Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Bass vs Minikota


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
19 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 03 kwiecień 2006 - 19:29

Witam.
Szukam dla kolegi silnik elektryczny do łodzi. Zastanawiam się nad silnikami Bass jako alternatywą dla Minikoty. Skłonił mnie do tego artykuł na stronie http://anodex.bazarek.pl/ Mam pytanie do tych którzy mają coś do powiedzenia na temat silników bass. Praktyki jak wiadomo nic nie zastąpi. Z góry dziękuję za wszelkie informacje.


#2 OFFLINE   heniutek

heniutek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 323 postów
  • LokalizacjaMiędzyzdroje

Napisano 03 kwiecień 2006 - 19:54

jestem posiadaczem minkoty 55,a więc najmocniejszej,póki co, a mam go 2lata, nic złego się nie przytrafiło.Powiem więcej,jestem z niego bardzo zadowolony.Bassa nie znam,ale firma reklamująca sie w ten sposób,że wytyka jakieś błędy swoim konkurentom,jest dla mnie mocno wątpliwa i idzie na żywioł w zdobywaniu sobie klientów.Życzę udanego wyboru :mellow:

#3 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 04 kwiecień 2006 - 03:05

No właśnie w tym problem, że to wytykanie nie jest pozbawione sensu. Do niedawna byłem przekonany, że Minikota ma sterowanie prędkości za pomocą impulsowego zasilania. Jeśli to prawda co napisano, że zwalnianie odbywa się za pomocą zamieniania nadmiaru prądu na ciepło, to bardzo prymitywny sposób. Dla mnie nie byłby to feler, bo ja na Wiśle pływam tylko na maksymalnych obrotach. Przy trolingu na jeziorze to już problem, bo traci się bezsensownie energię co = się krótsze pływanie lub zakup dużego akumulatora. Tak na marginesie spytam czy Minikotą 55 da się pływać na rzece pod prąd i jakie to są prędkości zakładając, że jest średni uciąg w okolicy 4 km/h.

#4 OFFLINE   heniutek

heniutek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 323 postów
  • LokalizacjaMiędzyzdroje

Napisano 05 kwiecień 2006 - 09:44

minkota 55 jest bardzo mocna i bez problemów popływasz nią na rzece,sam cholowałem nią pod prąd, drugą łódz z dwoma ludzmi.
Fakt że mam aku 110ah daje mi duży zapas mocy.Istnieje model 55 z płynną regulacją, ale trzeba więcej zapłacić.

#5 OFFLINE   markus

markus

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 67 postów
  • LokalizacjaSchwerte (NRW)

Napisano 05 kwiecień 2006 - 17:12

Czesc,

ja mam minn kota turbo35 ze 27lbs, do teraz uzywalem go do wertykalnego lapania sandacza. prz malym wietrz nie mialem problemu i bateria (65Ah) wytzymywala dosyc dlugo. ale przy wietrz Bft 3-5 nie mialem szans pod wiatr jechac.
od kolegi wyprobowalem Minn kota Endura 50 z biegami 5/3 (przodu/tylu)jest bardzo mocna, tylko przelorzenie biegow jest nie regularne np. na 4 za powoli a na 5 za szypko, potrzebny jesz taki miedzy bieg. (4,5):D
neilepszy jest bez biegowy, tylko one nie sa tanie np. Maxxum 55,Vector 55-3X.

pozdrawiam i przepraszam za pismo Embarassed

markus

#6 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 05 kwiecień 2006 - 19:11

Endura 55 przy maksymalnej mocy bierze 50 A więc akumulator 110 Ah to nie jest szaleństwo bo daje 2 godziny pływania na max. Do dna żadnego akumulatora nie powinno się wyładowywać. Pocieszająca jest tylko informacja o mocy tego silnika. Pasuje mi on bo nie chciałbym zaprzestać całkowicie wiosłowania. Ja po prostu lubię wiosłować i już :D a z silnikiem będę płyną szybciej. No tak, ale miałem się coś dowiedzieć na temat Bassa. Jak widać to zdecydowanie mniej popularna marka :wacko:

#7 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 06 kwiecień 2006 - 18:25

@Markus,

witaj na naszej stronie. Zapraszam do wymiany doświadczeń.

Czy przy okazji mógłbyś napisać co nieco o sobie, skąd pochodzisz, jakie ryby i gdzie najchętniej łowisz? :D



#8 OFFLINE   harvi

harvi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 247 postów
  • LokalizacjaSztokholm
  • Imię:Adam

Napisano 07 lipiec 2008 - 15:46

W weekend zabrałem na testy minn kote endure 40 w celu sprawdzenia ile ciągu potrzebuje do trolingu.
Docelowo chciałem kupić RT55/EM na słoną wodę do montażu na płycie kawitacyjnej silnika zaburtowego.




Teoretycznie 40 powinna starczyć na lodź o masie 1 tony i prędkości do 0-6 kn
Realia okazały sie brutalne. Masa lodzi z załogą ok. 600 kg, idealnie gładka woda, zero wiatru i na monitorze gps nędzne 3.3 km/h. Po podniesieniu silnika spalinowego ponad wodę prędkość skoczyła do 3,7 km/h.

Wychodzi na to, ze 55 osiągnęła by z 5 km/h ale przy idealnych warunkach i 2 bateriach 110 Ah żeby można było potrolowac z 4 godzinki.

Po tym doświadczeniu odechciało mi sie elektryki na pokładzie.
Skończy sie chyba na 4 hp czterotaktowych.

Załączone pliki



#9 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9639 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 07 lipiec 2008 - 19:07

Kha kha nie powiem a niemówiłem :mellow: , ja na swoim mam 46lb i też ledwo ledwo, kilka razy jak padła spalina to na tej padlinie z grubsza się można pod wiatr ustawić, bo o płynięciu to można zapomnieć :D za to do korygowaniu dryfu jak najbardziej, fajna zabawka, nie trzeba spaliny co chwile odpalać.

#10 OFFLINE   harvi

harvi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 247 postów
  • LokalizacjaSztokholm
  • Imię:Adam

Napisano 07 lipiec 2008 - 19:28

==> Standerus

Ja wiem, ze Ty dryfujesz z prędkościami trolingowymi i możesz sobie pozwolić tylko na korektę :D
A poważnie wydać 1000 € silnik + 400 € akumulatory + 100 € ładowanie i mieć możliwość ograniczonego przemieszczania sie przez dość krotki okres czasu oraz brak gwarancji powrotu do 'domu' w razie awarii głównego napędu to dość średnia inwestycja.

W weekend postaram sie przetestować 4-6 hp benzynę pod katem walki z falami i awaryjnego powrotu w trudnych warunkach do portu macierzystego. Mam nadzieje, ze będzie to słuszna koncepcja.

p.s.
gratuluje klona

#11 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9639 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 07 lipiec 2008 - 19:36

Co prawda to prawda, czasem jak dmuchnie to na dryfkotwie i ciągnąc po dnie kotwicę zasuwam że nie zdążam nawijać linki z zawietrznej :mellow:

#12 OFFLINE   harvi

harvi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 247 postów
  • LokalizacjaSztokholm
  • Imię:Adam

Napisano 08 lipiec 2008 - 09:22

http://www.torqeedo....en/hn/home.html

Te wygladaja solidnie i na papierze daly by rade tylko znowu problem przerobienia lodzi na plywajaca akumulatorownie.

==> Standerus
Jakiego rozmiaru dryfkotwy uzywasz ??

#13 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9639 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 08 lipiec 2008 - 11:41

Kupiłem na basspro-do 19ft łodzi, z poprzednią - szklakiem niezbyt działała, w zasadzie nie działała, z bassboatem robi w miarę jak nie ma huraganku... bo wtedy to jak pisałem - ciężko na kotwicy stanąć :D

#14 OFFLINE   harvi

harvi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 247 postów
  • LokalizacjaSztokholm
  • Imię:Adam

Napisano 08 lipiec 2008 - 16:15

Do 19' polecają mega 60'' spadochron ja wejdę chyba w 50'' mimo iż na wcisk załapałbym sie na 25''.
A co do kotwy, 5kg na linie 3 x głębokość powinno utrzymać Twoje plywadelko na miejscu.

#15 OFFLINE   harvi

harvi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 247 postów
  • LokalizacjaSztokholm
  • Imię:Adam

Napisano 16 lipiec 2008 - 21:20

Popływałem w niedziele trochę na spalinie i ekonomiczny aspekt jakoś ujdzie, 50 km ca: 20 litrów. Największym problemem okazała sie prędkość.
Zaskakuje bieg i można trolowac za sandaczem, manetka jeszcze ciut do przodu i już prędkość boleniowa.

#16 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9639 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 16 lipiec 2008 - 23:17

Źle masz to ustawione - na cięgłach powinny być regulacje

#17 OFFLINE   albert

albert

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 26 postów
  • LokalizacjaChełm

Napisano 17 lipiec 2008 - 08:45

Dzień dobry Panowie
Ma posiadam maxxuma 55 i 2x alu 90ah do mojego pływadełka - texas 390. I powiem szczerze, że lepiej mi się pływało ze spalinówką nawet honda 2km. Łódz waży sama ok 150 kg i ma budową łodzi ślizgowej. Jednak wszedzie tam gdzie łowię jest strefa ciszy więc nie mam innego wyjścia. Więc ze spalinówką sobie chyba odpuściłem.
Jednak co by nie mówić silnik elektryczny jest tylko gorszą alteratywą - tak jak u mnie w kofrontacji nawet z mini-spalinówkami.
Co do tematu - wcześniej (OK. 2 lata temu) byłem zaiteresowany zakupem elekt. silniczka bass - ale jakoś one wyglądają z jednej strony topornie z drugiej cisza o nich nawet w necie. Szukałem kometarzy i nic. Z resztą mam wrażenie że jest to produkcja taka jakby rzemieślnicza studentów politechniki (de facto pozdroweinia dla nich)- oczywiście jak rozmawiamy o tych silnikach chyba z Piotrkowa czy Tomaszowa (w łódzkiem). Kiedyś mój kolega z polibudy zrobił mi w podobnym kanciastym opakowaniu centalaę alarmu w domu.
Ogólnie wolałem zapłacić więcej i zamieniłem endurę chyba 36 na mojego maxxuma, który jakoś pcha ww. łódkę nawet z 4 os. załogą.
Podejrzewam, że linderki ze względuy na małą masę lepiej sprawują się na elektrykach, ale kto co woli, w jaki celu, i wszystko w granicach możliwości kieszeni (a szkoda!!!!!)

Pozdrowienia do zobaczenia nad wodą!!!!!!!!!!!!



#18 OFFLINE   Tomek.M

Tomek.M

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3655 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Tomek

Napisano 17 lipiec 2008 - 15:28

Również polecam Maxxuma 55. Sam sprzedaje swojego Enduro i kupuje takiego na jesieni. W tej chwili wychodzi to 1000 zł wraz z wysyłką. A silniczek ten ma płynną regulację prędkości i maximizer, a to bardzo oszczędza nam baterię.

#19 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 18 lipiec 2008 - 17:14

Powiem tak, wszystkie urządzenia zasilane prądem stałym podlegają zasadom określonym przez prawo Ohma. I cudów nie ma, przykładowo żarówka o mocy 100 Watów, po to by można było regulować jej światłość, czy też moć świecenia musi być wyposażona w układ który straci pobieraną moc (najczęście układ R - C, czyli oporniki i kondensatory), ale sumaryczna moc dalej będzie równa tym 100 Watom. Wracając do silników, jest identycznie, może być jedynie tak, że uzwojenie silnika ma kilka wyjść, które pozwalają na skokową zmiane pobieranej i oddawanej mocy. Nowoczesne układy elektroniczne pozwalają na tzw. zasilanie impulsowe, polega to na tym, że zasilanie prądem odbywa się impulsowo, czyli jest cyklicznie przerywane i wznawiane. Takie rozwiązanie, biorąc pod uwagę bezwładność silnika prądu stałego, powoduje, że można częściowo obniżyć moc pobieraną ze źródła zasilania. I te rozwiązania charakteryzują się płynną regulacją mocy a co za tym idzie prędkości. Natomiast jeśli zastosowano obniżenie mocy na zasadzie kilku wyjść z uzwojenia silnika to będzie się ono odbywało skokowo. I jeszcze jedna uwaga, jak chcemy osiągnąć większą prędkość na silniku zasilanym prądem stałym, to wystarczy dwa jednakowe aku połączyć szeregowo i dać na silnik 24V, dopóki będzie obciążony (silnik) nic mu się nie stanie. Obciążony znaczy zanużony w wodzie. Przy zasilaniu napięciem 24V pobierany prąd spada teoretycznie o połowę, napięcie mimo tego, że w praktyce będzie wynosiło ok. 20V spowoduje, że silnik będzie kręcił zdecydowanie wyższe obroty, a co za tym idzie osiągniemy większą prędkość. Czyli np. dwa aku o pojemności 100Ah połączone szeregowo pozwolą osiągnąć większą prędkość przelotową, na łowisku łączymy je równolegle i spokojnie pływamy. Reasumując rzaden maxymizer czy inne tego typu ustrojstwo nie zastąpi dobrych akumulatorów. Praw fizyki nie da się zmienić. B)

#20 OFFLINE   radeqs

radeqs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 799 postów
  • LokalizacjaRuda Śląska
  • Imię:Konrad

Napisano 18 lipiec 2008 - 17:59

Maxymizer to właśnie zasilanie impulsowe. Więc pływanie na niepełnej mocy powoduje, że mniej pary idzie w gwizdek.

Pozdrawiam




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych