsa coraz więcej. Koło się zamyka (ale nie wędkarskie) i za kilka lat będziemy jeździć nad wodę żeby: oglądać ryby a atlasie, opalać się, zjeść kiełbaskę z ogniska i wrócić do domu.
A jaki to ma związek z opłatą krajową? Moim zdaniem taka opłata jedynie pogorszyłaby sprawę.
Quote
Dla mnie jest to przykre, bo rybne wody to nie jest wiek XIX tylko kwestia kilku ostatnich lat. Sam na Liwcu widziałem miętusy, na Bugu grube leszcze, płocie, dużo drapieżnika, a teraz .... pocieszeniem jest branie wymiarowego szczupaka co któryś wyjazd, z białorybem jest podobnie.
A ja czasem bywam na rzecce, w której ileś lat temu szczupak był już ginącym gatunkiem, zniknęły świnki, certy, brzany. Nagle niewielka grupa osób zaczęła się tą rzeką opiekować i ryby wróciły. Nadal nie jest tak jak 50 lat temu (za czasów gdy łowił tam mój dziadek). Znam mnóstwo przykładów wód, które zostały zabite przez poprzedni system i jego spuściznę pod postacią molocha PZW. Jednak niewielkie grupki ludzi przywracają życie w tych łowiskach.
Quote
Zmienia się dużo ale na razie na gorsze i fakt że na jednym odcinku wody musisz zapłacić 2 składki w tym nie pomaga ( np. miejscowość Kamieńczyk - do ujścia Liwca - OS, poniżej w stronę Wyszkowa piękne główki - OM ).
A w czym niby przeszkadza to, że musisz zapłacić dwie składki? Ryb od tego ubędzie? Mi się wydaje , że wręcz odwrotnie. Jakby tak każda woda miała innego gospodarza, to nagle pojawiłyby się perełki. Jakoś w wielu krajach rzeki są podzielone na dziesiątki odcinków z różnymi opiekunami (różne składki) i ryb jest mnóstwo.
Quote
mam wrażenie że niejeden z nas mając zapłacić nawet 200 zł za łowienie na wszystkich wodach byłby to w stanie zaakceptować
Nie tylko "niejeden" a raczej większość. Co byłoby fatalne w skutkach.
Niejeden to jest w stanie zapłacić 1000 pln żeby łowić w normalnym łowisku (jednym). "Normalnym", czyli takim w którym pływają ryby i nie trzeba siedzieć w stercie śmieci.
- wujek, Paweł nizinny, Wobi i 1 inna osoba lubią to
#14
OFFLINE
Napisano 19 listopad 2014 - 11:29
Ja uważam, że sprzedawanie jakiejkolwiek licencji bez limitów zabierania ryb jest nieporozumieniem. W moim PZW można zabrać 30 sandaczy na rok. Liczmy że są to sandacze 60cm ważące 1,5kg. Kilogram sandacza w centrali rybnej kosztuje u nas chyba 35zł czyli za 110 złotych składki mogę zabrać sandaczy za kwotę 1500zł No Lotto to może nie jest ale pokazuje jak śmiesznie niskie sa licencję lub za wysokie limity połowu.
- wujek i Wobi lubią to
#15
OFFLINE
Napisano 19 listopad 2014 - 12:29
Na opłatę krajowa wyjazd na tydzień w cenie ?
- tpe, wujek, Sławek Oppeln Bronikowski i 4 innych osób lubią to
#16
OFFLINE
Napisano 19 listopad 2014 - 12:37
Opłata krajowa powinna obowiązywać na rzekach, a wody lokalne zarybiane przez koła niech maja specjalne opłaty dla przyjezdnych.
Chodzi mi o to, żebym jadąc np. nad Bug nie musial się przejmować czy przypadkiem nie przekroczyłem granic okręgu a lowiąc w Bugu, żebym mógł łowić obok na Liwcu.
#17
OFFLINE
Napisano 19 listopad 2014 - 12:39
Przy tym co ludzie zabierają licencje są skandalicznie niskie, więc żeby więcej łowić są dwa rozwiązania, albo nie zabierać ryb i chronić wody, albo więcej płacić. To pierwsze rozwiązanie jest najlepsze bo najtańsze, inne kraje już dawno na to wpadły. Przy tym bagnie umysłowym, który reprezentuje większość naszych wędkarzy ryb będzie jeszcze mniej niż obecnie, choć nie wiem czy może być już gorzej.
- Paweł nizinny, woyciech, Wobi i 2 innych osób lubią to
#18
OFFLINE
Napisano 19 listopad 2014 - 12:43
anpart, on 19 Nov 2014 - 11:37, said:
Opłata krajowa powinna obowiązywać na rzekach, a wody lokalne zarybiane przez koła niech maja specjalne opłaty dla przyjezdnych.
Chodzi mi o to, żebym jadąc np. nad Bug nie musial się przejmować czy przypadkiem nie przekroczyłem granic okręgu a lowiąc w Bugu, żebym mógł łowić obok na Liwcu.
Może powinniśmy pójść dalej i całkowicie znieść opłaty? Wtedy nie musiałbyś się w ogóle martwić

#19
OFFLINE
#20
OFFLINE
Napisano 19 listopad 2014 - 12:49
hlehle, on 19 Nov 2014 - 11:43, said:
Może powinniśmy pójść dalej i całkowicie znieść opłaty? Wtedy nie musiałbyś się w ogóle martwić
Jestem jak najbardziej za opłatami nawet zwiększonymi za zezwolenie krajowe, oraz za zmniejszonymi limitami ilościowymi i górnymi wymiarami w opłacie krajowej.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych