Macałem, ale nie wiem, czy konkretnie 2,45m, czy np. jakieś 2,2 - 2,7m. Grunt, że 5-25g. Na moje oko realnie oszacowany kijek, praca taka w sam raz, czyli akcja bliższa średniej. Wydawała się dość sprężysta, więc nie sądzę, aby miał być jakiś problem z ładownością. 5g główka i 3 cale kopytka, to łącznie 8-10g, czyli blisko środka deklarowanego przedziału. Na moje oko będzie fajnie latać.
Co do średniej wahadłowki - sporo zależy od wagi. Z praktyki wiem, że podobnie pracujący kijek o takim samym realnym cw radzi sobie max do Algi 2, która zresztą waży 22g. Niektóre ręcznie robione wahadełka potrafią być znacznie cięższe przy identycznym rozmiarze co Alga 2 - weź to pod uwagę. Woblery spokojnie ogarniesz, oczywiście o ile nie będzie to Shad rap w dużym rozmiarze i wersji SDR. Ja testowałem takie kijki np. na Jaxon Karaś, Salmo Executor (rozmiar 7-9 cm) itp. - bez problemu, był jeszcze zapas.
Musisz odpowiedź sobie na pytanie - jak często będziesz łowił na najmniejsze z interesujących Cię przynęt, a jak często na te, które będą górnym limitem. Jeśli po równo, to pewnie brałbym kijek 10-30g, bo mocniejszym kijkiem małą przynętę ogarniesz, a w drugą stronę, to już nie zawsze. Do tego - czym bardziej w stronę akcji parabolicznej, tym sugeruję większy zapas cw.