Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

[Artykuł] Wobler dla odpornych, czyli jak zrobić wobler, nie mając narzędzi, materiałów i pojęcia?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
36 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 30 listopad 2014 - 17:46

*
Popularny

Spokojnie, to nie jest takie trudne.

Pomogę Ci zacząć, wyjaśniając wszystko "krok po kroku". Jako że do tworzenia woblerów zwykle stosuję balsę, tak też postąpiłem i tym razem. Balsa to wdzięczny materiał, w sam raz dla początkujących. Może masz już listwę, albo i kawałek deski? To ułatwia sprawę. Może któryś z przyjaciół ma? Popytaj. Można też znaleźć na znanym portalu aukcyjnym, w sklepach dla modelarzy, a czasami na giełdzie jerkbait.pl Kto szuka, ten znajdzie

Pierwszy wobler.

Nieduży, lecz nie za mały. Na rzekę (kleń, pstrąg), na jezioro (okoń), prosty w budowie i w późniejszym "uruchomieniu". Proponuję z balsowej deski o grubości 1 cm, długość całkowita 4 cm, na pograniczu pływalności. Do dzieła!

Najpierw na kawałku tekturki (opakowanie które już nie jest potrzebne) zaznaczam dwie równoległe linie, oddalone od siebie o 1,5 cm.





Dołączona grafika

Następnie zaznaczam odległość 4,5 cm (później wobler ulegnie skróceniu)



Dołączona grafika

A później jedna kreska i już są dwa trójkąty.



Dołączona grafika

Teraz narzędzia. Piłka dowolnego typu, wysokiej jakości lub "marketowa", to nie ma większego znaczenia. Byle w miarę prosto cięła.



Dołączona grafika

Z deski odcinamy kawałek o wymiarach 4,5 cm.



Dołączona grafika

Kolejne zdjęcia nie wymagają komentarza.



Dołączona grafika


Dołączona grafika

Teraz wracamy do naszego tekturowego szablonu. W odległości 8 mm zaznaczyłem kropkę, przez którą poprowadziłem linię. Dla większej przejrzystości rysunku wobler zakreskowałem.



Dołączona grafika

Już wiemy, ile odciąć - to samo można zrobić z jednym z trójkątów wyciętych z deski. Prosto tnąc, bez wyrzynarki, mamy z grubsza wycięty kształt woblera.



Dołączona grafika

Teraz cienkopisem należy zaznaczyć linię, dzielącą wobler na połowy:



Dołączona grafika


Dołączona grafika

Przy okazji - amerykańscy uczeni odkryli, że istnieje większa i mniejsza połowa. Odkroili połowę pomarańczy i położyli obok połowy z mandarynki. Leżały obok siebie, dwie połowy, jedna większa od drugiej. Voila! Obie górne części nacinamy lekko wzdłuż linii, na głębokość około 3 mm.



Dołączona grafika

Teraz trzeba rozejrzeć się za jakimś obciążeniem. Znalazłem śruciny o wadze 1 grama.



Dołączona grafika

Na woblerze wyznaczam wysokość, a następnie wiertłem, frezem lub nożem wycinam otwór pod obciążenie.



Dołączona grafika


Dołączona grafika


Dołączona grafika

Miłośnicy "jajcarskich" przynęt mogą wkleić śrucinę, natomiast ja proponuję przeciąć ją na pół. Do przecięcia śruciny, a także do późniejszych prac zastosowałem zwykły nożyk do tapet.



Dołączona grafika

Teraz pora zaznaczyć na brzuszku woblera dwie linie, wg których nastąpi jego "odchudzenie".



Dołączona grafika

Pamiętaj proszę, że lepiej odcinać 10 razy po niewielkim plasterku, niż raz zbyt głęboko naciąć. Kilka minut później mamy:



Dołączona grafika

Teraz, nie śpiesząc się, delikatnie "zaokrąglamy" wszystkie brzegi woblera, ścinając zgodnie z przykładem ze zdjęć kanciaste krawędzie. Pamiętam też o pocienieniu głowy i ogona.



Dołączona grafika


Dołączona grafika


Dołączona grafika

Papier ścierny. Przyda się nam grubszy (150 - 180), drobny (np. 220) i bardzo drobny (400). Ten ostatni pozwoli uzyskać bardzo gładką powierzchnię.



Dołączona grafika

Stosując wpierw grubszy, a finalnie drobniejszy papier wszystkie "kanty" zaokrąglam, ścinając również odrobinkę noska i ogonku. Wobler, który jeszcze przed chwilą miał 4,5 cm, teraz ma długość 4,0 cm.



Dołączona grafika


Dołączona grafika


Dołączona grafika


Dołączona grafika

Niedokładnościami i "brakami" zajmiemy się za chwilę. Teraz pora na stelaż.
Fajnie jest mieć komplet narzędzi i materiałów. Choćby okrągłe szczypce do gięcia drutu



Dołączona grafika

Pokażę teraz jak poradzić sobie, gdy takich szczypiec nie mamy.

Bierzemy drut (0,6 - 0,8 mm), ja wziąłem około 15 cm. Im bardziej miękki, tym mniejszą średnicę trzpienia zastosujemy. Trzpieniem, na którym uformujemy przyszłe oczko mocujące wobler (i kotwiczkę), może być wiertło, gwóźdź lub stalowy drut. Ja zastosowałem wiertło 2,5 mm



Dołączona grafika


Dołączona grafika

Myślę, że zdjęcia wyjaśniają proces



Dołączona grafika


Dołączona grafika

Kleszczami łapię kółko i doginam "wąsy". W efekcie otrzymujemy



Dołączona grafika

Kolejne etapy doginania stelaża



Dołączona grafika


Dołączona grafika

Odcinanie nadmiaru drutu.



Dołączona grafika

Wkładamy stelaż w nacięcie i wklejamy go. Fajnie byłoby na żywicy... ale dziś wystarczy nam Super Glue.



Dołączona grafika


Dołączona grafika

Teraz przyda się węglan sodu i klej błyskawiczny.

Węglan sodu to proszek do pieczenia ( ), a klej... Kilka słów o kleju cyjanoakrylowym. Znany jako "Super glue", "Kropelka", Super klej", "Klej błyskawiczny" i t.p. Błyskawicznie skleja palce (i oczy!!!), dlatego należy zachować wzmożoną uwagę w czasie jego używania. Trwale niszczy ubrania, opary są szkodliwe, kropla kleju na skórze potrafi poparzyć (reakcja egzotermiczna). Płonie niczym benzyna. Przy zachowaniu zdrowego rozsądku oddaje jednak ogromne zasługi i dlatego warto stosować cyjanoakryle.




Dołączona grafika

Zanim otworzymy nowe opakowanie kleju warto chwilę potrzymać tubkę w pionie - łatwiej będzie usunąć powietrze i dozować klej. Tubka odpowiednio zgięta nieźle stoi bez dodatkowych podstawek



Dołączona grafika


Dołączona grafika

Teraz przygotujemy dozownik proszku do pieczenia



Dołączona grafika


Dołączona grafika


Dołączona grafika

Każdy ubytek (na grzbiecie wokół stelaża, na brzuszku przy obciążeniu) uzupełniamy dodając odrobinkę kleju, posypując to miejsce proszkiem, nadmiar strząsając, ponawiając ten proces ile razy zachodzi taka potrzeba.




Dołączona grafika

Teraz wobler powinien po leżakować w Capon'ie. Mało kto jednak ma w domu Capon
Zamiast tego pokrywamy wszystkie pozostałe fragmenty woblera klejem. W miarę możliwości nie za grubą warstwą. Klej świetnie wpija w balsę, utwardzając ją i wzmacniając, ale nadmiar lepiej zetrzeć jednorazowymi chusteczkami. Na zdjęciu widać wobler po powyższych zabiegach.



Dołączona grafika

Papier 220, a następnie 400 da powierzchnię o niezłej gładkości



Dołączona grafika

Dobrze jest mieć różne fajne farby. Im większa paleta, tym ciekawsze rzeczy można tworzyć. Tak samo - im lepsza jakość (również często wyższa cena), tym prostsze staje się malowanie. Ja pokażę, że można poradzić sobie mając do dyspozycji tylko najtańszą (białą) plakatówkę.



Dołączona grafika


Dołączona grafika

W celu przyśpieszenia schnięcia farby na woblerze, zastosowałem profesjonalną suszarkę. Do włosów. Białą farbą pokryłem cały wobler. Wysuszyłem go. Następnie boki i grzbiet pokryłem (przy pomocy patyczka do uszu) białą farbą z niewielkim dodatkiem czarnego tuszu. "Szarą" farbą uzyskałem namiastkę srebrnej. Czystą szpatułką pomaczaną w wodzie zmyłem część farby i uzyskałem coś w postaci łuków skrzelowych, a drapiąc świeżą farbę wykałaczką - linię boczną. Dodatkowy tusz dodany do szarej farby pozwolił na uzyskanie ciemnej, prawie czarnej na grzbiet. Nakładanej oczywiście patyczkiem higienicznym Oczy to biała farba i tusz.



Dołączona grafika


Dołączona grafika

Teraz dokładnie należy całość wysuszyć. Farba musi wyschnąć "na kamień", inaczej niedługo cały efekt pryśnie. Suszyć należy z przerwami (suszarka lub żarówka - kilka minut, a później kwadrans przerwy).

Kolejny krok to nacięcie na ster. Staraj się wykonać je dokładnie prostopadle do woblera. Jeśli jednak będzie niewielka niedokładność, nie martw się. Będzie czas, by to skorygować.



Dołączona grafika

W szczelinę wlewam obficie klej cyjanoakrylowy by uszczelnić wobler, nadmiar kleju usuwając kartonem. Należy zrobić to zdecydowanie i szybko, gdyż klej jest błyskawiczny nie tylko z nazwy. Można wobler pomalować lakierem. Fajnie jest mieć odpowiedniej jakości, poliuretanowy, np: Domalux lub Hartzlack. Zwykle jednak w domu takiego nie ma. Może też być bezbarwny Nitro. Na dobrze zabezpieczonym woblerku z balsy (utwardzonym przez super klej) będzie dobrze trzymać i nie popęka. Ale co zrobić, jeśli takiego lakieru też nie ma? Za dwa złote można nabyć bezbarwny lakier do paznokci.



Dołączona grafika

Lakier schnie, pora zająć się sterem.

Można użyć gotowego, można samemu wyciąć z poliwęglanu, stosowałem też różne inne materiały, jednakże na pierwszy ster proponuję Ci zastosować stalową blachę. Ma kilka zalet, w tym najważniejsza to plastyczność. Zastosowałem wieczko z puszki po groszku konserwowym, ale może być dowolna inna (podobna) blacha.




Dołączona grafika

Najpierw szablon.

Na papierze obrysowuję szerokość woblera (szerszy spowodowałby mocniejszą pracę, a tu już będzie bardzo mocna). Wycinam papier i wzdłuż składam go na pół. Długopisem rysuję sobie połowę steru i wycinam. Jeśli jestem z efektu zadowolony, kończę ten etap, a jeśli nie - ponawiam próbę tak długo, aż osiągnę kształt, którego oczekuję.




Dołączona grafika


Dołączona grafika


Dołączona grafika


Dołączona grafika

Kształt steru przenoszę na blachę przy pomocy mazaka permanentnego. Wycinam w miarę możliwości dokładnie nożycami (nie brać mamie czy żonie, bo będzie awantura!). Warto do tego celu posłużyć się jakimiś starymi, wysłużonymi już nożyczkami. Do blachy będą wystarczające. Wszelkie niedokładności i "kanty" usunąłem przy pomocy papieru ściernego.



Dołączona grafika


Dołączona grafika

Gwoździem i młotkiem można zdziałać cuda - ja tylko zapunktowałem blachę. Teraz ster (po wklejeniu) już nie wypadnie z woblera.



Dołączona grafika

Dobrze jest wklejać ster na żywicę. Ale jeśli nie ma żywicy, jest Super glue. Ster po wklejeniu należy zabezpieczyć, poznaną już wcześniej metodą - odrobina kleju i proszek do pieczenia.



Dołączona grafika

Pozostaje założyć kotwiczkę i można iść nad wodę.

Wobler powinien "chodzić" prosto, gdyby jednak wykładał się na bok, (np. przez krzywe wklejenie), to nie jest problem. Jeśli kładzie się na prawy bok, to przednie oczko można kombinerkami przesunąć lekko w prawo. Lub ster wygiąć lekko w lewo. Jak praca woblerka jest za słaba, przednie oczko można lekko obniżyć. Lub ster dać bardziej do pionu. Zbyt mocną pracę korygujemy podnosząc przednie oczko, lub zmniejszając powierzchnię steru poprzez jego dogięcie w kierunku przedniego oczka.


Wobler urodą nie grzeszy

Zrobiony jest jednak bardzo szybko, "bardzo "budżetowo" i z zastosowaniem bardzo prostych środków. Nie jest przeznaczony na wystawę. Dokonałem próby zniszczenia woblerka. Żyłkę 0,16 wytrzymał bez problemu. Na 0,20 już widać było, że jest to jego górna granica wytrzymałości. Przy grubszej - poległ by z pewnością. Pamiętać jednak należy, że jest to woblerek 4 cm, wagi lekkiej (2,0 gramów), pływający, przeznaczony do raczej cieńszych (więc i słabszych) linek. Do połowów nawet walecznych kleni i pstrągów, lecz z zastosowaniem delikatnego sprzętu, wystarczająco mocny. Powodzenia w samodzielnym struganiu!

Autor: Woblery z Bielska

Kliknij tutaj by zobaczyć artykuł artykuł

#2 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15589 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 30 listopad 2014 - 18:02

Super.



#3 OFFLINE   Spawciu

Spawciu

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 357 postów
  • LokalizacjaChotomów
  • Imię:Kamil

Napisano 30 listopad 2014 - 18:17

można ? można :)



#4 OFFLINE   Pisarz.......ewski Piotr

Pisarz.......ewski Piotr

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2662 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr

Napisano 30 listopad 2014 - 19:06

Super artykuł.

Teoretycznie wszystko proste jak budowa cepa.

Teraz     :D większa połowa :D    proszku pójdzie na woblery , nie na świąteczne wypieki.



#5 OFFLINE   David72

David72

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 149 postów
  • LokalizacjaBiałystok

Napisano 30 listopad 2014 - 20:45

Fajne. Gratuluję tekstu.

#6 OFFLINE   Rodu

Rodu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1898 postów
  • Imię:Robert

Napisano 30 listopad 2014 - 21:53

Bardzo fajny artykuł.



#7 OFFLINE   stoner

stoner

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1535 postów
  • LokalizacjaJaworzno
  • Imię:Irek

Napisano 01 grudzień 2014 - 11:59

Janusz nawet nie Wiesz jak mi Twój artykuł pomógł.

Wstyd się przyznać i aż mnie to zaczęło śmieszyć, bo już trochę drewna przerobiłem, a nie wpadłem na to, żeby stelaż od góry sobie wkleić. :).

Banalne ale w niektórych konstrukcjach,wręcz wskazane.

Dzięki :) .



#8 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 01 grudzień 2014 - 12:24

Proszę bardzo. Warto upraszczać. Skomplikować sobie życie zawsze zdążymy ;)



#9 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 01 grudzień 2014 - 12:32

Super artykuł! Nie robię wobkerów ale nawet dla siebie coś znalazłem.

#10 OFFLINE   jabr

jabr

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 392 postów
  • LokalizacjaTychy
  • Imię:Jacek

Napisano 01 grudzień 2014 - 12:47

Rewelacja   :D  :D  :D

Ten pomysł ze stelażem sprawdzę u siebie na pewno.

 

PS.

Czasem przychodzi moment kiedy wiadomo na co biorą, a ostatni wobler został zerwany. To dobry sposób na szybkie zrobienie zastępstwa na drugi dzień.


Użytkownik jabr edytował ten post 01 grudzień 2014 - 12:49


#11 OFFLINE   Janusz Wideł

Janusz Wideł

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1450 postów
  • LokalizacjaNowy Sącz
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Wideł

Napisano 01 grudzień 2014 - 19:11

Minimalizm to jest to :)Janusz super podpowiedż dla chcących stawiać pierwsze kroki w naszym temacie :)



#12 OFFLINE   PocoLoco

PocoLoco

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1306 postów
  • LokalizacjaM
  • Imię:M
  • Nazwisko:K

Napisano 01 grudzień 2014 - 19:21

Janusz z Bielska super :)



#13 OFFLINE   Z Olsztyna

Z Olsztyna

    Malaren fishing pl

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 650 postów
  • LokalizacjaMalaren fishing pl
  • Imię:Krzysztof
  • Nazwisko:Z Olsztyna

Napisano 01 grudzień 2014 - 20:18

Fajnie,fajnie  pokazane 

Ja zamiast proszkow urzywam kurz, ktory powstaje w czasie szlifowania i zamiast sterow z blachy

urzywam zwrotnych flaszek po wodzie coli czy pepsi.( przy tego typy malych woblerkach)

Drut i ster warto wklejac czyms lepszym.

A czemu gora ten drut?


  • kasperek lubi to

#14 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 01 grudzień 2014 - 20:32

(...)

A czemu gora ten drut?

Początkujący mają często problem z głębokim i równym nacięciem. Więc pojawiają się problemy z obciążeniem (jest dawane zbyt wysoko), bez specjalistycznych narzędzi to nacięcie bywa kłopotem, a czasem wręcz utrapieniem. Można inaczej. Chciałem pokazać, że nieszablonowe podejście też jest możliwe i ogranicza nas tylko wyobraźnia B)



#15 OFFLINE   Z Olsztyna

Z Olsztyna

    Malaren fishing pl

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 650 postów
  • LokalizacjaMalaren fishing pl
  • Imię:Krzysztof
  • Nazwisko:Z Olsztyna

Napisano 01 grudzień 2014 - 20:48

 Wlasnie o srodek ciezkosci mi sie rozchodzilo :) 

Przy tego rodzaju przeprowadzeniu drutu nie zauwazyles moze kolebiacej akcji? 

Moze miec to plusy :) 

Pogratulowal opisu,fotek i calosci :) 

ps

czasem dobrze jest uzyc cienszego drucika i jak wracamy robiac uszko to koncowke zaginamy pod katem 90 st i wbijamy/wklejakac w korpusik ;) 

Pozdr



#16 OFFLINE   Del Toro

Del Toro

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 7988 postów
  • LokalizacjaLondyn, UK

Napisano 01 grudzień 2014 - 20:58

Super :) swietnie pokazane.

Mam nadzieje ze to wstep do calego cyklu ;)



#17 OFFLINE   abudam

abudam

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 186 postów
  • LokalizacjaGiessen/Niemcy
  • Imię:Martin
  • Nazwisko:Kuerschner

Napisano 01 grudzień 2014 - 21:22

Janusz  -  Chapeau !

 

Zyczyl bym sobie tutaj na forum wiecej tak dobrych artykulow.

No bo  > wszystko co proste nie musi byc dobre, jednak wszystko co dobre jest przewaznie bardzo proste <

 

Pozdrawiam Cie serdecznie

Martin



#18 OFFLINE   Piotr123

Piotr123

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 88 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Piotr

Napisano 01 grudzień 2014 - 23:02

Mistrzowsko napisany artykuł!!!! Już czekam na następny jeszcze bardziej przydatny.

#19 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 02 grudzień 2014 - 20:17

Świetny artykuł   :)



#20 OFFLINE   pikuś

pikuś

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 83 postów
  • Lokalizacjaszczecin
  • Imię:artur
  • Nazwisko:kmita

Napisano 03 grudzień 2014 - 14:04

Nowy Adam Słodowy.Fajny artykuł,przeczytałem z przyjemnością.






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych